Skąd Estera wiesz, czy takie tłumaczenie nie jest akceptowane przez centralę (...)
dwaświaty Tego nie wiem ja, ani napewno też nie wiesz Ty.
Ale tych różnych różnic trochę jest i co wnikliwsi badacze to wyłapują.
I choćby przykład, który wyżej podaje
... Światus ... .
Jeśli trafia się na takie poważne kamienie, jak przykład ten z Marią i zwrotem "Matko" to daje to do zastanowienia, co się z tymi tłumaczami dzieje?
Poza tym, w tej chwili bardzo mało się drukuje, więc w wersji elektronicznej niepostrzeżenie można wprowadzać różne zmiany.
A z wersją drukowaną już tak łatwiutko nie szło.
I nikt w zborach braci o tym nie informuje.
Jak to swego czasu, zapewne pamiętasz robiło się wydrukowane wklejki ze zmianami treści do książki
... "Wspaniały finał Objawienia już bliski!" ... A braterstwo szczerze mówiąc nie wnika aż tak skwapliwie, biorą wszystko jak leci.
Ale dla tych co to dostrzegają mogą rodzić się odpowiednie pytania i wątpliwości.
Tak jak w pewnym momencie strażnica nakazała palić starsze wydania strażnicy, przebudźcie się czy książek, a nawet swojej wersji przekładu Pism Greckich.
W jakim celu robi się takie zabiegi?
Od razu śmierdzi jakimś szwindlem.
I nie chodzi o to, że tu wskazuje się na jakieś pojedyncze słowa.
Ale chodzi o to, że takie przeinaczenia w ogóle mają miejsce.
I to może prowadzić do wniosków, że w różnych sytuacjach mogą sobie zmieniać treść przekazu jak chcą.
Dowolnie, jak im się "zamani".
Z pełną manipulacją treści.
Z brakiem rzetelności w przekazie.
Osobiście pamiętam moment, jak do mnie dotarło, że śj to korporacja.
W Polsce nigdy nie łączono śj z tą nazwą.