Jak to dość ironicznie napisała Estera mam prawo.
Warszawo Wschodnia Masz pełne prawo.
I przykro mi, że mój wpis odebrałeś jako ironię bo absolutnie tam nie ironizowałam pod Twoim adresem.
Daleka jestem od takich wpisów pod czyimś adresem szczególnie jeśli chodzi o osobiste decyzje.
Przyjęłam to w sposób prostolinijny jako stwierdzenie faktu z Twojej strony.
Po prostu szczerze powtórzyłam za Tobą Twoje odczucia tak na całkiem pozytywnej płaszczyźnie.
Wierząc, że piszesz prawdę o swoim szczęściu
Jestem szczęśliwym człowiekiem i odejście raczej zmniejszyła by poziom szczęścia.
I wierzę, że to co tu w cytacie napisałeś jest autentyczną prawdą.
I uważam, że każdy ma prawo do swojej wybranej drogi, jaka by ona nie była.
Jeśli chodzi o odkrycia na temat tej religii jak również zauważanie tego jakie ona daje korzyści i dalszego życia.
Nie oceniam, nie osądzam, nie narzucam, nie dyktuję ... jak kto ma żyć ze swoim odkrywczym bagażem.
Sytuacja każdego z nas jest tak indywidualna, że to każdy sam musi zdecydować jak będzie dalej żył.
I z serca
życzę Ci naprawdę wszelkiego powodzenia na drodze na której stoisz.
I oby to Twoje szczęście trwało jak najdłużej.
Moja droga jeszcze nie jest taka jasna i prosta.
Swoich dylematów jeszcze nie rozwiązałam.