Gdy nagle to przeświadczenie się wali, to nie ma dokąd iść, bo przecież wszędzie kłamią i oszukują.
Największym majstersztykiem Organizacji jest zmanipulowanie słów Pisma odnośnie odejścia. Każdy Świadek przechodzący kryzys sumienia ma zakodowane "dokąd pójdę"? i to go blokuje. A przecież przekaz z Ewangelii nie podaje "dokąd pójdziemy?" ale "do kogo pójdziemy?"
To się nie mieści w sekciarskich głowach Ciała Kierowniczego, że można odejść od Organizacji i pójść (albo trwać) do Jezusa, że po odejściu nadal można być wzorowym chrześcijaninem, bo według nich nie odchodzi się do kogoś (w tym przypadku do Jezusa) tylko dokądś (czyli do jakiegoś babilońskiego kościoła).
Prosty przykład:***
The Watchtower z 1 kwietnia 1986, ss.30,31 [
Strażnica nr10 z 1987, ss.27,28] ***
● Dlaczego Świadkowie Jehowy wykluczają ze społeczności (ekskomunikują) za odstępstwo pewne osoby, które w dalszym ciągu podają się za wierzące w Boga, Biblię i Jezusa Chrystusa?
(...)
Oczywiście
autentyczna łączność ze Świadkami Jehowy nie może się opierać jedynie na wierze w Boga, w Biblię i w Jezusa Chrystusa. Papież w kościele rzymskokatolickim, a z drugiej strony anglikański arcybiskup Canterbury zgodnie podają się za mających taką wiarę; mimo to należenie do jednego z tych kościołów wyklucza członkostwo w drugim. Tak samo twierdzenie, że ktoś żywi taką wiarę, nie upoważnia go do nazywania się Świadkiem Jehowy.
Prawowita przynależność do Świadków Jehowy wymaga uznawania całego szeregu prawdziwych nauk Pisma Świętego, w tym również tych wierzeń biblijnych, które są właściwe tylko Świadkom Jehowy. Co wchodzi w skład takich wierzeń?
Między innymi to, że istnieje wielka kwestia sporna dotycząca całej ludzkości, przy czym obraca się ona wokół słuszności zwierzchniej władzy Jehowy, i że właśnie z tego powodu Bóg tak długo toleruje zło (Ezech. 25:17); że Jezus Chrystus miał byt przedludzki i że jest podporządkowany swemu niebiańskiemu Ojcu (Jana 14:28); że
obecnie na ziemi działa "niewolnik wierny i rozumny", któremu zostały powierzone wszystkie ziemskie sprawy Jezusa i który
jest ściśle związany z Ciałem Kierowniczym Świadków Jehowy (Mat. 24:45-47); że
rok 1914 oznaczał koniec Czasów Pogan i ustanowienie Królestwa Bożego w niebiosach, jak również rozpoczęcie przepowiedzianej obecności Chrystusa (Łuk. 21:7-24; Obj. 11:15 do 12:10); że
tylko 144 000 chrześcijan otrzyma nagrodę niebiańską (Obj. 14:1, 3); że bliski jest Armagedon, rozumiany jako wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego (Obj. 16:14, 16; 19:11-21); że po nim nastanie tysiącletnie panowanie Chrystusa, które przywróci na całej ziemi raj; że pierwszymi, którzy się będą tym cieszyć, są członkowie obecnej "wielkiej rzeszy" tak zwanych "drugich owiec" Jezusa (Jana 10:16; Obj. 7:9-17; 21:3, 4).
Tak zakodowana "prawda" faktycznie utrudnia osobom wierzącym znalezienie swojego miejsca po odejściu z Organizacji. Bo dla Świadka Jehowy nie jest ważne to, że ktoś wierzy "w Boga, w Biblię i w Jezusa Chrystusa", tylko to, czy uznaje się "niewolnika" i jego interpretacje.