zanim odpowiem, zwrócę uwagę na trzy okoliczności:
po pierwsze, list skierowano do konkretnego człowieka (Tymoteusz) pełniącego konkretną funkcję (lider lokalnej grupy chrześijan
po drugie, list napisano w epoce oralnej (a to ma gigantyczne znaczenie)
po trzecie, dalsze wskazówki "jak korzystać z pism" Tymoteusz dostał w czwartym rozdziale tego samego listu
zacznijmy od kultury oralnej
w starożytności ludzie porozumiewali się głównie dźwiękowo
owszem, umieli pisać i czytać, ale dokumentów pisanych było niewiele
spisanie czegokolwiek na piśmie było czynnością odświętną, którą można porównać do wizyty człowieka XXI wieku ne w kancelarii notarialnej (wiadomo że chodzimy tam rzadko)
przeciętny chrześcijanin nie umiał czytać i pisać i na nabożeństwie tylko słuchał
Tymoteusz wyróżniał się na tle tłumu, bo od dzieciństwa był obeznany z treścią ksiąg
Cały list skierowany jest do Tymoteusza jako lokalnego lidera chrześcijan
Cały 3 rozdział 2 Tym mówi o potrzebie walki z herezją
Paweł najpierw rysuje niebezpieczeństwo herezji która zewsząd atakuje
potem stwierdza że to kompetencją Tymoteusza będzie określanie co jest herezją a co nie
w kolejnej myśli wskazuje na "wszelkie pismo" jako potężne narzędzie do nauczania ludu
czyli "do czego można użyć" tychże "wszelkich pism" (ogólnie do "wszelkiego dobrego dzieła")
a potem w 4 rozdziale wskazuje na zastosowania szczegółowe (np. wykaż błąd, np. podnieś na duchu, itd. itp.
Czy te wszystkie okoliczności, które powyżej poruszasz sprawiają, że apokryfy są natchnionym, tak jak pozostała część ST, słowem Boga?
Sumując cały wywód Pawła, brzmi on tak:
Tymoteuszu, ty masz jako nauczyciel trudne zadanie, ale...
Tymoteuszu, poradzisz sobie
Tymoteuszu, pokażę ci narzędzia do walki
Tymoteuszu, pokażę ci do czego te narzędzia służą
Tymoteuszu, pokażę ci cele które masz osiągnąć
Czy Paweł pokazuje Tymoteuszowi jako te narzędzia apokryfy zawarte w Septuagincie?
W całym tym wywodzie kwestia zawartości tych "wszelkich pism" jest drugorzędna
Nie jest, gdyż Paweł bardzo wyraźnie wskazał, o jakie pisma chodzi:
2 Tym 3: 14 (BT)
14 Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz
Pisma święte,
Gdy zatem w wersecie 16, o który oparty jest ten temat, Paweł pisze dalej (w przekładzie BT) "
Wszelkie Pismo od Boga (...)" to jakie ma tu na myśli? Oczywiście, że te święte, gdyż dalej pisze, że jest ono
natchnione przez Niego. To jest właśnie to sito, o którym wspominałem pisząc "
Tam następnie w tym zdaniu zdefiniowano sito w oparciu o które Pismo stało się Pismem" Jest nim natchnienie przez Boga i to właśnie sprawia, że owo pismo jest świętym.
Wracając zatem do twych wywodów:
"
wyrażenie "całe pismo" to manipulacja gdyż sugeruje czytelnikowi obowiązek uznania kanonu zgodnego z zawartością przekładu biblijnego, który "akurat" trzyma w ręku."
Czyżby Bóg coś zasugerował czyniąc świętymi tylko część spośród "wszelkiego pisma"? No bo nie wiem, ale takiej "Ewangelii Judasza" to chyba nie natchnął, co?
Zebranie ksiag do jednej kolekcji (z czym sie zgadzam, lokalne spolecznosci mialy swoje kolekcje, w ktorych rdzen czyli tora i prorocy byly takie same, pozostale pisma byly raczej plynne - tu pieknie pokazuje to roznica miedzy MT a LXX) to nie to samo co stworzenie jednego "pisma" czy "kanonu" tylko zebranie w jedno miejsce "kilku pism pochodzacych od Boga" Tak jakby ktos w lokalnej bibliotece tworzyl dzial ornitologia i skladal tam ksiazki roznych autorow - wtedy tej kolekcji nie nazwalibysmy chyba pismem tylko ilomastam pismami? (Wazne, zeby miec z tylu glowy to jak biblijne ksiegi byly zapisywanie - na zwojach)
A no właśnie, jak piszesz "
kilku pism pochodzacych od Boga"
Jak powyżej zwracając się do Sebastiana, to natchnienie, świadczące o świętości decyduje, czy dane pismo pochodzi od Boga a nie ustawienie danego dzieła w szeregu obok pism świętych. To tak trochę przypomina słowa Pawła "
bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący" (2 Tes 2:2 BT) Tą różnicę widać zestawiając hebrajski ST z LXX, jak słusznie zauważasz. Wykluczając apokryfy, LXX zawiera te same księgi co hebrajski ST. Z prostej przyczyny. Septuaginta jest tłumaczeniem świętych pism hebrajskich na grekę. Żaden apokryf ostatecznie umieszczony w LXX nie był spisany po hebrajsku, a grece. A zatem oryginalnie LXX nie zawierała apokryfów i być może taki Paweł właśnie z takiej wersji wykładał pisma po grecku.
Do wersetu 14 mamy taki przypis: "Starania o przechowanie Pisma świętego."
Co do zacytowanego przypisu - kto ten przypis stworzyl? (bo chyba nie autor).
Chyba redaktorzy przekładu Tysiąclatki, z której ten cytat pochodzi. Spodobał ci się wariant 2 Tym 3:16 z tego przekładu, pomyślałem zatem, że może i przypis z tego przekładu Ci się spodoba
Czy zechciałbyś również odpowiedzieć na moje pytanie zadane Sebastianowi? Wszak to TY podniosłeś kwestię "każde pismo" a "całe pismo" i rozumiem, że zgadzasz się z opinią Sebastiana:
Nieco wcześniej Roszada napisał, że "ŚJ potwierdzają, że Septuaginta zawierała księgi deuterokanoniczne ST". W cytacie, którym podał mamy również informację, że kanon hebrajski ST tych ksiąg nie zawierał. Zawartość obu świadczy o tym, że są to dwa rożne kanony - aleksandryjski i hebrajski. Pytanie zatem: W myśl definicji Sebastiana, który z tych kanonów będzie to "każde pismo" (spisany dorobek piśmienniczy) a który "całe pismo" (manipulacja)?
Moge sprobowac Moge sie mylic, moge pierdzielic glupoty. Odpowiedzi na to pytanie nie ma (wg mnie), bo nie wiemy jakie ksiegi byly dla autora autorytarne i z jakiej kolekcji korzystal, a moze bardziej specyficznie jakie zwoje ta kolekcja zawierala. Mozemy na podstawie krytyki tesktualnej wywnioskowac, ze korzystal z greckich tlumaczen pism Hebrajskich, co sklonialo by nas w strone kolekcji diaspory Zydowskiej. Jaka ta kolekcja byla do konca, nie wie nikt. Taka "Septuaginta" jaka znamy pochodzi z pozniejszych wiekow i jest zbiorem wybranych tesktow w jedno, co nazywamy kodeksem. Trzeba pamietac ze slowo kanon nawet wtedy nie istnialo
To pytanie to była "mina". Sam też lubisz je podstawiać, tylko ja nie stawiam chorągiewek gdzie. Sebastian się zorientował że na nią wlaz i jak przeczytasz jego post, to widać że drepcze w miejscu zastanawiając się, co tu zrobić aby mu raczek i nóżek nie pourywało. Ostatecznie zaczął wykręcać zapalnik pisząc "
W całym tym wywodzie kwestia zawartości tych "wszelkich pism" jest drugorzędna" pomimo, że wcześniej "
każde pismo" oznaczało "
szanowanie spisanego dorobku piśmienniczego pierwszych chrześcijan, obejmującego istniejące wtedy"... no właśnie, również apokryfy.
Septuaginta to nazwa ogolna, oryginalna septuaginta to tylko tlumaczenie pieciaksiagu, inne teksty byly tlumaczone potem, i tych tekstow bylo multum. Ze tekstow bylo wiecej to mamy np fraze "jak mowi pismo", najwidoczniejsza w Ew Mateusza, gdzie nie wiemy co to za pismo z ktorego przywolanie pochodzi:)
Może przytocz ten tekst z Mateusza. Przyjrzymy się.
"multum", to znaczy co masz na myśli i może coś dla przykładu.
To tak na szybko. Dziekuje za pytania (jestem w polowie ksiazki o formacji hebrajskiego kanonu, jak doczytam, moze bede mogl powiedziec cos wiecej)
No ja teraz nawet na szybko nie wyrobię, więc wpadnę za kilka dni. Dzieki za cierpliwość