Z tego co pamiętam to było 10 godz ,(10 zł na dobra nadzieję, tak wtedy określano) lata sześćdziesiąte.
10 zł za zbawienie to wręcz promocyjna cena!
---------
Nazwy / słowa u Świadków są tak dobrane, aby organizacja ta nie kojarzyła się z żadną inną religią (wszak wszystkie religie - oprócz tej jednej, jedynej są fałszywe - i zwane przez Świadków
BABILONEM WIELKIM).
Aby nie użyć słowa kościół, który zazwyczaj kojarzy się z religią katolicką (ewentualnie protestancką), stosowany jest zamiennik tego słowa czyli
ZBÓR. Zbór to ludzie, natomiast miejsce / budynek w którym się spotykają również nie ma typowej dla różnych religii nazwy (kościół / świątynia)... jest to bowiem
SALA KRÓLESTWA (KINGDOM HALL). Skąd się wzięła ta sala / hall...? Russell, który niegdyś nazywał masonów braćmi uczęszczał właśnie do ich budynku, który również miał nazwę HALL (... przypadek?). Czyżby się tym zainspirował?
Nazwa: Sala Królestwa ... nie ma za bardzo sensu. Zwykle królestwa mają zamki / pałace... a nie sale...
Prawdopodobnie (!) chodzi o Królestwo Boże... no ale ono raczej również nie znajduje się w żadnej sali (prędzej w niebie... ewentualnie jakiejś świątyni opisanej w Biblii... o sali nigdy mowy w Biblii nie było...). No ale któż by się tym przejmował?!
Świadkowie nie idą do zboru na mszę, ale na
ZEBRANIE.Zebranie to mało romantyczna i mało religijna nazwa i mało komu (nikomu?) nie kojarzy się z: mszą / nabożeństwem (mi akurat kojarzy się z zebraniem w szkole albo z zebraniem w jakiejś korporacji czy spółdzielni).
Wyobrażacie sobie Świadka, który wypowiada słowa: "Idę na nabożeństwo" ?!
Bo ja sobie nie wyobrażam! Prędzej taki Świadek padłby trupem niż wypowiedział to słowo!
nabożeństwo (wg słownika:
https://sjp.pwn.pl/slowniki/nabo%C5%BCe%C5%84stwo.html )
1. «obrzęd religijny ujęty w normy liturgiczne»
2. «szacunek lub zachwyt okazywane komuś lub czemuś»
Napiszę jeszcze o słowie, które nigdy rodowodu z Biblii nie miało, a bliżej mu do komunistycznego Związku Radzieckiego czy wojska, mianowicie słowo
PIONIER.Ustaliliśmy już wcześniej, że to osoba, która co miesiąc głosi określoną liczbę godzin (czyli
kwantum) - tzw.
GŁOSICIEL PEŁNOCZASOWY. W zależności od tego czy jest to pionier pomocniczy czy stały będzie to 30 / 50 (30 godz podczas
obsługi zboru) godz lub 70 godz. Są jeszcze pionierzy specjalni, ale nie wiem jakie obecnie mają limity - np. 110, 100, 90 godz ?
Według słownika:
https://sjp.pwn.pl/sjp/pionier;2500501.htmlpionier
1. «ten, kto toruje nowe drogi w jakiejś dziedzinie»
2. «osadnik zagospodarowujący nowe tereny»
3.
«członek dziecięcej organizacji komunistycznej, działającej głównie w Związku Radzieckim»
4.
daw. «żołnierz wojsk inżynieryjnych»Kto postanowił nazwać Świadków głoszących wiele godzin miesięcznie pionierami? Jest to dla mnie zagadką... Ale widocznie trzeba było wymyślić jakieś określenie, które by podkreślało, że pionier to nie byle kto..
Czy pionier - Świadek jest rzeczywiście zawsze tym, który zagospodarowuje nowe tereny i toruje nowe drogi? Niekoniecznie... Ale fakt, że pionierzy dużo po swoich terenach chodzić muszą... i może przy okazji odkrywają jakieś nowe ścieżki, na przykład skróty przez krzaki prowadzące do kolejnego budynku na terenie...
Świadkowie chodzą głosić na swoje
TERENY OSOBISTE, które muszą
OPRACOWAĆ. Coraz częściej jednak chodzą głosić całymi "stadami". W tym celu najpierw spotykają się na
ZBIÓRCE (nie mylić ze zbiórką harcerską
), a następnie idą na teren na
GŁOSZENIE GRUPOWE...... na przykład w sobotę o 10 rano (ku "uciesze" wszystkich lokatorów budynku odsypiających intensywny tydzień pracy...
).
za "moich czasów" było to 1000 godzin rocznie, czyli ok. 83h na miesiąc
ale ówczesna godzina i dzisiejsza godzina (mimo że obie liczą 60 minut) to zupełnie inny wysiłek
czym innym jest dreptać godzinę po wiosce i zachodzić do kolejnych domów, za każdym razem ryzykując że właściciel poszczuje ciebie psem, a co innego "stać na baczność jak żołnierz przy grobie nieznanego żołnierza" i nie mówić ani słowa (zero stresu, trochę nudy)
dzisiejsze głoszenie to jest lajcik w porównaniu do dawniejszego
Co mówi pionier do ślimaka, którego spotka w służbie polowej?
- "Gdzie pędzisz, szalooony?!"