Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią  (Przeczytany 5189 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #75 dnia: 28 Maj, 2022, 12:11 »
Tak,jeden nawet jest starszakiem.Wszystko ok.

Czyli mamy kolejną zasadę, że starsi mogą działać wg zasady "co wolno wojewodzie...".

Jeśli chodzi o starszych, czyli strażników moralności w zborze, którzy mogą powoływać komitety sądownicze przeciwko innym...
Znam osobiście 2 starszych, którzy "zatrudniali" u siebie członków zboru na czarno do różnych zleceń. Żeby było ciekawiej, to jeden z tych starszych (jeżdżący po zborach z wykładami) zatrudniał także NA UMOWĘ kilkoro ludzi "ze świata" i oni mieli płacone składki. Jednocześnie ów starszy "zatrudnił" na czarno siostrę, której wytłumaczył, że po co ma ją zatrudniać legalnie i bezsensownie płacić składki państwu jeśli ona te pieniądze może sobie zarobić. Co ciekawe... okazało się, że ona wcale nie ma większych zarobków od "światusów".

Światusów trzeba zatrudnić legalnie, żeby nie poszli do Inspekcji Pracy z donosem i żeby mieli dobre zdanie o uczciwych Świadkach. Ale braci ze zboru nie trzeba zatrudniać... bo przecież nie polecą się poskarżyć do sądu... by nie przynieść ujmy organizacji!

Znam też starszego, który w papierach był bezrobotnym, a w rzeczywistości handlował różnymi rzeczami. Miał założyć firmę, ale uznał, że mu się to nie opłaca (podatki itd.).

Z zatem niepisana "zasada" u ŚJ brzmi: róbmy wszystko, żeby "światusy" uznawali nas za kryształowych. A braci ze zboru można już traktować "z buta" - praca na czarno. W przypadku innych nadużyć (typu pedofilia w zborze) nie idziemy na policję i nie zgłaszamy przestępstwa... aby nie rzucać cienia na dobre imię organizacji!




Offline Profesor Tutka

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #76 dnia: 28 Maj, 2022, 13:00 »
Nie do końca tak. Kaszankę może produkować i handlować  nią każdy ŚJ.Nie ma zakazu ,a są przykłady biblijne ze Starego Testamentu. Co do zatrudniania ,na czarno, mam do tego stosunek swobodny,wiecej czasu może zająć lekarz i inne procedury niż sama praca.Każdy moze się zgodzić się na takie warunki lub nie.Jestem przekonany że niektórych zgorszyłem.


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #77 dnia: 28 Maj, 2022, 13:05 »
Nie do końca tak. Kaszankę może produkować i handlować  nią każdy ŚJ.Nie ma zakazu ,a są przykłady biblijne ze Starego Testamentu. Co do zatrudniania ,na czarno, mam do tego stosunek swobodny,wiecej czasu może zająć lekarz i inne procedury niż sama praca.Każdy moze się zgodzić się na takie warunki lub nie.Jestem przekonany że niektórych zgorszyłem.

Gdybyśmy tu dyskutowali o zasadach panujących wśród przeciętnych ludzi, to zgorszenia by nie było. Ale my tu dyskutujemy o 8 milionach Świadków Jehowy - którzy jako jedyni przeżyją Armagedon i będą sprzątać trupy 8 miliardów "światusów"!


Offline Sebastian

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #78 dnia: 28 Maj, 2022, 13:42 »
słowa Profesora Tutki przypomniały mi "obsesję niegorszenia współwyznawców" (to też jedna z zasad u świadków Jehowy)

co prawda jest "podparta Biblią" (jakiś werset że Saul z Tarsu gotów był nie jeść mięsa) ale ta podpórka jest tak naciągana, że można przyjąć że nie jest to zasada biblijna
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline zawsze letni

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #79 dnia: 29 Maj, 2022, 00:55 »
          Dla mnie prawdziwy majstersztyk to określenie „ teraźniejsza prawda”
          w zasadzie to jest to samo co nowe światło tylko bardziej toporne...
          oraz
          Zasłyszane pod koniec lat 80 gdy starsze ciotki śpieszyły po niedzielnym zebraniu
          na jakiś ówczesny serial w tv.
         „ Oglądanie seriali to jak studium prowadzone przez diabła” - godzinę co tydzień.
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Offline Gostek

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #80 dnia: 29 Maj, 2022, 08:42 »
A co, jeśli idzie o nazywaniu starszych wiekiem sióstr i braci, ciotkami i wujkami.? Stosowane zwroty pewnie są w krajach słowiańskich, bo w niemieckich zborach tychże zwrotów się nie stosuje. Tam każdy do każdego jest siostrą i bratem. Pewnie w krajach zachodniej Europy jest podobnie.


Offline Blue

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #81 dnia: 29 Maj, 2022, 08:44 »
A co, jeśli idzie o nazywaniu starszych wiekiem sióstr i braci, ciotkami i wujkami.? Stosowane zwroty pewnie są w krajach słowiańskich, bo w niemieckich zborach tychże zwrotów się nie stosuje. Tam każdy do każdego jest siostrą i bratem. Pewnie w krajach zachodniej Europy jest podobnie.

Zwyczaj ten jest od kilkunastu lat tępiony przez Nadzorców Obwodu. Powoli wymiera.


Offline Technolog

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #82 dnia: 29 Maj, 2022, 09:13 »
Zwyczaj ten jest od kilkunastu lat tępiony przez Nadzorców Obwodu. Powoli wymiera.
Dla rodziców małych dzieci i dla tych dzieci to wygodne, żeby tak mówiły do większości osób w zborze, bo jak 5 latek ma iść do Bożeny (65l.) i mówić jej siostro Bożenko, jak on sam nie jest dla niej bratem, bo nie jest po chrzcie. Z resztą u mnie na osiedlu dla małych dzieci bliscy sąsiedzi to też ciotki i wujki.

@Roszada zjadzie pewnie jakiś materiał od którego momentu ktoś staje się bratem czy siostrą, czy przed chrztem też czy dopiero po. A pamiętam list w który omawiał sposób zwracania się do osób na sali przez prowadzącego zebranie.


Turbulent_Business

  • Gość
Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #83 dnia: 29 Maj, 2022, 15:46 »
Zwyczaj ten jest od kilkunastu lat tępiony przez Nadzorców Obwodu. Powoli wymiera.


Mikrozarzadzanie, mikrozarzadzanie wszędzie widzę. Oczy moje krwawią...


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #84 dnia: 29 Maj, 2022, 23:47 »
Kolejna zasada także niepisana... ale niech no tylko ktoś spróbuje jej się nie trzymać!

Świadkowie podczas zebrań w Sali Królestwa odczytując wersety biblijne korzystają tylko z PRZEKŁADU NOWEGO ŚWIATA!
Załóżmy, że jakiś brat / siostra się uprą, i przyniosą na zebranie inny przekład Biblii niż ten wyprodukowany i autoryzowany przez Świadków... a następnie zgłoszą się do odczytania wersetu...
Ludzie siedzący na zebraniu (a przynajmniej starszy prowadzący Strażnicę) od razu się zorientują, że brat / siostra nie czyta z ICH oficjalnej Biblii. Myślę, że reakcje mogą być podobne do tych, gdyby ktoś nadgryzł macę podczas Wieczerzy Pańskiej... czyli zbór zacznie uważać taką osobę za odstępcę, albo niezrównoważoną psychicznie!

Świadkowie uważają, że tylko ICH Biblia jest najlepiej przetłumaczona i tylko ich Biblia nie jest zafałszowana. Wszystkie inne przekłady tolerują, ale bynajmniej nie ma zwyczaju korzystania z nich... a na zebraniu - jak wspomniałam wyżej - byłaby to już prawie "zbrodnia".

Obecnie Świadkowie posługują się Biblią szarą / srebrną. Myślę, że już nawet przyniesienie na zebranie poprzedniego Przekładu Nowego Świata (czarna Biblia) może być przyjęte w Sali ze zdziwieniem...


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #85 dnia: 31 Maj, 2022, 15:41 »
To niesamowite, ale mam kolejne pomysły na najgłupsze zasady... a więc świadczy to o tym, że jest ich multum.

Kolejna zasada dotyczy wyjątkowej ostrożności przy kupowaniu / wieszaniu pamiątek / rzeczy / obrazów.
Nie ukrywajmy, że demony mogą się czaić we wszystkim. Powiesisz na ścianie niewłaściwy obrazek i po Tobie...

Oczywiście z pewnością istnieją niefajne rzeczy, których warto unikać. Ale problem zaczyna się pojawiać wtedy, gdy się okaże, że w zasadzie wszystkie rzeczy są podejrzane... i najlepiej się ich pozbyć.

Ja na przykład dostałam kiedyś fajny obrazek na papirusie przedstawiający jakiegoś faraona i hieroglify. Bardzo mi się podobał, powiesiłam sobie na ścianie. Aż tu dnia pewnego przychodzi do nas starszy (albo był zaproszony, albo to była zbiórka?) i od razu zauważył obraz. Stwierdził, że faraon trzyma w ręku znak (anch) - symbol życia... że to amulet itd.

No i lipa... sumienie nie pozwalało mi już mieć obrazka na ścianie... trzeba było go zdjąć...  :(


Offline Sebastian

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #86 dnia: 31 Maj, 2022, 16:37 »
mam pytanie: czy wyżej opisany przez PPJ zabobonny lęk przed "zapraszającymi demony" przedmiotami to jest _oficjalny_ przekaz Organizacji czy tylko pozostałości po _nieautoryzowanej_ "pobożności ludowej" która kwitła w zborach ŚJ w czasach Polski Ludowej?

pamiętam czasy (lata 90-te) gdy niektórzy świadkowie Jehowy ostrzegali np przed kupowaniem _jakichkolwiek_ ubrań w lumpexie gdyż obawiano się że rzecz używana mogła być wcześniej używana przez medium spirytystyczne i wtedy demon "opęta" kupującego

Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Storczyk

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #87 dnia: 31 Maj, 2022, 20:00 »
Czytanie książek,  innych niż wydawnictwa jw.org.
Ja mimo wszystko popełniałam nagminnie to wykroczenie.
Nie miałam nawet w tym temacie wyrzutów sumienia  :)
Kupowałam  i regularnie odwiedzałam bibliotekę miejską .
« Ostatnia zmiana: 31 Maj, 2022, 20:16 wysłana przez Storczyk »


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #88 dnia: 01 Czerwiec, 2022, 00:19 »
Świadkowie Jehowy ZABRANIAJĄ jakiegokolwiek kontaktu z osobami wykluczonymi i tymi, które się same odłączyły z organizacji ŚJ.

Czy to nauka biblijna?

Świadkowie uzasadniają swoje postępowanie powołując się na (wyrwany z kontekstu) fragment Biblii:
List 2 Jana 1: 10, 11

(srebrny przekład Nowego Świata - czyli Świadków)
 10  Jeżeli ktoś przychodzi do was, ale nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu+ ani go nie witajcie. 11  Bo kto zwraca się do niego z powitaniem, ten ma udział w jego niegodziwych uczynkach.

(Biblia Tysiąclecia)
10 Jeśli ktoś przychodzi do was
i tej nauki nie przynosi,
nie przyjmujcie go do domu
i nie pozdrawiajcie go,

11 albowiem kto go pozdrawia,
staje się współuczestnikiem jego złych czynów.

Kiedy Świadek czyta: "Nie przynosi TEJ NAUKI", to przed oczami stają mu oczywiście zmienne nauki ze Strażnicy i nowe światła prosto od Ciała Kierowniczego. I je właśnie traktuje jak prawdę objawioną. I to do tego stopnia, że jest w stanie wyrzec się własnej rodziny.

Tymczasem o jaką naukę chodzi? Wystarczy spojrzeć do wersetów wyżej:

(srebrzanka)
 7  Bo na świecie pojawiło się wielu zwodzicieli+ — tych, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele+. Każdy taki człowiek jest zwodzicielem i antychrystem+. 8  Uważajcie, żebyście nie stracili tego, co wypracowaliśmy, ale żebyście otrzymali pełną nagrodę+. 9  Nikt, kto się wysuwa naprzód i nie trzyma się nauki Chrystusa, nie cieszy się Bożym uznaniem+. Kto natomiast trzyma się tej nauki, ten cieszy się zarówno uznaniem Ojca, jak i Syna

(Biblia Tysiąclecia)
7 Wielu bowiem pojawiło się na świecie zwodzicieli2, którzy nie uznają,
że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim.

Taki jest zwodzicielem i Antychrystem.
8 Uważajcie na siebie, abyście nie utracili tego, coście zdobyli pracą,
lecz żebyście otrzymali pełną zapłatę.
9 Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód3,
a nie trwa w nauce [Chrystusa],
ten nie ma Boga.
Kto trwa w nauce [Chrystusa],
ten ma i Ojca, i Syna.

A zatem jak widać apostołowi Pawłowi chodziło o to, aby trzymać się nauki Chrystusa (a nie JW.ORGa) oraz by wierzyć, że Jezus przybył na świat w ciele ludzkim. Byli tacy, którzy uważali inaczej i tych nazwał antychrystami.

Warto się także zastanowić co oznaczało pozdrawianie kogoś. [/u]

Tu krótki artykulik na ten temat:

https://biblista.pl/ukryte/pytania/295-pytania-do-biblii/2117-142-dlaczego-nie-wolno-si-przywita-k-104.html
Dlaczego jest napisane: "Nikogo w drodze nie pozdrawiajcie"?

Zakaz pozdrawiania w drodze przez apostołów kogokolwiek przekazany został jedynie przez trzeciego ewangelistę (Łk 10,4). Istnieją zasadniczo dwa sposoby interpretowania sensu tego polecenia. Pierwszy, najczęściej przyjmowany w interpretacjach kaznodziejskich i egzegetycznych to nawiązanie do 2 Krl 4,29. W tym miejscu zakaz Elizeusza wiąże się z wezwaniem do nietracenia czasu na pozdrowienia, które na Bliskim Wschodzie trwają dość długo i mogą odciągać wysłańców od ich misji. Uczniowie zamiast konwenansami mają zająć się głoszeniem Ewangelii.

Istnieje jeszcze drugie wytłumaczenie, które podają niektórzy uczeni (G.L. Hahn, B. Lang, F. Mickiewicz). Analizują oni słowo przetłumaczone na język polski jako „pozdrawiać”. W języku greckim brzmi ono aspadzomai. W dziele Łukaszowym (tzn. w Ewangelii oraz Dziejach Apostolskich) czasownik ten oznacza w niektórych miejscach nie tylko pozdrowienie kogoś, ale także zatrzymanie się u niego na noc, albo dłużej (zob. Dz 18,22; 21,7; 25,13). Przyjmując takie znaczenie tego czasownika, należałoby przetłumaczyć ten nakaz „nikogo [ze znajomych/przyjaciół/krewnych] w drodze nie odwiedzajcie”.

Przede wszystkim jednak należy pamiętać, że analizowany zakaz przyjmuje formę hiperboli (tzn. wyolbrzymienia): uczniowie mają być całkowicie skoncentrowani na powierzonym im zadaniu i nie mogą pozwolić się od niego odciągnąć nawet tak prozaiczną czynnością jak pozdrowienie."

Czy zatem "nie pozdrawiajcie" mamy rozumieć jako:
"Udawajcie, że nie widzicie go na ulicy lub demonstracyjnie odwracajcie głowę w drugą stronę"
bądź jako: "Nie odbierajcie telefonów / smsów od matki / córki / syna / babci itd.)?!

Świadkowie niestety ślepo słuchają nakazu Ciała Kierowniczego, aby nie zadawać się z "odstępcami". Jednak antychrystami zostali nazwani ci, którzy nie wierzą w przyjście Jezusa w ciele, a nie ci, którzy nie wierzą w to co pisze Strażnica! I robią to wszystko nawet kosztem rozpadu ich własnej rodziny!
« Ostatnia zmiana: 01 Czerwiec, 2022, 00:22 wysłana przez PoProstuJa »


Offline PoProstuJa

Odp: Najgłupsze zasady u ŚJ nie poparte Biblią
« Odpowiedź #89 dnia: 18 Czerwiec, 2022, 23:30 »
Dzisiaj przypomniała mi się, kolejna, niedorzeczność którą praktykowali Świadkowie Jehowy.

Otóż jak wiemy nowe nauki i "zmiana świateł" czasem odbywa się w tej religii błyskawicznie. Nawet Jehowa i Jezus w niebie za nimi nie nadążają! Nawet drukarnie Świadków nie nadążąją!

Co zatem zrobić jeśli zmieniły się jakieś nauki i trzeba w książkach przedstawić skorygowane, nieco nowsze światło? Otóż można do gotowych książek wklejać nowe fragmenty tekstu!

To była wręcz koronkowa robota - trzeba było powycinać kawałki tekstu z kartki dołączonej do NSK ze skorygowanym zrozumieniem i zakleić nimi akapity w książce (na przykład była to książka: Wspaniały finał Objawienia bliski! (zwykle były to po 1  - 2 akapity na jakiejś stronie, które trzeba było zakleić nową karteczką).
W ten sposób obkleiłam chyba jeden rozdział. Ale szybko uznałam, że to raczej nie ma sensu! Dosłownie nie chciało mi się tego robić.

To było naprawdę dziwaczne. To tak jakby teraz uczniowie np. z 8 klasy dostali w szkole polecenie, aby pozaklejać wszystkie akapity w książce z historii, w których występuje nazwisko osoby z opozycji, której nie lubi obecna władza. A na to miejsce wstawić na przykład nazwisko zmarłego prezydenta przedstawiając go jako bohatera...

Oczywiście władza tak robi drukując po prostu nowe książki ze swoim "światłem", ale przynajmniej nie każe zaklejać "starego światła"  ;D

Świadkowie w końcu chyba zrozumieli, że to była głupota. Dlatego w końcu zaczęli zachęcać do tego, aby stare książki i czasopisma po prostu palić!
A obecnie mało co już drukują, a w razie potrzeby mogą wprowadzać poprawki w Strażnicach i innych tekstach, które zamieszczają na jw.org!