Czy świadkowie wierzą w to co jest w strażnicy, w większości tak, bo są do tego stopnia zmanipulowani, że wiara miesza im się z naiwnością, i wieloma innymi aspektami, ich chrześcijańskiego życia.
To jest Wiara, bez żadnej świadomości. Wierzę, bo inni sprawdzili mądrzejsi i starsi ode mnie, bardziej wykształceni
(Ja czasem miałam takie przebłyski) . Niestety, NIE SPRAWDZILI.
Gdy wydarzy się, w ich życiu jakiś przełom, cokolwiek śmierć, rozwód, choroba..itd
Zaczynają sprawdzać, analizować, i tu zaczynają się schody.
Dla jednych w dół, dla drugich w górę.
Niektórzy zachowują strzępki wiary, inni ja tracą całkowicie.
Zastanawiając się dlaczego Bóg dopuścił, abym właśnie ja wszedł w takie g.. i zmarnował 20,30 lat młodego niewinnego życia.
Z moich obserwacji, ci którzy byli dość krótko, szybciej dochodzą do równowagi z wiarą, i ogólnie ze sobą.
Wiara, To jest bardzo indywidualna, osobista i intymna sprawa
Nawet będąc tzw świadkiem niektórzy mówią, że wierzą bo boją się straty, wszystkiego i wszystkich.
Złożony temat .