no właśnie niekoniecznie "bankructwo" jest równoznaczne z zaprzestaniem finansowania wojny
aby zrozumieć, dlaczego sankcje (nawet bolesne) nie powstrzymują Putina przed kontynuowaniem wojny, porównajmy całą Rosję do uciążliwego sąsiada, który jest złodziejem pijakiem menelem i oszustem.
ktoś mógłby usłyszeć, że komornik zablokował menelowi konto bankowe i na tej podstawie mógłby wyciągnąć błędny wniosek, że menel w końcu wytrzeźwieje, bo zabraknie mu pieniędzy na alkohol...
niestety, to tak nie działa...
menel może np. zwolnić się z dotychczasowej pracy i zatrudnić się na jakiejś budowie na czarno
menel może np. włamać się sąsiadowi do komórki i ukraść sąsiadowi rower, a rower sprzedać i pieniądze przepić
menel może prowadzić niezarejestrowaną działalność gospodarczą i np. handlować pokątnie na rynku
menel może mieć dziuplę w której przechowuje kradzione samochody na sprzedaż
itd. itp.
z Rosją jest podobnie jak z tym menelem
zwolni się z pracy i zatrudni na budowie - podobnie Rosja np. zamiast sprzedawać gaz do Europy sprzeda go do Chin lub do Indiii
włamie sie do komórki i ukradnie rower - podobnie Rosja np. może spróbować sprzedać zboże zrabowane Ukrainie
prowadzi niezarejestrowaną działalność - podobnie Rosjanie mają założone setki firm w Kazachstanie nieobjętym sankcjami
tak jak nawet niezbyt mądry alkoholik może dość skutecznie omijać "sankcje" ze strony organu egzekucyjnego, tak samo i Rosja może kombinować i dalej kontynuować swoją przestępczą działalność