Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzisiejsze Studium Strażnicy  (Przeczytany 4295 razy)

Offline Estera

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Styczeń, 2022, 22:09 »
Moja siostra posiada dyplom magistra ale dla sekty sprzedaje w sklepie za najniższą krajową
   A ilu pracuje "na czarno" albo za w pół darmo.
   W "braterskich" interesach  :'(


Ten artykuł to dzieło koorwy i szatana (...)
Nie da im później za to nic oprócz kopa w 4 litery. Będą zdani na łaskę zboru, który będzie miał na nich wywalone.
To jest przyszłość prawie wszystkich, którzy się poświęcają dla orga.
   Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
   Skończył smutno odbierając sobie życie.
   Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(

Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #31 dnia: 25 Styczeń, 2022, 06:01 »
Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
Skończył smutno odbierając sobie życie.
Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(

Pierwsze słyszę - co to za historia?


Offline Safari

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #32 dnia: 25 Styczeń, 2022, 08:22 »
  Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
   Skończył smutno odbierając sobie życie.
   Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(
Estera mozesz cos wiecej powiedziec o nim? Ja go pamietam. :( Naprawde nie zyje? Kiedy to sie stalo?
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Estera

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #33 dnia: 25 Styczeń, 2022, 11:23 »
Pierwsze słyszę - co to za historia?
   I nie dziw się.
   A kto z Nadarzyna powszechnie opowiada takie historie?  :'( :'(
   Przecież Organizacja Boża, jaką są wg nich śj, jest taka cacy i taka cała the best !!!!!
   Chyba możesz się domyślać, że takie grube historie to zamiata się szybko pod dywanik i pudruje, żeby zbytnio nie śmierdziały po zborach.
   Będąc długoletnim śj, również żyłam w długoletniej niewiedzy.
   Dopiero po dokonaniu odkryć nt. tej religii, takie kwiatki w tym ... "kożuszku" ... odkryłam.

 
Estera mozesz cos wiecej powiedziec o nim? Ja go pamietam. Naprawde nie zyje? Kiedy to sie stalo?
   Safari, nie wiem, kiedy?
   Ale pisane było o tym na tym forum.
   Sama właśnie z tego forum dowiedziałam się o tej historii jak tu trafiłam.
   W tym wątku jest o tym mowa, można sobie o tym więcej poczytać.
   https://sjwp.pl/index.php?topic=5866.msg115457#msg115457
   A tu zachwyty nad ogrodem nadarzyńskim dzięki ciężkiej pracy Marka Wiry.
   https://www.luczaj.com/drugirok.htm

   Szkoda człowieka, był oddanym sługą Jehowy i ponoć całe serce wkładał w to co robił.
   I takim właśnie ludziom należy się pewna pamięć.
   Bo samo towarzystwo, to chce jak najszybciej o takich osobach zapomnieć.
   I głęboko zagrzebać je w swoich przepastnych czeluściach niepamięci.
   Podobnie jak o ofiarach pedofili, przemocy, alkoholizmu, chorych psychicznie i czego tam jeszcze by nie wymienić.
« Ostatnia zmiana: 25 Styczeń, 2022, 11:33 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline sawaszi

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #34 dnia: 25 Styczeń, 2022, 16:16 »
zaprawdę powiadam Wam: Niewolnik w ośmiu osobach jedyny składa się z ośmiu odstępców którzy realizują tajny plan likwidacji tej sekty... :)


Hehihi  ;D
- czyli "niewolnik" podcina gałązkę na której siedzi  :o
Sebastianie czy coś Ci się pomieszało od liczenia podatków w systemie podwójnym "Polskiego ładu " ?
Ps. ; to żart   :)


Offline Gremczak

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #35 dnia: 25 Styczeń, 2022, 22:26 »
Myślę ,że niewolnik wie co robi.
Zapewne on już na tej gałązce nie siedzi.
Chce wyciągnąć z niej jak najwięcej do puki się da.


Offline sawaszi

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #36 dnia: 25 Styczeń, 2022, 23:03 »
Myślę ,że niewolnik wie co robi.
Zapewne on już na tej gałązce nie siedzi.
Chce wyciągnąć z niej jak najwięcej do puki się da.

Wedle zasady ; co pańskie to się nam należy (miska halerzy od pospólstwa)  :P
- no i ostatni grosz wdowi i hałpy wasze za pomyślność naszego dzieła i oby nam na wystałe wina nie brakło lub wiski  :P :P
 - "to czyńcie" ' nasze owieczki i barany na cześć naszej chwały'  :)
A nagroda czeka w niebie  :P
« Ostatnia zmiana: 25 Styczeń, 2022, 23:17 wysłana przez sawaszi »


Offline Blue

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Styczeń, 2022, 13:03 »
Podobnie jak większość tutaj, artykuł podniósł mi trochę ciśnienie. Co prawda mniej niż propaganda o wykluczaniu czy krwi, ale nad dotknął mnie dość osobiście, gdyż wiele lat mojego młodego życia poświęciłem tej organizacji. Byłem jednym z tych, którzy pielęgnowali "pragnienie poszerzenia zakresu służby". Byłem pionierem stały razem z żoną, sługą pomocniczym oraz udzielałem się w wielu zadaniach przy zgromadzeniach/kongresach. Rezygnowałem z poszukiwania pracy na pełen etat/lepszego stanowiska i poprzestawałem na tym, co miałem (czyli prawie nic). Dlatego ten artykuł dotknął mnie - poniekąd - osobiście.

Niczym w gazetce reklamującej jakiś cudowny lek, oferowany przez piramidę finansową (np. Alveo), w które czytamy tylko i wyłącznie o pozytywnych (wręcz cudownych) efektach jego zażywania - tak tutaj mamy podane tylko pozytywne doświadczenia ludzi, którzy zdecydowali się, by pracować w większym zakresie dla organizacji.
Tak jak w publikacjach MLM nie ma miejsca na głos poszkodowanych przez jej strukturę - tak w publikacjach WT nie ma miejsca na historie tych, którzy dostali po dupie, ponieważ zdecydowali się działać w większym zakresie. Depresja, długi, problemy z zapewnieniem mieszkania, brak pracy, poważne problemy zdrowotne - TO SĄ skutki pracy dla orga dla wielu moich znajomych. Jednak o nich nigdy w Strażnicy nie przeczytacie. Lub przeczytacie po grubej redakcji, tak by wyszło na to, że poważna choroba psychiczna to po prostu próba, którą trzeba przejść, żeby cieszyć się z PEŁNOCZASOWEJ SŁUŻBY.

Już pisaliście tutaj o tej ilustracji:

Dla nas, wybudzonych, jest ona oczywiście absurdalna. Jednak popatrzcie na nią z perspektywy PIMI - kogoś kto naprawdę chcę poświęcać się dla organizacji i np. planuje wyjazd do Tajlandii.
Z tej ilustracji wynika, że to przykładne małżeństwo pracuje tylko 4 dni w miesiącu - pozwala im to na utrzymanie siebie, swojego mieszkania (najpewniej wynajmowanego) oraz zaplanowanie wyjazdu do Tajlandii. Słuchajcie - ja byłem pionierem i znam ich naprawdę dużo. Ci, którzy chcą żyć na takim poziomie jak te małżeństwo (oraz planują wyjazd za granicę!) muszą naprawdę wypruwać sobie żyły w pracy w niepełnym wymiarze godzin a potem gonić jeszcze w służbie/zborze. Mam znajomych, którzy planują coś takiego - są pionierami, on usługuje, pomaga w Betel. Oboje pracują na niepełny etat (4 dni w tygodniu) a potem gonią w zborze. Są ciągle zmęczeni, ciągle na piątym biegu, dają z siebie też wszystko w pracy. Muszą tak żyć, bo inaczej nie zdołają siebie utrzymać czy uzbierać na wyjazd za granicę! Jak oni muszą się czuć, kiedy widzą jaki plan zajęć według CK powinno mieć wzorowe małżeństwo?! Bo to jest wzorowe małżeństwo! Te ilustracje nie są przypadkowe - nie można tego wytłumaczyć tym, że ilustracja odnosi się do jakiegoś wyjątkowego małżeństwa - przecież to byłoby nielogiczne w kontekście artykułu, który ma trafić do wszystkich małżeństw!


Offline PoProstuJa

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Styczeń, 2022, 13:14 »
Podobnie jak większość tutaj, artykuł podniósł mi trochę ciśnienie. Co prawda mniej niż propaganda o wykluczaniu czy krwi, ale nad dotknął mnie dość osobiście, gdyż wiele lat mojego młodego życia poświęciłem tej organizacji. Byłem jednym z tych, którzy pielęgnowali "pragnienie poszerzenia zakresu służby". Byłem pionierem stały razem z żoną, sługą pomocniczym oraz udzielałem się w wielu zadaniach przy zgromadzeniach/kongresach. Rezygnowałem z poszukiwania pracy na pełen etat/lepszego stanowiska i poprzestawałem na tym, co miałem (czyli prawie nic). Dlatego ten artykuł dotknął mnie - poniekąd - osobiście.

Niczym w gazetce reklamującej jakiś cudowny lek, oferowany przez piramidę finansową (np. Alveo), w które czytamy tylko i wyłącznie o pozytywnych (wręcz cudownych) efektach jego zażywania - tak tutaj mamy podane tylko pozytywne doświadczenia ludzi, którzy zdecydowali się, by pracować w większym zakresie dla organizacji.
Tak jak w publikacjach MLM nie ma miejsca na głos poszkodowanych przez jej strukturę - tak w publikacjach WT nie ma miejsca na historie tych, którzy dostali po dupie, ponieważ zdecydowali się działać w większym zakresie. Depresja, długi, problemy z zapewnieniem mieszkania, brak pracy, poważne problemy zdrowotne - TO SĄ skutki pracy dla orga dla wielu moich znajomych. Jednak o nich nigdy w Strażnicy nie przeczytacie. Lub przeczytacie po grubej redakcji, tak by wyszło na to, że poważna choroba psychiczna to po prostu próba, którą trzeba przejść, żeby cieszyć się z PEŁNOCZASOWEJ SŁUŻBY.

Blue pamiętam zgromadzenia na których pionierzy dumnie podkreślali jak to rzucili pracę - albo ograniczyli ją do 1/8 etatu, po to żeby jeszcze więcej działać w służbie.
No i super! Ale nie było poradnika pt.: SKĄD WZIĄĆ KASĘ NA ŻYCIE?!

Znam takiego jednego pioniera, który miał kasę, bo prowadził internetowy handelek na czarno. No ale nie wszyscy są tacy "przedsiębiorczy". Nie każdy umie też wyłudzać zasiłki z MOPSu jednocześnie pracując na czarno u starszego zboru (a i takich braci miałam w zborze).

Czy Ty Blue miałeś z czego żyć?
I jak często jeździłeś na wakacje do Tajlandii????  :o


Offline Blue

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Styczeń, 2022, 13:46 »
Czy Ty Blue miałeś z czego żyć?
I jak często jeździłeś na wakacje do Tajlandii????  :o

Razem z żoną ciężko pracowaliśmy w depresyjnych zawodach, poniżej naszych możliwości na pół etatu. Gdyby nie moja renta i pomoc rodziców - nie związalibyśmy końca z końcem. Staraliśmy się odkładać - ale ciągle coś się działo. A to porwał się garnitur, a to popsuł samochód a to trzeba było iść do dentysty... Na wakacje last minute pojechaliśmy raz z pieniędzy z wesela. No ale staliśmy na wózku od 6 do 9 rano w zimę, w mrozie :)

Wszystko to okupiliśmy stresem, problemami zdrowotnymi i emocjonalnymi.

I tak mieliśmy dobrze. Znam wielu z o wiele gorszą sytuacją. Niektórzy z nich do dzisiaj uśmiechają się przez łzy.

PS. Zwróciliście uwagę, że na tym kalendarzu po 23 jest od razu 29? :p
« Ostatnia zmiana: 26 Styczeń, 2022, 13:47 wysłana przez Blue »


Offline PoProstuJa

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Styczeń, 2022, 14:12 »
Razem z żoną ciężko pracowaliśmy w depresyjnych zawodach, poniżej naszych możliwości na pół etatu. Gdyby nie moja renta i pomoc rodziców - nie związalibyśmy końca z końcem. Staraliśmy się odkładać - ale ciągle coś się działo. A to porwał się garnitur, a to popsuł samochód a to trzeba było iść do dentysty... Na wakacje last minute pojechaliśmy raz z pieniędzy z wesela. No ale staliśmy na wózku od 6 do 9 rano w zimę, w mrozie :)

Wszystko to okupiliśmy stresem, problemami zdrowotnymi i emocjonalnymi.

I tak mieliśmy dobrze. Znam wielu z o wiele gorszą sytuacją. Niektórzy z nich do dzisiaj uśmiechają się przez łzy.

PS. Zwróciliście uwagę, że na tym kalendarzu po 23 jest od razu 29? :p

To faktycznie baaardzo dziwny kalendarz! 4 dni pracy. Reszta to służba i jeszcze kolosalnie długie wakacje w tej Tajlandii. No chyba, że ta Tajlandia oznacza pracę zarobkową za granicą?!  ;D

Blue widzę, że byłeś oddanym pionierem! Jak długo (tj. ile lat) tak się poświęcałeś?
I czemu staliście na wózku już od 6 rano? Obok była piekarnia czy jak? ;D

Mam nadzieję, że koniec końców udało Wam się dojść do równowagi w życiu.

Ja byłam pionierką tylko kilka razy - jako pomocnicza, ale nigdy jako stała. Oczywiście miałam zawsze w sobie poczucie winy, że robię ZA MAŁO!
W tej religii najlepiej mają się olewusy, bo wcale nie głoszą lub mało głoszą bez poczucia winy!
Najgorzej mają pracusie, którzy chcą zbawić świat i boją się Armagedonu!


Offline Sebastian

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #41 dnia: 26 Styczeń, 2022, 15:09 »
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline farlopa

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #42 dnia: 26 Styczeń, 2022, 16:16 »
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów


Offline sawaszi

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #43 dnia: 26 Styczeń, 2022, 19:58 »
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów
[/quote

A to nie w Tajskim kraju spożywają nietoperze na surowo  :P
- no i tak (podobno) wszedł nowy wirus (SARS- 2) na ten świat  :(
Och - to nie miejmy pretensji do inteligencji "matki natury" - zwanej inaczej przyrodą


Offline Sebastian

Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
« Odpowiedź #44 dnia: 26 Styczeń, 2022, 20:27 »
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów
owi dewianci liczą na zrealizowanie czynności, którą sami nazywają "pieprzeniem"...

wulgaryzm ten może w języku polskim oznaczać
(1) seks
(2) mówienie głupot
(3) rezygnację i nieaktywność

czytając o tym, jak pobożni pionierzy wybierają się do Tajlandii możemy uznać za mówienie głupstw albo możemy dojść do trzeciego znaczenia tego samego słowa i powiedzieć:

_pieprzę_ (rezygnuję), nie będę traktować poważnie takich głupot, jakie serwuje mi strażnica...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)