Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 12:24

Tytuł: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 12:24
Co autorzy dzisiejszej Strażnicy mieli na myśli, pisząc [ Świecka praca] 🙃
Hm, czyli wg. nich praca, którą wykonują ludzie można podzielić na świecką i nie świecką...... Najlepiej byłoby, gdyby org stworzył dla swoich wyznawców orgowskie PGRy albo inne teoretycznie kołchozy
https://www.jw.org/finder?srcid=jwlshare&wtlocale=P&prefer=lang&docid=2021640
W akapicie 4 pisze
Jeśli nie będą ostrożni, mogą podjąć decyzje, przez które obciążą się długami. A wtedy przypuszczalnie oboje będą musieli dużo pracować, żeby je spłacić. Świecka praca może im zabierać czas, który powinni poświęcać na studium osobiste, rodzinne wielbienie i służbę kaznodziejską. Być może nawet zaczną opuszczać zebrania, bo będą pracować po godzinach, żeby więcej zarobić albo nie stracić pracy. W rezultacie ominie ich radość wynikająca z pełnego zaangażowania się w służbę dla Jehowy.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 23 Styczeń, 2022, 12:59
Może to jest tak.
Jak pracuje u kogoś kto nie jest ŚJ to praca świecka.
Jak pracuje u kogoś kto jest ŚJ to nie jest praca świecka. ;D
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 23 Styczeń, 2022, 13:27
Chyba każda praca za kasę jest świecka, za to możesz głosić czy inne takie tam wolontariaty( byle by w JW bo inne się nie liczą) to wtedy będzie to praca duchowa(bo nic cielesnego za to nie dostaniesz no chyba że odciski na stopach)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Legion w 23 Styczeń, 2022, 14:01
Mnie dziś krew zalewała na tym artykule - ostatnio ciągle jestem zalany krwią...
A najgorsze że małżonka wymyśliła sobie zgodnie z art. "cele duchowe" czyt. mielenie tego samego artykułu we własnym gronie aby potem mielić go w niedzielę itp.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 23 Styczeń, 2022, 14:05
Paragraf 4 mówi o zagrożeniach i długach ale tak naprawdę potępia wszystko co jest wymienione w paragrafie 3

"3 Niektórzy mogą zachęcać młodych małżonków do prowadzenia tak zwanego normalnego życia. Rodzice  i inni członkowie rodziny mogą ich naciskać, żeby jak najszybciej postarali się o dzieci. Przyjaciele i krewni w dobrej wierze mogą im radzić, żeby kupili dom i komfortowo się urządzili."

Radzę jeszcze raz przeczytać oba akapity i zwrócić uwagę jakie odczucia w nas wzbudzają te oba fragmenty.
Tu nic nie dzieje się przypadkiem
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 23 Styczeń, 2022, 14:42
Mnie za to zawsze rozwalają te zdjęcia dodane do artykułu, niby zachęty żeby  być skromnym a tam w mieszkanku ekspres do espresso za pare koła i inne duperele. Rozumiem że jak dorastasz w USA to bycie skromnymi oznacza nie kupować sobie co roku nowego auta, ale chyba ktoś w tej sekcie musi zdawać sobie sprawę z tego, że większość ich wielebnych to ludzie z zarobkami mniejszymi niż    300 dolarów miesięcznie. To naprawę boli, jak ktoś poświęca kupno nowego auta co roku by więcej głosić, nie za bardzo pogorszy się jego komfort życia. Za to jeżeli ktoś i tak mnie ma za co żyć a w dodatku słyszy zachęty żeby uprosić życie, musi działać to bardzo destrukcyjnie na jego psychikę(bo co byś nie zrobił to i tak będzie boleć)
  Swego czasu jak sam "upraszczałem życie" to skończyłem w sytuacji że pracowałem 4 dni w tyg co ledwo pozwalało mi pokryć koszty życia... "w ramach  "docenienia" jedna fanatyczna pionierka powiedziała mi że powinienem zredukować czas pracy do dni 3 - czyli koniec końców zapierdalałem za 2 etaty (jeden za chleb drugi za frajer) psychicznie i tak czułem że nie robię wystarczająco dużo da Jehowy  tylko portfel  mój poszedł na odchudzanie.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 23 Styczeń, 2022, 15:08
Paragraf 4 mówi o zagrożeniach i długach ale tak naprawdę potępia wszystko co jest wymienione w paragrafie 3

"3 Niektórzy mogą zachęcać młodych małżonków do prowadzenia tak zwanego normalnego życia. Rodzice  i inni członkowie rodziny mogą ich naciskać, żeby jak najszybciej postarali się o dzieci. Przyjaciele i krewni w dobrej wierze mogą im radzić, żeby kupili dom i komfortowo się urządzili."

Radzę jeszcze raz przeczytać oba akapity i zwrócić uwagę jakie odczucia w nas wzbudzają te oba fragmenty.
Tu nic nie dzieje się przypadkiem

Kilka miesięcy temu zmarł brat pracoholik nawet pół wieku nie dożył.
Jeden się zastosuję, drugi będzie na przekór
.
Jest taki termin Odwrócona Psychologia, ja bym te ich rady odkąd pamiętam aby poprzestawać na minimum socjalnym do niej zaliczyła .
Bo jak to się ma do Worwick i ich wyglądu.
Przecież jedno drugiemu zaprzecza.
Ja to czułam dawno temu, i też uciekłam w pracę( pracoholizm) mimo rad o poprzestaniu na biedzie

 Fokus tak to zagadnienie tłumaczy.

Reaktancja ma ścisły związek z regułą niedostępności i została opisana w 1966 roku przez psychologa, Jacka Brehma.
Możesz nigdy nie podróżować, ale kiedy nagle zostaną zamknięte granice i Twoje możliwości przemieszczania się zostaną zablokowane, to mimo tego, że nigdy z tych możliwości nie korzystałeś, odczujesz wielką stratę i sprzeciw wobec zamknięcia granic.


Na tym zjawisku właśnie opiera się działanie odwróconej psychologii. To bardzo skuteczna metoda wpływania na zachowanie ludzi.
 

Mamy z nią do czynienia wówczas, kiedy nasz naturalny opór psychiczny jest wykorzystywany do sprowokowania naszego określonego zachowania. Innymi słowy - jeśli komuś zależy, abyś wykonał daną czynność, wystarczy, aby zasugerował, że nie możesz owej czynności wykonać, a w Tobie pojawi się naturalny opór, który sprawi, że za wszelką cenę będziesz chciał to zrobić.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 15:44
Mnie dziś krew zalewała na tym artykule - ostatnio ciągle jestem zalany krwią...
A najgorsze że małżonka wymyśliła sobie zgodnie z art. "cele duchowe" czyt. mielenie tego samego artykułu we własnym gronie aby potem mielić go w niedzielę itp.
W takim razie, można Ci tylko współczuć. 😍
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 23 Styczeń, 2022, 15:48
Ogólnie smutne jak się czuje rodzina młodych z 4 dzieciaczków że co zmarnowali życie na bachory według CK, akurat jestem z takiego miejsca że po roku u młodych powinien być bocian.
Nadal działa bo rodzina nie chce dawać jak sami bo się rozejdą, działki mieszkania po starszych nawet jehowizm w to nie wszedł z butami i nie zniszczył, według mnie dobra tradycja.
Tylko po co oni to robią no wiemy dla kasy i kontroli ale gnoją swoim życie, jak się po 40 ocknie to za późno i wściekłość na nich się skupia.
Źli i aroganccy ludzie tak nie wolno , tak na przykład co by było z adamem i jego niewiastami jakby jehowizm wyznawał wszystko by się sypało

Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 16:02
Wkur...ło,mnie też zdjęcie w dzisiejszym artykule strażnicy, a ukazujące tablicę wypełnioną po brzegi zajęciami teokratycznymi.
Chcą zająć swe owieczki tak, by już na nic innego nie mieli ani czasu ani chęci i sił. Chcą by bracia mieli wyrzuty sumienia, że za mało robią dla Jehowy. 😞
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 23 Styczeń, 2022, 16:34
Mnie dziś krew zalewała na tym artykule - ostatnio ciągle jestem zalany krwią...
A najgorsze że małżonka wymyśliła sobie zgodnie z art. "cele duchowe" czyt. mielenie tego samego artykułu we własnym gronie aby potem mielić go w niedzielę itp.
To spróbuj zadawać niewygodne pytania.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 17:21
To spróbuj zadawać niewygodne pytania.
Napewno już próbował.
Jednak niektórzy potrzebują duuużo więcej czasu, by zrozumieć, że tkwią w ludzkiej a nie Boskiej organizacji.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Sinéad w 23 Styczeń, 2022, 17:29
Noo… nie powiem, mnie się tez dziś ciśnienie podniosło  >:D
To co?
To źle mieć dziecko/dzieci?
Pracować na siebie a nie czekać aż z nieba zleci? Mnie jakos nigdy nie zleciało!
Postarać sie o swoje mieszkanie zamiast oddawać co miesiąc jedną całą wypłatę obcym ludziom do kieszeni?
Ale żeby do skrzynki dawać, to pierwsi do nawoływania.
Jakim prawem dyktuje się innym jak mają żyć?

Padła dziś jedna odpowiedź, ze trzeba uwzględnić w jakim kraju żyjemy bo to nie jest tak ze jedna osoba utrzyma całą rodzinę, muszą pracować dwie a to i tak nie jest opływanie w jakieś luksusy, a właśnie potrzeba aby nie popaść w długi. Starszy sie zmieszał, podziękował tylko i zmienił temat.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 23 Styczeń, 2022, 18:18
Nie wiem jak oni to robią?

Cztery dni pracy w miesiącu i stać ich na wycieczkę do Tajlandii. ;)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 23 Styczeń, 2022, 18:22
Powiedzcie, czy znacie kogoś kto się do tych nauk stosuje?
Może kilka osób czy rodzin, w efekcie są wyśmiewani i suchej nitki się na nich nie zostawia(wielokrotne słyszałam tę obłudę).
 Reszta   wybudowana  bez kredytów z nowymi furami, którzy olali  te głupie gadki Ck dawano dawno temu. Dziś są ustawieni mimo, że koniec był wciąż  tuż tuż za rogiem .




 
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 23 Styczeń, 2022, 18:25
Moja siostra posiada dyplom magistra ale dla sekty sprzedaje w sklepie za najniższą krajową
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 23 Styczeń, 2022, 18:28
No to wykonuje pracę świecką.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 23 Styczeń, 2022, 18:29
Powiedzcie, czy znacie kogoś kto się do tych nauk stosuje?
Może kilka osób czy rodzin, w efekcie są wyśmiewani i suchej nitki się na nich nie zostawia(wielokrotne słyszałam tę obłudę).
 Reszta   wybudowana  bez kredytów z nowymi furami, którzy olali  te głupie gadki Ck dawano dawno temu. Dziś są ustawieni mimo, że koniec był wciąż  tuż tuż za rogiem .
[/b][/size]

Znam jednego byłego NO, który został zdymisjonowany po redukcji przywilejów. Ten stosuje się do wszystkiego co mu organizacja nakazuje. Ostatnio po degradacji został PS i aby się utrzymać z żoną też pionierką  pizze rozwoził. Jak był NO to chwalił się, że wszystko sprzedał łącznie ze samochodem aby pojechać do USA siedzibę organizacji zobaczyć. Wyprawa życia.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 23 Styczeń, 2022, 19:27
Powiedzcie, czy znacie kogoś kto się do tych nauk stosuje?
Może kilka osób czy rodzin, w efekcie są wyśmiewani i suchej nitki się na nich nie zostawia(wielokrotne słyszałam tę obłudę).
 Reszta   wybudowana  bez kredytów z nowymi furami, którzy olali  te głupie gadki Ck dawano dawno temu. Dziś są ustawieni mimo, że koniec był wciąż  tuż tuż za rogiem .
Tak, są tacy, jednak jest ich niewiele. To są osoby tak mocno zabetonowane i oddane organizacji, że podobnie jak na tonącym Titaniku, nawet jak by już tonął, to i tak by z niego nie zeszli. I to właśnie na nich organizacja opiera swą siłę.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: coma w 23 Styczeń, 2022, 19:57
Dziś wyjątkowo włączyłem zebranko. Jedna myśl dała mi do myślenia. Nie wiem czy to była myśl prowadzącego czy było to bezpośrednio napisane w strażnicy. Była mowa o tym, żeby pielęgnować pragnienie poszerzania zakresu służby. Co w tym takiego niezwykłego? Jest to bardzo delikatny, ale skuteczny sposób utrzymywania wszystkich sj w poczuciu winy. W myśl tych słów nawet jeśli jesteś starszym, pionierem, pionierem specjalnym powinieneś wciąż myśleć o tym, że powinieneś robić więcej. Sprowadza się to do tego, że na jakimkolwiek szczeblu jesteś w świadkowaniu to i tak jest nad tobą kolejny szczebel, na który powinieneś się wspiąć. Nie ważne, że być może jesteś już dużo wyżej niż inni, masz się wspinać, bez końca.
 Na wykładzie była mowa o tym, by nie dawać upustu negatywnym emocjom, tylko wszystkie sprawy "zagłaskać", bo przecież Jezus był taki wspaniały i w ogóle (swoją drogą to argument totalnie z dupy, bo Jezus nie raz wkurzył się na faryzeuszy czy na kupców w świątyni). Łącząc te dwie myśli z wykładu i strażnicy mamy gotowy przepis na chorobę psychiczną. Nic dziwnego, że tyle świadków w końcu nie daje sobie rady i trafiają do psychiatry.
Także dzisiejsze zebranko pomogło mi zrozumieć skąd się bierze i jak postępuje proces degradacji psychicznej świadków. Cóż za błogosławieństwo!
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Storczyk w 23 Styczeń, 2022, 20:48
Tak, są tacy, jednak jest ich niewiele. To są osoby tak mocno zabetonowane i oddane organizacji, że podobnie jak na tonącym Titaniku, nawet jak by już tonął, to i tak by z niego nie zeszli. I to właśnie na nich organizacja opiera swą siłę.
Wiem, że są, sama taka byłam w pewnym okresie .
Kilka okoliczność się nałożyło, i beton się skruszył.
Także nie ma niemożliwego :)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 23 Styczeń, 2022, 20:51
Paragraf 4 mówi o zagrożeniach i długach ale tak naprawdę potępia wszystko co jest wymienione w paragrafie 3

"3 Niektórzy mogą zachęcać młodych małżonków do prowadzenia tak zwanego normalnego życia. Rodzice  i inni członkowie rodziny mogą ich naciskać, żeby jak najszybciej postarali się o dzieci. Przyjaciele i krewni w dobrej wierze mogą im radzić, żeby kupili dom i komfortowo się urządzili."

Piękny akapit.
ZAGROŻENIA dla młodych ludzi... fałszywi przyjaciele radzą im żeby mieli dzieci i dom... fuj! A kysz! Kijem takich "przyjaciół" pogonić i w baraku zamieszkać!

A ten kalendarz z 4-dniową pracą W MIESIĄCU bardzo mnie zainteresował... Ja chcę taką pracę! (Tylko czy w 4 dni da się umyć wszystkie okna?  :o )

Ja dopisałabym jeszcze jeden akapit do Strażnicy... taki dla pionierów...

"Niektórzy mogą cię zachęcać, abyś więcej pracował, po to abyś mógł kupić sobie chleb, masło, a nawet cukier w kostkach! Ale pamiętaj, że Biblia mówi: "nie samym chlebem człowiek żyje"!

P.S. Znałam takich ekstremalnych pionierów, małżeństwo - ona niepracująca, on pracujący na ćwierć etatu. Na życie miesięcznie zostawało im 150 zł. Dosłownie głodowali. Wytrwali tak chyba ze 2 lata, a później obydwoje zatrudnili się w miejscu, gdzie pracowali po 12 godzin.

Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 23 Styczeń, 2022, 21:24
"3 Niektórzy mogą zachęcać młodych małżonków do prowadzenia tak zwanego normalnego życia. Rodzice  i inni członkowie rodziny mogą ich naciskać, żeby jak najszybciej postarali się o dzieci. Przyjaciele i krewni w dobrej wierze mogą im radzić, żeby kupili dom i komfortowo się urządzili."

A potem płacz w publikacjach, że wiernych ubywa i nie ma kto odrabiać wolontariatu. Albo oni w tym ciele kierowniczym są genialni i wiedzą coś co nam umyka albo prowadzą politykę przyspieszonego upadku. Ludzie z zewnątrz przestaną przychodzić, Organizacja się starzeje, a oni jeszcze potępiają wielodzietność i ustatkowanie.

Może im faktycznie nie zależy w tym CK na ciągnięciu tej religii, ale na wyeksploatowaniu jej przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat, a później akcjonariusze zajmą się czym innym. Może wiedzą, że tu już nie ma czego ratować i rozwijać, a jedynie można się nachapać.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Legion w 24 Styczeń, 2022, 00:06
To spróbuj zadawać niewygodne pytania.

Myślisz, że nie zadaję? Ostatnio moim ulubionym tematem jest zarost... ahhh to niesamowite jak z tak prozaicznego tematu można zrobić dogmatyczną jazdę bez trzymanki.
Już z siostra w końcu wprost przyznała, że ilustracje w strażnicach pokazują wykluczonych albo zainteresowanych z brodą ale po chrzcie to już bez i to jest oczywista sugestia, że bracia nie powinni nosić brody.
Ja odpowiadam Strażnicą w której napisano, że w niektórych krajach bracia noszą brody i nie jest to problemem - czy w takim razie myli się?

Ale można sobie pogadać. Na zaślepionych nie ma rady... słyszysz tylko "aleeee" i "aleeee". Każdą sprzeczność pogodzą ze sobą aby tylko ich budowli na kłamstwie i krętactwie nie zburzyć.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 24 Styczeń, 2022, 02:31
Jak był NO to chwalił się, że wszystko sprzedał łącznie ze samochodem aby pojechać do USA siedzibę organizacji zobaczyć. Wyprawa życia.

Ta uwaga zasługuje na osobny wątek - obiekty sakralne w percepcji świadków Jehowy. Niby nie ma, ale zwiedzanie biur głównych traktowane jest niczym pielgrzymka do miejsc świętych, choć pozbawione są historii, znaczenia, symboliki, dzieł sztuki czy architektonicznego piękna w przeciwieństwie do świątyń innych wiar.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 24 Styczeń, 2022, 20:03
Ta uwaga zasługuje na osobny wątek - obiekty sakralne w percepcji świadków Jehowy. Niby nie ma, ale zwiedzanie biur głównych traktowane jest niczym pielgrzymka do miejsc świętych, choć pozbawione są historii, znaczenia, symboliki, dzieł sztuki czy architektonicznego piękna w przeciwieństwie do świątyń innych wiar.
Niby nie pielgrzmka, ale działa to tak samo. Tylko, że miejsce nie jest święte, a produkcyjne/biznesowe.
To jak wycieczka z małego oddziału firmy do firmy matki, żeby zobaczyć jak tam pracują.
Albo wycieczka firmy kooperującej do głównego klienta, żeby zobaczyć jak produkują wyroby z twoich części.
Zauważ, że w biurze głównym jest produkcja, magazyn, nadzór, organiacja - firma.
Znajdzie się też miejsce na salkę historyczno-muzealną.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Mahershalalhashbaz w 24 Styczeń, 2022, 20:16
A potem płacz w publikacjach, że wiernych ubywa i nie ma kto odrabiać wolontariatu. Albo oni w tym ciele kierowniczym są genialni i wiedzą coś co nam umyka albo prowadzą politykę przyspieszonego upadku. Ludzie z zewnątrz przestaną przychodzić, Organizacja się starzeje, a oni jeszcze potępiają wielodzietność i ustatkowanie.

Może im faktycznie nie zależy w tym CK na ciągnięciu tej religii, ale na wyeksploatowaniu jej przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat, a później akcjonariusze zajmą się czym innym. Może wiedzą, że tu już nie ma czego ratować i rozwijać, a jedynie można się nachapać.

No właśnie, coś w tym jest, też się nad tym zastanawiam i dochodzę do podobnych wniosków patrząc na występy braci z Rady Starszych z Warwick. Odnoszę wrażenie że im już nie chodzi o wciąganie nowych ludzi do sekty. Raczej wygląda to wręcz na coś odwrotnego. Jakby kombinowali najusilniej jak to zrobić żeby ludzi jak najskuteczniej od niej odstraszać.
Zniechęcanie do posiadania dzieci to także strzelanie sobie w stopę przez organizację bo na chrztach osób "urodzonych w prawdzie" opiera się (i tak ostatnio mizerny) wzrost liczby wyznawców.
Więc może być tak jak mówisz.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 24 Styczeń, 2022, 21:05
Ta uwaga zasługuje na osobny wątek - obiekty sakralne w percepcji świadków Jehowy. Niby nie ma, ale zwiedzanie biur głównych traktowane jest niczym pielgrzymka do miejsc świętych, choć pozbawione są historii, znaczenia, symboliki, dzieł sztuki czy architektonicznego piękna w przeciwieństwie do świątyń innych wiar.

NO to moja propozycja dla : WTS
- rozdać majątek zagarnięty , a wypracowany przez głosicieli ich ideologi - wykluczonym

To by była dobra zmiana  :D
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Styczeń, 2022, 21:29
Odnoszę wrażenie że im już nie chodzi o wciąganie nowych ludzi do sekty. Raczej wygląda to wręcz na coś odwrotnego. Jakby kombinowali najusilniej jak to zrobić żeby ludzi jak najskuteczniej od niej odstraszać.
zaprawdę powiadam Wam: Niewolnik w ośmiu osobach jedyny składa się z ośmiu odstępców którzy realizują tajny plan likwidacji tej sekty... :)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 24 Styczeń, 2022, 21:43
Ten artykuł to dzieło koorwy i szatana, znaczy się CK i całej bandy popierdułek im przyklaskujacym. Jest tak oderwany od rzeczywistości, ale jednocześnie ganiący wszelkie przejawy samodzielności u młodych. To przecież tak właśnie działa. Mlodzi, pełni sił, werwy, chcą jak najwięcej zgromadzić w krótkim czasie. Bo każdy podświadomie wie, że kiedy pojawią się dzieci, albo kiedy trochę tych sił będzie brakować, będzie jakieś zabezpieczenie. Więc org bezszczelnie chce zabrać ten ich najbardziej witalny okres dla własnych interesów. Nie da im później za to nic oprócz kopa w 4 litery. Będą zdani na łaskę zboru, który będzie miał na nich wywalone. To jest przyszłość prawie wszystkich, którzy się poświęcają dla orga. Prawie, bo garstka na samej górze starość ma już ustawioną...
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Estera w 24 Styczeń, 2022, 22:09
Moja siostra posiada dyplom magistra ale dla sekty sprzedaje w sklepie za najniższą krajową
   A ilu pracuje "na czarno" albo za w pół darmo.
   W "braterskich" interesach  :'(


Ten artykuł to dzieło koorwy i szatana (...)
Nie da im później za to nic oprócz kopa w 4 litery. Będą zdani na łaskę zboru, który będzie miał na nich wywalone.
To jest przyszłość prawie wszystkich, którzy się poświęcają dla orga.
   Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
   Skończył smutno odbierając sobie życie.
   Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(

Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 25 Styczeń, 2022, 06:01
Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
Skończył smutno odbierając sobie życie.
Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(

Pierwsze słyszę - co to za historia?
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Safari w 25 Styczeń, 2022, 08:22
  Tak jak Marek Wira nadarzyński ogrodnik.
   Skończył smutno odbierając sobie życie.
   Po tym, jak mu Nadarzyn podziękował za "współpracę" niszcząc jego dzieło, które tworzył z myślą o Jehowie :'( :'(
Estera mozesz cos wiecej powiedziec o nim? Ja go pamietam. :( Naprawde nie zyje? Kiedy to sie stalo?
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Estera w 25 Styczeń, 2022, 11:23
Pierwsze słyszę - co to za historia?
   I nie dziw się.
   A kto z Nadarzyna powszechnie opowiada takie historie?  :'( :'(
   Przecież Organizacja Boża, jaką są wg nich śj, jest taka cacy i taka cała the best !!!!!
   Chyba możesz się domyślać, że takie grube historie to zamiata się szybko pod dywanik i pudruje, żeby zbytnio nie śmierdziały po zborach.
   Będąc długoletnim śj, również żyłam w długoletniej niewiedzy.
   Dopiero po dokonaniu odkryć nt. tej religii, takie kwiatki w tym ... "kożuszku" ... odkryłam.

 
Estera mozesz cos wiecej powiedziec o nim? Ja go pamietam. Naprawde nie zyje? Kiedy to sie stalo?
   Safari, nie wiem, kiedy?
   Ale pisane było o tym na tym forum.
   Sama właśnie z tego forum dowiedziałam się o tej historii jak tu trafiłam.
   W tym wątku jest o tym mowa, można sobie o tym więcej poczytać.
   https://sjwp.pl/index.php?topic=5866.msg115457#msg115457
   A tu zachwyty nad ogrodem nadarzyńskim dzięki ciężkiej pracy Marka Wiry.
   https://www.luczaj.com/drugirok.htm

   Szkoda człowieka, był oddanym sługą Jehowy i ponoć całe serce wkładał w to co robił.
   I takim właśnie ludziom należy się pewna pamięć.
   Bo samo towarzystwo, to chce jak najszybciej o takich osobach zapomnieć.
   I głęboko zagrzebać je w swoich przepastnych czeluściach niepamięci.
   Podobnie jak o ofiarach pedofili, przemocy, alkoholizmu, chorych psychicznie i czego tam jeszcze by nie wymienić.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 25 Styczeń, 2022, 16:16
zaprawdę powiadam Wam: Niewolnik w ośmiu osobach jedyny składa się z ośmiu odstępców którzy realizują tajny plan likwidacji tej sekty... :)


Hehihi  ;D
- czyli "niewolnik" podcina gałązkę na której siedzi  :o
Sebastianie czy coś Ci się pomieszało od liczenia podatków w systemie podwójnym "Polskiego ładu " ?
Ps. ; to żart   :)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 25 Styczeń, 2022, 22:26
Myślę ,że niewolnik wie co robi.
Zapewne on już na tej gałązce nie siedzi.
Chce wyciągnąć z niej jak najwięcej do puki się da.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 25 Styczeń, 2022, 23:03
Myślę ,że niewolnik wie co robi.
Zapewne on już na tej gałązce nie siedzi.
Chce wyciągnąć z niej jak najwięcej do puki się da.

Wedle zasady ; co pańskie to się nam należy (miska halerzy od pospólstwa)  :P
- no i ostatni grosz wdowi i hałpy wasze za pomyślność naszego dzieła i oby nam na wystałe wina nie brakło lub wiski  :P :P
 - "to czyńcie" ' nasze owieczki i barany na cześć naszej chwały'  :)
A nagroda czeka w niebie  :P
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Blue w 26 Styczeń, 2022, 13:03
Podobnie jak większość tutaj, artykuł podniósł mi trochę ciśnienie. Co prawda mniej niż propaganda o wykluczaniu czy krwi, ale nad dotknął mnie dość osobiście, gdyż wiele lat mojego młodego życia poświęciłem tej organizacji. Byłem jednym z tych, którzy pielęgnowali "pragnienie poszerzenia zakresu służby". Byłem pionierem stały razem z żoną, sługą pomocniczym oraz udzielałem się w wielu zadaniach przy zgromadzeniach/kongresach. Rezygnowałem z poszukiwania pracy na pełen etat/lepszego stanowiska i poprzestawałem na tym, co miałem (czyli prawie nic). Dlatego ten artykuł dotknął mnie - poniekąd - osobiście.

Niczym w gazetce reklamującej jakiś cudowny lek, oferowany przez piramidę finansową (np. Alveo), w które czytamy tylko i wyłącznie o pozytywnych (wręcz cudownych) efektach jego zażywania - tak tutaj mamy podane tylko pozytywne doświadczenia ludzi, którzy zdecydowali się, by pracować w większym zakresie dla organizacji.
Tak jak w publikacjach MLM nie ma miejsca na głos poszkodowanych przez jej strukturę - tak w publikacjach WT nie ma miejsca na historie tych, którzy dostali po dupie, ponieważ zdecydowali się działać w większym zakresie. Depresja, długi, problemy z zapewnieniem mieszkania, brak pracy, poważne problemy zdrowotne - TO SĄ skutki pracy dla orga dla wielu moich znajomych. Jednak o nich nigdy w Strażnicy nie przeczytacie. Lub przeczytacie po grubej redakcji, tak by wyszło na to, że poważna choroba psychiczna to po prostu próba, którą trzeba przejść, żeby cieszyć się z PEŁNOCZASOWEJ SŁUŻBY.

Już pisaliście tutaj o tej ilustracji:
(https://wol.jw.org/pl/wol/mp/r12/lp-p/w21/2021/843)
Dla nas, wybudzonych, jest ona oczywiście absurdalna. Jednak popatrzcie na nią z perspektywy PIMI - kogoś kto naprawdę chcę poświęcać się dla organizacji i np. planuje wyjazd do Tajlandii.
Z tej ilustracji wynika, że to przykładne małżeństwo pracuje tylko 4 dni w miesiącu - pozwala im to na utrzymanie siebie, swojego mieszkania (najpewniej wynajmowanego) oraz zaplanowanie wyjazdu do Tajlandii. Słuchajcie - ja byłem pionierem i znam ich naprawdę dużo. Ci, którzy chcą żyć na takim poziomie jak te małżeństwo (oraz planują wyjazd za granicę!) muszą naprawdę wypruwać sobie żyły w pracy w niepełnym wymiarze godzin a potem gonić jeszcze w służbie/zborze. Mam znajomych, którzy planują coś takiego - są pionierami, on usługuje, pomaga w Betel. Oboje pracują na niepełny etat (4 dni w tygodniu) a potem gonią w zborze. Są ciągle zmęczeni, ciągle na piątym biegu, dają z siebie też wszystko w pracy. Muszą tak żyć, bo inaczej nie zdołają siebie utrzymać czy uzbierać na wyjazd za granicę! Jak oni muszą się czuć, kiedy widzą jaki plan zajęć według CK powinno mieć wzorowe małżeństwo?! Bo to jest wzorowe małżeństwo! Te ilustracje nie są przypadkowe - nie można tego wytłumaczyć tym, że ilustracja odnosi się do jakiegoś wyjątkowego małżeństwa - przecież to byłoby nielogiczne w kontekście artykułu, który ma trafić do wszystkich małżeństw!
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 26 Styczeń, 2022, 13:14
Podobnie jak większość tutaj, artykuł podniósł mi trochę ciśnienie. Co prawda mniej niż propaganda o wykluczaniu czy krwi, ale nad dotknął mnie dość osobiście, gdyż wiele lat mojego młodego życia poświęciłem tej organizacji. Byłem jednym z tych, którzy pielęgnowali "pragnienie poszerzenia zakresu służby". Byłem pionierem stały razem z żoną, sługą pomocniczym oraz udzielałem się w wielu zadaniach przy zgromadzeniach/kongresach. Rezygnowałem z poszukiwania pracy na pełen etat/lepszego stanowiska i poprzestawałem na tym, co miałem (czyli prawie nic). Dlatego ten artykuł dotknął mnie - poniekąd - osobiście.

Niczym w gazetce reklamującej jakiś cudowny lek, oferowany przez piramidę finansową (np. Alveo), w które czytamy tylko i wyłącznie o pozytywnych (wręcz cudownych) efektach jego zażywania - tak tutaj mamy podane tylko pozytywne doświadczenia ludzi, którzy zdecydowali się, by pracować w większym zakresie dla organizacji.
Tak jak w publikacjach MLM nie ma miejsca na głos poszkodowanych przez jej strukturę - tak w publikacjach WT nie ma miejsca na historie tych, którzy dostali po dupie, ponieważ zdecydowali się działać w większym zakresie. Depresja, długi, problemy z zapewnieniem mieszkania, brak pracy, poważne problemy zdrowotne - TO SĄ skutki pracy dla orga dla wielu moich znajomych. Jednak o nich nigdy w Strażnicy nie przeczytacie. Lub przeczytacie po grubej redakcji, tak by wyszło na to, że poważna choroba psychiczna to po prostu próba, którą trzeba przejść, żeby cieszyć się z PEŁNOCZASOWEJ SŁUŻBY.

Blue pamiętam zgromadzenia na których pionierzy dumnie podkreślali jak to rzucili pracę - albo ograniczyli ją do 1/8 etatu, po to żeby jeszcze więcej działać w służbie.
No i super! Ale nie było poradnika pt.: SKĄD WZIĄĆ KASĘ NA ŻYCIE?!

Znam takiego jednego pioniera, który miał kasę, bo prowadził internetowy handelek na czarno. No ale nie wszyscy są tacy "przedsiębiorczy". Nie każdy umie też wyłudzać zasiłki z MOPSu jednocześnie pracując na czarno u starszego zboru (a i takich braci miałam w zborze).

Czy Ty Blue miałeś z czego żyć?
I jak często jeździłeś na wakacje do Tajlandii????  :o
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Blue w 26 Styczeń, 2022, 13:46
Czy Ty Blue miałeś z czego żyć?
I jak często jeździłeś na wakacje do Tajlandii????  :o

Razem z żoną ciężko pracowaliśmy w depresyjnych zawodach, poniżej naszych możliwości na pół etatu. Gdyby nie moja renta i pomoc rodziców - nie związalibyśmy końca z końcem. Staraliśmy się odkładać - ale ciągle coś się działo. A to porwał się garnitur, a to popsuł samochód a to trzeba było iść do dentysty... Na wakacje last minute pojechaliśmy raz z pieniędzy z wesela. No ale staliśmy na wózku od 6 do 9 rano w zimę, w mrozie :)

Wszystko to okupiliśmy stresem, problemami zdrowotnymi i emocjonalnymi.

I tak mieliśmy dobrze. Znam wielu z o wiele gorszą sytuacją. Niektórzy z nich do dzisiaj uśmiechają się przez łzy.

PS. Zwróciliście uwagę, że na tym kalendarzu po 23 jest od razu 29? :p
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 26 Styczeń, 2022, 14:12
Razem z żoną ciężko pracowaliśmy w depresyjnych zawodach, poniżej naszych możliwości na pół etatu. Gdyby nie moja renta i pomoc rodziców - nie związalibyśmy końca z końcem. Staraliśmy się odkładać - ale ciągle coś się działo. A to porwał się garnitur, a to popsuł samochód a to trzeba było iść do dentysty... Na wakacje last minute pojechaliśmy raz z pieniędzy z wesela. No ale staliśmy na wózku od 6 do 9 rano w zimę, w mrozie :)

Wszystko to okupiliśmy stresem, problemami zdrowotnymi i emocjonalnymi.

I tak mieliśmy dobrze. Znam wielu z o wiele gorszą sytuacją. Niektórzy z nich do dzisiaj uśmiechają się przez łzy.

PS. Zwróciliście uwagę, że na tym kalendarzu po 23 jest od razu 29? :p

To faktycznie baaardzo dziwny kalendarz! 4 dni pracy. Reszta to służba i jeszcze kolosalnie długie wakacje w tej Tajlandii. No chyba, że ta Tajlandia oznacza pracę zarobkową za granicą?!  ;D

Blue widzę, że byłeś oddanym pionierem! Jak długo (tj. ile lat) tak się poświęcałeś?
I czemu staliście na wózku już od 6 rano? Obok była piekarnia czy jak? ;D

Mam nadzieję, że koniec końców udało Wam się dojść do równowagi w życiu.

Ja byłam pionierką tylko kilka razy - jako pomocnicza, ale nigdy jako stała. Oczywiście miałam zawsze w sobie poczucie winy, że robię ZA MAŁO!
W tej religii najlepiej mają się olewusy, bo wcale nie głoszą lub mało głoszą bez poczucia winy!
Najgorzej mają pracusie, którzy chcą zbawić świat i boją się Armagedonu!
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 26 Styczeń, 2022, 15:09
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: farlopa w 26 Styczeń, 2022, 16:16
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 26 Styczeń, 2022, 19:58
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów
[/quote

A to nie w Tajskim kraju spożywają nietoperze na surowo  :P
- no i tak (podobno) wszedł nowy wirus (SARS- 2) na ten świat  :(
Och - to nie miejmy pretensji do inteligencji "matki natury" - zwanej inaczej przyrodą
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 26 Styczeń, 2022, 20:27
tak pół żartem pół serio, wzmianka o Tajlandii może mieć charakter "podprogowy"...
zgadniecie, jaki?
wakacje dla rożnego rodzaju dewiantów
owi dewianci liczą na zrealizowanie czynności, którą sami nazywają "pieprzeniem"...

wulgaryzm ten może w języku polskim oznaczać
(1) seks
(2) mówienie głupot
(3) rezygnację i nieaktywność

czytając o tym, jak pobożni pionierzy wybierają się do Tajlandii możemy uznać za mówienie głupstw albo możemy dojść do trzeciego znaczenia tego samego słowa i powiedzieć:

_pieprzę_ (rezygnuję), nie będę traktować poważnie takich głupot, jakie serwuje mi strażnica...
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 26 Styczeń, 2022, 20:37
Ja byłem pionierem pomocniczym pracującym na pełen etat. Pamiętam, że na ścianie miałem powieszony plan pioniera z wyliczonymi godzinami służby, aby wypracować 60 godz. w miesiącu. Głosiłem w każdy dzień tygodnia, oprócz dnia zebrania służby. W sobotę jeździłem na tereny oddalone i tam głosiłem po 8 - 10 godz., co dawało ok. 32 godz. - 40 godz. w miesiącu. Resztę godzin nabijałem w blokach. Straszna służba. Trzaskanie drzwiami, wyzywanie. Jeden chciał mnie zrzucić ze schodów z 4 piętra. Nie byłem pionierem stałym, choć były podchody, aby mnie przerobić. Nie wyobrażam sobie głosić 90 godz. na miesiąc. Przy pionierce pomocniczej byłem wykończony i nie miałem ani jednego dnia wolnego od organizacji, oczywiście pracując na cały etat, a pionier stały???
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 26 Styczeń, 2022, 22:36
Grandalf ja też tak miałem podobnego w WTSie
 NIE żałuj tego straconego życia na służbę dla sekty - albowiem teraz masz doświadczenie życiowe (tak jak ja)_czego w życiu robić nie warto
Pozdrawiam Cię serdecznie
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 26 Styczeń, 2022, 23:39
Ja byłem pionierem pomocniczym pracującym na pełen etat. Pamiętam, że na ścianie miałem powieszony plan pioniera z wyliczonymi godzinami służby, aby wypracować 60 godz. w miesiącu. Głosiłem w każdy dzień tygodnia, oprócz dnia zebrania służby. W sobotę jeździłem na tereny oddalone i tam głosiłem po 8 - 10 godz., co dawało ok. 32 godz. - 40 godz. w miesiącu. Resztę godzin nabijałem w blokach. Straszna służba. Trzaskanie drzwiami, wyzywanie. Jeden chciał mnie zrzucić ze schodów z 4 piętra. Nie byłem pionierem stałym, choć były podchody, aby mnie przerobić. Nie wyobrażam sobie głosić 90 godz. na miesiąc. Przy pionierce pomocniczej byłem wykończony i nie miałem ani jednego dnia wolnego od organizacji, oczywiście pracując na cały etat, a pionier stały???

Ja byłam kilka razy pionierem pomocniczym, ale wtedy już się zdawało 50 godzin... to była taka nowa promocja  ;D No i plan głoszenia miałam całkiem dobry, ale niestety głosiciele mnie zawodzili. Inni pionierzy nie zawodzili, bo jechali na tym samym wózku. Natomiast zwykli głosiciele odwoływali służbę z byle powodu na dzień albo na godzinę przed pójściem do służby. I mój misterny plan brał wtedy w łeb. A że byłam do bólu uczciwa, to nawet o 5 minut nie zaokrąglałam sobie czasu głoszenia. W efekcie wypracować te 50 godz to była męka!
Stres związany z przymusem wypracowania godzin dał mi jednak do myślenia... uznałam, że nie ma sensu na siłę wyrabiać godzin! I od tego czasu brałam pomocniczego tylko wtedy, gdy jechałam na ośrodek pionierski, albo gdy pojawiła się "promocja" na 30 godzin podczas obsługi.

Kiedyś podpisałam wniosek na te 30 godzin, ale znów zaczęła się historia, że zwykli głosiciele odmawiali mi służbę na ostatnią chwilę. I wtedy uznałam, że to nie ma sensu. I już nigdy więcej nie wzięłam pomocniczej służby.
A tak w ogóle to uważałam, że Bóg nie patrzy na liczby tylko na szczerość zamiarów i że głoszenie na akord nie ma sensu. Podzieliłam się nawet moimi przemyśleniami z jednym sługą pomocniczym, ale mi wyjaśnił, że muszą być limity godzin żeby ludzie potrafili zmobilizować się do służby....

(No tak - w korporacjach limity do wykonania muszą być... żeby pracownik wiedział, że ma z siebie dać 200% normy.
Ale w religii... czy Bóg siedzi w niebie z liczydłami i zlicza godziny głoszenia Świadków Jehowy?!)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Blue w 27 Styczeń, 2022, 10:45
To faktycznie baaardzo dziwny kalendarz! 4 dni pracy. Reszta to służba i jeszcze kolosalnie długie wakacje w tej Tajlandii. No chyba, że ta Tajlandia oznacza pracę zarobkową za granicą?!  ;D

Blue widzę, że byłeś oddanym pionierem! Jak długo (tj. ile lat) tak się poświęcałeś?
I czemu staliście na wózku już od 6 rano? Obok była piekarnia czy jak? ;D

Mam nadzieję, że koniec końców udało Wam się dojść do równowagi w życiu.

Nadal staram się uważać z ujawnianiem pewnych szczegółów z mojego życia... jednak bezpiecznie mogę powiedzieć, że pełniłem pełno czasową służbę od 5 do 10 lat. Żona nawet więcej.
Staliśmy od 6, ponieważ braliśmy udział w wielkim przywileju, jakim była służba wielkomiejska. Potrzeba było takich zawodników, to stawialiśmy się do dyspozycji.

Obecnie cieszymy się o wiele większą równowagą w życiu. Ja jestem wybudzony, żonie odwidziała się pionierka. Oboje mamy lepszą pracę.

Cały czas myślę o tej ilustracji z planem zajęć...

Tak jak te małżeństwo mogą żyć tylko rentierzy albo ludzie, którym bogaci rodzice fundują życie. Miałem takiego współlokatora pioniera, który potrafił pracować po 4 dni w miesiącu albo wcale. Nie umiał pójść w robocie na żaden kompromis - musiał być na każdej zbiórce i koniec. Więc w żadnej robocie miejsca nie zagrzał. Z mównicy mówił, że Jehowa wszystko zapewni, dlatego nie trzeba się martwić o nic.
Co miesiąc albo dwa przyjeżdżali do niego dziani rodzice (bardzo fajni ludzie) i uzupełniali mu lodówkę. Do tego zostawiali kilkanaście stów w portfelu. Byłem wtedy bardzo wierzącym Świadkiem, ale nawet ja dostrzegałem hipokryzję - przecież to nie Jehowa zapewnił mojemu kumplowi utrzymanie, ale Ojciec ciężko pracujący w korporacji.
Jednak ten kolega do dzisiaj opowiada, jak to w życiu czuł wsparcie swojego Boga :) 

Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 27 Styczeń, 2022, 17:51
Ja byłam kilka razy pionierem pomocniczym, ale wtedy już się zdawało 50 godzin... to była taka nowa promocja  ;D No i plan głoszenia miałam całkiem dobry, ale niestety głosiciele mnie zawodzili. Inni pionierzy nie zawodzili, bo jechali na tym samym wózku. Natomiast zwykli głosiciele odwoływali służbę z byle powodu na dzień albo na godzinę przed pójściem do służby. I mój misterny plan brał wtedy w łeb. A że byłam do bólu uczciwa, to nawet o 5 minut nie zaokrąglałam sobie czasu głoszenia. W efekcie wypracować te 50 godz to była męka!
Stres związany z przymusem wypracowania godzin dał mi jednak do myślenia... uznałam, że nie ma sensu na siłę wyrabiać godzin! I od tego czasu brałam pomocniczego tylko wtedy, gdy jechałam na ośrodek pionierski, albo gdy pojawiła się "promocja" na 30 godzin podczas obsługi.[/b][/size]

Mnie denerwowało gdy się umawiałem, a ktoś się spóźniał. Były sytuacje, że czekałem 30 minut i umówiona osoba nie przychodziła. Tak było w tygodniu, bo na teren wiejski w soboty jeździliśmy grupą pionierów, to każdemu zależało aby być. Jak ktoś nie przyszedł to także szedłem do domu i później musiałem nadrobić. Ale pamiętam okres gdzie sam szedłem do służby jak ktoś nie przyszedł. No to była jazda, ale nauczyłem się prowadzić rozmowy i polegać tylko na sobie. >:D >:D

A tak w ogóle to uważałam, że Bóg nie patrzy na liczby tylko na szczerość zamiarów i że głoszenie na akord nie ma sensu. Podzieliłam się nawet moimi przemyśleniami z jednym sługą pomocniczym, ale mi wyjaśnił, że muszą być limity godzin żeby ludzie potrafili zmobilizować się do służby....

(No tak - w korporacjach limity do wykonania muszą być... żeby pracownik wiedział, że ma z siebie dać 200% normy.
Ale w religii... czy Bóg siedzi w niebie z liczydłami i zlicza godziny głoszenia Świadków Jehowy?!)
[/b][/size[/b][/size]

Do takich wniosków trzeba dojrzeć :D :D

Grandalf ja też tak miałem podobnego w WTSie
 NIE żałuj tego straconego życia na służbę dla sekty - albowiem teraz masz doświadczenie życiowe (tak jak ja)_czego w życiu robić nie warto
Pozdrawiam Cię serdecznie
[/b][/size]

Nie każdy czas był uciążliwy, były też fajne momenty, ale szkoda mi straconego czasu ze względu na bezsensowną pracę jaką wykonałem.

Nadal staram się uważać z ujawnianiem pewnych szczegółów z mojego życia... jednak bezpiecznie mogę powiedzieć, że pełniłem pełno czasową służbę od 5 do 10 lat. Żona nawet więcej.
Staliśmy od 6, ponieważ braliśmy udział w wielkim przywileju, jakim była służba wielkomiejska. Potrzeba było takich zawodników, to stawialiśmy się do dyspozycji.

Obecnie cieszymy się o wiele większą równowagą w życiu. Ja jestem wybudzony, żonie odwidziała się pionierka. Oboje mamy lepszą pracę.

[/b][/size]

Kilka lat w służbie pionierskiej pełnoczasowej, wielki szacunek Blue!!
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Legion w 27 Styczeń, 2022, 20:03
Co miesiąc albo dwa przyjeżdżali do niego dziani rodzice (bardzo fajni ludzie) i uzupełniali mu lodówkę. Do tego zostawiali kilkanaście stów w portfelu. Byłem wtedy bardzo wierzącym Świadkiem, ale nawet ja dostrzegałem hipokryzję - przecież to nie Jehowa zapewnił mojemu kumplowi utrzymanie, ale Ojciec ciężko pracujący w korporacji.
Jednak ten kolega do dzisiaj opowiada, jak to w życiu czuł wsparcie swojego Boga :)

Strasznie irytują mnie podobne historie. Najgorsze jest to, że o tych którzy wytrwali w służbie pionierskiej, o tych, którzy wytrwali bo sami postarali się o swoje potrzeby, jak i o tych, których sponsoruje tatuś i mamusia mówi się w samych superlatywach, opowiadają oni jak to im Jehowa dopomógł, jak to oni stawiają najpierw na sprawy królestwa itd.
Natomiast o tych którzy zakończyli pionierowanie ze względu na to, że przymierali głodem nie mówi się nic... lub tak jak w przypadku braci z mojego byłego zboru mówi się, że nie postawili wszystkiego na sprawy duchowe.
Małżeństwo, które długi czas było w terenie, aby utrzymywać się jeździli i kupowali w Niemczech chemię i słodycze aby handlować tym w PL, potem tonęli w długach...
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 27 Styczeń, 2022, 20:12
Moja dobra znajoma ze zboru ostatnio miała kłopoty. Gdy podniosła kwestie, że jest wiele lat w prawdzie i że była wieloletnią pionierką stałą otrzymała odpowiedź, że to co było nie ma już znaczenia. To jest nieważne. Dla organizacji liczy się to co robisz teraz, a nie co robiłeś w przeszłości. Dlatego o tych co zrezygnowali z przywilejów, z różnych powodów życiowych, już się nie mówi i się ich nie wspomina.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 27 Styczeń, 2022, 20:42
Swoją drogą artykuł na przyszły tydzień też ma masę "kwiatków"
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 27 Styczeń, 2022, 23:08
Moja dobra znajoma ze zboru ostatnio miała kłopoty. Gdy podniosła kwestie, że jest wiele lat w prawdzie i że była wieloletnią pionierką stałą otrzymała odpowiedź, że to co było nie ma już znaczenia. To jest nieważne. Dla organizacji liczy się to co robisz teraz, a nie co robiłeś w przeszłości. Dlatego o tych co zrezygnowali z przywilejów, z różnych powodów życiowych, już się nie mówi i się ich nie wspomina.
To nic dziwnego.
Nie tylko u ŚJ tak jest.
W  wielu dziedzinach życia jest podobnie.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Styczeń, 2022, 09:46
Staliśmy od 6, ponieważ braliśmy udział w wielkim przywileju, jakim była służba wielkomiejska.
   Blue.
   To o której już zaczynał się Wasz dzień, skoro już od 6 rano byliście na stojaku?
   I to przez zapewne jakiś dłuższy okres?
   Jak to wytrzymywaliście fizycznie i psychicznie, taki pionierski maraton?
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 28 Styczeń, 2022, 18:06
Do Tajlandii to oni jadą odwiedzić rodzinę żony.  ;)
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 30 Styczeń, 2022, 11:17
Po dzisiejszym Studium Strażnicy znowu wezbrała we mnie złość.
Bo na  pierwszej fotce pokazali modlącą się rodzinę do suchego chleba, a ja sobie zaraz pomyślałem o członkach CK, którzy to swe troski i flustracje zapijają drogimi trunkami.. Co za manipulacje na łamach strażnicy.!
Takie tendencyjne obrazki zamiast budować więzi i wiarę braci powodują jeszcze większą nieufność.

https://www.jw.org/finder?srcid=jwlshare&wtlocale=P&prefer=lang&docid=2021641
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 30 Styczeń, 2022, 11:31
Czyli można głodować, ale do służby trzeba pobiec. Kiedyś na zgromadzeniu był wywiad z małżeństwem pionierów. Otóż opowiadali jakie to błogosławieństwo i opiekę od Jehowy otrzymali będąc w potrzebie materialnej. Po jednej z modlitw, gdy nie mieli co na obiad zjeść okazało się, że bracia pod ich drzwi koszyki z jedzeniem pozostawili. Jakaż to była radość dla tego małżeństwa. Dzięki temu nie musieli martwić się o zarobek przez kilka kolejnych dni, a mogli poświęcić się dalszemu głoszeniu.
Nie dziwi mnie ten obrazek, to nie jest nowa retoryka TS-u.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 30 Styczeń, 2022, 12:10
W akapicie 7 można przeczytać fragment :Mateusza 8:23-26.
 [Mimo że fale zaczęły zalewać łódź, on spokojnie spał. Gdy przerażeni uczniowie go obudzili, wołając, żeby ich ratował, łagodnie ich upomniał] .
Zawsze, gdy był odczytywany ten o fragment Biblii, to się zastanawiałem, jak to możliwe, że Jezus mógł wtedy spać na łodzi, podczas gdy szalała gwałtowna burza.
Byłbym wdzięczny za Wasze sugestie, odnośnie tego zdarzenia.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 30 Styczeń, 2022, 14:37
Byłbym wdzięczny za Wasze sugestie, odnośnie tego zdarzenia.
nie widzę w tym nic dziwnego:

był zmęczony to spał, ale szarpali go, to obudził się...
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 30 Styczeń, 2022, 15:02
A ja sobie tego nie potrafię wytłumaczyć, jak podczas burzy można spać i to na łodzi. Ten, kto kiedykolwiek siedział na łodzi i to  podczas sztormu, wie co mam na myśli.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: peters w 30 Styczeń, 2022, 16:09
To jest wręcz nie możliwe,jak trzeba byc zmęczony aby spać bez pokładu gdzie fale i rosa skraplają cie regularnie a ty sobie spisz jak w wygodnym łóżeczko w ciepłym pokoju. Trudno to zrozumieć. By trzeba rozwinąć wiecej szczegółów  aby poznać głębszy sens tego przekazu.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 30 Styczeń, 2022, 17:15
Gostek, jeśli dużo pływasz łodziami, a zakładam, że Jezus był nawykły, to faktycznie jak jesteś padnięty to zaśniesz w największy sztorm. Patrz na żeglarzy VOR. 4 godzinne wachty, to chłopaki choćby nie wiadomo co sie działo, padają na wąskie  prycze i śpią. Może Jezus był też zmęczony. Oczywiście jeśli bierzemy wszystkie zapisy jako prawdziwe...
https://youtu.be/ET-LNyaQU78
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: rzeski w 30 Styczeń, 2022, 17:32
Moja dobra znajoma ze zboru ostatnio miała kłopoty. Gdy podniosła kwestie, że jest wiele lat w prawdzie i że była wieloletnią pionierką stałą otrzymała odpowiedź, że to co było nie ma już znaczenia. To jest nieważne. Dla organizacji liczy się to co robisz teraz, a nie co robiłeś w przeszłości. Dlatego o tych co zrezygnowali z przywilejów, z różnych powodów życiowych, już się nie mówi i się ich nie wspomina.(cytat)


A to mówiłi naśladowcy Boga, a może Chrystusa?
Wszak jest napisane że Bóg nie zapomni nigdy pracy na rzecz Jego imienia, czyżby nowe światło, a może raczej nowa ciemność w ORG,
 :-\
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gwałcidusza w 31 Styczeń, 2022, 08:42
A ja sobie tego nie potrafię wytłumaczyć, jak podczas burzy można spać i to na łodzi. Ten, kto kiedykolwiek siedział na łodzi i to  podczas sztormu, wie co mam na myśli.
Można zasnąć przed burzą. Marek i Mateusz podają że burza nastała nagle. A Łukasz, że Jezus zasnął przed burzą. Łk 8:23 "A gdy płynęli, zasnął. Wtedy spadł gwałtowny wicher na jezioro, tak że fale ich zalewały i byli w niebezpieczeństwie." Chyba każdy z nas przespał nocną burzę z piorunami przy otwartym oknie w letnią noc.
Tytuł: Odp: Dzisiejsze Studium Strażnicy
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 31 Styczeń, 2022, 09:33
Zgadzam się, że podczas burzy można sobie smacznie spać. Bynajmniej ja tak mam, bo często o tym, że była burza w nocy dowiaduję się dopiero od mojej żony... 😉
Jednak nie wyobrażam sobie spać na otwartej wodzie w rozkołysanej łodzi. Często jest nawet równowagę na łódce utrzymać podczas normalnych warunków pogodowych, a co dopiero, na rozkołysanej łajbie, która to może w każdej chwili się wywrócić...
Nic nie sugeruję, tylko po prostu ten fragment w Biblii ciężko mi zrozumieć. 🙃