Żadna narracja.
Dla chrześcijan centrum jest Jezus, a nie obecność Żydów na terenie swoich sąsiadów.
Gdyby ktoś zaprzeczał mormonom, że Żydzi doszli przez Cieśninę Beringa do USA to bym się nie dziwił.
Ale że nie było Żydów kilka kilometrów od swej granicy, to się dziwie.
Przecież byli tam niewolnikami, a nie ma się chyba czym chwalić.
Gdyby powiedzieli, że zawładnęli Egiptem, to co innego. Ale oni uciekli.
Nawet jeśli jest to tylko pseudo historia, to jest to historia-teologiczna dla Żydów.
Mi nie jest potrzebna obecność Żydów w Egipcie, mogła więc być to nawet baśń, która uczyć miała czegoś Żydów.
Są w ST takie księgi, gdzie dla celów pouczenia zastosowano pseudo fakty czy pseudo osoby.
Ale 600 000 mężczyzn, co uwzględniając kobiety i dzieci da 2,5 mln osób idących 40 lat bez żadnego śladu wzbudza moje podejrzenia.
A co to jest hiperbola?
Mogło być nawet 6 a nie 600 tys.
To nie jest historia, a teologio-historia.
Historyk ma wydobyć historię z tego.
Te teorie spiskowe pochodzą np od Profesora Collinsa z Yale, profesora Joela Badena z Yale. Osoby te poświęcają całe życie na studiowanie Biblii. To jest ich praca
Profesorów od biblistyki mamy tysiące. Dlaczego mam poważnie traktować tych dwóch tylko?
Mogę się mylić - jeśli na exodus dostanę inne dowody niż (przepraszam za bezpośredniość) „Bo w Biblii tak napisano
A gdzie masz historyczne dowody z pokolenia na pokolenie, że Żydów NIGDY nie było w Egipcie.
Kto tak napisał przez wiekami?
Gdzie są zaprzeczenia ateistów z całej historii?
Nie ma śladu o obecności Żydów w Egipcie
A muszą być?
Jakie maiłyby być ślady po niewolnikach?
Wielu śladów nie ma, dla wielu wydarzeń.
To mi przypomina zaprzeczanie lądowania na Księżycu. Tez są tacy co negują. Dowody są nawet nieistotne albo uważane za sfałszowane.