jeśli te 5 symptomów nie oznacza kryzysu, to sam już nie wiem co musiałoby wydarzyć się, aby Ex-In jakąkolwiek sytuację nazwał kryzysem.
Jak będzie, to pokaże praktyka, moim zdaniem bardziej wygląda to na transformację, która może wyjść Organizacji na gorsze, ale może na lepsze, biorąc pod uwagę przystosowywanie się do zmian na świecie. Umniejszanie roli publikacji drukowanych na rzecz internetu też można nazwać kryzysem i rezygnacją z dotychczasowego etosu, który przed nie tylko internetem ale i telewizorem przestrzegał. Tymczasem Organizacja kroczy dalej i podjęła dobrą, a nawet spóźnioną decyzję. Trzymanie odstępców na siłę przy organizacji i rozliczanie ich z gorliwości to nie jest moim zdaniem dobra i korzystna polityka nawet z punktu widzenia Organizacji i im szybciej się z tego w ten czy inny sposób wycofają, tym lepiej dla nich. Choćby dlatego, że rozczarowani odstępcy szantażowani relacjami rodzinnymi to najbardziej zajadli krytycy Organizacji, a ich pozorowana gorliwość mniej jest warta niż ferment który wszczynają, nie sądzę też by dużo wpłacali do skrzynek.
Kryzys namacalny to świadki mieli w 1975, kiedy podobno w krótkim czasie odeszło z Organizacji kilkadziesiąt procent wiernych, a zgorszenie było powszechne i nawet dzisiaj potrafi odbić się czkawką. Czy obecna sytuacja czymś takim się okaże - czas pokaże, ale śmiem wątpić, przecenia się chyba skalę niezadowolonych.
I wygląda się tu tego kryzysu niczym wielkiego ucisku, podczas gdy Organizacja może nawet kryzysów więcej nie mieć, tylko schyłek rozciągnięty na kilkadziesiąt lat, stopniowy, niedostrzegalny z punktu widzenia współczesnych.
Jesteś Seba wielkim orędownikiem szczepień. Ciało Kierownicze podejmuje ostrożne kroki, kierując się przede wszystkim bezpieczeństwem, jako nie lubiąca zadzierać z władzami religia ludzi starszych. To gdzie tu kryzys, powinni iść na żywioł i poluzować wszystkie ograniczenia, jak polski kościół? Ciało Kierownicze jest w tej samej sytuacji co inne kościoły protestanckie, które prowadzą lub będą prowadzić podobne polityki i tak też należy diagnozować jego potencjalne kryzysy lub rozkwity, w porównaniu do innych wiar w tej samej sytuacji. Bo to że mają pod jakimiś względami gorzej niż w 2019 o niczym nie świadczy, wszyscy mają.