Nowe plakaty na Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy

[Kleryk]

Do 26 lipca zostały dwa tygodnie.
Mamy przygotowane dwa nowe plakaty, na Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy.

Plakaty można wydrukować samodzielnie lub zamówić w drukarni.
Plakaty zostały przygotowane tak, aby można było je wydrukować w formacie A4/A3/A2
Koszt druku (np. zamawiając przez allegro) wynosi za 100 plakatów A3 / 30-50zł





Plakaty w dużej rozdzielczości, gotowe do druku można pobrać ze strony: https://kochamywas.pl/plakaty/

Jeśli chcesz wydrukować i rozwiesić plakaty w swoim mieście pamiętaj, aby zrobić to zgodnie z prawem. Wieszanie na słupach ogłoszeniowych wymaga zazwyczaj uzyskania zgodny zarządcy i wiążę się z wniesieniem opłaty.

[Do]

Hejka Kleryk,
Elegancka stronka, wiele się zmieniło odkąd ostatnio tam zaglądałem.
Pełna profeska,
Dobra robota i powodzenia.
Pozdrawiam
Do

[Technolog]

Tyle gadania, ze SJ wyrywają wersety z kontekstu, stosują manipulacje, bla bla bla, a ten pierwszy plakat sam jest manipulacją tekstem, sytuacją,i skrótem myślowym, że głowa mała.
Ania może zobaczyć się z dziadkami, nie zabraniają tego żadne przepisy ustanowione przez CK.

[Estera]

Ania może zobaczyć się z dziadkami, nie zabraniają tego żadne przepisy ustanowione przez CK.

   Życie codzienne świadków Jehowy, jednak potwierdza treść plakatu.
   Zazwyczaj jest tak, że jak rodzice przestają być świadkami Jehowy, zrywane są wszelkie kontakty z wykluczonymi dziećmi.
   I dziećmi ich dzieci, czyli wnukami.
   Rzadko kiedy jest tak, że włącza się zdrowo - rozsądkowe myślenie.
   I dziadkowie pomimo, że ich dzieci przestają być śj, starają się utrzymać kontakt ze swoimi wnukami.

   W 99% jest tak, że jest jednoznacznie zerwany wszelki kontakt z całą rodziną.
   Oczywiście, przepisy CK tego jasno i wprost nie mówią i nie nakazują.
   Ale pragmatyzm życia jasno wykazuje, że jest dokładnie tak, jak mówi ów plakat.
   Zakaz kontaktów z wykluczonymi jest tak mocno wtłaczany w głowy śj.
   Że zazwyczaj ucinany jest wszelki kontakt nie tylko z dziećmi, ale i wnukami.

[Storczyk]

Na plakacie znajdują się cytaty ze strażnic. Taki właśnie przekaz CK prezentują ?

[Kleryk]

Tyle gadania, ze SJ wyrywają wersety z kontekstu, stosują manipulacje, bla bla bla, a ten pierwszy plakat sam jest manipulacją tekstem, sytuacją,i skrótem myślowym, że głowa mała.
Ania może zobaczyć się z dziadkami, nie zabraniają tego żadne przepisy ustanowione przez CK.

Masz na plakacie cytaty z ich publikacji.
Jeśli dziadkowie nie mieszkają w tym samym mieście i stosują się do wytycznych organizacji to nie może się zobaczyć.

Moje dzieci od roku nie widziały się z dziadkami, bo nie mogą do nas przyjechać ani my nie możemy pojechać do nich. Oczywiście dzwonią do nich bezposrednio bo to nie dzieci zostały wykluczone, ale ze mną nawet nie rozmawiają.

Tak samo można zrobić plakat, że Zbyszek nie może pójsc na studniówkę. I to nie będzie manipulacja, bo to, że ja poszedłem na swoją i przez to zleciałem z przywilejów, to nic nie zmienia w tym, że Zbyszek i wielu innych nie mogą.

[janeczek]

Obecny poziom manipulacji wszedł w reklamie nazywany szeptany przekazem nie znam tego słownictwa bo nie jestem z reklamy, o co chodzi wszelkie draństwa podłości jaką sobie wyrządzamy inspirowani przez CK ma wypływać od nas że tak nazwę w skrócie myślowym, ilu z nas nie zanurzyło w dobrej wieże 4 liter w baseniku zasadniczo według przekazu orga  Technolog ma rację tak brzmi przekaz na zewnątrz, ale szeptana wiedza wywodząca się z paście mówi co innego nie wiem dlaczego Kleryk nie użyłeś cytatów z paście tylko to jest katechizm światkowym obecnie, już strażnice z tego roku kłamią w tej sprawie radzę koniecznie przeczytać wyglądający na ocenzurowany tekst z strażnicy z września tego roku ostatni artykuł tam ani słowem nie ma że to CK wprowadza unikanie zrywanie kontaktu to wierni to robią, porównali nas do zarazy trzeba izolować wiemy że status wykluczony odłączony ale w artykule nie pada słowo odłączony, wszystko co złe według tego artykułu robią bliscy ofiar organizacji CK do niczego nie zmusza zmarły mąż to Pikuś ale syn co odszedł od Jehowy to tragedia

[Matylda]

Tyle gadania, ze SJ wyrywają wersety z kontekstu, stosują manipulacje, bla bla bla, a ten pierwszy plakat sam jest manipulacją tekstem, sytuacją,i skrótem myślowym, że głowa mała.
Ania może zobaczyć się z dziadkami, nie zabraniają tego żadne przepisy ustanowione przez CK.

Technolog ty znasz jakąś inną świadkojechowską sekte?
Przepisów stricte, nie ma wcale jest tylko paplanina i wymysł murarza, tynkarza i kabarecirza. Niestety nasi krewni te wymysły stosują.
I nie ma w tym plakacie żadnej manipulacji!!!

[Marzena]

Nie jaram się tym. To niczego nie zmieni, a właściwie nie zmieni poglądów i podejścia śj. Każdy z nas podejmując decyzję o odejściu wiedział jaki ciężar przyjdzie mu dźwigać. Ale szanuję, że mimo wszystko komuś się chce o tym głośno mówić.

[Matylda]

Nie jaram się tym. To niczego nie zmieni, a właściwie nie zmieni poglądów i podejścia śj. Każdy z nas podejmując decyzję o odejściu wiedział jaki ciężar przyjdzie mu dźwigać. Ale szanuję, że mimo wszystko komuś się chce o tym głośno mówić.

A to swoją drogą.
W kwestii formalnej, jehowi stosują ostracyzm. Czy ma sens im to wspominać? Moim zdaniem szkoda prądu ale jak ktoś ma chęć i siłę to też ok.

[Vog]

Fajnie zrobiona strona, profesjonalnie wygląda.
Z artykułu o Australii: "W wyniku śledztwa ujawniono, że Świadkowie Jehowy ukryli ponad 1000 przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci".
Właściwie przypadków było prawie 1800 a 1006 sprawców z tego co pamiętam.
Poza tym super, że Ci się chce 

[Mahershalalhashbaz]

Nie jaram się tym. To niczego nie zmieni, a właściwie nie zmieni poglądów i podejścia śj. Każdy z nas podejmując decyzję o odejściu wiedział jaki ciężar przyjdzie mu dźwigać. Ale szanuję, że mimo wszystko komuś się chce o tym głośno mówić.

To ma ostrzec ludzi ze świata przed sektą, że ona stosuje takie środki kontroli przy użyciu przemocy emocjonalnej i to ukrywa.
A także pokazać sekcie że jej ofiary nie będą siedzieć cicho.

[Marzena]

To ma ostrzec ludzi ze świata przed sektą, że ona stosuje takie środki kontroli przy użyciu przemocy emocjonalnej i to ukrywa.
A także pokazać sekcie że jej ofiary nie będą siedzieć cicho.

Bardzo dobrze rozumiem przekaz bo tam byłam... Jednak z obserwacji swojego "nowego" otoczenia mało kogo to interesuje. Jeszcze jakiś czas temu myślałam podobnie, ale z biegiem czasu inne rzeczy stały się ważniejsze/ciekawsze.
I nie chodzi mi tu wcale o to że tak wygodnie, każdy ma inną misję do spełnienia.

[Technolog]

Nawiązując do mojego poprzedniego postu. Zacytowany fragment Strażnicy, dla mnie, nijak ma się do nagłówka plakatu, chociaż sam w sobie jest obrzydliwy. Jednak tak postawiony zarzut większość SJ z łatwością odbije. I o czywiście piętnuję zachowanie kogoś kto ma tak poryte w głowie, że nie odbierze telefonu od wykluczonego swojego dziecka, bo nie, dla zasady, choćby to nawet było na życiowym zakręcie i potrzebowało nagłej pomocy. Takiego fanatyzmu nie toleruję i sprzeciwiam się wprost.

Ale moją odpowiedzą na plakat będzie inny cytat ze Strażnicy.

"https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=1974565&srctype=wol&srcid=share&par=24"

"*** w74/22 ss. 13-14 ak. 21 Zachowywanie zrównoważonego poglądu na wykluczonych ***
21 Co się tyczy wykluczonych członków rodziny (poza niepełnoletnimi synami i córkami) mieszkających oddzielnie, każda rodzina musi sama zadecydować, w jakiej mierze będzie z nimi utrzymywać stosunki. Nie jest to sprawa, którą mieliby za chrześcijańskie rodziny rozstrzygać starsi zboru. Starsi są jedynie zainteresowani tym, żeby do zboru nie dostawał się ponownie „kwas” przez czyjeś solidaryzowanie się z człowiekiem, który musiał być usunięty, gdyż okazał się takim „kwasem”. Stąd jeśli wykluczony ojciec lub matka przychodzą odwiedzić syna czy córkę albo zobaczyć wnuków i zostają przyjęci w takim chrześcijańskim domu, starsi w to nie wnikają. Dana osoba ma przyrodzone prawo odwiedzać swych potomków, z którymi przecież ją łączą związki krwi. Podobnie gdy synowie i córki oddają szacunek ojcu albo matce, choćby ci byli wykluczeni ze zboru, i zachodzą do nich, aby zobaczyć, jak ze zdrowiem i czy nie potrzebują czegoś, wcale to jeszcze nie równa się utrzymywaniu z nimi wspólnoty duchowej.
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=1974565&srctype=wol&srcid=share&par=24"

Wiec w niektórych przypadkach (różnych, nie tylko związanych z wykluczeniem) to nie strażnicowe zasady, ale nadinterpretacja poszczególnych głosicieli, brak samodzielnego myślenia i starsi świętsi od Papierza, doprowadzili do tej sytuacji, mimo, że literatura jest bardziej liberalna. Typowe faryzejskie metody nauczania i stosowania prawa, tworzenia niepisanego prawa. Co prowadzi później do przykrych sytuacji takich jak ma Kleryk.

PS. Rozmowę po studniówce też miałem i to nawet z argumentem, że na tej studniówce bawił się wykluczony.

[Vog]

Wiec w niektórych przypadkach (różnych, nie tylko związanych z wykluczeniem) to nie strażnicowe zasady, ale nadinterpretacja poszczególnych głosicieli, brak samodzielnego myślenia i starsi świętsi od Papierza, doprowadzili do tej sytuacji, mimo, że literatura jest bardziej liberalna. Typowe faryzejskie metody nauczania i stosowania prawa, tworzenia niepisanego prawa. Co prowadzi później do przykrych sytuacji takich jak ma Kleryk.

Też racja. Strażnica lubi sugerować co powinno się zrobić zamiast nakazywać wprost. Narracja obecnie wydaje się bardziej radykalna względem kontaktów z byłymi świadkami.
Kontakty rodzinne wyłącznie w ważnych, formalnych sprawach.
Dawne rady to stare światło  Teraz odstępca ma być wrogiem. I warto uświadamiać o tym ludzi, którzy mogą być podatni na "prawdę".