Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Potrzeby zboru  (Przeczytany 9583 razy)

Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #45 dnia: 08 Kwiecień, 2021, 21:59 »
Warszawa Wschodnia, jeszcze jestem przed potrzebami, ale ostatnio mówili o odpowiadaniu, że mało, że więcej. Mówili ale to z dwa miechy wstecz o tym żeby przed zoombraniem ładnie mówić, budująco, nie robić frywolnych żartów.
Z tym odpowiadaniem to faktycznie naliczyłem grupkę 20-25 osób, które odpowiadają a poza nimi nikt. Z jednej strony zachęcają, ale z drugiej strony co chwila mówią że odpowiedzi mają być krótkie, najlepiej jednozdaniowe i za przykład stawiaja dzieci. Więc większość tych co nawet odpowiadali i jeszcze się dało tego słuchać, bo często mieli jakieś własne przemyślenia, ale wypowiedź trwała chwilkę, najnormalniej w świecie odpuścili to sobie. Mamy teraz pełno odpowiedzi w stylu : Jehowa, Kocha nas, podążać za niewolnikiem, piękna rada. Tak wąski przekaz, płynie, że ciężko w tej szczelinie zaparkować swój umysł ( mimo że do szerokich nie należy:).

Tak mi się to skojarzyło to krótkie odpowiadanie niczym ciągłe powtarzanie z "Iluzją prawdy"



Offline Estera

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #46 dnia: 08 Kwiecień, 2021, 22:05 »
Jedno mnie jeszcze złości. Co raz częściej zebranie się zaczyna od stwierdzenia:
"Zibaczny Co dla na dzisiaj Jehowy przygotował" i " zebraliśmy się by korzystać z pokarmu Jehowy".
   Jak to dobrze, że już nie muszę słuchać tego typu bezmyślnych, korporacyjnych sloganów.
   Przed pamiątką normalnie miałam jakiś spam na telefon z podobnymi tekstami.
   Jak to Jehowa, wprowadza świat w wielki ucisk, posługując się koronawirusem.
   I jak to się spełniają proroctwa.
   Czas "Estera" wracać do braci, do zboru!!!

   Z niektórymi zahaczyłam sobie w rozmowie nawet o pedofilię w organizacji.
   To już tak świątecznie ...
   I już tak sielankowo im nie było i tak wyraziście czarno biało.
   Że świadkowie do ocalenia, a cała reszta świata do piachu  :'( :'( :'(
   Może komuś zasiałam logiką choć trochę do myślenia.
   Nie wiem, czas pokaże.
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Siedemtwarzy

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #47 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 10:35 »
Doczekałem się i ja potrzeb zboru. Więc największą potrzeba naszego zboru jest siedzenie w domu, niewychodzenie z domu a jak już trzeba opuścić cztery ściany to noś maseczkę, trzymaj dystans. Ok, dałoby się to jeszcze zrozumieć, gdyby nie wyjaśnienie dlaczego. Nie dlatego, że umrzesz, zarazisz kogoś. Rób tak, żeby nie spadła ujma na imię Boże...


Offline Warszawa wschodnia

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #48 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 17:06 »
Tak ten argument jest chyba dobry do wszystkiego. Masakra. Jakby słowa miały wartość to to już dawno potrzebowało denominacji.


Offline Sebastian

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #49 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 17:13 »
Rób tak, żeby nie spadła ujma na imię Boże...
niezależnie od tego jak wytłumaczymy sprawę owieczkom (Maryja prosiła, Pan Jezus się ucieszy, Bóg Jehowa wymaga, Allah żąda, itd.itp.) jeśli chociaż kilkudziesięciu religijnych ludzi posłucha tych zaleceń, to umrze jedna osoba mniej.

A jeśli posłuchałoby kilkadziesiąt tysięcy ludzi, to kto wie, może nawet tysiąc osób uda się uratować od bezsensownej śmierci w epidemii. Jest o co walczyć. Brawa dla Nadarzyna.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Takajaja

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #50 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 18:24 »
Doczekałem się i ja potrzeb zboru. Więc największą potrzeba naszego zboru jest siedzenie w domu, niewychodzenie z domu a jak już trzeba opuścić cztery ściany to noś maseczkę, trzymaj dystans. Ok, dałoby się to jeszcze zrozumieć, gdyby nie wyjaśnienie dlaczego. Nie dlatego, że umrzesz, zarazisz kogoś. Rób tak, żeby nie spadła ujma na imię Boże...

A niech siedzą w tych domach, jak tak fanatycznie wierzą niewolnikowi.
Ostatnio jedna z "siostr" (zanim napisalam list) żaliła mi się, że juz w tym domu nie moze wytrzymać. A jesli by chciała wyjsc zeby sie z kimś spotkac, to nie ma z kim bo wszyscy raczej chca sluchac niewolnika i siedza w domu. A ona sama juz mowi ze zaczyna glupieć. Sama nawet sugerowała że to zaczyna byc chore, zeby tak nagadywac na siedzenie w domu.

Żal mi jej bylo, bo jesli są w org samotne osoby, to przez tą pandemie mogą czuć sie jeszcze bardziej osamotnione i zapomniane. Sama pandemia juz nas wszystkich ogranicza. A bedac jeszcze w sekcie to jest to kolejny czynnik ograniczajacy i to bardzo w mocny sposob jesli ktos ma zadatki na fanatyka.

P.S po napisaniu przeze mnie listu ta osoba i ze mna kontakt zerwała, wiec cóż.....żal mi jej, ale.....🤷‍♀️ narzekaja czesto na ten org, ale i tak w to brną. Czesto widzą zle rzeczy, niekorzystne na ich stan zdrowia, ale wciaż brną.


Offline Warszawa wschodnia

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #51 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 21:02 »
Furtka w postaci glowa domu podejmie decyzję jest wykorzystywana na szeroką skalę. Wyjazdy, spotkania, spacerki, male imprezki. Wszystko jest. Tylko nikt się nie chwali. Tylko Ci bardziej fanatyczni siedzą jak CK nakazało bo sugestia to rozkaz.

Niezależnie czy siedzą czy wychodzą to choroba jest loterią. Znam bardzo ostrożnych co mieli covida.


Offline Sebastian

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #52 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 21:40 »
Niezależnie czy siedzą czy wychodzą to choroba jest loterią. Znam bardzo ostrożnych co mieli covida.
owszem, to prawda choroba jest loterią.

Ale rozsądek nakazuje albo wcale albo jak najrzadziej się uda "grać w rosyjską ruletkę".
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline NNN

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #53 dnia: 09 Kwiecień, 2021, 23:56 »
A ja myślę, że ten Jehowa to mądry Bóg. Jemu już dawno wyszło, że lepiej trzymać swój ludek w domach. Dopóki siedzieli w swych domach w Egipcie pd czujnym okiem nadzorców to było wszystko OK. Lud się rozrastał. Odstępstwo na wielką skalę zaczęło się dopiero po opuszczeniu Egiptu.

 I tak sobie liczę pi razy drzwi: Niech będzie, że w orgu jest 4 mln. mężczyzn i tyle samo kobiet. Z tych 4 mln. kobiet niech połowa nie będzie zdolna do rodzenia (np. niepełnoletnie). Siedząc i nudząc się w domu 2 mln. kobiet urodzi 2 mln. świadkojehowych dzieci (niektóre nawet bliźniaki). I po cowidzie wyjdą jeszcze na plus. Po co głosić? A straszenie bliskim Armagedonem nic nie da.
Za komuny mówiło się, że "ciemno było, jeść się chciało, to na d... się siedziało".  I był duży przyrost naturalny. Teraz też pretekst się znajdzie. Np. "ni stojaki ni głoszenie więc się bierzmy za ... rodzenie".

 Myślę jednak, że niedługo mignie nowym światełkiem na ten temat i pojawi się apel o zrobienie wszystkiego, by organizacja nie zniknęła z areny tego świata. Błogosławione brzemienne, które od dnia zapłodnienia mogą sobie liczyć czas do sprawozdania. Przecież z maleństwem będą na zoom-owych zebraniach i mogą z nim prowadzić stałe studium. A po urodzeniu od razu chrzcić. Wszystkie parametry poszybują w grę. Jakież to będzie błogosławieństwo!

A swoją drogą ciekawe, czy u świadków w aktualnej sytuacji zarysuje się większy przyrost naturalny, czy jednak zwycięży stała opcja nierodzenia tuż przed Armagedonem?
« Ostatnia zmiana: 10 Kwiecień, 2021, 00:03 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Technolog

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #54 dnia: 10 Kwiecień, 2021, 00:09 »
U mnie potrzeby zboru były mniej bardziej takie: jest trudno, głosić trzeba, każdy w telefonie ma co najmniej jeden numer pod który może zadzwonić albo wysłać sms.


Offline Sebastian

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #55 dnia: 10 Kwiecień, 2021, 10:55 »
A swoją drogą ciekawe, czy u świadków w aktualnej sytuacji zarysuje się większy przyrost naturalny, czy jednak zwycięży stała opcja nierodzenia tuż przed Armagedonem?
to już nie te czasy, że "wystarczyło wyłączyć prąd", aby urodziło się więcej dzieci...

dzisiaj nawet "szatański" świat nie garnie się do płodzenia dzieci, gdyż ludzie boją się utraty pracy, boją się eksmisji z mieszkania itd. itp.

gdyby nawet (załóżmy) Warwick zaczął nawoływać do płodzenia dzieci, to odzew będzie marny (i skończy sie raczej wybudzeniami niż płodzeniem dzieci) gdyż wierni mają w pamięci dotychczasowy przekaz o nierodzeniu dzieci przed Armagedonem.

zresztą, co tutaj oczekiwać od Małej Cichodajki, skoro nawet starsza siostra zwana Wielką Nierządnicą nie potrafi nakłonić swoich owieczek do rozmnażania się. Nawet gdy Rydzyk apeluje o większą dzietność, to jego apele są nieskuteczne. Skoro nawet Rydzyk wiele na tym polu nie wskórał, to członkowie ośmiornicy mogą tylko pomarzyć o przyroście naturalnym.

poza tym, płodzenie dzieci to mało efektywna metoda pozyskiwania pieniędzy.

Wystarczy policzyć ile rodzice musieliby wydać na wózek, łóżeczko, pieluszki, zabawki, edukację itd. A potem taki odchowany w teokratycznej rodzinie człowiek i tak na 90% pójdzie swoją drogą. A nawet jak pozostanie w zborze, to może wyrosnąć na skąpiradło, które nie łoży na teokratyczne holiłudy, tylko żyje w miarę normalnie, a z zebrań korzysta "na krzywy ryj".

O wiele lepiej dla Warwicka, gdy (niedoszli) rodzice od razu wpłacą Warwickowi pieniądze, które "zaoszczędzili" nie kupując wózka dziecięcego i pieluszek.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #56 dnia: 10 Kwiecień, 2021, 11:11 »
A ja myślę, że ten Jehowa to mądry Bóg. Jemu już dawno wyszło, że lepiej trzymać swój ludek w domach. Dopóki siedzieli w swych domach w Egipcie pd czujnym okiem nadzorców to było wszystko OK. Lud się rozrastał. Odstępstwo na wielką skalę zaczęło się dopiero po opuszczeniu Egiptu.

 I tak sobie liczę pi razy drzwi: Niech będzie, że w orgu jest 4 mln. mężczyzn i tyle samo kobiet. Z tych 4 mln. kobiet niech połowa nie będzie zdolna do rodzenia (np. niepełnoletnie). Siedząc i nudząc się w domu 2 mln. kobiet urodzi 2 mln. świadkojehowych dzieci (niektóre nawet bliźniaki). I po cowidzie wyjdą jeszcze na plus. Po co głosić? A straszenie bliskim Armagedonem nic nie da.
Za komuny mówiło się, że "ciemno było, jeść się chciało, to na d... się siedziało".  I był duży przyrost naturalny. Teraz też pretekst się znajdzie. Np. "ni stojaki ni głoszenie więc się bierzmy za ... rodzenie".

 Myślę jednak, że niedługo mignie nowym światełkiem na ten temat i pojawi się apel o zrobienie wszystkiego, by organizacja nie zniknęła z areny tego świata. Błogosławione brzemienne, które od dnia zapłodnienia mogą sobie liczyć czas do sprawozdania. Przecież z maleństwem będą na zoom-owych zebraniach i mogą z nim prowadzić stałe studium. A po urodzeniu od razu chrzcić. Wszystkie parametry poszybują w grę. Jakież to będzie błogosławieństwo!

A swoją drogą ciekawe, czy u świadków w aktualnej sytuacji zarysuje się większy przyrost naturalny, czy jednak zwycięży stała opcja nierodzenia tuż przed Armagedonem?

Z tymi statystykami to się nie zgodzę, chyba że aż tak bardzo się zmieniła ta organizacja od czasów mojej tam bytności.
W zborze zawsze było więcej kobiet, czy to młodych czy starych (wiem, wiem, ale nie bójmy się słowa stary).
O przyczynach tego zjawiska można by tu szerzej podyskutować jak ktoś chce.
Obstawiam na 65 do 35%,. Tu mała prośba do obecnych podajcie statystyki ze znanych wam zborów.

Druga sprawa wiek rozrodczy. Znaczna cześć kobiet ze zborów ma ten okres już za sobą.
Nie wiem też czy problem znalezienia potencjalnego kandydata na męża w zboże nadal jest aktualny.


Offline Sebastian

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #57 dnia: 10 Kwiecień, 2021, 13:18 »
Z tymi statystykami to się nie zgodzę, chyba że aż tak bardzo się zmieniła ta organizacja od czasów mojej tam bytności.
W zborze zawsze było więcej kobiet, czy to młodych czy starych (wiem, wiem, ale nie bójmy się słowa stary).
O przyczynach tego zjawiska można by tu szerzej podyskutować jak ktoś chce.
Obstawiam na 65 do 35%,. Tu mała prośba do obecnych podajcie statystyki ze znanych wam zborów.

Druga sprawa wiek rozrodczy. Znaczna cześć kobiet ze zborów ma ten okres już za sobą.
Nie wiem też czy problem znalezienia potencjalnego kandydata na męża w zboże nadal jest aktualny.
to prawda, więcej kobiet za mało mężczyzn

jak panna znajdzie faceta w świecie (np. ciąża + skrucha albo ciąża +wykluczenie+powrót), to z reguły dzieci i tak "nie w prawdzie"

jak panna znajdzie faceta w zborze, to jemu w głowie przywileje RKB komitety, a nie pieluchy, więc także nie za bardzo takie teokratyczne małżeństwa garną sie do płodzenia dzieci

poza tym, co który facet pójdzie na studia wyższe na szatańskiej uczelni to odchodzi albo odpływa na pogranicze zboru, a jak facet nie garnie sie do wykształcenia to albo przyzwoicie zarabia ale gdzies po budowach (i jest regularnie wykluczany i wkluczany z powodu alkoholu, a znaczna część "przyzwoitych" zarobków "nieprzyzwoicie" rozpływa się w alkoholu) albo jest trzeźwy ale żyje z jakiejś marnej pensji stróża nocnego [i z takim to nawet te kobiety ze zboru (których jest podobno nadmiar) nie chcą wiązać się na stałe, a tym bardziej brać ślubu].

sumując, marne perspektywy dla obojga płci
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Blue

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #58 dnia: 10 Kwiecień, 2021, 23:27 »
Dzisiaj w potrzebach byla potrzeba 🙃😉
Odpowiadajcie i przykład z piknikiem.
1. Czy u was też jest to problem? Mam wrażenie że w tym zakresie we wschodniej od lat się niewiele zmienia. Ktoś dojdzie kto odpadnie ale z grubsza te same osoby. Plus Ci nad którymi obecnie pracują. Raczej chwilowe zmiany.
2. Na pikniku nikt nie mówi Ci co masz mowic. Łatwiej jak może powiedzieć o swoich myślach a nie o cudzych. Dodatkowo zważając zeby nikt nic złego nie pomyślał. To chyba zabija zapal do "dyskusji". Mów co chcesz pod warunkiem że naszą partie chwalisz

WW, czy możesz trochę szerzej objaśnić ten przykład z piknikiem?

U mnie na potrzebach było o tym, by pamiętać o biblijnym stosunku do krwi. Nalegano, by każdy sprawdził czy ma aktualną dyspozycję medyczną. Uczulono rodziców, by Ci wpajali swoim pociechom, że transfuzja bardzo niepodoba się Jehowie, ponieważ sądy zabierają prawa rodzicielskie rodzicom, którzy nie chcą się zgodzić na transfuzje u swojego dziecka. Więc jedynie dziecko ma szansę "uchronić" się przed transfuzją.

Mało się nie porzygałem.


Offline Trinity

Odp: Potrzeby zboru
« Odpowiedź #59 dnia: 11 Kwiecień, 2021, 10:35 »
u nas leci teraz kongres....
ale pogoda taka ładna że idziemy na rowery