21
ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA / Odp: Czekamy na urodziny! Odliczanie do "nowego światła" z świeczek
« Ostatnia wiadomość wysłana przez donadams dnia 23 Listopad, 2025, 07:10 »Czasy się zmieniały. W którymś momencie młodzież świecka miała inne zabawy, a młodzież zborowa patrzyła I też chciała. Wtedy zaczął pojawiać się alkohol, czasem były jakieś szarpanki i co niektórzy sami się zorientowali (ze starszych), że na nic im taka odpowiedzialność, żeby sygnować takie imprezy swoim przywilejem.
Chociaż jak dziś na to patrzę, z perspektywy czasu, to uważam, że nic się wtedy takiego nie działo. Bywałem na imprezach firmowych, gdzie działo się więcej, a potem ludzie zupełnie wracali do swoich zadań i obowiązków, czasem były jakieś straty, ale to się zdarza. Natomiast nic wielkiego, co powodowałoby, że trzeba się rozstać z człowiekiem, bo zrobił coś poważnego po alkoholu... Tyle tylko, że tu było już normalne podejście, a w organizacji jest kij w tylnym miejscu pod tytułem "musimy być święci". Ostatecznie i tak nie jesteśmy święci, ale przynajmniej młodzież się nie pobawi.
Z tego też powodu urodziny to byłby strzał w dziesiątkę dla ludzi, którzy nie są fanatykami doktryny, którzy nie czytają każdej Strażnicy od deski do deski jak tylko wyjdzie, którzy nie ekscytują się na myśl o kongresie itd. Jest tam sporo ludzi, którzy są z przyzwyczajenia, nie myślą o wieku rzeczach, ale gdyby im dać kolejną namiastkę normalności, to zostaliby tam jeszcze chętniej. Urodziny miałyby skutek betonujący dla tych wszystkich "letnich", których organizacja wolałaby może nie mieć, ale ma i nie może sobie pozwolić na to, by stracić ich wszystkich, bo oni jednak stanowią potężną jej część.
Chociaż jak dziś na to patrzę, z perspektywy czasu, to uważam, że nic się wtedy takiego nie działo. Bywałem na imprezach firmowych, gdzie działo się więcej, a potem ludzie zupełnie wracali do swoich zadań i obowiązków, czasem były jakieś straty, ale to się zdarza. Natomiast nic wielkiego, co powodowałoby, że trzeba się rozstać z człowiekiem, bo zrobił coś poważnego po alkoholu... Tyle tylko, że tu było już normalne podejście, a w organizacji jest kij w tylnym miejscu pod tytułem "musimy być święci". Ostatecznie i tak nie jesteśmy święci, ale przynajmniej młodzież się nie pobawi.
Z tego też powodu urodziny to byłby strzał w dziesiątkę dla ludzi, którzy nie są fanatykami doktryny, którzy nie czytają każdej Strażnicy od deski do deski jak tylko wyjdzie, którzy nie ekscytują się na myśl o kongresie itd. Jest tam sporo ludzi, którzy są z przyzwyczajenia, nie myślą o wieku rzeczach, ale gdyby im dać kolejną namiastkę normalności, to zostaliby tam jeszcze chętniej. Urodziny miałyby skutek betonujący dla tych wszystkich "letnich", których organizacja wolałaby może nie mieć, ale ma i nie może sobie pozwolić na to, by stracić ich wszystkich, bo oni jednak stanowią potężną jej część.
Ostatnie wiadomości
Jehowa urządził dla Świadków Jehowy duchową ucztę, ale ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, jakie rarytasy są na stole. Teraz można zobaczyć. 

