Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 27 Wrzesień, 2018, 20:18
-
Znacie przypadki komitetów niezakończonych wykluczeniem lub, co ciekawsze, zakończonych wygraną podsądnego i uniewinnieniem? Albo rozegranych w jakiś nieszablonowy sposób, zawieszonych, odroczonych?
-
Może tylko w stanie wojennym, gdyby byli wtedy legalni, i ktoś by się poskarżył Komisarzowi Wojskowemu, to by zbór, łącznie z komitetem rozwiązali czy nawet rozpędzili. ;D
Ale ciekawe zagadnienie. :)
-
Nie wiem czy ten przypadek spełnia twoje kryteria, ale znam przypadek córki starszego, która dorobiła się dziecka z mężczyzną ze świata. Nie została wykluczona. Dziecko z tego związku zostało wychowane przez praktycznie całą rodzinę (biologiczną matkę oraz dziadków). Córka do tej pory mieszka ze swymi rodzicami. Nie wyszła za mąż.
-
Znacie przypadki komitetów niezakończonych wykluczeniem lub, co ciekawsze, zakończonych wygraną podsądnego i uniewinnieniem? Albo rozegranych w jakiś nieszablonowy sposób, zawieszonych, odroczonych?
jasne. mój były szwagier zapluty i zapijaczony alkoholik od ponad dobrych 25 lat. chyba jak dobrze pamiętam 6 lub 7 komitetów bez wykluczenia i co najlepsze... napomnienia. nadal świętojeb.... ŚJ. moja siostra po rozwodzie niebiblijnym życia sobie przez takie ścierwo nie może ułożyć. dobra skończę, bo inwektywy polecą
-
kiedyś słyszałem opinię że większość komitetów dot. porneia kończy się skruchą delikwenta a więc "niewykluczeniem" - w ramach promocji delikwent nie może służyć publicznie modlitwą ani latać z mikrofonem albo dostaje jakąś inną równie zabawną karę
kiedyś słyszałem opinię że wiekszość komitetów dot. rodziny braci starszych także kończy sie na upomnieniach i bez wykluczenia
kiedyś słyszałem opinię że w dzisiejszych czasach to trzeba naprawdę postarać się aby człowieka wykluczono -
co więcej, słyszałem nawet dowcip "co trzeba zrobić aby nie będąc odstępcą zostać wykluczonym za seks?" odpowiedź "dwoje grzeszników musi rozebrać się na sali królestwa do naga i muszą uprawiać seks na podium w czasie gdy bracia zaczną schodzić się na zebranie"
jest to oczywiste przerysowanie sytuacji, ale mojemu rozmówcy chodziło o to że wg niego większość spraw które nie nabrały cech publicznego skandalu jest załatwiana łagodnie i bez wykluczania
jestem od tak wielu lat poza organizacją że nie umiem w żaden sposób ocenić czy wyżej przytoczone opinie są zgodne z praktyką tego co dzieje się w zborach w 2018 roku a więc 16 lat po moim odłączeniu się od spoleczności
-
kiedyś słyszałem opinię że większość komitetów dot. porneia kończy się skruchą delikwenta a więc "niewykluczeniem" - w ramach promocji delikwent nie może służyć publicznie modlitwą ani latać z mikrofonem albo dostaje jakąś inną równie zabawną karę
kiedyś słyszałem opinię że wiekszość komitetów dot. rodziny braci starszych także kończy sie na upomnieniach i bez wykluczenia
kiedyś słyszałem opinię że w dzisiejszych czasach to trzeba naprawdę postarać się aby człowieka wykluczono -
co więcej, słyszałem nawet dowcip "co trzeba zrobić aby nie będąc odstępcą zostać wykluczonym za seks?" odpowiedź "dwoje grzeszników musi rozebrać się na sali królestwa do naga i muszą uprawiać seks na podium w czasie gdy bracia zaczną schodzić się na zebranie"
jest to oczywiste przerysowanie sytuacji, ale mojemu rozmówcy chodziło o to że wg niego większość spraw które nie nabrały cech publicznego skandalu jest załatwiana łagodnie i bez wykluczania
jestem od tak wielu lat poza organizacją że nie umiem w żaden sposób ocenić czy wyżej przytoczone opinie są zgodne z praktyką tego co dzieje się w zborach w 2018 roku a więc 16 lat po moim odłączeniu się od spoleczności
[/b][/size]
Niestety tak nie jest. Jak sprawa jest poważna tj. pornea, nałogowe palenie fajek, kontakty z wykluczonym to lądujesz poza organizacją. Chyba, że masz plecy to wtedy skruchę uznają i jest pomniejsza kara.
-
Znam osobiście jeden przypadek KS za palenie fajek, który nie skończył się wykluczeniem. Osoba paliła jakiś czas, doszło to do starszych - ktoś coś widział, inny wyczuł itp. Siostra przyznała się, okazała skruchę.
Znam też sytuację z przyjęciem krwi przez osobę nieuleczalnie chorą. Fakt faktem, na krótko przed śmiercią. Starsi wiedzieli, nie podjęli kroków, ba, nawet wykład pogrzebowy był. Nawet wspomniano o tym, co wywołało zdziwienie.
-
Niestety tak nie jest. Jak sprawa jest poważna tj. pornea, nałogowe palenie fajek, kontakty z wykluczonym to lądujesz poza organizacją. Chyba, że masz plecy to wtedy skruchę uznają i jest pomniejsza kara.
eeee nie. mój były szwagier łapie się prawie na wsio. i nadal się nazywa ŚJ. układy układziki kłamstewka duże i małe i co mu udowodnią?
-
eeee nie. mój były szwagier łapie się prawie na wsio. i nadal się nazywa ŚJ. układy układziki kłamstewka duże i małe i co mu udowodnią?
[/b][/size]
Właśnie to napisałem. Jak masz plecy albo dużą gębę to możesz jakoś się wybronić.
-
Niestety tak nie jest. Jak sprawa jest poważna tj. pornea, nałogowe palenie fajek, kontakty z wykluczonym to lądujesz poza organizacją. Chyba, że masz plecy to wtedy skruchę uznają i jest pomniejsza kara.
być może mój rozmówca zetknął się ze sprawami dotyczącymi osób mających plecy - i wyciągnął błędne wnioski: że "niewykluczenie" wynikało z tego że za seks się nie wyklucza, a nie z tego że "osób nietykalnych sie nie wyklucza";
z drugiej strony, ja już w latach osiemdziesiątych (nie będąc nawet głosicielem a jedynie studiując ze świadkami Jehowy) słyszałem opinię że "za seks wykluczają dopiero za drugim razem" (w sensie że pierwszy raz traktowany ulgowo)
gdy byłem gorliwym kaznodzieją (pionierem stałym) wśród osób ze swiata słyszałem nawet "bluźnierczy dowcip" (nawiązujący do słynnej przed laty piosenki rapowej https://teksciory.interia.pl/t-raperzy-maxi-kaz-tekst-piosenki,t,583265.html) mówiący że "świadek Jehowy jak Maksi Kaz - może wszystko ale tylko jeden raz" ;)
nie wiem czy taka była lokalna specyfika (lokalna polityka liberalnego miejscowego grona starszych) czy były to tendencje ogólnopolskie, ale bardzo się wówczas zdziwiłem takim stwierdzeniem
w każdym razie gdyby nie było ku temu podstaw to ludzie ze zboru (a tym bardziej ludzie ze świata) nie dokonaliby werbalizacji tej niepisanej zasady
później zauważyłem że praktyka raczej potwierdzała tę zasadę - rodziny braci starszych (a to głównie oni dopuszczali się porneia) były traktowane w ten sposób że tracili przywileje (najczęściej sługi pomocniczego) ale nie byli wykluczani, część z tych osób zawierała małżeństwa "w wyniku grzechu" (jak była ciąża przedmałżeńska to był nacisk na ślub jako przejaw skruchy)
-
być może mój rozmówca zetknął się ze sprawami dotyczącymi osób mających plecy - i wyciągnął błędne wnioski: że "niewykluczenie" wynikało z tego że za seks się nie wyklucza, a nie z tego że "osób nietykalnych sie nie wyklucza";
z drugiej strony, ja już w latach osiemdziesiątych (nie będąc nawet głosicielem a jedynie studiując ze świadkami Jehowy) słyszałem opinię że "za seks wykluczają dopiero za drugim razem" (w sensie że pierwszy raz traktowany ulgowo)
gdy byłem gorliwym kaznodzieją (pionierem stałym) wśród osób ze swiata słyszałem nawet "bluźnierczy dowcip" (nawiązujący do słynnej przed laty piosenki rapowej https://teksciory.interia.pl/t-raperzy-maxi-kaz-tekst-piosenki,t,583265.html) mówiący że "świadek Jehowy jak Maksi Kaz - może wszystko ale tylko jeden raz" ;)
nie wiem czy taka była lokalna specyfika (lokalna polityka liberalnego miejscowego grona starszych) czy były to tendencje ogólnopolskie, ale bardzo się wówczas zdziwiłem takim stwierdzeniem
w każdym razie gdyby nie było ku temu podstaw to ludzie ze zboru (a tym bardziej ludzie ze świata) nie dokonaliby werbalizacji tej niepisanej zasady
później zauważyłem że praktyka raczej potwierdzała tę zasadę - rodziny braci starszych (a to głównie oni dopuszczali się porneia) były traktowane w ten sposób że tracili przywileje (najczęściej sługi pomocniczego) ale nie byli wykluczani, część z tych osób zawierała małżeństwa "w wyniku grzechu" (jak była ciąża przedmałżeńska to był nacisk na ślub jako przejaw skruchy)
[/b][/size]
Nie wiem jak było w latach 80. Mój pierwszy kontakt z organizacją zaczął się w latach 90. Wówczas był rygor. Kiedyś dostałem niezły opieprz z mównicy za krótko ścięte włosy. Każdy się pilnował i za porneie na 100% były wykluczenia, choć przypadek opisany przeze mnie nie skończył się wykluczeniem. Gdzieś tu na forum także ktoś opisywał przypadek chłopaka, który wprawdzie nie odbył stosunku ze swą dziewczyną, ale podczas przytulanek nie wytrzymał ciśnienia i miał ejakulację. Starszy zapytał się go (pisze jak to pamiętam) spuściłeś się? Idź do domu i nikomu o tym nie mów. A więc nie wykluczam, że były przypadki człowieczego podejścia do grzechu, które nie kończyły się nawet KS.
-
oczywiście rozumiem, że każda sprawa wykluczeniowa rozpatrywana jest w odrębnym postępowaniu i że każdy komitet sądowniczy jest inny oraz że decyzję samodzielnie podejmuje trzech starszych (więc w podobnych sprawach jedna trójka wykluczy delikwenta a druga trójka w identycznej sytuacji by go nie wykluczyła) ale jednak oczekiwalibyśmy że praktyka będzie podobna (gdyż wszystkie zbory opierają się na tej samej Biblii i tych samych strażnicach) a tutaj okazuje sie że ja Sebastian mam zupełnie inną wiedzę niż Gandalf Szary
wniosek: wychodzi na to że Karpacz i okolice Jeleniej Góry wyróżniały się liberalizmem obyczajowym już w latach 80-tych i 90-tych ;)
-
Znam sporo przypadków komitetów "bezwykluczeniowych", a kilka nawet "beznapomnieniowych, bezograniczniowych".
Kilka komitetów bez wykluczenia były właśnie za "zdradę i seks pozamałżeński" (w tym dwa przypadki - według mnie - były tylko sprytnym wybiegiem, umożliwiającym "biblijny" rozwód), kilka komitetów było za pijaństwo (tak bez zbytniego wysiłku pamiętam co najmniej 5 osób, w tym 2 osoby - kilkukrotnie), dwa - za skazanie prawomocnym wyrokiem sądowym za przestępstwo umyślne, dwa za palenie.
W latach 90-tych znam kilka przypadków wykluczeń za niemoralność, większość wykluczonych jest z powrotem w orgu (poza dwoma o których pamiętam, choć nie wykluczam że może być więcej - sporo zborów zmieniłem).
Na krótko przed moim wykluczeniem - co wynika z moich obserwacji - raczej niezbyt często wykluczano za "pospolite" grzechy.
Znałem już nie żyjącego mojego wcześniejszego bardzo dobrego znajomego, który miał komitet za palenie (2x), niemoralność za granicą, pijaństwo (bodajże dwa czy trzy razy), a wyleciał dopiero za "rozpasanie i odstępstwo" (ktoś wyśledził jego wpisy w necie, podpuścił go że podał dane, a potem na KSie się przyznał).
Całkiem inna sprawa to komitet za "kontakty z wykluczonym".
To karano szybko, i stanowczo.
A i tak znane mi przypadki wykluczeń w znakomitej większości dotyczyły "rozpasania i odstępstwa"
-
[quote author=Sebastian link=topic=7459.msg156718#msg156718 date=1538075737]
oczywiście rozumiem, że każda sprawa wykluczeniowa rozpatrywana jest w odrębnym postępowaniu i że każdy komitet sądowniczy jest inny oraz że decyzję samodzielnie podejmuje trzech starszych (więc w podobnych sprawach jedna trójka wykluczy delikwenta a druga trójka w identycznej sytuacji by go nie wykluczyła) ale jednak oczekiwalibyśmy że praktyka będzie podobna (gdyż wszystkie zbory opierają się na tej samej Biblii i tych samych strażnicach) a tutaj okazuje sie że ja Sebastian mam zupełnie inną wiedzę niż Gandalf Szary
wniosek: wychodzi na to że Karpacz i okolice Jeleniej Góry wyróżniały się liberalizmem obyczajowym już w latach 80-tych i 90-tych ;)
[/quote][/size]
Gdy studiowałem książkę ,,Będziesz mógł......" starszy zboru zawsze mi powtarzał, że komitet nie jest po to aby wykluczyć tylko pomóc osobie popełniającej grzech. Wszystko zależy od okazanej skruchy grzesznika. Wówczas rozumiałem to tak, że gdyby mi się noga powinęła i poszedłbym przyznać się do winy i kajałbym się w popiele to taki komitet nie wykluczyłby mnie na podstawie mojej reakcji na popełniony grzech. Dziś mam inne zdanie na ten temat na podstawie moich obserwacji i doświadczeń. Kolesiostwo dominuje w zborach.
Przykładem tego było wybielanie dwóch homoseksualistów żyjących ze sobą, przez całe grono starszych. Pomimo wielu zgłoszeń do starszych, nagranego filmu gdzie się przyznają do związku, starsi ich nie wykluczyli, nawet nie powołali komitetu. Dopiero komitet z innego miasta zrobił porządek. Sprawę tę opisałem w swoim powitalnym wątku. Nie jestem homofobem dla wyjaśnienia.
-
Albo rozegranych w jakiś nieszablonowy sposób, zawieszonych, odroczonych?
na poprzednim zamknietym forum opisywano przypadki, gdy sądzony informował starszyzne że leczy się psychiatrycznie albo ma myśli samobójcze albo ma depresję albo wszystkie trzy okoliczności łącznie; publikowano (nie pamiętam na tym czy na poprzednim forum) list Nadarzyna do starszyzny zborowej że w takich przypadkach sprawa ulega zawieszeniu i nie podejmuje się żadnych kroków sądowniczych.
-
Gdy studiowałem książkę ,,Będziesz mógł......" starszy zboru zawsze mi powtarzał, że komitet nie jest po to aby wykluczyć tylko pomóc osobie popełniającej grzech. Wszystko zależy od okazanej skruchy grzesznika
taka jest TEORIA
Dziś mam inne zdanie na ten temat na podstawie moich obserwacji i doświadczeń. Kolesiostwo dominuje w zborach.
taka jest praktyka
Wówczas rozumiałem to tak, że gdyby mi się noga powinęła i poszedłbym przyznać się do winy i kajałbym się w popiele to taki komitet nie wykluczyłby mnie na podstawie mojej reakcji na popełniony grzech.
też tak wyobrażałem sobie sprawę w swojej naiwności
-
Kiedyś brat zakochał się w siostrze 20 lat od siebie starszej. Doszło do zbliżenia, ale nie było stosunku, tylko trochę się popieścili. Ona poleciała donieść na siebie i na niego starszym i została wykluczona, a on nie (bo starsza i dłużej "w prawdzie", więc zdaniem KS-u powinna być mądrzejsza). Potem ją przyłączyli. Obydwoje do dzisiaj są SJ (ona to ta pionierka, o której pisałam, że sprzedała wszystko, co miała, i dziś jest bez niczego).
Syn starszego, sługa pomocniczy, zrobił dziecko sąsiadce ("światusce") i nie został wykluczony.
Pionier i zarazem sługa pomocniczy oraz pionierka zbliżyli się do siebie (ale nie wiem, czy była to - używając słownictwa teokracji - rozpusta, czy nieczystość). Mieli KS, ale nie zostali wykluczeni. Obydwoje wkrótce potem chajtnęli się, ale nie ze sobą. Obydwoje dzisiaj chyba są poza organizacją.
Znałam też głosiciela, który miał KS za rozpustę lub nieczystość, ale nie został wykluczony. Szybko potem został pionierem. Dziś chyba i tak poza org.
-
generalnie jeśli ktoś ma komitet za odstępstwo albo komitet za niewinność to na 100% go wykluczą; w pozostałych przypadkach skończy się na mniejszej karze;
-
generalnie jeśli ktoś ma komitet za odstępstwo albo komitet za niewinność to na 100% go wykluczą; w pozostałych przypadkach skończy się na mniejszej karze;
Nie zawsze. Niestety, jak pisali moi przedmówcy, zależy to też od "pleców" i pozycji w zborze. Dla przykładu: ten sługa pomocniczy, którego ojciec był starszym i który zrobił dziecko sąsiadce, nie został wykluczony (choć nie wziął ślubu z matką swojego dziecka). W tym samym czasie siostra zaszła w ciążę ze swoim chłopakiem "ze świata". Chociaż postanowili "żyć po bożemu" i wzięli ślub, i tak została wykluczona. Ale nie była pionierką, a w jej rodzinie też nie było żadnych pionierów, starszych ani sług pomocniczych.
-
Oczywiście, jak wszystko zależy od konkretnych starszych, ale nie tylko, bo i właśnie i od "pleców", pozycji i udzielania się.
No i nie zapominajmy o jeszcze jednym szczególe: Konkretnych sumach na datki.
Bo wystarczy dać działkę na salę królestwa, ale na tyle małą, żeby wjazd na parking odbywał się już przez prywatną posesję ofiarodawcy - wtedy nawet za jawne notoryczne picie, czy wyrok nie wykluczą (słyszałem o takim przypadku), albo dawać naprawdę sowite datki, i zawsze bez wypominania uzupełniać niedobory w kasie zborowej(no, akurat tu komitet się odbył, ale bez żadnych konsekwencji, i wiedziało o nim tylko bardzo wąskie grono zaufanych osób - ja dowiedziałem się przypadkiem: po prostu jeden z wtajemniczonych był pewien że wiem, i mnie poinformował że skończyło się na udzieleniu rad i zachęt, bez napominania przez zbór i ograniczeń)
-
byłoby jaśniej i prościej gdyby Nadarzyn opublikował oficjalny cennik przymykania oczu np.
cudzołóstwo datki 1000zł/miesiąc
pijaństwo 600zł/miesiąc
itd. itp.
;)
-
Nie wykluczyłem nikogo. Przypadek? Nie sądzę. ;)
Nałożone ograniczenia , oczywiście , że tak .
-
miałam 2 bliskie koleżanki które dostały out za ciąże
nie było zmiłuj jedną nawet rodzice wyrzucili z domu
po 10 latach wróciła do zboru żeby z rodzeństwem mieć kontakt
druga już nigdy nie wróciła
jakoś w równoległych czasach zaszła córka bardzo bogatych i wpływowych ludzi
czy ją wykluczyli?
włos jej z głowy nie spadł takie tam podwójnie standardy
jak ktoś ma plecy i kase może sobie pozwolić na więcej
nie inaczej jest u sj
-
moje trzy grosze:
Nie jest łatwo, stanąć w obronie osoby mającą komitet sądowniczy.
Ofensywa 2-3 czy 4 przeciwko Tobie to nie mały wyczyn z Twojej strony.
Trzeba być naprawdę obeznany w przyjęciu linii obrony, znając mocne akapity z kodeksu (wersety, sytuacje, opisane, szczególnie w PNŚ).
Mimo wszystko, taki broniący jest jawnym przeciwnikiem większości oskarżycieli.
Jedną czy drugą sprawę, taka osoba może doprowadzić do ograniczeń winowajcy, chroniąc przed wykluczeniem.
Kiedy chodzi o zmowę prokuratorów zborowych, aby osobę zdecydowanie za coś tam, coś tam wykluczyć, bo taka a nie inna została wcześniej podjęta prywatna decyzja, natomiast komitet tylko formalność służbowa.
Starszak, który ma dobrą orientacje w ''kodeksie'' i mocną linie obrony, wstawiając się za winowajcą, nie będzie poproszony do uczestniczenia w takim procesie.
Wiem to z autopsji, na kilku sprawach, kiedy brałem udział, nie było wykluczenia, lecz tylko zastosowano ograniczenia i taką zawsze obierałem postawę.
Osoby, które miały (ks), a widzieli mnie jako jednego członka z komitetu sekty, zwierzając się po czasie miały nadzieje, że nie zostaną wykluczone.
Najtrudniejszą obronę jaką miałem w komitecie tej sekty (Ww), to obrona pionierki, która zaszła w ciążę nie będąca w związku małżeńskim.
Sprawę tego komitetu sądowniczego, tu na Naszym Forum opisałem.
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/chwila-wspomnien-rozne-wykroczenia-rozstrzygane-w-komitetach-sadowniczych-sj/ (https://swiadkowiejehowywpolsce.org/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/chwila-wspomnien-rozne-wykroczenia-rozstrzygane-w-komitetach-sadowniczych-sj/)
-
Komitety , na których nie dochodzi do wykluczenia to dość częsta praktyka. W zborach przeprowadzanych jest sporo KS ale słyszy się głównie tylko o tych , które kończą się ogłoszeniem z podium . Niektóre przeprowadzane są na prawdę dyskretnie i nigdy człowiek by nie pomyślał , że osoba , z którą jesteś na głoszeniu ma nałożone ograniczenia .
Ja świadomie nie brałem obecności na komitecie , gdzie wyrok był przesądzony.
-
Znam przykład komitetu gdzie zarzuty krótko mówiąc zostały oddalone.Oczywiście chodziło o fikołki męsko damskie.Starszaki tak napaliły się na wykluczenie jednego z nich ,że nie bardzo dbały by zebrać dowody.A że część grona miała konflikt z miłośnikiem zakazanych fikołków,to musieli do komitetu powołać kogoś ze starszych z obwodu i padło na miłośnika skrupulatności i wytkną im że brak dwóch świadków bo ten drugi ma wiedzę od tego pierwszego. Fikołkowy delikwencik nie wziął sobie tego do serca i dalej kręcił fikołki a raczej fikoły,tak się do tego zapalił ,że zapomniał o asekuracji.W gimnastyce skręciłby kark a tutaj wyprodukował świadka.
-
byłoby jaśniej i prościej gdyby Nadarzyn opublikował oficjalny cennik przymykania oczu np.
cudzołóstwo datki 1000zł/miesiąc
pijaństwo 600zł/miesiąc
itd. itp.
;)
doprecyzuję, że gdy pisałem owego posta otworzyły się niebiosa i spłynęła na mnie jasność pochodząca od Jehowy i usłyszałem głos z nieba mówiący:
grzechy wielkiej nierządnicy narosły aż do niebios i wspomniał Bóg na jej przewinienia; grzechy małej cichodajki na razie na rosły tylko do księżyca, jednakże mała cichodajka we wszystkim naśladuje wielką nierządnicę;
zaprawdę zaprawdę powiadam Ci niewiele wody upłynie w Wiśle, a mała cichodajka odwali taki nr, przy którym zblednie sprzedaż odpustów, która zgorszyła Marcina Lutra;
i usłyszałem drugi głos z nieba mówiący: napisz to, gdyż słowa te są wierne i prawdziwe
-
Znam przykład komitetu gdzie zarzuty krótko mówiąc zostały oddalone.Oczywiście chodziło o fikołki męsko damskie.Starszaki tak napaliły się na wykluczenie jednego z nich ,że nie bardzo dbały by zebrać dowody.A że część grona miała konflikt z miłośnikiem zakazanych fikołków,to musieli do komitetu powołać kogoś ze starszych z obwodu i padło na miłośnika skrupulatności i wytkną im że brak dwóch świadków bo ten drugi ma wiedzę od tego pierwszego. Fikołkowy delikwencik nie wziął sobie tego do serca i dalej kręcił fikołki a raczej fikoły,tak się do tego zapalił ,że zapomniał o asekuracji.W gimnastyce skręciłby kark a tutaj wyprodukował świadka.
Może - jak starsi mają podejrzenie, że jakiś agent bzyknął jakąś niewiastę, a jest tylko jeden świadek zdarzenia - powinni mieć dyżurną lafiryndę, która go uwiedzie i będzie dwóch świadków?
-
Znam osobiście fajny przypadek . Parka się skonsumowała. On targany wyrzutami sumienia i obawami , że ona opowie starszym zgłosił to pierwszy . Ona była przez pewien czas nieuchwytna. Jego komitet skończył się wykluczeniem :'( . Ona gdy udało się spotkać z nią na komitecie wszystkiego się wyparła ;D i nie została wykluczona . Fakt , że potem na nią polowano , wiadomo słaba duchowo ,bez błogosławieństwa Jehowy ::) z nieczystym sumieniem :o , kiedyś zbłądzi . I faktycznie to kiedyś nastąpiło. Powiązano fakty i wypad ze dwora :(
-
Znam podobne, za figle przedślubne. Pierwszy. Ona ograniczona, on wykluczony, bo na pytanie czy żałuje powiedział, że nie, bo mu się podobało :) Przyłączony, i z rok później są małżeństwem i jest ok.
Drugi. Kryzys sumienia, para przed zaręczynami idzie na spowiedź. On wykluczony, ona ograniczona. On przyłączony, niby są razem, ale bez konkretnych planów.
-
wykluczony, bo na pytanie czy żałuje powiedział, że nie, bo mu się podobało :)
super odpowiedź ;)
-
moje trzy grosze:
Proponuję trójkąty są teraz w modzie, w tedy na pewno będzie dwóch świadków = 2/1 lub1/2, zabawa świetna dla komitetu i erotomanów w sekcie ich nie brakuje ;D
-
mam pytanie: czy wolno dodawać cokolwiek do tego co zostało napisane w świętej księdze, bez obawy że Bóg dołoży nam plag opisanych w tej księdze?
bo jeśli nie wolno, to akt seksualny można sfilmować ukrytą kamerą, potem dać do obejrzenia przez dwóch dojrzałych duchowo starszych zboru i będziemy mieli dwóch naocznych świadków ;) no i dodatkowo dwa stare pryki będą miały przyjemność z "oglądania pornola", gdyż będzie to "teokratyczny pornol" ;) oglądany "na chwałę Bożą", aby spodobać się surowemu Bogu Jehowie i aby dopełnić nakazanego przez Pismo Święte wymogu dwóch świadków...
-
akt seksualny można sfilmować ukrytą kamerą, potem dać do obejrzenia przez dwóch dojrzałych duchowo starszych zboru
Nawiązując do komitetu z Irlandii, później kopać się z koniem i udowadniać... albo udawać 8-) , że nie jest się wielbłądem, że to wszystko zostało spreparowane przez oprogramowanie zmieniające twarze na filmach i, że w dzisiejszych czasach wszystko można spreparować.
-
Nawiązując do komitetu z Irlandii, później kopać się z koniem i udowadniać... albo udawać 8-) , że nie jest się wielbłądem, że to wszystko zostało spreparowane przez oprogramowanie zmieniające twarze na filmach i, że w dzisiejszych czasach wszystko można spreparować.
tego rodzaju argumenty można łatwo obalić na podstawie Pisma Świętego: "my mamy werset biblijny o dwóch świadkach a Ty nie masz wersetu biblijnego na temat preparowania dowodów przez oprogramowanie komputerowe - a więc to my mamy rację a nie Ty" ;)
albowiem całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne - do oglądania teokratycznego pornola na chwałę Boga Jehowy ;)
-
Rozmowa po zebraniu pionierek( żołnierzy pierwszej linii) (Ww)
-
Znam podobne, za figle przedślubne. Pierwszy. Ona ograniczona, on wykluczony, bo na pytanie czy żałuje powiedział, że nie, bo mu się podobało :) Przyłączony, i z rok później są małżeństwem i jest ok.
Drugi. Kryzys sumienia, para przed zaręczynami idzie na spowiedź. On wykluczony, ona ograniczona. On przyłączony, niby są razem, ale bez konkretnych planów.
Ale jak kryzys sumiernia? Że książka czy ich jakiś własny kryzys?
-
Nie, nie książka. Ich własny, że trzeba powiedzieć prawdę i się oczyścić.
Jak chcesz wykład do ślubu, albo jak chcesz, żeby udostępnili salę na wykład to wykładowca, albo komitet użytkowania sali, pytają się czy była rozgrzewka przed ślubem, czy nie ma przeszkód itp.
-
Ja znam nawet komitet odwoławczy, na którym delikwent się wybronił. A za pazurami miał sporo i tego nie ukrywał. :P
-
Z tego co ja zdążyłem zaobserwować to komitety sądownicze to nie jest rzadkie zjawisko. Trudno tylko określić co jest komitetem a co może być rozmową korygującą. I zgodzę się z tym, że na wynik rozstrzygnięcia ma wpływ szeroko pojęta pozycja (nie tylko w zborze) oraz pływ na innych członków zboru.
Ogólnie komitety przypominają mi w działaniu słonia. Zero dynamiki. Jak już kogoś mają na celowniku to nawet niewinny może być wykluczony, a ktoś tkwiący w tzw. grzechu latami może unikać spotkania ze zborową starszyzną. Co nie raz i nie dwa dane mi było zaobserwować.
-
Hehhheh, ja jestem takim przypadkiem. Miałem komitet za "niemoralność" i nie zostałem wykluczony. ;D
-
A byłeś niemoralny? :P Oczy cebulą natarłeś? :P
Btw. a czy to prawda, że jak się narzeczeństwo przed ślubem bzyknie, to nie wykluczają, tylko każą się żenić?
-
To zależy. Rzeczywiście, starsi w pewnych zborach stosują taką niepisaną zasadę. Wtedy narzeczeni są prywatnie upominani i nie mają np. oficjalnego wykładu na SK. Ale wszystko tak naprawdę zależy od lokalnych starszych i ich stosunku do ciebie - czy cię lubią, czy masz "przywileje", z jakiej jesteś rodziny, czy masz "plecy" itp. Generalnie, jest jak ze wszystkim - rączka rączkę myje. ;)
-
Brat i siostra się bzykali, oboje sami się przyznali, jego nie wykluczyli, ją tak. Bo ona wcześniej już miała podobny komitet, a on nie. Dość świeże :)
-
Brat i siostra się bzykali, oboje sami się przyznali, jego nie wykluczyli, ją tak. Bo ona wcześniej już miała podobny komitet, a on nie. Dość świeże :)
Za kazirodztwo? ;)
-
Za kazirodztwo? ;)
;D ;D ;D Duchowe rodzeństwo zacieśniało swoje więzi.
-
:) Czyli tak mocno promowany organizacyjny wymóg pobierania się tylko w Panu, przy jednoczesnej nomenklaturze bratersko siostrzanej, staje w jawnym konflikcie ze Starotestamentowym zakazem stosunków kazirodczych. No zapędzili się braciszki w kozi róg. A pono mieli oddzielać owce od kozłów, barany. ;)
-
Znacie przypadki komitetów niezakończonych wykluczeniem lub, co ciekawsze, zakończonych wygraną podsądnego i uniewinnieniem? Albo rozegranych w jakiś nieszablonowy sposób, zawieszonych, odroczonych?
W moim zborze byla ciekawa sytuacja. Brat starszy który z jednej strony był poważany, miał wykłady na zgromadzeniach , znany byl też ze swojej slabosci do kobiet. W końcu jedna z molestowanych kobiet nie wytrzymała i zgłosiła to starszym. Odbył się komitet został wykluczony, ale odwoływał się że sprawa była rozpatrywana w Selters w niemczech, i co ciekawe wrócił spowrotem z wszystkimi przywilejami co miał.
-
A byłeś niemoralny? :P Oczy cebulą natarłeś? :P
Btw. a czy to prawda, że jak się narzeczeństwo przed ślubem bzyknie, to nie wykluczają, tylko każą się żenić?
ludzie co to sa za klimaty, to jest jakis kosmos :)
-
W moim zborze byla ciekawa sytuacja. Brat starszy który z jednej strony był poważany, miał wykłady na zgromadzeniach , znany byl też ze swojej slabosci do kobiet. W końcu jedna z molestowanych kobiet nie wytrzymała i zgłosiła to starszym. Odbył się komitet został wykluczony, ale odwoływał się że sprawa była rozpatrywana w Selters w niemczech, i co ciekawe wrócił spowrotem z wszystkimi przywilejami co miał.
Pewnie miał na wszystkich teczki, jak Ceaușescu :D
-
Na moje 4 komitety, zostałem wykluczony tylko raz i na dobre -po ostatnich 2 (w tym odwoławczy) za odstępstwo od nauk CK.
Po drodze miałem dołki z fajkami i ziołem (tak mnie dojechali "bracia", u których pracowałem),
ale poszedłem się przyznać sam po tym jak już sam z tym się uporałem - nie miałem nawet komitetu, rozmowa ze starszym tylko.
Gdyby wszystkie moje jawne epizody były potraktowane procedurowo to miałbym razem ze 6 komitetów.
Ja miałem na tyle "wiary", że zawsze donosiłem na siebie ;D ;D ;D
No tak. Śj nawet nie wiedzą, że są tacy sami jak i inni spoza JW. ;)
-
Tak osobiście znam takiego który był na komitecie powaga,jeden aż wyłączył się z komitetu,,był taki x postawiony na komitecie 24lata ! sztangą machał ,we wronkach został naszym bratem, kiedy po wyjściu na wolność zamieszkał miedzy naszymi braćmi dosłownie na jednej niemal ulicy co 3 starszych no i pionierem został ,ale lubił bidak dziewczynki no odsiadka 8lat nie dziwi fakt został przyłapany,poszedł na komitet oj skruchy to on ie okazał ;D zapowiedział że jak go osądzą nie tak jak trzeba to on już
z nimi sie rozliczy po koleji..powaga do dziś a minęło z 10lat nikt mu nic nie zrobił 2 starszych już nie mieszka na jego terenie
gość jeździ sobie na rowerach z laskami i nic choć nie jest młody ale wysportowany
jest naszym bratem ..taki brat nietykalny ..nowe pokolenie nawet nie wie ze to brat ;D
a stare bało sie o szczęki bo typ z gęba stalone po wypadku i ws łowach nie przebiera
nie wiem czy to żart ale ponoć biuro oddziału zaleciło nie dotykać sprawy,
-
kurla normalnie nowozytny, nasz lokalny Samson ;)