Znam sporo przypadków komitetów "bezwykluczeniowych", a kilka nawet "beznapomnieniowych, bezograniczniowych".
Kilka komitetów bez wykluczenia były właśnie za "zdradę i seks pozamałżeński" (w tym dwa przypadki - według mnie - były tylko sprytnym wybiegiem, umożliwiającym "biblijny" rozwód), kilka komitetów było za pijaństwo (tak bez zbytniego wysiłku pamiętam co najmniej 5 osób, w tym 2 osoby - kilkukrotnie), dwa - za skazanie prawomocnym wyrokiem sądowym za przestępstwo umyślne, dwa za palenie.
W latach 90-tych znam kilka przypadków wykluczeń za niemoralność, większość wykluczonych jest z powrotem w orgu (poza dwoma o których pamiętam, choć nie wykluczam że może być więcej - sporo zborów zmieniłem).
Na krótko przed moim wykluczeniem - co wynika z moich obserwacji - raczej niezbyt często wykluczano za "pospolite" grzechy.
Znałem już nie żyjącego mojego wcześniejszego bardzo dobrego znajomego, który miał komitet za palenie (2x), niemoralność za granicą, pijaństwo (bodajże dwa czy trzy razy), a wyleciał dopiero za "rozpasanie i odstępstwo" (ktoś wyśledził jego wpisy w necie, podpuścił go że podał dane, a potem na KSie się przyznał).
Całkiem inna sprawa to komitet za "kontakty z wykluczonym".
To karano szybko, i stanowczo.
A i tak znane mi przypadki wykluczeń w znakomitej większości dotyczyły "rozpasania i odstępstwa"