Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => KWESTIE PRAWNE => Wątek zaczęty przez: ewa11 w 15 Czerwiec, 2018, 23:50

Tytuł: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 15 Czerwiec, 2018, 23:50
Wiadomo, że jak ktoś przestaje być sj, to rodzina często wyrzuca go z domu. Trudne to zwłaszcza w przypadku dzieci, które nie mogą się jeszcze same utrzymać i często nie mają dokąd iść. Jest jednak pewien myk: właściciel domu może sobie nie życzyć kogoś pod swoim dachem, ale jeśli ten ktoś nie chce opuścić dobrowolnie lokalu, a ma stały meldunek, to właściciel musi postarać się o wyrok sądu cywilnego orzekający eksmisję.

Dobra wiadomość jest taka, że orzekając eksmisję, sąd ma obowiązek orzec, czy komuś przysługuje lokal socjalny, czy nie.

Sąd ma obowiązek zawsze orzec o prawie do lokalu socjalnego wobec:
1) kobiety w ciąży,
2) małoletniego, niepełnosprawnego w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej lub ubezwłasnowolnionego oraz sprawującego nad taką osobą opiekę i wspólnie z nią zamieszkałą,
3) obłożnie chorych,
4) emerytów i rencistów spełniających kryteria do otrzymania świadczenia z pomocy społecznej,
5) osoby posiadającej status bezrobotnego,
6) osoby spełniającej przesłanki określone przez radę gminy w drodze uchwały,

no chyba że osoby te mają gdzie zamieszkać po eksmisji (art. 14 ust. 4 ustawy o oochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego).

Najprościej mówiąc: kobiety w ciąży, osoby poniżej 18 roku życia etc. nie muszą się bać, że zostaną bez dachu nad głową.

Jeśli chodzi o osoby wymienione w punkcie szóstym (spełniające przesłanki określone przez radę gminy w drodze uchwały), to po prostu trzeba poszukać w internecie odpowiedniej uchwały albo iść do urzędu gminy/urzędu miasta, poprosić o taką uchwałę i sprawdzić, kogo jeszcze gmina wytypowała do otrzymania lokalu socjalnego.

W praktyce to więc może wyglądać na przykład tak: rodzice wystawiają dziecku (poniżej 18 lat) walizkę za drzwi. Dziecko dzwoni na policję, mówi, że jest w tym domu zameldowane i wraca z powrotem do domu. Nawet nie wiem, czy można złożyć pozew o eksmisję małoletniego, ale jeśli rodzina jest aż tak zdetermonowana, to niech próbuje - powodzenia! Już widzę miny sędziów, jak się dowiedzą, że starzy chcą wyrzucić dziecko z domu, bo to nie chce już być sj. Można też lecieć z newsem do lokalnych gazet, oni uwielbiają takie tematy. Już widzę te nagłówki: "Rodzic wyrzuca z domu nieletnie dziecko, bo nie chce być świadkiem Jehowy!"

Może też tak być, że dziecko jest pełnoletnie, ale nie ma wystarczających środków, żeby sobie coś wynająć (bo np. studiuje dziennie i jest na utrzymaniu rodziców). W takim wypadku przed podjęciem jakichkolwiek działań koniecznie trzeba się upewnić, czy łapie się na lokal socjalny (czyli trzeba przeczytać odpowiednią uchwałę, o której wspomniałam wyżej) i jeśli się łapie, scenariusz jest następujący: rodzice wystawiają walizki za drzwi, dziecko dzwoni na policję, policja przyjeżdża, dziecko mówi, że tu mieszka, jest na stałe zameldowane, nie stać go na hotel, nie ma gdzie pójść. Policja instruuje rodziców, że muszą się postarać o nakaz eksmisji. Rodzice składają pozew, sprawa się ciągnie co najmniej kilka miesięcy (o ile nie lat), a dziecko sobie w tym czasie spokojnie mieszka i robi swoje.

Druga sprawa: utrzymanie. Jeśli ktoś nie ma 18 lat albo studiuje dziennie i nie skończył 26 lat, przysługują mu alimenty. Zawsze, ale to zawsze należy pozwać rodziców o alimenty, jeśli z własnej woli nie chcą płacić (łaski w końcu nie robią).

W sądach udzielają za darmo porad prawnych, w każdej gminie czy powiecie też znajdzie się pewnie jakaś organizacja, w której można otrzymać darmową poradę, tak że jeśli zrobiłoby się naprawdę gorąco, należy skorzystać z fachowej pomocy (ewentualnie można poprosić o napisanie pozwu).

Aha, jeśliby doszło już do sprawy w sądzie cywilnym o eksmisję lub w sądzie rodzinnym o alimenty, można złożyć wniosek o przyznanie pomocy prawnej z urzędu (wystarczy krótkie pismo typu: "Wnoszę o przyznanie pomocy prawnej z urzędu. Moje dochody to ........... Nie mam innego majątku. Nie stać mnie na opłacenie kosztów zastępstwa procesowego).

Przy okazji: to mój pierwszy post na tym forum, więc witam wszystkich! (na poprzednich forach pisałam jako "ewa", ale tu ten nick jest zajęty, więc dodałam cyfrę 11).
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Proctor w 15 Czerwiec, 2018, 23:56
No to Ewa11 witaj.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 16 Czerwiec, 2018, 00:06
(...) Przy okazji: to mój pierwszy post na tym forum, więc witam wszystkich! (na poprzednich forach pisałam jako "ewa", ale tu ten nick jest zajęty, więc dodałam cyfrę 11).
   ewo 11, witaj.
   Czuj się tu dobrze i dziel się swoim doświadczeniem.
   Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 16 Czerwiec, 2018, 00:40
Witaj - EWA11
Taka myśl:''Nie warto rozpaczać nad porażką, albowiem samo podjęcie walki jest pewnego rodzaju zwycięstwem"
Wszystko się ułoży w niespodziewanie z korzyścią dla CIEBIE, czas jest najlepszy doradca.
CZUJ się z Nami dobrze - znajdziesz u Nas wielu, wielu przyjaciół - pozdrawiam  :) :) :)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 00:45
   ewo 11, witaj.
   Czuj się tu dobrze i dziel się swoim doświadczeniem.
   Pozdrawiam.

Moje doświadczenie mówi mi, że to są bardzo trudne sprawy. Kiedyś pomagałam koleżance, którą ojciec dwukrotnie pozywał o obniżenie alimentów. Miał dwa mieszkania, dwie działki gruntu, które przepisał na żonę, a przed sądem zgrywał wielce biednego (żadne z nich nigdy nie było sj, ale wyrodni rodzice przecież są nie tylko w organizacji). Ta dziewczyna miała wtedy nieco ponad 20 lat i widziałam, jakie to dla niej trudne: potykać się z ojcem na sali sądowej. Ostatecznie obydwa pozwy zostały oddalone, ale co ta dziewczyna przeszła, to jej.

Nawet sobie nie wyobrażam nastolatka, który musi procesować się z rodzicami, ale poczytałam trochę historii tu na forum, jak rodzice wyrzucali nastolatków, i przyszło mi do głowy, że mieszkanie z rodzicami do czasu eksmisji i otrzymania lokalu socjalnego, to jest jakieś wyjście z sytuacji.

Żeby być tak do końca dokładnym: nawet nie wiem, czy można pozwać własne niepełnoletnie dziecko. Normalnie jeśli niepełnoletni jest stroną w procesie, to rodzice go reprezentują przed sądem. A co wtedy, gdy dziecko ma być stroną przeciwną? Szczerze powiedziawszy, nie wiem, pewnie sąd ustawnawia jakiegoś kuratora dla maloletniego.

No i tak, jak mówiłam: chciałabym zobaczyć miny sędziów, kiedy rodzice będą tłumaczyć, że dziecko nie może z nimi mieszkać, bo nie chce już być sj. Ten widok z całą pewnością byłby bezcenny :)

Cytuj
Witaj - EWA11
Taka myśl:''Nie warto rozpaczać nad porażką, albowiem samo podjęcie walki jest pewnego rodzaju zwycięstwem"

Dzięki za tę myśl, przyda mi się, ale na innej, że tak powiem, niwie (prowadzę stowarzyszenie na rzecz zabytków i w związku z tym prowadzę sporo spraw w sądach administracyjnych).

Ja na szczęście nie muszę procesować się z rodzicami, moi zresztą nigdy nie byli sj, ale i tak charakter mają supertrudny. Kiedy byłam sj, to mnie wyrzucali z domu, ale za bycie sj. Kiedy przestałam być, to też mnie wyrzucali - z byle powodu (te typy tak mają). Szkoda, że wtedy nie byłam taka mądra jak teraz, ech ;) To pewnie dlatego, że częściej niż na sali wykładowej byłam sali królestwa i w służbie.

Mogę jeszcze tylko dodać, że mi w relacjach z trudnymi rodzicami bardzo pomogły książki "Toksyczni ludzie", "Toksyczni rodzice" i "Szantaż emocjonalny". Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 16 Czerwiec, 2018, 01:32
   Ile lat byłaś śj?
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 01:53
   Ile lat byłaś śj?

Niewiele. Od chrztu jakieś 4 lata. Głosicielką zostałam pół roku przed chrztem, więc razem 4,5 roku.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Estera w 16 Czerwiec, 2018, 02:24
Niewiele. Od chrztu jakieś 4 lata. Głosicielką zostałam pół roku przed chrztem, więc razem 4,5 roku.
   To ciesz się, bo ja tam zostawiłam całą młodość.
   Ale cieszą się, że na starość chociaż wrócił mi rozum, to znaczy odkryłam prawdę o "prawdzie-nieprawdzie".
   I mogę zażywać prawdziwej WOLNOŚCI od tej sekty.
   :)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 16 Czerwiec, 2018, 07:07
Witaj Ewa11 :)

Trudni rodzice. Skąd ja to znam ;)

Pocieszające jest to że im bardziej ma się przerąbane w domu rodzinnym to w człowieku wykształcają się cechy np. strategicznego myślenia. Jest to logiczne, bo jak dziecko ma np. wszystko na skinienie palca lub ewentualnie skrzywienie buzi to do celów nie dąży, a te co ma niedostatki zaczyna kalkulować i mózg się rozwija.

Twój wpis powitalny dobitnie pokazuje że tak jest :)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Czerwiec, 2018, 08:37
  Witaj Ewa  :)

   Różnie bywa, różni ci świadkowie są. Jedno czego nie lubią to złego rozgłosu. Policja, sądy są od tego bardzo dalecy, zwłaszcza gdy trzeba powiedzieć przed Temidą o swoich chorych zasadach.

Sama kiedyś słyszałam jak starszy tłumaczył walecznemu ojcu, że w żadnym sądzie nie wygra, a i w jakim świetle postawi przewielebną org..

Dobra rada...jak się nie ma gdzie iść, nie ma co się honorem unosić. Wystarczy powiedzieć....że bez wyroku sądu się nie wyjdzie. A wtedy na pewno "miłość" weźmie górę.  :D
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 14:31
Witaj Ewa11 :)

Trudni rodzice. Skąd ja to znam ;)

Pocieszające jest to że im bardziej ma się przerąbane w domu rodzinnym to w człowieku wykształcają się cechy np. strategicznego myślenia. Jest to logiczne, bo jak dziecko ma np. wszystko na skinienie palca lub ewentualnie skrzywienie buzi to do celów nie dąży, a te co ma niedostatki zaczyna kalkulować i mózg się rozwija.

Twój wpis powitalny dobitnie pokazuje że tak jest :)

To prawda. Miałam kiedyś koleżankę (nigdy nie była sj), która w dzieciństwie miała wszystko na zawołanie, jednak, kiedy była już dorosła, firma jej ojca splajtowała. Ona jednak tak była przyzwyczajona do tego, że zawsze ma pieniądze, że zaczęła brać pożyczki po róznych szemranych instytucjach finansowych typu Provident (w banku nie mogła wziąć kredytu, bo nie miała zdolności kredytowej). W dodatku wpadła w alkoholizm i zazwczaj nie mogła zapłacić raty, bo albo ją przepiła, albo po pijaku zgubiła, albo została okradziona, więc brała kolejne szemrane pożyczki.

Po pijaku zaszła w ciążę, którą poroniła, potem kolejną i tym razem już urodziła, ale po porodzie piła dalej, tak że sąd ograniczył jej prawa rodzicielskie i usanowił kuratora. Wtedy wzięla się w garść i odstawiła alkohol, ale jak tylko sąd jej przywrócił pełnię praw, to znowu wpadła w ciąg alkoholowy. Wtedy zerwałam z nią kontakt, bo byłam wykończona jej alkoholizmem i wiecznymi pretensjami, że wszystkim wokół jest dobrze, a tylko jej źle.

W książce "Szantaż emocjonalny" o takich osobach napisano, że miały dzieciństwo usłane różami i dlatego w dorosłym życiu uważają, że wszystko im się należy, ot tak ;)

Prawdą jest, co piszesz: jak na początku było trudno, to bardziej docenia się to, co się ma w dorosłym życiu: stałe dochody i własny dach nad głową, gdzie panuje święty spokój i cisza etc.  A jak się było sj, to cieszą dosłownie drobiazgi: że można iść na urodziny do znajomych, że po całym dniu pracy można usiąść w fotelu i obejrzeć film albo poczytać książkę (zamiast biec do służby albo na zebranie, albo musieć przygotowywać się do zebrania książki/Strażnicy/TSSK itd.), że po prostu ma się ten czas dla siebie, że można się oddać ulubionej pasji i że w ogóle można mieć taką pasję.

A co do tematu, co jeszcze można zrobić, jak rodzina grozi wyrzuceniem: na miejscu osób, które nie mają jeszcze 18 lat, ja powiedziałambym o problemie zaufanemu nauczycielowi albo pedagogowi szkolnemu, a najlepiej: zgłosiłabym się do pomocy społecznej.

Istnieje coś takiego jak ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20051801493). Art. 2 punkt 2 mówi: Ilekroć w ustawie jest mowa o przemocy w rodzinie, należy przez to rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste osób wymienionych w pkt 1, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą.

Więc ja bym powiedziała urzędnikom, że rodzice zmuszają mnie do głoszenia, a ja się tego boję, nie lubię rozmawiać z obcymi ludźmi, nie lubię im mówić, że umrą, jak nie zostaną sj, wywołuje to u mnie paniczne lęki, koszmary senne, nie radzę sobie psychicznie z tą sytuacją, zabraniają mi się uczyć, nie mogę należeć do kółka matematycznego czy kółka teatralnego, grożą, że wyrzucą mnie z domu itd.

W tym kraju urzędnicy działają opieszale, ale nie powinni zlekceważyć zgłoszenia i pewnie się wybiorą z wizytą do tego domu. Jak napisała Tazła, świadkowie nie lubią złego rozgłosu, więc wizyta urzędników powinna ostudzić zapędy apodyktycznych rodziców.

Dodatkowo plus jest taki, że  można otrzymać darmową pomoc prawną i darmową pomoc medyczną, czyli np. darmowe spotkanie z psychologiem lub psychiatrą, oraz pomoc w uzyskaniu mieszkania (w sumie do pomocy społecznej mogą też zgłosić się dorośli, którzy mieszkają z sj i za bardzo nie mieliby gdzie się podziać po odejściu z organizacji, bo nie mają kasy, by sobie wynająć lub kupić mieszkanie).

Mówi o tym art. 3 ustęp 1 punkty od 1 do 6:
Osobie dotkniętej przemocą w rodzinie udziela się bezpłatnej pomocy, w szczególności w formie:

1) poradnictwa medycznego, psychologicznego, prawnego, socjalnego, zawodowego i rodzinnego;
2) interwencji kryzysowej i wsparcia;
3) ochrony przed dalszym krzywdzeniem, przez uniemożliwienie osobom stosującym przemoc korzystania ze wspólnie zajmowanego z innymi członkami rodziny mieszkania oraz zakazanie kontaktowania się i zbliżania się do osoby pokrzywdzonej;
4) zapewnienia osobie dotkniętej przemocą w rodzinie bezpiecznego schronienia w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie;
5) badania lekarskiego w celu ustalenia przyczyn i rodzaju uszkodzeń ciała związanych z użyciem przemocy w rodzinie oraz wydania zaświadczenia lekarskiego w tym przedmiocie;
6) zapewnienia osobie dotkniętej przemocą w rodzinie, która nie ma tytułu prawnego do zajmowanego wspólnie ze sprawcą przemocy lokalu, pomocy w uzyskaniu mieszkania.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 18:57
Rodzice mogą mówić, że przysługuje im władza rodzicielska względem dziecka i mają rację, tyle że ta władza nie jest nieograniczona. Zabrzmiało to trochę jak zdanie ze Strażnicy, bo tam też ciągle podkreślano, że władza rodzicielska nie jest absolutna, gdyż dzieci należą do Jehowy, jednak nie o Jehowę tym razem chodzi, a o Kodeks rodzinny i opiekuńczy.

http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19640090059/U/D19640059Lj.pdf

Art. 95 § 1: Władza rodzicielska obejmuje w szczególności obowiązek i prawo rodziców do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka oraz do wychowania dziecka, z poszanowaniem jego godności i praw.

Art. 95 § 3: Władza rodzicielska powinna być wykonywana tak, jak tego wymaga dobro dziecka i interes społeczny.

Art. 96 § 1: Rodzice wychowują dziecko pozostające pod ich władzą rodzicielską i kierują nim. Obowiązani są troszczyć się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka i przygotować je należycie do pracy dla dobra społeczeństwa odpowiednio do jego uzdolnień.

Najprościej rzecz ujmując, jeśli dziecko chce się uczyć, brać udział w zajęciach pozalekcyjnych, rozwijać swoje umiejętności etc., a rodzice mu tego zabraniają, to też można o tym powiedzieć pedagogowi szkolnemu lub w pomocy społecznej. Z cytowanych przepisów wynika wyraźnie, że przy wychowywaniu dzieci należy szanować ich prawa, kierować się ich dobrem dziecka i brać pod uwagę ich uzdolnienia.

Warto przytoczyć też art. 95 § 2: Dziecko pozostające pod władzą rodzicielską winno rodzicom posłuszeństwo, a w sprawach, w których może samodzielnie podejmować decyzje i składać oświadczenia woli, powinno wysłuchać opinii i zaleceń rodziców formułowanych dla jego dobra.

Z tego przepisu wyraźnie wynika, że są takie dziedziny, w których dziecko samodzielnie podejmuje decyzje, a rodziców może co najwyżej wysłuchać (ale jeśli się z ich zdaniem nie zgadza, to może je olać, zwłaszcza jeśli to zdanie nie jest formułowane dla jego dobra). Do takich spraw na pewno będzie należał wybór szkoły ponadpodstawowej (wybór wyższej uczelni też do takich spraw należy, ale jak się idzie na studia, to jest się już pełnoletnim, więc rodzice mogą co najwyżej naskoczyć) czy uczestniczenie w zajęciach pozalekcyjnych. Jeśli rodzic mówi, że wystarczy tylko jakaś szkoła przygotowująca do zawodu, a dziecko chce iść do liceum, to ma do tego pełne prawo. Jak chce brać udział w zajęciach pozalekcyjnych, a starzy nie zgadzają się, bo te zajęcia np. kolidują z zebraniami, to dzieciak też ma prawo wybrać zajęcia pozalekcyjne, a nie zebrania. Generalnie jak rodzice robią problemy i utrudniają rozwój - najlepiej zgłaszać to pomocy społecznej.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Czerwiec, 2018, 19:00
rozumiem że tak wygląda teoria - a jak wygląda praktyka?
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Czerwiec, 2018, 19:56
  Ewa, ku jasności, odpowiedz mi jaki masz plan, co tym tematem chcesz osiągnąć lub udowodnić?

Bo nie bardzo rozumiem założenie. Czy sama szukasz pomocy, czy jesteś prawnikiem i chcesz pomagać takim osobom?
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 16 Czerwiec, 2018, 20:04
  Ewa, ku jasności, odpowiedz mi jaki masz plan, co tym tematem chcesz osiągnąć lub udowodnić?

Bo nie bardzo rozumiem założenie. Czy sama szukasz pomocy, czy jesteś prawnikiem i chcesz pomagać takim osobom?

Samymi informacjami jak ma się stan prawny Ewa wielu pomaga.
Ewo pisz dalej, to bardzo wartościowe informacje.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 21:19
rozumiem że tak wygląda teoria - a jak wygląda praktyka?

Nie wiem, nigdy w takich sprawach nie uczestniczyłam. Masz rację, tak wygląda teoria. Jak wygląda praktyka, należy spytać się prawnika, który udzieli darmowej porady prawnej (ten, który udzieliłby porady za pieniądze, też pewnie udzieliłby odpowiedniej pomocy, ale wątpię, czy jakiegoś nastolatka lub studenta stać na odpłatną pomoc prawną).

Chociaż nie. Mam pewne doświadczenie, ale sytuacja, w której pomagałam, nie była aż tak drastyczna. Jedna z moich koleżanek wraz z mężem zajmowała mieszkanie socjalne. Nie wiem, w jakich okolicznościach zostało ono im przyznane (może jak im gmina je przyznała, mieli niskie dochody). Po bardzo długim czasie gmina się zorientowała, że im to mieszkanie już nie przysługuje i wysłała im pismo wypowiadające umowę najmu oraz wzywające do opuszczenia lokalu. Problem w tym, że w międzyczasie zamieszkała z nimi mama mojej koleżanki, która jest obłożnie chora. Poradziłam jej, żeby poszła do gminy, powiedziała, jaka jest sytuacja, że jej mamie należy się mieszkanie socjalne, i co w takim razie mają robić. Czy mogą zostać w dotychczas zajmowanym, czy mają czekać na nowy lokal socjalny. Koniec końców gmina pozwoliła zostać im w dotychczas zajmowanym.

A z pomocą społeczną mam doświadczenie o tyle, że kiedyś postraszyłam nią moją siostrę i szwagra. Kiedyś spędzałam u nich wakacje i po prostu byłam zszokowana, jak się wydzierają na swoje dzieci. Kiedyś siostra kazała mi coś zrobić, ja się nie zgodziłam, obydwoje ze szwagrem zaczęli się wydzierać też na mnie, więc się spakowałam, wyszłam, a na odchodne oznajmiłam, że zgłaszam sprawę pomocy społecznej. Ostatecznie tego nie zrobiłam, ale groźba podziałała. Siostra i szwagier zgłosili sie na terapię małżeńską, a problemów nie rozwiązują już przy pomocy wrzasków.

Dodam, że żadna z wyżej opisanych osób nigdy nie była sj, ale jak napisałam, dziwne rodziny są nie tylko w organizacji. Ponadto z tych historii płyną dwa wnioski. Po pierwsze, w razie problemów mieszkaniowych naprawdę warto szukać pomocy w gminie czy w pomocy społecznej. Po drugie, samo postraszenie pomocą społeczną może przynieść całkiem dobre rezultaty.

  Ewa, ku jasności, odpowiedz mi jaki masz plan, co tym tematem chcesz osiągnąć lub udowodnić?

Bo nie bardzo rozumiem założenie. Czy sama szukasz pomocy, czy jesteś prawnikiem i chcesz pomagać takim osobom?

Jestem prawnikiem i raczej chcę służyć swoją wiedzą. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 16 Czerwiec, 2018, 21:31
no to wiemy na czym stoimy -

przeciętny człowiek może być przerażony samym słownictwem używanym w pismach urzędowych i np. informacją że odrzucenie powództwa to jest coś innego niż jego oddalenie albo może być przerażony tym że nie wie czym się różni odwołanie od zażalenia itp.

Dla Ewy jest to "bułka z masłem" w tym sensie że nawet jeśli nie jest specjalistką od wstrzymywania eksmisji to na pewno zrozumie język pism urzędowych i nawet jeśli nie wie jak się konkretną sprawę załatwia to wie gdzie szukać aby tego się dowiedzieć.

Ewa jako prawnik wie jak poruszać się po systemie prawnym, a przede wszystkim zna tę prawniczą "chińszczyznę" - ten heretyczny język którym posługują się prawnicy i jak ktoś z czytelników forum znajdzie się w potrzebie to może do Ewy napisać i ona mu z grubsza wytłumaczy jak od strony prawa (i ewentualnej pomocy państwa) wygląda jego sytuacja.

Nawet gdyby Ewa ograniczyła się tylko do "tłumaczenia z prawniczej chińszczyzny na potoczną polszczyznę" - to i tak będzie to BARDZO dużo...
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Czerwiec, 2018, 22:27
no to wiemy na czym stoimy -

przeciętny człowiek może być przerażony samym słownictwem używanym w pismach urzędowych i np. informacją że odrzucenie powództwa to jest coś innego niż jego oddalenie albo może być przerażony tym że nie wie czym się różni odwołanie od zażalenia itp.

Dla Ewy jest to "bułka z masłem" w tym sensie że nawet jeśli nie jest specjalistką od wstrzymywania eksmisji to na pewno zrozumie język pism urzędowych i nawet jeśli nie wie jak się konkretną sprawę załatwia to wie gdzie szukać aby tego się dowiedzieć.

Ewa jako prawnik wie jak poruszać się po systemie prawnym, a przede wszystkim zna tę prawniczą "chińszczyznę" - ten heretyczny język którym posługują się prawnicy i jak ktoś z czytelników forum znajdzie się w potrzebie to może do Ewy napisać i ona mu z grubsza wytłumaczy jak od strony prawa (i ewentualnej pomocy państwa) wygląda jego sytuacja.

Nawet gdyby Ewa ograniczyła się tylko do "tłumaczenia z prawniczej chińszczyzny na potoczną polszczyznę" - to i tak będzie to BARDZO dużo...

Zapewne tak jest, że przeciętny człowiek nie rozumie języka prawniczego. Dlatego napisałam też, że jakby doszło już do jakiegokolwiek procesu, to należy zwrócić się z wnioskiem o przyznanie z urzędu pomocy prawnej.

Przyszło mi też do głowy, że jest jeszcze taka instytucja jak Rzecznik Praw Dziecka. Można napisać do niego, po prostu własnymi slowami opisać swoją sytuację w domu.

Cytuj
Ewa jako prawnik wie jak poruszać się po systemie prawnym, a przede wszystkim zna tę prawniczą "chińszczyznę" - ten heretyczny język którym posługują się prawnicy i jak ktoś z czytelników forum znajdzie się w potrzebie to może do Ewy napisać i ona mu z grubsza wytłumaczy jak od strony prawa (i ewentualnej pomocy państwa) wygląda jego sytuacja.

Jasne, jak trzeba, to mogę komuś nawet napisać pismo procesowe. Jednak zastrzegam, że nie podejmuję się prowadzenia niczyjej sprawy od A do Z, bo po prostu nie mam na to czasu, ale w razie czego mogę na priv podpowiedzieć, gdzie szukać pomocy lub jak np. ma wyglądać wniosek o przyznanie pomocy prawnej.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 17 Czerwiec, 2018, 09:42
Bywają rodzice ktorzy nie powinni być rodzicami,świadkowscy rodzice chyba w tym przodują ale to jeszcze nie powód żeby sie po sądach ciągać.
Jeżeli mam inny światopogląd to mam do tego prawo.Jeżeli jestem wiecznym studentem bo jakoś tak nie umiem sie określić czy chce zostać strażakiem czy tancerką w rosyjskim balecie to też mam do tego prawo.
Człowiek który ma 20 lat ma ręce i nogi powinien zabrać się do roboty i eksperymentować życie na własny koszt.
Wiem co mówię bo przerobiłam na własnym garbie.
Wszystkie te przepisy o prawach dziecka i obowiązakach rodzica tylko robią złą robotę.Bo taki "dzieciak"jak już skończy te magiczne 26 lat i przestaje mu się "należeć"to spada na dupę z wielkim hukiem 8-)
Zaznaczam że moje spostrzeżenia dotyczą tylko dzieci dorosłych.Co innego gdy rodzic chce wyrzucić z chałupy 17sto lataka bo nie chce być dłuzej świadkiem jehowy.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 17 Czerwiec, 2018, 10:24
W polskim prawie nigdzie nie ma zapisu o wieku dziecka, w którym przestają mu się należeć alimenty, ani o tym, żeby je otrzymać, musi się uczyć. Rodzic i dziecko powinni mieć podobny status materialny. I tak samo nieucząca się 27 letna córka, żyjąca w niedostatku może pozwać rodziców o alimenty, jak i oni ją, jeżeli ich sytuacja materialna jest ciężka...
Jeżeli chodzi o wyrzucenie z domu... Jeżeli jesteś w jakimś lokalu zameldowany, zwłaszcza na czas nieokreślony, nikt cię nie ma prawa z niego wyrzucić. A wymeldowanie urzędowe, to droga przez mękę. Wiem, bo moja teściowa od lat chce wymeldować jednego z synów. Nie mieszka on już u niej ponad 12 lat, za to robi machlojki, za które co trochę puka do niej komornik, a raz nawet izba celna. Gdyby nie zeznanie sąsiadów i dzielnicowego, za długi syna już dawno zlicytowano by jej dom.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 10:37
Bywają rodzice ktorzy nie powinni być rodzicami,świadkowscy rodzice chyba w tym przodują ale to jeszcze nie powód żeby sie po sądach ciągać.
Jeżeli mam inny światopogląd to mam do tego prawo.Jeżeli jestem wiecznym studentem bo jakoś tak nie umiem sie określić czy chce zostać strażakiem czy tancerką w rosyjskim balecie to też mam do tego prawo.
Człowiek który ma 20 lat ma ręce i nogi powinien zabrać się do roboty i eksperymentować życie na własny koszt.
Wiem co mówię bo przerobiłam na własnym garbie.
Wszystkie te przepisy o prawach dziecka i obowiązakach rodzica tylko robią złą robotę.Bo taki "dzieciak"jak już skończy te magiczne 26 lat i przestaje mu się "należeć"to spada na dupę z wielkim hukiem 8-)
Zaznaczam że moje spostrzeżenia dotyczą tylko dzieci dorosłych.Co innego gdy rodzic chce wyrzucić z chałupy 17sto lataka bo nie chce być dłuzej świadkiem jehowy.

Ja też uważam, że jak się jest już dorosłym, to należy starać się poskładać życie na własną rękę, choćby dlatego, że nawet jeśli ma się zasądzone alimenty, to mogą one nie wystarczać, żeby się utrzymać, i trzeba gdzieś po prostu dorabiać.

A co do dzieci, które rodzice chcą wyrzucić z domu, to przyszło mi do głowy, że tu nie byłoby żadnej eksmisji, tylko gdyby rodzice na bank się upierali, że dziecko nie może już z nimi mieszkać, to pewnie dzieciaka zabrano by do pogotowia opiekuńczego lub innej podobnej placówki.

Więc już ktoś sam musi zdecydować, czy chce mieszkać z rodzicami i udawać, że jest świadkiem, dopóki nie skończy 18 lat, czy jednak podjąć jakieś kroki (może nie od razu stawiające sprawę na ostrzu noża, ale choćby postraszenie pomocą społeczną).

Ja w ogóle bardzo długo się zastanawiałam, czy pisać tu na forum. Kiedyś bardzo dużo udzielałam się na forach imternetowych, teraz mniej, ale koniec końców doszłam do wniosku, że jeśli komuś mogą przydać się moje wpisy, to niech będą.

Cytuj
W polskim prawie nigdzie nie ma zapisu o wieku dziecka, w którym przestają mu się należeć alimenty, ani o tym, żeby je otrzymać, musi się uczyć. Rodzic i dziecko powinni mieć podobny status materialny. I tak samo nieucząca się 27 letna córka, żyjąca w niedostatku może pozwać rodziców o alimenty, jak i oni ją, jeżeli ich sytuacja materialna jest ciężka...

To prawda, co piszesz, ale jest różnica pomiędzy kimś, kto nie ma 26 lat i uczy się dziennie, a kimś kto skończył 26 lat i jest w niedostatku. W pierwszym przypadku alimenty po prostu się należą (choć jeśli rodzice nie są zbyt zamożni, to mogą one nie wystarczać na jedzenie, ubranie, podręczniki, niemniej jednak się należą).

W drugim przypadku sąd bierze pod uwagę nie tylko sytuację materialną, ale i możliwości zarobkowe i osoby starającej się o alimenty, i jej rodziny.

Słyszałam o takim przypadku, że ok. 30-letni facet starał się o alimenty od rodziców (bo był bezrobotny), ale jego rodzicom też się nie przelewało, bo byli na emeryturze i te emerytury nie były zbyt wysokie. Więc sąd powiedział: ok, jest pan w niedostatku, ale jest pan młody, może pan znaleźć pracę, a pana rodzice już nie znajdą pracy, żeby starczyło i na utrzymanie pana, i siebie. I oczywiście jego pozew oddalono. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 17 Czerwiec, 2018, 11:43
Teoretycznie to z kazdą popierdółką można pozew do sądu wnieść.Można nawet próbować w sądzie sprawić żeby kura Maciejowej przestała tak głośno gdakać.
Konia z rzędem jednak dla tego co wieku 27,37,czy 47 lat uzyska alimenty od rodziców bo mu sie nie wiedzie.ale ludzie mają rózne pomysły a sąd po to jest żeby obywatelowi ::)służył.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 17 Czerwiec, 2018, 12:05
moje trzy grosze:
Nie ma mocnych  :D

https://www.wprost.pl/swiat/10126788/30-latek-nie-pracowal-i-nie-chcial-sie-wyprowadzic-rodzice-podali-go-do-sadu.html (https://www.wprost.pl/swiat/10126788/30-latek-nie-pracowal-i-nie-chcial-sie-wyprowadzic-rodzice-podali-go-do-sadu.html)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 12:39
moje trzy grosze:
Nie ma mocnych  :D

https://www.wprost.pl/swiat/10126788/30-latek-nie-pracowal-i-nie-chcial-sie-wyprowadzic-rodzice-podali-go-do-sadu.html (https://www.wprost.pl/swiat/10126788/30-latek-nie-pracowal-i-nie-chcial-sie-wyprowadzic-rodzice-podali-go-do-sadu.html)

No, to było w NYC :) Na prawie stanu Nowy Jork to się absolutnie nie znam, więc nie mogę powiedzieć, czy ten wyrok był zasadny, czy nie :) Ale pewnie u nas byłoby podobnie. Sąd nakazałby eksmisję, tyle że w przypadku bezrobotnego orzekłby również o prawie do otrzymania lokalu socjalnego. Problem w tym, że nawet jak się ten lokal socjalny ma, to trzeba płacić czynsz, więc jakąś pracę trzeba mimo wszystko znaleźć, jeśli się nie ma alimentów albo jeśli są one niewystarczające (w przypadku studentów dziennych można się też starać o stypendium socjalne lub naukowe; konkluzja: przykładać się do nauki, to będzie więcej kasy).

No niestety, ja dorosłych pasożytów, będących na wiecznym utrzymaniu czy to państwa, czy rodziny też nie trawię.

Rozwiązania, które przedstawiłam, są dla tych, którym grozi pozbawienie dachu nad głową z dnia na dzień, i za bardzo nie wiedzą, gdzie się mają podziać. Ale, tak jak powiedziałam, nawet jeśli ma się ten lokal socjalny, to pieniądze na czynsz trzeba jednak też mieć.

I zgadzam się z Matyldą, że w życiu prędzej czy później trzeba się określić, czy chce się być strażakiem, baletnicą, czy pracownikiem naukowym. A jak ktoś nie potrafi się określić, to jego sprawa, ale niech się nie zdziwi, że prędzej czy później znajdzie się w noclegowni albo pod mostem. Pozdrawiam

Cytuj
No, to było w NYC

Sorry, nie podają, czy było to w samym mieście Nowy Jork, czy też nie. Niemniej jednak prawo stanu Nowy Jork miało tam zastosowanie, na którym ja się ni w ząb nie znam :)

Może warto poszukać w necie podobnych przypadków, ale które miały miejsce w naszym pięknym kraju, będzie przynajmniej wiadomo, jak polskie sądy orzekają :) Pozd 
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 17 Czerwiec, 2018, 12:45
Jatiw - Ewa11
Podesłałem tylko z ciekawości taką nietypową sprawę na wokandzie.
Nie akceptuję Pasożytów społecznych, pasożyty się tę...
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 13:33
Może warto poszukać w necie podobnych przypadków, ale które miały miejsce w naszym pięknym kraju, będzie przynajmniej wiadomo, jak polskie sądy orzekają :) Pozd

Taka mi przyszła myśl do głowy, że zamiast szukać w necie, może komuś chciałoby się podejść do sądu (uprzednio sprawdziwszy w necie, czy i kiedy przyjmuje tam bezpłatny prawnik) i zagrać kogoś, kogo rodzina chce wyrzucić z domu.
W rozmowie można by wykorzystać lekcje z TSSK: zapał, zaangażowanie, naturalność /he he, żart :) /

Jednak jak komuś by się chciało odegrać taką scenkę w realu, to potem mógłby podzielić się z nami na forum, co mu prawnik powiedział :)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 17 Czerwiec, 2018, 14:21
Taka mi przyszła myśl do głowy, że zamiast szukać w necie, może komuś chciałoby się podejść do sądu (uprzednio sprawdziwszy w necie, czy i kiedy przyjmuje tam bezpłatny prawnik) i zagrać kogoś, kogo rodzina chce wyrzucić z domu.
W rozmowie można by wykorzystać lekcje z TSSK: zapał, zaangażowanie, naturalność /he he, żart :) /

Jednak jak komuś by się chciało odegrać taką scenkę w realu, to potem mógłby podzielić się z nami na forum, co mu prawnik powiedział :)

Co Ty dziecino mówisz w sądach nie ma żadnych prawników co porad udzielają ani pro bono ani za srebrniki. Sąd jest żeby sądzić a nie za rączkę prowadzić.
Prawnicy którzy udielają porad za darmo są w rozmaitych organizacjach pozytku publicznego w MOPsach,przy wyższych uczelniach na wydziale prawa itp.
I najlepiej nic nie grać żadnych scenek tylko jak jest taka potrzeba to się zwrócić o pomoc i poradę.Życie to nie teatr.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 14:36
Cytuj
Jednak jak komuś by się chciało odegrać taką scenkę w realu, to potem mógłby podzielić się z nami na forum, co mu prawnik powiedział

I najlepiej, żeby to była osoba dorosła. Bo jak pójdzie małolat, to prawnik tak się może przejąć tym, co słyszy, że sam zadzwoni do pomocy społecznej (a tej osobie niekoniecznie może o to chodzić).

Cytuj
Co Ty dziecino mówisz w sądach nie ma żadnych prawników co porad udzielają ani pro bono ani za srebrniki. Sąd jest żeby sądzić a nie za rączkę prowadzić.

W sądzie, w którym pracuję, są. Więc w innych też mogą być.

Cytuj
Prawnicy którzy udielają porad za darmo są w rozmaitych organizacjach pozytku publicznego w MOPsach,przy wyższych uczelniach na wydziale prawa itp.
I najlepiej nic nie grać żadnych scenek tylko jak jest taka potrzeba to się zwrócić o pomoc i poradę.Życie to nie teatr.

To niech ktoś pójdzie do takiej organizacji i wybada grunt. Jeśli się komuś chce, oczywiście.

PS. Z ostatnim Twoim zdaniem się nie zgadzam. Życie to często teatr.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 15:33
To, co pisałam w pierwszych postach, to były porady prawne.

A teraz pozwolę sobie na poradę życiową: uczyć się, wybierać dobre szkoły, dobre uczelnie, tak żeby w dorosłym życiu być niezależnym, nikomu na głowie nie siedzieć.

Jeśli ktoś czuje, że wyższa uczelnia jest nie dla niego, wybierać praktyczne zawody. Strażnica też sugeruje, żeby wybierać praktyczne zawody, ale po to, by później zostać pionierem. A ja sugeruję wybranie praktycznego zawodu, który da w dorosłym życiu kasę i pozwoli na uniezależnienie się od rodziny.

Tak kierować swoim życiem, żeby z niczyjej łaski (a już zwłaszcza świadkowiej rodziny) nie korzystać.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Czerwiec, 2018, 15:45
   Dobrze, mówi się o złych rodzicach. Jednak problem jest także w drugą stronę. Gorliwie dzieci odwracają się od odstępczych rodziców, są tacy którzy mówią, że dla nich taki rodzic nie żyje.
Zajęci zborową karierą zapominają o obowiązkach względem starej matki czy ojca.
A ci czasem żyją w nędznych warunkach, zdani tylko na siebie i państwo.

A dlaczego? Bo często najlepsze lata poświęcili na głoszenie i wychowanie dzieci, nie myśląc o starości.
Przecież armagedon miał być już..juz.

Oni już nie mają kiedy o siebie zadbać. Trzeba doić, tylko kogo? Wypada dzieci, choć powinno się także i organizację ale wiadomo ona czysta i niewinna jak dziewica spod latarni.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 16:38
   Dobrze, mówi się o złych rodzicach. Jednak problem jest także w drugą stronę. Gorliwie dzieci odwracają się od odstępczych rodziców, są tacy którzy mówią, że dla nich taki rodzic nie żyje.
Zajęci zbiorową karierą zapominają o obowiązkach względem starej matki czy ojca.
A ci czasem żyją w nędznych warunkach, zdani tylko na siebie i państwo.

Rodzic, który jest w niedostatku, może ubiegać się o alimenty od dzieci. Za każdym razem sąd bada stan majątkowy i pozywającego o alimenty, i pozwanego, a także możliwości zarobkowe jednych i drugich. Jeśli stan majątkowy i możliwości zarobkowe dzieci są dobre, a rodziców złe, to są szanse na alimenty.

Tutaj to już naprawdę konieczna jest wizyta u prawnika i szczegółowe przedstawienie sytuacji, bo ja mogę powiedzieć, jaka jest ogólna reguła, a prawnik powie, co w czyjejś konkretnej sytuacji zrobić. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 17 Czerwiec, 2018, 16:38
moje trzy grosze:
Tazła - jakby na to nie patrzyć w jedną czy drugą stronę totalna klęska przez oczekiwanie na Armagedon - to bardzo przykre dla obydwóch stron.
Sądy robią jak robią- druczki kruczki... itd ???
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 17 Czerwiec, 2018, 16:50
moje trzy grosze:
Tazła - jakby na to nie patrzyć w jedną czy drugą stronę totalna klęska przez oczekiwanie na Armagedon - to bardzo przykre dla obydwóch stron.
Sądy robią jak robią- druczki kruczki... itd ???

No niestety, to prawda, szczególnie przykra w stosunku do osób starszych, które nie mogą już zmienić swojego życia.

Natomiast młodzież ma jeszcze szanse pokierować swoim życiem tak, żeby od niczyjej łaski w przyszłości nie być uzależnionym. Ja zawsze i na każdym forum powtarzałam: uczyć się, uczyć się, uczyć się.

Jak starzy się czepiają, że za mało się głosi, pościemniać trochę, że głosiło się kolegom w szkole albo w drodze do szkoły i ze szkoły (i w związku z tym ma się natrzaskanych trochę godzin). A jak ktoś sobie wymarzył wyższą uczelnię, to wybrać po pierwsze dobrą, a po drugie z daleka od rodziny. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 17 Czerwiec, 2018, 17:07
No niestety, to prawda, szczególnie przykra w stosunku do osób starszych, które nie mogą już zmienić swojego życia.

Natomiast młodzież ma jeszcze szanse pokierować swoim życiem tak, żeby od niczyjej łaski w przyszłości nie być uzależnionym. Ja zawsze i na każdym forum powtarzałam: uczyć się, uczyć się, uczyć się.

Jak starzy się czepiają, że za mało się głosi, pościemniać trochę, że głosiło się kolegom w szkole albo w drodze do szkoły i ze szkoły (i w związku z tym ma się natrzaskanych trochę godzin). A jak ktoś sobie wymarzył wyższą uczelnię, to wybrać po pierwsze dobrą, a po drugie z daleka od rodziny. Pozdrawiam

To ''święta prawda'' co napisałaś - Ewa11 :) :) :) :) :) :) :)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Czerwiec, 2018, 18:37
Rodzic, który jest w niedostatku, może ubiegać się o alimenty od dzieci. Za każdym razem sąd bada stan majątkowy i pozywającego o alimenty, i pozwanego, a także możliwości zarobkowe jednych i drugich. Jeśli stan majątkowy i możliwości zarobkowe dzieci są dobre, a rodziców złe, to są szanse na alimenty.

   Ja doskonale wiem, że może się ubiegać, a obowiązek alimentacyjny to nie tylko kasa. Można go egzekwować pod różną postacią.

Jednak muszę odnieść się do czegoś innego..
Daleka jestem od bronienia świadków, jednak przypadki gdzie ich dzieci trafiają do placówek opiekuńczych są w stosunku do reszty społeczeństwa naprawdę nieliczne.
Może ich metody wychowawcze nie zawsze są poprawne, to jednak starają się choć zachować pozory przyzwoitości.

Moja matka była zdolna do wielu rzeczy, ale wiem jedno, mimo, że mnie straszyła, iż mnie wywali z domu na zbitą twarz, to wcale by tego nie zrobiła.
Bo raz..coby ludzie powiedzieli, a dwa bracia, że nie umiała mnie wychować.

I tu zgadzam się z Matyldą..
A od siebie dodam, jak się nie chce być świadkiem, odcina się od nich, chce się decydować samemu o sobie, to trzeba zakasać rękawy i brać się do roboty. A nie szukać kruczków, jak tu wyciągnąć od starych ich świadkowską kasę. Poważne decyzje mają swoje konsekwencje.

Dlatego to piszę, że przerobiłam to na własnej skórze. Nie było łatwo, wiele razy człowiek myślał, że świat mu się wali na głowę, ale wstawałam z kolan, podnosiłam wysoko głowę i szłam dalej.
Dziś, wszystko co mam, co osiągnęłam zawdzięczam sobie. O nic nie prosiłam, o nic nie żebrałam.
I choć czasem zastanawiałam się czy kromkę chleba zjeść na kolację, czy zostawić sobie na śniadanie, to uważam, że było warto.
Bo duma to luksus, niedostępny dla kogoś kto zebrze o przetrwanie.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: matus w 17 Czerwiec, 2018, 21:17
Kurde, ludziska, aleś wsiedliście na człowieka.

Przecież nikt nie każe Wam tego stosować, to jest tylko propozycja/opcja, a nie instrukcje zza oceanu od pewnego Ciała, które mają być wykonane co do joty i jedyna słuszna prawda.
A mam wrażenie, że właśnie tak to zaczęłyście traktować.
Może akurat dla kogoś taki sposób postępowania się sprawdzi.

A ferowanie wyrokami, czy prawnikiem jest/nie jest uważam za co najmniej niesmaczne.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 17 Czerwiec, 2018, 22:36
jeśli chodzi o kwestię czy Ewa jest czy nie jest prawnikiem, to mogę wam wyjawić że ja Sebastian miałem okazję poznać Ewę na żywo w realu i rozmowa z nią bardzo uprawdopodobnia że Ewa jest prawnikiem, tyle że zajmuje się nieco inną dziedziną prawa niż interwencje w sprawach wyrzucania kogoś z domu.

Ale na pewno Ewa wie na temat prawa więcej niż ja Sebastian i więcej niż 99% userów z tego forum.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 18 Czerwiec, 2018, 00:05
jeśli chodzi o kwestię czy Ewa jest czy nie jest prawnikiem, to mogę wam wyjawić że ja Sebastian miałem okazję poznać Ewę na żywo w realu i rozmowa z nią bardzo uprawdopodobnia że Ewa jest prawnikiem, tyle że zajmuje się nieco inną dziedziną prawa niż interwencje w sprawach wyrzucania kogoś z domu.

Jestem prawnikiem. Skończyłam prawo, ale ponieważ w okresie, kiedy studiowałam, byłam gorliwą głosicielką, to moje studia trwały nie 5, a 7 lat, co mi życie trochę skomplikowało.

Jednak prawdą jest, że nie jestem adwokatem ani radcą prawnym, tylko referendarzem w wydziale wieczystoksięgowym, dlatego moja praca to orzekanie w sprawach wieczystoksięgowych, a nie udzielanie porad prawnych.

Stąd też nie próbuję zgrywać, jak mówi mój znajomy, alfonsa i omegi, tylko w sprawie uzyskania szczegółowszych informacji odsyłam do adwokatów lub radców prawnych, którzy takich porad udzielają za darmo (a jak kogoś stać - to odpłatnie). Pozdrawiam

PS. Z mojego doświadczenia życiowego wynika, że jak ktoś już musi być sj z tych czy innych względów, to robić dokładnie na odwrót, niż mówi CK: najpierw szkoła (czy w przypadku studentów studia), potem służba. Czyli jak napisałam wyżej: uczyć się, uczyć się, uczyć się, a służba - o ile znajdzie się na nią czas. Jak ktoś musi mieszkać ze świadkowską rodziną, która się czepia, że za mało się glosi, ściemniać, że glosi się nieoficjalnie i ma się trochę nabitych godzin.

Jak już się zdobędzie zawód pozwalający się usamodzielnić, to nikomu z niczego nie trzeba będzie się tłumaczyć. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 18 Czerwiec, 2018, 08:31
Jestem prawnikiem. (...) tylko referendarzem w wydziale wieczystoksięgowym, dlatego moja praca to orzekanie w sprawach wieczystoksięgowych

To może jakie orzecznienie w sprawie Wykładów Pisma Świętego Russella, bo dla niektórych badaczy są to księgi wieczyste  ;D
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Czerwiec, 2018, 11:21
Trzeba słuchać Ewy , bo to przecież prawnik
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 18 Czerwiec, 2018, 12:06
Trzeba słuchać Ewy , bo to przecież prawnik

Można skorzystać z moich rad, o ile ktoś ma ochotę, można nie korzystać - wolna wola.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Czerwiec, 2018, 13:56
Zastanawia mnie , jakie jest Twoje doświadczenie w kwestii , jak to ujęłaś , częstego wywalania z domu ,  dzieci , które nie chcą być świadkami .
Ja osobiście przez prawie 40 lat bycia świadkiem , nie spotkałem się z taką sytuacją , a o jednej tylko słyszałem niedawno w wywiadzie naszej forumowiczki . Masz na to jakieś statystyki? Bo jak na razie to jest 1:1 , bo Ciebie wyrzucili rodzice nie świadkowscy .
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 18 Czerwiec, 2018, 15:03
Zastanawia mnie , jakie jest Twoje doświadczenie w kwestii , jak to ujęłaś , częstego wywalania z domu ,  dzieci , które nie chcą być świadkami .
Ja osobiście przez prawie 40 lat bycia świadkiem , nie spotkałem się z taką sytuacją , a o jednej tylko słyszałem niedawno w wywiadzie naszej forumowiczki . Masz na to jakieś statystyki? Bo jak na razie to jest 1:1 , bo Ciebie wyrzucili rodzice nie świadkowscy .

Ja od momentu, kiedy zaczęłam studiować ze świadkami do chwili, kiedy zdałam ostatni raz owoc (razem 7 lat) nie spotkałam się ani razu z taką sytuacją (że świadkowie wyrzucili kogoś z domu po wykluczeniu lub odłączeniu się). O takich historiach przeczytałam tu na forum; dodatkowo: ktoś mi mówił, że wyszła Strażnica, w której pisano, że jeśli jakiś świadek mieszka pod jednym dachem z odstępcą lub wykluczonym, to powinien mu podziękować za to wspólne mieszkanie. Nie wiem, czy po tym artykule wzrosła liczba wyrzuconych przez świadkowskie rodziny, czy też zmalała, czy pozostała bez zmian.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 18 Czerwiec, 2018, 15:50
Trochę demonizujesz temat, owszem jest taka sugestia względem osób krewnych , które są na tyle samodzielne aby żyć na własny rachunek . Nie dotyczy to dzieci , które się uczą.
Owszem , może się zdarzyć ,że jeśli rodzic nie zastosuje odpowiednich kroków może być zdjęty z tak zwanych przywilejów , ale nic poza tym . To decyzja rodziców i organizacja nie mówi , że masz tak zrobić , pozostawia to osobistej decyzji . Tak samo jak zbór nie wyklucza za kontakty z wykluczonymi członkami rodziny pod warunkiem ,że nie utrzymują duchowej więzi.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 18 Czerwiec, 2018, 17:18
Hm, wydaje mi się, że gdzieś tu na forum widziałam film z kongresu, na którym zachęcano do pozbywania się odstępczych członków rodziny z domu. Musiałabym poszukać. Ale ok, być może masz rację i to są jednak rzadkie przypadki, kiedy świadkowie wyrzucają odstępcę lub wykluczonego z domu. Jednak jeśli na tym forum znalazłby się ktoś, kto chce opuścić szeregi organizacji, i miałby tego pecha, że jego rodzina nie należałaby do większości pozwalającej odstępcy mieszkać pod swoim dachem, to może skorzystać z podanych tu wskazówek (podkreślam: może, przymusu żadnego nie ma). Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: lukasz84gl w 18 Czerwiec, 2018, 18:10
To, co pisałam w pierwszych postach, to były porady prawne.

A teraz pozwolę sobie na poradę życiową: uczyć się, wybierać dobre szkoły, dobre uczelnie, tak żeby w dorosłym życiu być niezależnym, nikomu na głowie nie siedzieć.

Jeśli ktoś czuje, że wyższa uczelnia jest nie dla niego, wybierać praktyczne zawody. Strażnica też sugeruje, żeby wybierać praktyczne zawody, ale po to, by później zostać pionierem. A ja sugeruję wybranie praktycznego zawodu, który da w dorosłym życiu kasę i pozwoli na uniezależnienie się od rodziny.

Tak kierować swoim życiem, żeby z niczyjej łaski (a już zwłaszcza świadkowiej rodziny) nie korzystać.

Mogę się śmiało podpisać pod tym co napisałaś. Może tylko tyle, że studia to nie jest gwarancja niezależności, są też inne drogi.

I fakt, problem trochę wyolbrzymiony. Być może gdzieś tam zdarzyło się, że ktoś z domu został wyrzucony, ale sam nie słyszałem, żeby to miało miejsce. Natomiast inna kwestia to taka, że życie pod jednym dachem z ludzmi, którzy przypinają piętno odstępcy jest mało przyjemne i chyba z tego powodu można się wynosić. Albo też dlatego, żeby nie być co chwilę bombardowanym zachętami do powrotu.

I jeszcze jedno. Dzieci świadków są trzymane pod kloszem, nie mają takich samych szans na naukę poruszania się w "tym świecie". Start w dorosłe życie i jednoczesne odeście ze zboru to spore wyzwanie, ale możliwe do osiągnięcia. Kiedyś już pisałem, że to mi przypomina problemy dzieci, którzy mieli nadopiekuńczych rodziców.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 18 Czerwiec, 2018, 20:06
Może tylko tyle, że studia to nie jest gwarancja niezależności, są też inne drogi.

Tak, ja też tak uważam. Nie każdy marzy o tym, żeby mieć mgr albo mgr inż. przed nazwiskiem. Gdzieś słyszałam: "lepszy szczęśliwy drwal niż nieszczęsliwy dyrektor".

Moja koleżanka (nie jest sj) chciała, żeby syn (który też nie jest sj) studiował informatykę, a on chciał zostać kucharzem. I jest kucharzem, bardzo dobrym zresztą.

Tak że nie ma co się upierać, że skończenie uczelni zapewni komuś szczęście i dobrobyt, jeśli czyimś wymarzonym zawodem jest np. fryzjer.

Natomiast jeśli ktoś jednak marzy o wyższej uczelni, to powinien olać, co mówi WTS, i zrobić wszystko, żeby się na tę uczelnię dostać. A jak już się dostanie, to robić wszystko, żeby nie zawalić studiów, tylko skończyć je z jak najlepszymi wynikami, bo później, jak się szuka pracy, potencjalni pracodawcy patrzą na ocenę na dyplomie.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 20 Czerwiec, 2018, 20:19
Jestem prawnikiem. Skończyłam prawo,

To chyba nie ładnie że namawiasz nas żebyśmy poszli do sądu kogoś udawać ;)

Co do wyrzucania z domu to Ci powiem Harnaś że coś nie coś jednak się zmieniło w tej kwestii.
Kiedy opuszczałam sektę mając lat ookoło 20 to moja matka milicjanta wezwała żeby mi zabronił wyprowadzić się z domu.Obśmiał ją.Ale ona mimo wszystko chciała wtedy mieszkać z wykluczoną.To było 30 lat temu.
Za to po 2016 roku i tych bredniach na kongresie i w strażnicach się dzieje.
Mianowicie chciałam się na czasowo zameldować w domu moich rodziców żeby mi łatwiej było przejąć darowizną od ojca moje własne auto. Będąc zameldowana na czasowo nie musiała bym zmienić blach w aucie.Taniej i szybciej,a pozatym na szczecińskich tablicach przynajmniej żaden pseudokierowca nie trąbił by na mnie że ze wsi jestem i za wolno na światłach ruszam :o
Niestety moje głupie siostry(jedna mieszka z rodzicami) jehówki powiedziały że nie ma mowy o zameldowaniu bo one nie mają gwarancji że ja się nie wprowadę  :o :o :o

Już nie wspomnę o tym że w 15 roku miałam poważną ratującą życie operacje i w pewnej chwili faktycznie w obawie że rak się nie zatrzyma na tym co mi usunęli i że może będę umierać w męczarniach myślałam o tym że może się z mężem wprowadzimy do moich rodziców żeby mój mąż nie musiał się sam mną opiekować w razie co. Skończyło się na strachu,żyję i tymczasowo mam się jako tako.
W każdym razie z powodu odrobiny blachy na czterech kółkach dowiedziałm się jaki jest stosunek moich sióstr oraz matki a nawet ojca który nie jest świadkiem do mojej skromnej odstępczuchowej osoby.
Niestety jest to zjawisko występujące u świadków.
I wam powiem że taka postawa moich sióstr i matki wynika nie tylko z tego że to się jehowie nie podoba z odstępcą się zadawać,one przy okazji chcą dopilnować żeby mi się na przykład nie dostał spadek po rodzicach. Z kolei po mojej śmierci one-siostry i ich dzieci mają prawo do spadku po mnie.I tu jest robota dla sądu jak wydziedziczyć takie osoby.
Nie tylko problem mają młodzi co chcą od sekty odejść.Po kilkudziesięciu latach od odejścia nadal się ten syf za człowiekiem ciągnie :(



Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 20 Czerwiec, 2018, 20:38
To chyba nie ładnie że namawiasz nas żebyśmy poszli do sądu kogoś udawać ;)

U sj nie wolno mieć zainteresowań związanych z aktorstwem, ale jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby bycie prawnikiem i zainteresowania aktorskie albo zachęcanie kogoś do rozwijania takich zainteresowań jakoś się kłóciły.

Nie rozumiem, co w tym jest nieładnego.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 20 Czerwiec, 2018, 20:42
jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby bycie prawnikiem i zainteresowania aktorskie albo zachęcanie kogoś do rozwijania takich zainteresowań jakoś się kłóciły.

Nie rozumiem, co w tym jest nieładnego.

Aaaa to ty chciałaś żebyśmy takie nowe hobby spróbowali ??? że aktorstwo ??? Aha.
Nie dziękuję wolę szydełko :P

Bo ja zrozumiałam że mamy iść w wolnej chwili do sądu poszukać tam prawnika za darmochę i udawać że nas mami z tatim chcą z domu wywalić. Jak już znajdziemy i zawrócimy mu dupę i on ten prawnik powie prosze przyjść jutro postaram się pomóc.Po czym poświęci w chałupie cały wieczór na szukanie paragrafów a my jemu mamy rano powiedzieć:żartowałam :-\ ja tylko trenuję aktorstwo :o
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 20 Czerwiec, 2018, 20:48
J takich historiach przeczytałam tu na forum;
Ewcia, nawet nie wiesz jak się cieszę, że się znowu uaktywniłaś, (a swoją drogą mogłabyś znowu mnie odwiedzić). Wracając do dzieci wyrzuconych z domu, to przykład choćby tej dziewczyny (16 lat) z Wrocławia. Byłam na rozprawie świadkiem (historia z forum Zabiełły). Dostała alimenty, i jeden pokój, z używalnością kuchni i łazienki. Dziś Asia, ma prawie 30 lat, jest po studiach, wynajmuje mieszkanie z dala od rodziny. Ale zanim się usamodzielniła, nie miała prawa wchodzić do kuchni jeśli ktoś z członków rodziny tam był. Nikt się do niej nie odzywał. Jej brat odszedł od SJ w 2011r. i tylko z nim utrzymuje kontakty. Asiu, nie wiem, czy czytasz to forum. Zmieniłam twoje imię i wiek, bo RODO ;), ale chyba nie masz mi za złe, że napisałam o tym co przeszłaś... Tak jak Ewę, zapraszam Cię znowu do mnie.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 20 Czerwiec, 2018, 21:00
Aaaa to ty chciałaś żebyśmy takie nowe hobby spróbowali ??? że aktorstwo ??? Aha.
Nie dziękuję wolę szydełko :P

Bo ja zrozumiałam że mamy iść w wolnej chwili do sądu poszukać tam prawnika za darmochę i udawać że nas mami z tatim chcą z domu wywalić. Jak już znajdziemy i zawrócimy mu dupę i on ten prawnik powie prosze przyjść jutro postaram się pomóc.Po czym poświęci w chałupie cały wieczór na szukanie paragrafów a my jemu mamy rano powiedzieć:żartowałam :-\ ja tylko trenuję aktorstwo :o

Hm, I feel misunderstood :P To, co napisałam, to była propozycja, żeby było jasne. I nieskierowana wyłącznie do Ciebie. Tobie się może nie podobać, komuś innemu może się spodobać. Is it clear enough? :P

Cytuj
Ewcia, nawet nie wiesz jak się cieszę, że się znowu uaktywniłaś, (a swoją drogą mogłabyś znowu mnie odwiedzić).

Cześć Nocka, Ciebie też fajnie widzieć :) Może wpadnę w czasie urlopu :)

Cytuj
Dostała alimenty, i jeden pokój, z używalnością kuchni i łazienki. Dziś Asia, ma prawie 30 lat, jest po studiach, wynajmuje mieszkanie z dala od rodziny. Ale zanim się usamodzielniła, nie miała prawa wchodzić do kuchni jeśli ktoś z członków rodziny tam był.

O, a to jest tak samo dobre jak staranie się o lokal socjalny, jeśli komuś przysługują alimenty. Bo obowiązek alimentacyjny to nie tylko kasa, to także m. in. zapewnienie mieszkania. Można więc świadkowskich rodziców pozwać nie tylko o alimenty w postaci kasy, ale także w postaci zapewnienia mieszkania.

Nocuś, a jeszcze jedna rzecz: to że ona nie mogła wchodzić do kuchni, jak rodzina tam była, wynikało z wyroku, czy z widzimisię rodziny? Bo jak tylko z widzimisię rodziny, to mogła to olać.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 20 Czerwiec, 2018, 21:33
Z widzimisię rodziny, ale się stosowała.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 20 Czerwiec, 2018, 21:52
Hm, I feel misunderstood :P To, co napisałam, to była propozycja, żeby było jasne. I nieskierowana wyłącznie do Ciebie. Tobie się może nie podobać, komuś innemu może się spodobać. Is it clear enough? :P



No to przecież że propozycja.jednak nie godna człowieka który reprezentuje organ władzy,jak o sobie mówisz.
Tego języka obcego którym się tu posiłkujesz zapewne żeby było szykowniej,niestety nie znam to i nie mogę się odnieść do całości.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 20 Czerwiec, 2018, 22:17
Ups... Właśnie sobie przypomniałam, dlaczego w pewnym momencie zrezygnowałam z pisania na forach. Nienawidzę, po prostu nienawidzę, jak piszę jedno, a ktoś rozumie drugie, albo pisze coś, czego ni w ząb nie można pojąć.

No to przecież że propozycja.jednak nie godna człowieka który reprezentuje organ władzy,jak o sobie mówisz.

Dlaczego niegodna? Rozwiń, proszę myśl, najlepiej w odrębnym wątku pt. REPREZENTOWANIE ORGANÓW WŁADZY A SKŁADANIE NIEGODNYCH PROPOZYCJI WYKORZYSTYWANIA UMIEJĘTNOŚCI AKTORSKICH W ŻYCIU. Jak byłam sj, to wiele rzeczy było niegodnych, między inymi należenie do kółka teatralnego, teraz, jak się okazuje, też. Jakiś nowy talmud obowiązujący prawników? Zdradzisz, skąd go wzięłaś?
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 20 Czerwiec, 2018, 22:18

Tego języka obcego którym się tu posiłkujesz zapewne żeby było szykowniej,niestety nie znam to i nie mogę się odnieść do całości.

Ich auch misunderstood  ten text   , aber egal , luknij tylko przez window czy moja kara na stricie stoji   i zadalem szyku , ze ja  szprechen w dechen na migen . IS IT CLEAR ENOUGH ?! ;D

Sorry , Ewcia , nie moglem sie powstrzymac... ;)
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 20 Czerwiec, 2018, 22:28
Ups... Właśnie sobie przypomniałam, dlaczego w pewnym momencie zrezygnowałam z pisania na forach. Nienawidzę, po prostu nienawidzę, jak piszę jedno, a ktoś rozumie drugie, albo pisze coś, czego ni w ząb nie można pojąć.

Dlaczego niegodna? Rozwiń, proszę myśl, najlepiej w odrębnym wątku pt. REPREZENTOWANIE ORGANÓW WŁADZY A SKŁADANIE NIEGODNYCH PROPOZYCJI WYKORZYSTYWANIA UMIEJĘTNOŚCI AKTORSKICH W ŻYCIU. Jak byłam sj, to wiele rzeczy było niegodnych, między inymi należenie do kółka teatralnego, teraz, jak się okazuje, też. Jakiś nowy talmud obowiązujący prawników? Zdradzisz, skąd go wzięłaś?

Nooo propozycja odgrywania scenek u prawnika nie jest twoją jedyną.
Proponujesz jeszcze że możesz nawet komuś napisać pismo procesowe,ale uwaga całościowe poprowadzenie sprawy to już nie bo tam czasu nie masz czy wiedzy dostatecznej.Jakoś tak.
Wybacz uszczypliwość ale mam uczulenie na domorosłych,nawet po studiach prawniczych,prawników którzy chcą grzebać w cudzych sprawach.Co najmniej tak ogromne uczulenie jak Kaiser na szarlatanów.

Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 20 Czerwiec, 2018, 22:33
czy możecie zejść z Ewy i przestać czepiać się jej personalnie?
to naprawdę irytujące gdy człowiek udziela fachowej porady a ludzie zamiast dziękuję albo zignorować zaczynają czepiać się personalnie...
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 20 Czerwiec, 2018, 22:36
Wybacz uszczypliwość

Wybaczam.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 20 Czerwiec, 2018, 22:40
Seba ja sie nie czepiam Ewy,ja jej nie znam.
Ja się czepiam usera Ewa 11 który podaje się za prawnika i Ty swoim autorytetem nawet uprawdopodabniasz Ewy 11 przygotowanie prawnicze.
Ja się czepiam że ktoś się loguje na forum mówi weźmy się i idźcie do sądu i rozegrajmy tam scenkę,a już najbardziej że ktoś proponuje jakieś pisma procesowe bez dalszej pomocy. Wzór pisma to sobie każdy kto się internetem posługuje z tegoż ściągnie.Problem w tym że co dalej i że można kogoś bardzo skrzywdzić roztaczając przed nim wizje nie znając sprawy,faktów i przepisów.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 20 Czerwiec, 2018, 22:53
Ja się czepiam że ktoś się loguje na forum mówi weźmy się i idźcie do sądu i rozegrajmy tam scenkę

Nie mówię tego. Nie mówię WEŹMY SIĘ albo IDŹCIE DO SĄDU. Nie używam liczby mnogiej ani nie używam trybu rozkazującego.

Mówię:
może komuś chciałoby się podejść do sądu

Mówię również
... (podkreślam: może, przymusu żadnego nie ma). Pozdrawiam

Matylda, Tobie już dziękuję za dyskusję. Masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, a ja takich adwersarzy po prostu nie trawię.
Tytuł: Odp: Co zrobić, gdy rodzina chce wyrzucić z domu
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Czerwiec, 2018, 23:04
Jako że jeden obraz więcej jest wart niż 1000 słów....

(https://media.makeameme.org/created/pax-pax.jpg)
 
I nie tylko chrześcijany.