Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: MAN w 16 Maj, 2016, 22:36

Tytuł: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: MAN w 16 Maj, 2016, 22:36
 Witam serdecznie. Cieszę się, że tu jestem, do czego zachęciła mnie koleżanka. Jestem w relacji z kobietą, która jest świadkiem Jehowy i jej wiara sprawia, że ciągle podaje w wątpliwość sensowność naszej relacji. Obawiam się, że w końcu odejdzie ze względu na dzielące nas różnice (jestem ateistą) czego nie chcę, bo bardzo mi na niej zależy. Wiem jednak, że ze względu na jej więź z Jehową wszyscy w zborze i cała jej rodzina odradzają jej wiązanie się ze mną. Mam więc ciągłą huśtawkę nastrojów, od jej przekonania, że chce być ze mną na przekór wszystkiemu, po żegnanie mnie, bo nie może być z kimś kto umrze w Armageddonie i nie będzie dbał o duchowe potrzeby rodziny. Jest mi już bardzo ciężko i nie wiem co robić. Pomożecie?
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Maj, 2016, 22:45
Nie wróżę przyszłości temu związkowi ;)

Tyle ładnych dziewczyn jest na tym Bożym świecie. 
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 22:46
Oj muszę Cię zmartwić, że w ateizm to Ty jej raczej nie wciągniesz. :-\
Raczej agnostyczki szukaj, to prędzej ateistką zostanie.
Bo jaką Ty masz dla niej ofertę wiary? ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Maj, 2016, 22:47
cała jej rodzina odradzają jej wiązanie się ze mną.

Delikatnie to nazwałeś ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 22:53
Jest mi już bardzo ciężko i nie wiem co robić. Pomożecie?
Nie masz żadnej gwarancji, że po szczycie zakochania ta świadkówna nie zatęskni za rodzinką, za mamą która będzie jej wypłakiwać się w słuchawce, że płaczą za nią, że zginie w Armagedonie itp.

Odkochać się.
Jestem przeciwnikiem by ŚJ szukali sobie partnerów życiowych wśród ludzi ze świata i także by innowiercy czy ateiści szukali wśród ŚJ.
To wróży rozpad lub kłótnie.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 16 Maj, 2016, 22:56
Witaj Man.
Poczytaj może wątki "Seksualność wg ŚJ", 'Celibat' dla "drugich owiec" a Towarzystwo Straznica" , "Nie równe jarzmo" - małżeństwa mieszane.
Tak na początek, abyś mógł zorientować się w tematyce seksualności i związków u ŚJ. Pytaj na bieżąco, pisz swoje przemyślenia, Ktoś na pewno odpowie Tobie.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 16 Maj, 2016, 22:58
A żeby Ci panna młoda nie uciekła to powiedz im, że chcesz studium biblii zacząć. ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 16 Maj, 2016, 23:24
  No to już chłopak ma namieszane. Atak pomocy. :-\
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 16 Maj, 2016, 23:34
Witaj MAN.
Poczytaj może wątki "Seksualność wg ŚJ", 'Celibat' dla "drugich owiec" a Towarzystwo Straznica" , "Nie równe jarzmo" - małżeństwa mieszane.
Tak na początek, abyś mógł zorientować się w tematyce seksualności i związków u ŚJ. Pytaj na bieżąco, pisz swoje przemyślenia, Ktoś na pewno odpowie Tobie.
Zgadzam się z od-nowa, najpierw zdobądź wiedzę, później będziesz mógł spróbować może nie tyle 'wybudzać' swoją wybrankę, co zacząć uczyć ją samodzielnie myśleć tzn. bez wpływu strażnicy, starszych i innych. Muszę cię ostrzec ten proces będzie musiał być bardzo powolny, prawie niezauważalny(może pomocny będzie wątek 'ktoś z rodziny został świadkiem'). Nie możesz wygadać się że zalogowałeś się na forum i czytasz tak zwane odstępcze artykuły, bo może od razu zerwać z Tobą kontakt. Pytaj, nie krępuj się. Życzę powodzenia i wytrwałości. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 17 Maj, 2016, 07:19
Witaj  :)
Proponuję na początek przeczytaj to:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=1289.msg11108#msg11108
Mi to bardzo wiele wyjaśniło  :)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Abba w 17 Maj, 2016, 09:32
Witaj serdecznie, Man.
Nie musisz jej pozbawiać wiary w Boga,
jednym z wyjść jest rozmowa na temat doktryn
jej wiary, ale tak jak tu już napisano, trzeba
to robić bardzo delikatnie. To forum może być bardzo pomocne.
Musisz pamiętać, że Świadek Jehowy każde podważanie
jego wiary traktuje w zasadzie jako atak Szatana.
Jeśli natomiast umiałbyś na podstawie Biblii podjąć z nią
dyskusję, to stosunkowo łatwo wykazać niebiblijne
wierzenia Świadków Jehowy. Ale to będzie wymagać
od Ciebie sporo pracy. Może nawet staniesz się
wierzący :), ale nie tak jak SJ.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Maj, 2016, 09:35
Jeśli natomiast umiałbyś na podstawie Biblii podjąć z nią
dyskusję, to stosunkowo łatwo wykazać niebiblijne
wierzenia Świadków Jehowy. Ale to będzie wymagać
od Ciebie sporo pracy.
Tylko że on jako ateista nie ma poważania dla tego co biblijne a co niebiblijne.
Wszystko dla niego niebiblijne, bo i Biblia niebiblijna. ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 17 Maj, 2016, 10:30
Witamy, witamy.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Maj, 2016, 11:51
Witam serdecznie. Cieszę się, że tu jestem, do czego zachęciła mnie koleżanka. Jestem w relacji z kobietą, która jest świadkiem Jehowy i jej wiara sprawia, że ciągle podaje w wątpliwość sensowność naszej relacji. Obawiam się, że w końcu odejdzie ze względu na dzielące nas różnice (jestem ateistą) czego nie chcę, bo bardzo mi na niej zależy. Wiem jednak, że ze względu na jej więź z Jehową wszyscy w zborze i cała jej rodzina odradzają jej wiązanie się ze mną. Mam więc ciągłą huśtawkę nastrojów, od jej przekonania, że chce być ze mną na przekór wszystkiemu, po żegnanie mnie, bo nie może być z kimś kto umrze w Armageddonie i nie będzie dbał o duchowe potrzeby rodziny. Jest mi już bardzo ciężko i nie wiem co robić. Pomożecie?

  Witaj :) Ciężka sprawa, rodzina zbór na pewno będą wywierać na nią presję, że ma Cię zwerbować w szeregi organizacji.

Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Lila w 17 Maj, 2016, 12:30
Cześć MAN :)

Sytuacja jest trudna, ale nie jest beznadziejna.
Piszesz, że jesteś z nią w związku. Jeśli tak, to wygląda na to, że panna nie jest taka porządna, jak powinna :) i to daje cień nadziei. Normalnie, jeśli byłaby prawowierna, to nie powinna z Tobą się zadawać.
Ja sama nie widzę specjalnie nadziei na szybkie i łatwe rozwiązanie.
Zakładam, że nie interesuje Cię zostanie świadkiem Jehowy (co serdecznie odradzam). Jeśli doszłoby do legalizacji związku, to w tym układzie - ona ŚJ, Ty ateista - będzie mieć sporo nieprzyjemności, a pożycie będzie okupione wieloma scysjami w życiu codziennym (święta, uroczystości rodzinne, głoszenie, krew, leczenie, wychowanie dzieci).
Żeby mieć udany związek i mieć swobodę myśli, powinno się mieć zbliżone poglądy. W takim układzie nie są.
Osobiście słyszałam o jednym przypadku udanej "operacji" na wierze wybranki.
Nie wiem, czy jest na miejscu podawanie tu przykładu z bratniego forum. Jeśli nie, to proszę usunąć ten fragment.
http://watchtower-forum.pl/topic/3836-druga-strona-medalu/?page=1 (http://watchtower-forum.pl/topic/3836-druga-strona-medalu/?page=1)
Zajęło to sporo czasu i skończyło się wielkimi problemami dla dziewczyny. Ostatecznie ona odeszła z wts i są szczęśliwą parą. Żeby do tego doszło On musiał bardzo dokładnie poznać to wyznanie, lepiej niż przeciętny świadek. Jesteś na to dla niej gotowy?

Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Maj, 2016, 12:35
 Sorry, ale nie nam oceniç czy ktoś porządny czy nie.  :P
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Lila w 17 Maj, 2016, 13:25
Sorry, ale nie nam oceniç czy ktoś porządny czy nie.  :P

Jak to! Przecież świadkowie uczą się cały czas jak osądzać nie osądzając :)
Byłam kiedyś porządną świadkówną i wiem, że nie można zadawać się z chłopakami ze świata. Jak zaproszą na dyskotekę, albo chcą iść do kina, to należy powiedzieć, żeby sobie poszli, bo Jehowie się nie podobają, a potem opowiedzieć to na kongresie, żeby wszyscy się zbudowali takim doświadczeniem i spontanicznie klaskali ;)
Potem się zepsułam ;P
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Maj, 2016, 13:56
Lila dlatego już nie jestem świadkiem. Nie kręciły mnie te pozory, zachwyty i w ogóle ,,cnotliwe''życie.  Ja zwyczjnie po ludzku lubię męskie towarzystwo.  :-[ ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 17 Maj, 2016, 14:07
Witam serdecznie. Cieszę się, że tu jestem, do czego zachęciła mnie koleżanka. Jestem w relacji z kobietą, która jest świadkiem Jehowy i jej wiara sprawia, że ciągle podaje w wątpliwość sensowność naszej relacji. Obawiam się, że w końcu odejdzie ze względu na dzielące nas różnice (jestem ateistą) czego nie chcę, bo bardzo mi na niej zależy. Wiem jednak, że ze względu na jej więź z Jehową wszyscy w zborze i cała jej rodzina odradzają jej wiązanie się ze mną. Mam więc ciągłą huśtawkę nastrojów, od jej przekonania, że chce być ze mną na przekór wszystkiemu, po żegnanie mnie, bo nie może być z kimś kto umrze w Armageddonie i nie będzie dbał o duchowe potrzeby rodziny. Jest mi już bardzo ciężko i nie wiem co robić. Pomożecie?

Ty jesteś z nią w relacji?
A ona o tym wie?
To biała relacja?
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 17 Maj, 2016, 15:47
Spróbuj utworzyć sobie bezpieczny grunt. Dowiedz się na jakie tematy jak reaguje/podchodzi do nich (nie pytaj wprost, musisz wywnioskować z rozmowy, jak z kimś rozmawia, jak komentuje różne zachowania, czw w prywatnych rozmowach o niczym), w tych tematach do których podchodzi najbardziej liberalnie możesz mieć pole do popisu, przyjmij do serca kropla drąży skałę, jak wcześniej pisałam i też było wspominane nie naciskaj, nic wprost. Pilnuj się żeby nie dowiedziała się skąd masz te informacje
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 17 Maj, 2016, 20:45
Witaj. :)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 18 Maj, 2016, 07:29
Nawet jeśli dziewczyna wie o Organizacji jak to działa,może mieć potrzebę wspólnego wielbienia Boga.
Ja miałam taką sytuację, ale pragnienie serca to wspólne rozmowy o rzeczach bliskich sercu,a chłopak ateista słyszy,ale nie rozumie.Z czasem ,gdy uczucia opadają zaczyna się naśmiewanie z naiwności wybranki. Nawet jeśli uda się wam dogadać i pobrać,może to być emocjonalny rozjazd. Poznajcie się lepiej.Na biało.
Ja wycofałam się ze znajomości z chłopakiem o innym światopoglądzie,popłakałam w poduszkę,a potem spotkałam zwyczajnego , mądrego, wrażliwego,seksownego(ach) , zaradnego, przystojneo, wierzącego, myślącego.........Jak ja za nim szaleję!
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 18 Maj, 2016, 07:38
Witaj na forum.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Maj, 2016, 23:16
A ja mam iście szatański pomysł  ;D

Jeżeli MAN naprawdę zależy Ci na dziewczynie, to proponuję "mały" fortel.
Otóż zgódź się na to, żeby odbywało się z Tobą studium Biblii.  :D
Będą z tego same korzyści. Dziewczyna nabierze nadziei, że może zostaniesz Świadkiem. W efekcie nie będzie już taka skora żeby z Tobą zerwać. A ty MAN przynajmniej poznasz religię swojej wybranki. Dodatkowo poznasz osoby z jej otoczenia i ocenisz czy to fajne towarzystwo, w którym chcesz przebywać. Dodatkowo dowiesz się ciekawych rzeczy o Bogu oraz pochodzeniu różnych zwyczajów religijnych.

I teraz druga część planu. Powiesz, że spodobało Ci się to studium i zacząłeś sam wertować internet w poszukiwaniu dodatkowych materiałów. I że wtedy natknąłeś się na jakiś artykuł w prasie lub filmik na youtube na przykład na temat pedofilii. I zapytasz czy to prawda i czy coś o tym słyszała. Ona pewnie będzie zszokowana i kto wie co będzie dalej... albo uparcie będzie trwała przy swoim, albo powoli zacznie odchodzić od zboru...

Ogólnie jeśli ta dziewczyna jest bardzo ortodoksyjna w swoich wierzeniach, to może rzeczywiście dojść do rozstania. Ale może lepiej rozstać się teraz niż przez resztę życia być w trudnym związku podzielonym religijnie...
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 18 Maj, 2016, 23:22
A ja mam iście szatański pomysł  ;D

Jeżeli MAN naprawdę zależy Ci na dziewczynie, to proponuję "mały" fortel.
Otóż zgódź się na to, żeby odbywało się z Tobą studium Biblii.  :D
Będą z tego same korzyści. Dziewczyna nabierze nadziei, że może zostaniesz Świadkiem. W efekcie nie będzie już taka skora żeby z Tobą zerwać. A ty MAN przynajmniej poznasz religię swojej wybranki. Dodatkowo poznasz osoby z jej otoczenia i ocenisz czy to fajne towarzystwo, w którym chcesz przebywać. Dodatkowo dowiesz się ciekawych rzeczy o Bogu oraz pochodzeniu różnych zwyczajów religijnych.

I teraz druga część planu. Powiesz, że spodobało Ci się to studium i zacząłeś sam wertować internet w poszukiwaniu dodatkowych materiałów. I że wtedy natknąłeś się na jakiś artykuł w prasie lub filmik na youtube na przykład na temat pedofilii. I zapytasz czy to prawda i czy coś o tym słyszała. Ona pewnie będzie zszokowana i kto wie co będzie dalej... albo uparcie będzie trwała przy swoim, albo powoli zacznie odchodzić od zboru...

Ogólnie jeśli ta dziewczyna jest bardzo ortodoksyjna w swoich wierzeniach, to może rzeczywiście dojść do rozstania. Ale może lepiej rozstać się teraz niż przez resztę życia być w trudnym związku podzielonym religijnie...

Chłopak zakochany a Ty mu z sabotażem wyjeżdzasz ;) Czy on to spamięta? ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 19 Maj, 2016, 07:26
A ja mam iście szatański pomysł  ;D
Jeżeli MAN naprawdę zależy Ci na dziewczynie, to proponuję "mały" fortel.
Otóż zgódź się na to, żeby odbywało się z Tobą studium Biblii.  :D

Normalnie jak Konrad Wallenrod  ;D
Albo J-23 nie przymierzając  ;D
To jest metoda, aby choć w małym stopniu od środka rozsadzać po kawałku WTS  :)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 19 Maj, 2016, 07:34
Ale tak właśnie zrobił  Winston , który opisała swoją historię na sąsiednim forum :)
To wątek podany przez Lilę   
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 19 Maj, 2016, 21:55
  Cyt. PoProstuJa

A ja mam iście szatański pomysł.........  teraz druga część planu. Powiesz, że spodobało Ci się to studium i zacząłeś sam wertować internet w poszukiwaniu dodatkowych materiałów. I że wtedy natknąłeś się na jakiś artykuł w prasie lub filmik na youtube na przykład na temat pedofilii. I zapytasz czy to prawda i czy coś o tym słyszała. Ona pewnie będzie zszokowana i kto wie co będzie dalej... albo uparcie będzie trwała przy swoim, albo powoli zacznie odchodzić od zboru...
 
 Tak czytam te Twoje wpisy i nie wiem, czy ta pedofilia tak Cię rajcuje, że za każdym razem tylko to podkreślasz? PoProstuDoZnudzenia.
 Są setki błędów i wpadek WTS-u a Ty cięgle z tą pedofilią jak Kargul z kołem od rowera, czy kwintalem pszenicy. Gdyby wyseparować słowo pedofilia z Twoich postów, to było by ich więcej niż imienia Jehowa w NT w przekładzie NW.  ;D

 Nie to żebym się czepiał.. :D ;)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Maj, 2016, 22:20
Tak czytam te Twoje wpisy i nie wiem, czy ta pedofilia tak Cię rajcuje, że za każdym razem tylko to podkreślasz? PoProstuDoZnudzenia.
 Są setki błędów i wpadek WTS-u a Ty cięgle z tą pedofilią jak Kargul z kołem od rowera, czy kwintalem pszenicy. Gdyby wyseparować słowo pedofilia z Twoich postów, to było by ich więcej niż imienia Jehowa w NT w przekładzie NW.  ;D

 Nie to żebym się czepiał.. :D ;)

Tak, bardzo mnie rajcuje ten temat!  ;D Bo to od afery pedofilskiej zaczęła się moja "przygoda" z poznawaniem prawdy o WTS oraz zaczęłam pisać na tym forum.

Innych rajcują różne dogmaty i też piszą o tym w kółko. Każdy ma jakiegoś "konika"  ;D

A zaproponowany przeze mnie temat dla MANa wydaje mi się najbardziej logiczny w całej tej sytuacji. Bo co innego szokującego i kontrowersyjnego na temat Świadków miałby pokazać swojej dziewczynie? Media mówią wyłącznie o pedofilii i to są informacje ogólnodostępne na różnych witrynach. Czy sugerujesz, że powinien on zacząć na dzień dobry poruszać z nią tematy doktrynalne? I powie jej, że gdzie to wyczytał? Może na forum odstępców?!  ;D  ;D
To by se nabił wtedy punktów u dziewczyny... że ho ho!  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Lila w 19 Maj, 2016, 22:30
Też myślę, że tematy ogólnoludzkie, społeczne są najlepszym pretekstem do "niewinnego" zagajenia.
Ja MAN wyjedzie z niespełnionymi proroctwami, albo innym Meksykiem, to dziewczyna od razu się zamknie, bo będzie wiedzieć, że ma niecne źródła wiadomości :)
Osobiście uważam, że niezłym sposobem jest coś w stylu:
Wiesz, rozmawiałem z kumplami/kolegą z pracy o świadkach, że np. to tacy porządni ludzie, a oni mi wyjechali z takimi historiami, że mi skóra ścierpła! Słuchaj, oni mówią, że jest jakaś afera pedofilska, że ten zarząd w Stanach ma listy pedofilów, ale ich ukrywa, że nie zgłasza tego na policję! Aż sam muszę poczytać o tym, bo normalnie nie wierzę! Podobno były artykuły w gazetach i reportaże w necie.

Wtedy to niezidentyfikowani kumple są ci źli, a ona nie obwinia MANa o złe intencje. Zresztą intencje są dobre, tylko ona jeszcze o tym nie wie :)
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 19 Maj, 2016, 22:55
 Dlaczego myślisz, że dziewczyn powinien interesować wyłącznie temat seksualności? Można posłużyć się stroną wyłącznie jworg. Upraszczanie, pozbywanie się rodziny betel, sprzeczna wypowiedzi członków ck, pokolenia, rok 1914, itd. Jak brak merytoryki poproś Roszadę, lub skorzystaj z dotychczasowych Jego opracowań ??? ???
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 19 Maj, 2016, 23:03
Dlaczego myślisz, że dziewczyn powinien interesować wyłącznie temat seksualności? Można posłużyć się stroną wyłącznie jworg. Upraszczanie, pozbywanie się rodziny betel, sprzeczna wypowiedzi członków ck, pokolenia, rok 1914, itd. Jak brak merytoryki poproś Roszadę, lub skorzystaj z dotychczasowych Jego opracowań ??? ???

Gangas ja jestem Świadkiem przez tyle lat i mnie ani "pokolenie" nie rajcowało ani rok 1914. Ot przyjęłam te nauki i już, bo były podane dość logicznie.
Twoim zdaniem jak ktoś zaczyna studium Biblii ze Świadkami i jest na takim etapie, że jeszcze nie wie kto to jest Jehowa i nie potrafi znaleźć wersetu w Biblii, to od razu zainteresuje się rokiem 1914 albo pokoleniem? Hmmmm nie sądzę....
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 19 Maj, 2016, 23:49
 Jeżeli myśli logicznie to sama strona jworg powinna wystarczyć. Np pytania najczęściej zadawane (taki dział) piszą nie, czytaj tak. Już to kiedyś pisałem Jeśli dziewczyna jest zindoktrynowana, a zakładam ,że tak, to będą wieczne potyczki.A przede wszystkim nie dopuści do takiego związku. Nie po to człowiek ma życie, żeby się upokarzać i toczyć wojny z osobą, która powinna być najbliższą. Niech lepiej swój popęd skieruje w inną stronę. Sorka za bezczelność ale jestem facetem i przerabiałem to
 A jeśli to troll, to już trzyma go w ręce i się cieszy.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 20 Maj, 2016, 00:02
Jeżeli myśli logicznie to sama strona jworg powinna wystarczyć. Np pytania najczęściej zadawane (taki dział) piszą nie, czytaj tak. Już to kiedyś pisałem Jeśli dziewczyna jest zindoktrynowana, a zakładam ,że tak, to będą wieczne potyczki.A przede wszystkim nie dopuści do takiego związku. Nie po to człowiek ma życie, żeby się upokarzać i toczyć wojny z osobą, która powinna być najbliższą. Niech lepiej swój popęd skieruje w inną stronę. Sorka za bezczelność ale jestem facetem i przerabiałem to
 A jeśli to troll, to już trzyma go w ręce i się cieszy.

No tak, zgadzam się, że jak oni mają mieć ze sobą potyczki, to związek ma małe szanse na przetrwanie.

Ale jeśli chodzi o tematykę ich rozmów, to jak widzę Ty od razu preferujesz walenie z grubej rury i dysputy doktrynalne. Ale po co, na co? Dziewczyna znajdzie jakiś werset i zgasi chłopaka. Taka dysputa zresztą tylko ją zdenerwuje, a chłopak celu nie osiągnie.

Tu chodzi o to żeby "zmiękczyć" dziewczynę i pokazać jej takie rzeczy, które wywołują emocje. A emocje na pewno wywołuje sprawa ukrywania pedofilów.

Twoje posty Gangas uświadamiają mi dlaczego wielu "odstępców" jest tak mało skutecznych w "nawracaniu" braci ze zborów. Właśnie dlatego, że zaczynają dyskusję argumentami z grubej rury i to jeszcze ne tematy doktrynalne, z którymi można dużo polemizować. To może tylko rozzłościć obie strony, a nie doprowadzić do pokojowej i konstruktywnej wymiany zdań.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 20 Maj, 2016, 06:24
Dziewczyna znajdzie jakiś werset i zgasi chłopaka. Taka dysputa zresztą tylko ją zdenerwuje, a chłopak celu nie osiągnie.
Pójdzie na zebranie, starsi zobaczą że jest "nie w sosie", zapytają co się stało.
Ona się wyżali, udzielą jej rad, w najgorszym wypadku odwiedzą Cię MAN, wybadają może sprowokują.

Później polecą dziewczynie kilka artykułów z podobnymi przeżyciami, wyznaczą kilka sióstr opiekunek, i szala przechyli się na stronę WTS.
Działaj tak, żeby tylko nie zaczęła się przygoda ze starszymi.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 20 Maj, 2016, 10:20
   cytat:    PoProstuJa
  Twoje posty Gangas uświadamiają mi dlaczego wielu "odstępców" jest tak mało skutecznych w "nawracaniu" braci ze zborów. Właśnie dlatego, że zaczynają dyskusję argumentami z grubej rury i to jeszcze ne tematy doktrynalne, z którymi można dużo polemizować. To może tylko rozzłościć obie strony, a nie doprowadzić do pokojowej i konstruktywnej wymiany zdań.
[/quote]

No sorki ale tu się z Tobą  nie zgodzę . Jeśli świadkówna jest panną , której wszystko się należy , myśli tylko o pazurach i jak pięknie wyglądać na pamiątce , szyje nową kreację na zgromadzenie , uśmiecha się słodko i rozsyła urocze spojrzenia , to za nic nie da się wciągnąć w rozmowę bo i po co? skora istota " prawdy" jej nie interesuje a piękne odpowiedzi ma przygotowane i wykolorowane w strażnicy by poprawnie  odpowiedzieć .

 Z pewnością każdy człowiek jest różny , każdego interesuje coś innego ale prawda to nie tylko bycie słodką niewiastą , przepraszam źle mówię przecież taką rolę , rolę posłusznej cichej , pomocnicy stojącej u boku swego pana i władcy czyli MĘŻCZYZNY wyznacza jej organizacja  a popiera to Biblią

Ale natury nie da się oszukać stąd te słodkie niewiasty dobrze wiedzą jak manipulować swoim panem , z uśmiechem na ustach potrafią wbijać szpile .

MAN nie wiem jakie dziewczyny lubisz ale po przeczytaniu tych wszystkich porad , często diametralnie różnych , pomyśl jaką osobą jest Twoja wybranka i jak z nią rozmawiać . W każdym związku najważniejsze jest jak mówiła Ania z Zielonego Wzgórza , pokrewieństwo dusz , jeżeli jesteście pokrewnymi duszami znajdziecie drogę do siebie , jeżeli nie to nawet gdybyście zostali ze sobą będziecie nieszczęśliwi, oboje.

Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 20 Maj, 2016, 11:25
   Cyt PoProstJa


Twoje posty Gangas uświadamiają mi dlaczego wielu "odstępców" jest tak mało skutecznych w "nawracaniu" braci ze zborów. Właśnie dlatego, że zaczynają dyskusję argumentami z grubej rury i to jeszcze ne tematy doktrynalne, z którymi można dużo polemizować. To może tylko rozzłościć obie strony, a nie doprowadzić do pokojowej i konstruktywnej wymiany zdań.

 Odpowiem Ci po raz kolejny. Nie jestem odstępcą, bo od niczego nie odstąpiłem. A właściwie zostawiłem odstępców.
 NIE MAM!! zamiaru "nawracać" braci. W rozmowach z nimi nie poruszam tematów doktrynalnych. Nie rajcowały mnie nigdy bezsensowne wyliczanki czasów pogan, dopasowanie sobie do tej pieśni roku 607 p.n.e., dzień za rok, słówka "staurosy", "kiriosy" "bara" itp,

 Ale w tym momencie dziwię się Tobie. Gdyby nie wybuchła afera pedofilska, nadal tkwiła byś w tym wszystkim. Nie przykładałaś zatem wagi do spraw doktrynalnych a szkoda. Czyli tak: mili ludzie, pójdę za zebranko, pogłoszę, coś tam zaraportuje, ale chodzę pod dyktando centrali.
 Ja niestety nie potrafię układać swego życia według zmieniających się doktryn, migających nowych światełek, wewnętrznej niezgodności. Dodatkowo mam jedno życie, więc nie będę ryzykował.
 
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Lila w 20 Maj, 2016, 12:28
   Cyt PoProstJa


Twoje posty Gangas uświadamiają mi dlaczego wielu "odstępców" jest tak mało skutecznych w "nawracaniu" braci ze zborów. Właśnie dlatego, że zaczynają dyskusję argumentami z grubej rury i to jeszcze ne tematy doktrynalne, z którymi można dużo polemizować. To może tylko rozzłościć obie strony, a nie doprowadzić do pokojowej i konstruktywnej wymiany zdań.

 Odpowiem Ci po raz kolejny. Nie jestem odstępcą, bo od niczego nie odstąpiłem. A właściwie zostawiłem odstępców.
 NIE MAM!! zamiaru "nawracać" braci. W rozmowach z nimi nie poruszam tematów doktrynalnych. Nie rajcowały mnie nigdy bezsensowne wyliczanki czasów pogan, dopasowanie sobie do tej pieśni roku 607 p.n.e., dzień za rok, słówka "staurosy", "kiriosy" "bara" itp,

 Ale w tym momencie dziwię się Tobie. Gdyby nie wybuchła afera pedofilska, nadal tkwiła byś w tym wszystkim. Nie przykładałaś zatem wagi do spraw doktrynalnych a szkoda. Czyli tak: mili ludzie, pójdę za zebranko, pogłoszę, coś tam zaraportuje, ale chodzę pod dyktando centrali.
 Ja niestety nie potrafię układać swego życia według zmieniających się doktryn, migających nowych światełek, wewnętrznej niezgodności. Dodatkowo mam jedno życie, więc nie będę ryzykował.
 

A nawet jeśli, to co? Są gorszymi ludźmi? Bóg przygotował dla nich inną nagrodę? Raj będzie jak Titanic mieć różne klasy i Bóg posortuje ludzi na tych lepszych i gorszych? Osobną grupę będą stanowili ludzie dbający o wygląd, w tym siostry z pomalowanymi paznokciami. A na samym dnie będzie mini raj (najgorszy, ale za to najliczniejszy) dla tych, co nie rozumieli doktryn, ale wierzyli całym sercem, że to prawda i byli posłuszni, bo tak im dyktowało serce.


Ludzie, opanujcie się! Nie znamy dziewczyny MAN'a. Niezależnie od tego czy lubi doktryny, czy nie, to jest człowiek, ze swoimi uczuciami i potrzebami.
Jak byłam w wts i ktoś mi mówił to, co TERAZ wiem, to obrzucałam go złym spojrzeniem i w duchu mówiłam "idź precz szatanie". Ale jak powoli zaczęłam zwracać uwagę na psychologiczne aspekty funkcjonowania wyznania i że jest zbyt podobne do sekty, by nią nie być, to już we mnie tego buntu nie było. Smutek, ale nie bunt.


Błagam, nie zachowujmy się jak Bóg i nie osądzajmy ludzi wg naszych kryteriów. Każdy ma prawo chodzić po tej ziemi i to w butach, jakie mu się podobają.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: M w 20 Maj, 2016, 12:44
Zarówno ja osobiście, jak i moja żona i kilku przyjaciół wybudziliśmy się właśnie przez kwestie doktrynalne, bo zobaczyliśmy, że coś jest nie tak. A kilkanaście kolejnych osób wybudziło się po rozmowach z nami na te same tematy. Kwestie pedofilii, ONZ i inne też były istotne, ale dopiero na późniejszym etapie, gdy już pozwoliliśmy sobie wewnętrznie na badanie takich rzeczy.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Lila w 20 Maj, 2016, 12:48
Zgadza się. Trzeba wyczuć grunt. Inaczej rozmawia świadek ze świadkiem, a inaczej nieświadek ze świadkiem. Dużo zależy od ich relacji towarzyskich, stopnia zażyłości.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 21 Maj, 2016, 00:45
Zarówno ja osobiście, jak i moja żona i kilku przyjaciół wybudziliśmy się właśnie przez kwestie doktrynalne, bo zobaczyliśmy, że coś jest nie tak. A kilkanaście kolejnych osób wybudziło się po rozmowach z nami na te same tematy. Kwestie pedofilii, ONZ i inne też były istotne, ale dopiero na późniejszym etapie, gdy już pozwoliliśmy sobie wewnętrznie na badanie takich rzeczy.

Ja pisałam o rozmowie nie-świadka ze świadkiem. Rozmowy pomiędzy braćmi ze zboru są zupełnie inne, bo w tych rozmowach często rozumiemy się bez słów. Wystarczy czasem jedno słowo-hasło i wiadomo o co chodzi.

Ja też rozmawiałam z zaufanymi osobami ze zboru na temat niektórych doktryn, ale żeby dojść do takich tematów najpierw trzeba znać podstawowe nauki tej religii.
Rzadko się zdarza żeby uczeń w pierwszej klasie uczący się dodawania 2+2 nagle zapytał nauczycielkę o równanie kwadratowe z trzema niewiadomymi  ;D

   Cyt PoProstJa
Odpowiem Ci po raz kolejny. Nie jestem odstępcą, bo od niczego nie odstąpiłem. A właściwie zostawiłem odstępców.
 NIE MAM!! zamiaru "nawracać" braci. W rozmowach z nimi nie poruszam tematów doktrynalnych. Nie rajcowały mnie nigdy bezsensowne wyliczanki czasów pogan, dopasowanie sobie do tej pieśni roku 607 p.n.e., dzień za rok, słówka "staurosy", "kiriosy" "bara" itp,

 Ale w tym momencie dziwię się Tobie. Gdyby nie wybuchła afera pedofilska, nadal tkwiła byś w tym wszystkim. Nie przykładałaś zatem wagi do spraw doktrynalnych a szkoda. Czyli tak: mili ludzie, pójdę za zebranko, pogłoszę, coś tam zaraportuje, ale chodzę pod dyktando centrali.
 Ja niestety nie potrafię układać swego życia według zmieniających się doktryn, migających nowych światełek, wewnętrznej niezgodności. Dodatkowo mam jedno życie, więc nie będę ryzykował.
 

Napisałam "odstępca" w cudzysłowie - to skrót myślowy oznaczający osoby ze zboru, które mają inne poglądy niż WTS. Ja też jestem odstępcą według tej definicji.

Było prawie tak jak napisałeś - nie przykładałam zbytniej uwagi do spraw doktrynalnych. A konkretnie tłukło mi się po głowie takie hasło, że jak ktoś jest "wierny w małym, to jest też wierny w dużym" i na odwrót. Skoro główne nauki Świadków były zgodne z Biblią, to ufałam, że te "mniejsze" też są zgodne.
Co prawda sceptycyzm zawsze był we mnie i nie przywiązywałam się do interpretacji choćby księgi Daniela, gdzie w końcowych rozdziałach były interpretacje sugerujące, że jakiś werset mówi np. o wydarzeniach z roku 1918. Stwierdziłam, że jest to jedna z koncepcji CK i że nie ma się co do niej aż tak bardzo przywiązywać, bo być może za kilka lat będzie inne "światło".
Uważałam to za drobnostki, które nie powinny mieć znaczącego negatywnego wpływu na całą religię.

Zapewne są tacy bracia, którzy całymi nocami studiują Biblię i wszystkie publikacje by sie umacniać w wierze. Ja do takich gorliwych i wierzących nigdy nie należałam i sprawy doktrynalne były dla mnie na drugim miejscu.
Paradoksalnie zaczęłam się interesować swoimi wierzeniami dopiero po owej aferze pedofilskiej. Gdyby nie ona, to dalej żyłabym w ułudzie, że jestem w religii prawdziwej.
Co prawda już od wielu lat różne sprawy w organizacji mi się nie podobały (jak np. naciskanie na Zgromadzeniach na ascetyczne życie), ale jeszcze dało się z tym żyć i nie było to całkowicie dyskwalifikujące religię.

Ale nigdy nie żyłam pod dyktando centrali. Brak nadgorliwości mnie uratował  ;D

Na razie chodzę sobie na zebrania (nie wszystkie). I będę chodzić tak długo, dopóki nie zacznie się dziać coś tak niepokojącego, że stwierdzę, że czas już się ewakuować z tej organizacji.
Co jest złego w tym, że w tym "tkwię"? Ja nie robię nikomu krzywdy, do służby wyruszam już tylko sporadycznie i prozelitów nie szukam. A na zebraniu przynajmniej się rozerwę  ;D
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 21 Maj, 2016, 02:37
 Oj PPJ czemu wszystko rozkładasz na czynniki pierwsze i tłumaczysz mi jak chłop krowie na miedzy.
 Wiem co masz na myśli mówiąc odstępca. Napisałem "tkwisz" , bo jak inaczej nazwać pozostawanie w organizacji, która prowadzi do nikąd i jeszcze o tym wiesz. Czekasz na nowe koncepcje ck aż któraś przypasuje a do obecnych nie przywiązujesz się. Ale niestety żyjesz pod dyktando centrali a przynajmniej musisz zachować takie pozory. Wiesz, że nie jesteś w religii prawdziwej a mimo to świetnie się bawisz na zebraniach  (osobiście znam lepsze rozrywki), uczestniczysz w całym życiu zborowym i czekasz, aż wydarzy się coś tak niepokojącego, że dostaniesz kopa. Ale co to może być takiego? Może nadzorca podróżujący zgwałci dwuletnie dziecko na podium zgromadzenia okręgowego?? Też pewnie uznasz to za doświadczanie przez Stwórcę.

 Ale ok. przecież na tym forum nie jedna osoba jest nadal w zborze i mało tego, dzięki nim możemy wiedzieć więcej niż będąc poza nim. I niech tak zostanie.
 I przy okazji Twoja odpowiedź przypomniała mi polemikę z ultra ortodoksyjnym świadkiem, który jak przyznał po każdej rozmowie ze mną ma mętlik w głowie. Powiedział, że wtedy uwierzy w to wszystko jak mu napiszą w strażnicy oficjalnie, że go oszukiwali. I przestaje mi się chcieć z nim rozmawiać. Nie ma argumentów za to ma wiarę. A że ślepą to inna sprawa
 
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 21 Maj, 2016, 18:51
Każdy sam podejmuje decyzję,czy Organizacja przeszkadza mu w wielbieniu Boga,czy nie. PoProstuJa chodzi na zebrania,bo spotyka tam ludzi,których lubi ,może mieć mobilizację do czytania Biblii,bo jeszcze się ją czyta. Może potrzebuje kontaktu z ludźmi wierzącymi? Nie oceniać, a rozumieć. Może rodzina, przyjaciele są aktywnymi świadkami?
Jeśli nie przykłada się zbytniej uwagi do szczegółów,świateł,kampani,to może to da się przełknąć.
Mojej rodzinie to już mocno nie pasowało,ale niektórzy z przyjaciół czują potrzebę tam iść. Inni biegają do kościoła na mszę z podobnych powodów. Każdy sam musi podjąć decyzję co zrobić i kiedy.
Do pewnych spraw trzeba dojrzeć.
Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 21 Maj, 2016, 22:40
Widzę Gangas, że Ty masz takie podejście, że skoro Ty jesteś poza organizacją, to inni też muszą. Jednak Twój obraz zboru może być całkiem inny niż mój. Ja mam w nim dość fajnych ludzi i nie czuję się tam krzywdzona. Jak bym napisała, że postanowiłam przynależeć do Zielonoświątkowców, to byś oponował czy mnie popierał? A jak bym napisała, że jestem od wczoraj  ateistką, to pewnie byś mi gratulował?!

Świadkowie są mimo wszystko chrześcijanami. Czytają Biblię i rozumieją ją w inny sposób niż inne religie chrześcijańskie. Ale te inne religie też mają swoje zrozumienie. CK naciska na dawanie pieniędzy, ale zapewniam, że robi to też każdy ksiądz w swojej parafii.

Ja Ci Gangas nie dyktuję co Ty masz robić ze swoim życiem i liczę na wzajemność z Twojej strony  :)

Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: gangas w 22 Maj, 2016, 03:47
 Widzę PPJ, że nie czytasz tego co piszę w odpowiedziach. Tak więc zacytuję sam siebie:

Ale ok. przecież na tym forum nie jedna osoba jest nadal w zborze i mało tego, dzięki nim możemy wiedzieć więcej niż będąc poza nim. I niech tak zostanie.


Tytuł: Odp: Przywitanie
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 22 Maj, 2016, 09:52
MAN odezwij się , włącz do dyskusji  .