Ja byłem na studniówce, która niestety dla mnie nie udała się. To było 23 lata temu. Wtedy był już nacisk, żeby nie iść na studniówkę.
Nie żałuję, że byłem na studniówce ale tak jak wcześniej pisałem to ona mi się nie udała. Poszedłem z jedną siostrą że zboru. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, że ona stwierdziła około godziny 23, że musi się zbierać. Wszyscy ze mnie mieli bekę, że ta laska mnie zostawiła na lodzie. Gdy później ja i moi rodzice dopytywali czemu poszła to powiedziała, że "zgorszylem ja swoim zachowaniem bo jak piliśmy z kolegami i nauczycielami szampana to ja się z nimi stuknąłem kieliszkiem a to oznacza odpędzanie demonów".
Dodam, że niespełna rok później ta sama gorliwa siostra urodziła nieślubne dziecko i została wykluczona za niemoralne zachowanie. Ale najważniejsze, że kieliszkami się nie stuka...