Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?  (Przeczytany 4826 razy)

Offline donadams

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Lipiec, 2016, 18:05 »
WTS już każe kłaniać się Cielcowi. Robi to od dawna i w zawoalowany sposób. Te wszystkie reorganizacje,kampanie,zmiany są sprawdzianem uległości i podporządkowania.Póki dygasz nikt cię nie rusza,niczym te tłumy bijące pokłony przed złotym posągiem. Możesz przy tym myśleć co chcesz,ale spróbuj się odezwać lub podnieść głowę.
Coraz częściej słyszymy ,że Jehowa =Organizacja,lub coś w tym rodzaju. I co? Jak reagujemy?
Niestety coraz trudniej zachować czystość wobec Boga i Chrystusa w zborze. Ode mnie wymagano deklaracji,że Organizację stawiam na równi z Bogiem. To był nasz ostatni raz w tamtym miejscu. Brzydzimy się bałwochwalstwem.
Drogi czytelniku, bicie pokłonów już trwa. Ciebie też to dotyczy!

Nie szedłbym tak daleko w interpretacji tego co się dzieje. Idąc tym tokiem rozumowania - jeśli wszystko jest sprawdzianem posłuszeństwa i uległości, to tak naprawdę istota działania jakiejkolwiek zorganizowanej grupy sprowadza się tylko do tego. Twierdzę tak, bo twoje argumenty sugerują, jakoby był tylko jeden cel zmian organizacyjnych, a to już nieco paranoja. Każda szanująca się organizacja wprowadza zmiany i to dotyczy również organizacji religijnych. Ale!

Możemy rozważyć kwestię w jaki sposób dokonuje tych zmian. I tutaj rzeczywiście nie wygląda to zbytnio na korzyść organizacji, szczególnie w kontekście tych ciągle padających pytań: "Czy nadążasz za organizacją Jehowy?". Myślę jednak, że to są dwie pieczenie na jednym ogniu. Zmiany dokonywane są z ważniejszych przyczyn, choćby z kurczących się zasobów finansowych, czy słabnącej gorliwości głosicieli. Jednakże sama organizacja nie jest pewna, jak wpłyną one na głosicieli - szczególnie te największe zmiany. Pamiętam, jak wprowadzano głoszenie grupowe i wtedy do Polski przyjechał bodajże Mourice. Kilkukrotnie powiedział wtedy coś w stylu: "Jeśli nie jesteś gotowy na zmiany, to zmartwię Cię - przed nami przynajmniej 1000 lat ogromnych zmian!". Tutaj oczywiście padał chichot ze strony audytorium, bo to przecież taka fajna gra słów. Jednak jestem pewien, że nie mówili by takich rzeczy, gdyby byli pewni jaki skutek będzie miała dana zmiana. Trochę eksperymentują, bo starają się dostosować do sytuacji, a posłuszeństwo egzekwują jedynie przy okazji. Takie moje zdanie.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Tusia

  • Gość
Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #16 dnia: 26 Lipiec, 2016, 18:57 »
"Czy nadążasz za organizacją Jehowy?".

Kochajmy aktualne nauki, bo tak szybko odchodzą  ;D


Offline Deborah

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #17 dnia: 26 Lipiec, 2016, 22:30 »
Możemy rozważyć kwestię w jaki sposób dokonuje tych zmian. I tutaj rzeczywiście nie wygląda to zbytnio na korzyść organizacji, szczególnie w kontekście tych ciągle padających pytań: "Czy nadążasz za organizacją Jehowy?". Myślę jednak, że to są dwie pieczenie na jednym ogniu. Zmiany dokonywane są z ważniejszych przyczyn, choćby z kurczących się zasobów finansowych, czy słabnącej gorliwości głosicieli. Jednakże sama organizacja nie jest pewna, jak wpłyną one na głosicieli - szczególnie te największe zmiany. Pamiętam, jak wprowadzano głoszenie grupowe i wtedy do Polski przyjechał bodajże Mourice. Kilkukrotnie powiedział wtedy coś w stylu: "Jeśli nie jesteś gotowy na zmiany, to zmartwię Cię - przed nami przynajmniej 1000 lat ogromnych zmian!". Tutaj oczywiście padał chichot ze strony audytorium, bo to przecież taka fajna gra słów. Jednak jestem pewien, że nie mówili by takich rzeczy, gdyby byli pewni jaki skutek będzie miała dana zmiana. Trochę eksperymentują, bo starają się dostosować do sytuacji, a posłuszeństwo egzekwują jedynie przy okazji. Takie moje zdanie.
Tak. WTS ostatnio bardzo upodobał sobie temat zmian. Wbrew temu, co Biblia mówi o Bogu - że On się nie zmienia, to nikt jednak nie może liczyć na stabilność w tej organizacji. :o
Na przykład w maju tego roku na TV Broadcasting pojawiło się specjalne przemówienie Christophera George'a pt. "Odpowiednio ustaw żagle, gdy wieje wiatr zmian" wygłoszony do Betelczyków. Jak wiemy, na tych wykorzystywanych przez WTS wolontariuszy od kilku miesięcy zmiany czyhają na każdym rogu, ale nie zostali pocieszeni, wręcz przeciwnie - muszą się przygotować na kolejne zmiany i się z nich cieszyć. :o
Zacytuję pierwsze słowa:

"W Betel znane jest powiedzenie, że jedyną stałą rzeczą są zmiany. Ale teraz chyba uznalibyśmy, że to dość delikatne stwierdzenie. ::) Gdziekolwiek się spojrzy, wszędzie zdaje się nadchodzić taka, czy inna zmiana. Gdy przypominam sobie, jak pierwszy raz przedłożyłem ten szkic dostrzegam, ile się zmieniło w ciągu tych zaledwie kilku miesięcy. Wyraźnie widać, że nadszedł czas wielkich zmian. Oczywiście jesteśmy w organizacji zbudowanej na zmianach." :o :o :o
https://tv.jw.org/#pl/video/VODProgramsEvents/pub-jwbrd_201605_5_VIDEO

Jak usłyszałam to ostatnie zdanie, to mnie dosłownie zamurowało. Niezłe hasło przewodnie. Dosłownie misja firmy - korporacji jw.org: "Budowanie na zmianach". :o A może lepiej by było: "Po trupach do celu"? ??? Ich bezczelność sięga zenitu. Zaprzeczanie temu, czego pragnie każdy człowiek, a więc poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa i jeszcze wmawianie, że taka jest wola Boga (który przecież jest wzorem niezmienności), by "Jego organizacja" nieustannie się zmieniała. :o
« Ostatnia zmiana: 26 Lipiec, 2016, 22:34 wysłana przez Deborah »


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #18 dnia: 27 Lipiec, 2016, 08:23 »
Jest taki termin: zarządzanie zmianą.
WTS też to stosuje, tylko że odwrotnie: zmianą zarządza. Czyli zarządza organizacją po przez zmiany. Szybkie i coraz szybsze!
Jakie to daje korzyści?
Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.


Offline Dietrich

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #19 dnia: 27 Lipiec, 2016, 08:40 »

Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.

Owszem, pytają. Ale nie starszych zboru, lecz na forach internetowych ;D


Offline Ariana

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #20 dnia: 27 Lipiec, 2016, 08:44 »
Jest taki termin: zarządzanie zmianą.
WTS też to stosuje, tylko że odwrotnie: zmianą zarządza. Czyli zarządza organizacją po przez zmiany. Szybkie i coraz szybsze!
Jakie to daje korzyści?
Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.

Te 'miliony' na cmentarzu są...niestety.

A zmiany...no cóż...w WTS każda zmian dla owiec MUSI być Dobrą Zmianą.. bo jak nie - to ani się obejrzysz i jesteś już poza zborem.



Moja mama mówiła: 'A co będzie, jeśli każą nam uciekać? (jak Izraelici uciekali w góry) Nie wiem, co zrobię....'
Teraz już wiem: w życiu by nie uciekła :D
« Ostatnia zmiana: 27 Lipiec, 2016, 09:04 wysłana przez Ariana »


Offline gerontas

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Lipiec, 2016, 09:38 »
Tak. WTS ostatnio bardzo upodobał sobie temat zmian. Wbrew temu, co Biblia mówi o Bogu - że On się nie zmienia, to nikt jednak nie może liczyć na stabilność w tej organizacji. :o

Te ciągłe zmiany organizacyjne na różnych poziomach, których w ostatnich latach było naprawdę dużo (reorganizacje, jw.org, tablety, nowa forma zebrań, drukowanie literatury...), dla mnie osobiście są dowodem na to, że WTS to dobrze zarządzane przedsiębiorstwo, które stara się dostosować do nowych okoliczności. Wszystko po to aby zaliczać wzrosty, bo to jest najważniejsze


Offline PoProstuJa

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #22 dnia: 27 Lipiec, 2016, 09:42 »
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D


Offline Ariana

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #23 dnia: 27 Lipiec, 2016, 10:01 »
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D

Dodałam jeszcze nieśmiało... czwarte D
czyli do D_py
;)


Offline gerontas

Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #24 dnia: 27 Lipiec, 2016, 10:03 »
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D

100% racji. Na tym to wszystko polega.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
« Odpowiedź #25 dnia: 27 Lipiec, 2016, 10:20 »
Kochani Forumowicze :)


Może dziś jestem jakąś prorokinią (?  ;D ) ale myślę, że my szlachetni "odstępcy"  :D musimy przygotować się na takie próby wiary i próby lojalności i W KOŃCU OFICJALNIE WYBRAĆ: BÓG CZY ORGANIZACJA.... ?

  O rany Julek, jak nic szatan przez Ciebie przemawia.  :o ;D ;D ;D
Za jakiś czas jak nic taką deklarację zlecą podpisać własną krwią. I co wtedy? Podpisać jak kazali, a jak to jest próba co do tej krwi? Może to jakieś drugie dno?


A tak poważnie, mnie nie jest w stanie już nic zdziwić w tym grajdole. Uważam, że są świadomi tego iż ludzie się wykruszają i że będzie tego coraz więcej.

Dziś "papiÓr " o krwi, jutro lojalka jak za komuny, a następnie jakieś in blanco...

Nie tak dawno rozmawiałam z Adamem, dostałam przyzwolenie na spisanie i opublikowanie  jego historii.
 Pogmeraliśmy trochę  w jego okresie gdy był jeszcze świadkiem. Opowiadał jak to było , co czuł gdy szedł głosić. Gdy matka postawiła warunek, bycie świadkiem albo wynocha, postanowił odejść z domu. Nie wyobrażał sobie bycie tam, wbrew sobie to raz, a dwa nie był już dłużej w stanie wciskać ludziom kitu w który sam nie wierzył.
Dodał, że jeśli istnieje Bóg i rozlicza ludzi to na pewno to mądra  postać, która nie rozlicza za przynależności, za wygłoszone godziny, ale za całokształt człowieka. Nie to komu właził do...., komu próbował się przypodobać, ale jakie idą za nim uczynki.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).