Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: PoProstuJa w 21 Lipiec, 2016, 02:26

Tytuł: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 21 Lipiec, 2016, 02:26
Kochani Forumowicze :)

Przyszło mi dziś do głowy pytanie z kategorii proroczych  ;D

Otóż wszyscy znamy relację z księgi Daniela, o trzech bogobojnych mężczyznach (Szadrach, Meszach, Abed-Nego), którzy nie pokłonili się przed złotym posągiem króla Nebukadneccara. To była dla nich ogromna próba wiary, bo za nieposłuszeństwo królowi i brak pokłonu mieli zostać wrzuceni do gorącego pieca. Ale Bóg ich wyratował.

Przekładając to na dzisiejsze czasy. Jesteśmy sobie w zborze ukrytymi "odstępcami" (znającymi prawdę o "prawdzie") i możemy tak funkcjonować latami, bo nikt się nas nie czepia o nic. ALE...
Ale może przyjść taki dzień, w którym będziemy musieli jednoznacznie określić czy jesteśmy lojalni wobec organizacji WTS czy nie.
Ciało kierownicze może na przykład wymyślić, że każdy Świadek Jehowy powinien dostać na piśmie "akt wiary" i złożyć na nim swój PODPIS... po czym przekazać ten dokument do sekretarza zboru i do Betel.
Może to być też jakaś inna próba, podczas której będziemy musieli publicznie zadeklarować, że popieramy jakieś postępowanie CK. Tak jak król wymyślił swój złoty posąg i to żeby mu się PUBLICZNIE pokłonić, tak samo WTS - widząc szerzące się po zborach odstępstwo - może chcieć od nas wyegzekwować publiczny - ustny lub pisemny - "pokłon" w stronę ich zarządzenia.

I co wtedy zrobisz? Czy pokłonisz się (np. podpiszesz dokument, że CK jest na równi z Bogiem), czy też powiesz NIE, ryzykując, że natychmiast wrzucą Cię do "pieca" jako wykluczonego"?

Może jeszcze tydzień temu moje pytanie byłoby z kategorii science-fiction... ale właśnie w poprzednim tygodniu zborach odczytano list o tym, że każdy Świadek ma oddać sekretarzowi zboru podpisany przez siebie nowy dokument "Dyspozycje" co do krwi. Nic nie mówili czy będą jakieś kary za nieoddanie dokumentu i pewnie za brak podpisu nikogo nie wykluczą. Ale co będzie za rok czy dwa? Może już te Dyspozycje będą bezwzględnie wymagane pod rygorem wykluczenia ze zboru za brak podpisu?!

Ja sobie postanowiłam, że Dyspozycji nie wypełnię i nie oddam sekretarzowi. I będę unikać tematu jak długo się da... ale jak mnie dopadną, to będę zmuszona napisać list o odłączeniu ze zboru.

Może dziś jestem jakąś prorokinią (?  ;D ) ale myślę, że my szlachetni "odstępcy"  :D musimy przygotować się na takie próby wiary i próby lojalności i W KOŃCU OFICJALNIE WYBRAĆ: BÓG CZY ORGANIZACJA....

Jak myślicie? Czy WTS buduje już dla nas swój złoty posąg?
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 21 Lipiec, 2016, 02:58
Myślę, że Twoja intuicja jest słuszna. Też się tego obawiam. I też się nie 'pokłonię'.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 21 Lipiec, 2016, 06:22
Ja już wcześniej spodziewałem się właśnie takich działań, zmierzających do wyszukiwania i wykrywania osób nie podporządkowanych w 100% CK.
Wyraźnie to pokazywały zarówno publikacje, a już program tego letniego zgromadzenia wręcz to krzyczał. I cóż, właśnie tak jest.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 21 Lipiec, 2016, 07:01

Może jeszcze tydzień temu moje pytanie byłoby z kategorii science-fiction... ale właśnie w poprzednim tygodniu zborach odczytano list o tym, że każdy Świadek ma oddać sekretarzowi zboru podpisany przez siebie nowy dokument "Dyspozycje" co do krwi. Nic nie mówili czy będą jakieś kary za nieoddanie dokumentu i pewnie za brak podpisu nikogo nie wykluczą. Ale co będzie za rok czy dwa? Może już te Dyspozycje będą bezwzględnie wymagane pod rygorem wykluczenia ze zboru za brak podpisu?!

Ja sobie postanowiłam, że Dyspozycji nie wypełnię i nie oddam sekretarzowi. I będę unikać tematu jak długo się da... ale jak mnie dopadną, to będę zmuszona napisać list o odłączeniu ze zboru.

List w tej sprawie z 1 kwietnia 2016 mówi tak:

"Nowy, uproszczony dokument należy wypełnić jak najszybciej.
Przypominamy, że kopie wypełnionego dokumentu „Dyspozycje i pełnomocnictwo w sprawie
opieki zdrowotnej” powinni otrzymać: 1) obaj pełnomocnicy 2) lekarz lub szpital oraz 3) sekretarz
zboru
. Ponadto kopię „Dyspozycji” można przechowywać wraz z testamentem i innymi ważnymi
dokumentami (Prz. 22:3)."


Co prawda w liście wcześniej jest napisane, że każdy głosiciel otrzyma nowy formularz "Dyspozycje" ale już nie wynika z niego, że każdy musi oddać kopię do sekretarza (sprytnie napisane). Oczywiście starsi interpretują to tak, że  każdy musi bo przecież wszyscy śJ są lojalni wobec "niewolnika".

Mam tylko nadzieję, że powszechnie sekretarze i starsi nie będą namolnie pytać, co z kopią "dyspozycji". Ale w niektórych zborach jestem pewny, że tak się stanie.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 21 Lipiec, 2016, 08:24
Skrzyżuję z tyłu palce i się pokłonię. Taki pokłon będzie nieważny :) :D
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: gorolik w 21 Lipiec, 2016, 10:05
Mnie to już nie dotyczy


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Deborah w 21 Lipiec, 2016, 10:19
Ale może przyjść taki dzień, w którym będziemy musieli jednoznacznie określić czy jesteśmy lojalni wobec organizacji WTS czy nie.
Ja myślę, a nawet mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień. Chodzi mi faktycznie o sytuację, gdy będzie to jednoznaczne i nie będzie wyjścia - opowiedzieć się po stronie WTS-u lub przeciwko. Dla mnie zalecenie ("powinni", a nie "muszą") oddania kopii "Dyspozycji ..." nie jest czymś takim, bo jak napisałam w innym wątku - oddać możesz "dla świętego spokoju", ale oryginał "zgubisz" i nikt nie może Cię do niczego zmusić na podstawie tej kserokopii w aktach, która formalnie nie oznacza dla nich żadnych praw.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: donadams w 24 Lipiec, 2016, 20:57
Z tego co pamiętam Dyspozycje od zawsze należało przekazywać też sekretarzowi zboru w jednej kopii, także tutaj jakby nic nowego nie weszło. Może jest jakieś P.S. do starszych, które jest bardziej rygorystyczne, ale wiedzielibyśmy o tym.

Co do poruszonego tutaj tematu - genialny! Sam się ostatnio nad tym zastanawiałem. Moje przemyślenia poszły w ogóle w tym kierunku jakie polecenia przyjdą z góry. Musi być coś narzeczy, skoro ostatnimi czasy regularnie pada magiczne niemal zdanie: "Czy będziesz posłuszny nawet jeśli podane wskazówki z ludzkiego lub strategicznego punktu widzenia mogą wydawać się nielogiczne?". Jeśli słyszę w samolocie "w razie mało prawdopodobnego lądowania na wodzie", to odbieram to jak jest, wiem czego się spodziewać, choć to mało prawdopodobne. Natomiast to zdanie tak naprawdę ma w sobie takie spektrum możliwości, że aż strach nad nim myśleć! Z resztą był o tym chyba oddzielny temat.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 24 Lipiec, 2016, 21:13
Mnie to już nie dotyczy


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Mnie też nie... i jestem z tego powodu bardzo zadowolony.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 25 Lipiec, 2016, 00:42
 "Czy będziesz posłuszny nawet jeśli podane wskazówki z ludzkiego lub strategicznego punktu widzenia mogą wydawać się nielogiczne?".

To zdanie wywołuje u mnie bardzo negatywne emocje. Wręcz mnie szlag trafia. Nie pamiętam dokładnie ale było ono chyba użyte w kontekście warunków przeżycia armagedonu.
Czysta psychomanipulacja.
Co ci każą to masz zrobić i nie ma że boli.
W ten sposób można nakłonić ludzi do wszystkiego!!!!
Każą np. oddać wszystkie pieniądze, albo porzucić pracę i iść głosić. Albo opuścić najbliższą rodzinę która nie jest w organizacji.
Pomyślałem nawet o możliwości zbiorowego samobójstwa.
W taki sposób nakłonią ludzi do zachowań irracjonalnych i wykorzystają biednych bezbronnych do swoich celów.
Ohyda!!!
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: donadams w 25 Lipiec, 2016, 17:13
"Czy będziesz posłuszny nawet jeśli podane wskazówki z ludzkiego lub strategicznego punktu widzenia mogą wydawać się nielogiczne?".

To zdanie wywołuje u mnie bardzo negatywne emocje. Wręcz mnie szlag trafia. Nie pamiętam dokładnie ale było ono chyba użyte w kontekście warunków przeżycia armagedonu.
Czysta psychomanipulacja.
Co ci każą to masz zrobić i nie ma że boli.
W ten sposób można nakłonić ludzi do wszystkiego!!!!
Każą np. oddać wszystkie pieniądze, albo porzucić pracę i iść głosić. Albo opuścić najbliższą rodzinę która nie jest w organizacji.
Pomyślałem nawet o możliwości zbiorowego samobójstwa.
W taki sposób nakłonią ludzi do zachowań irracjonalnych i wykorzystają biednych bezbronnych do swoich celów.
Ohyda!!!

Zbiorowe samobójstwo nie jest najtrafniejszym w tym kontekście, ponieważ nie wierzę w coś takiego. Jednak w oddanie wszystkich środków wierzę jak najbardziej. W stworzenie doktryny o pokoleniu wystarczył dosłownie jeden fragment biblijny - cała interpretacja jest oparta o domysły. W książce Królestwo Boże panuje przy wyjaśnianiu pokolenia nie ma żadnego wersetu, poza fragmentem, w którym znajduje się owe pokolenie.

Jeśli tylko tyle starczy, by przybliżyć armagedon, to równie dobrze można wyciągnąć z kieszeni werset, gdzie Jezus mówi: "Sprzedaj wszystko co masz i choć za mną", a w komentarzu powiedzieć, że choć dotychczas rozumieliśmy ten werset inaczej, to z pomocą ducha bożego zrozumieliśmy, że nowożytne spełnienie tego fragmentu ma miejsce właśnie dziś, toteż poniżej podajemy nr konta.

Natomiast list będzie kończył się czymś w rodzaju: to nowe miłościwe postanowienie Jehowy pozwoli nam jeszcze bardziej skupić się na życiodajnej działalności ewangelizacyjnej. Jakże ważne jest, by w tych krytycznych czasach końca nie dać się rozproszyć dobrami materialnymi! Modlimy się, abyście używali przelewów ELIXIR (pieniądze do 15 minut na koncie docelowym).

Wasi bracia
Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: MH w 26 Lipiec, 2016, 02:08
Witajcie!
Jestem nieaktywny około 2 lata, żadnych zebrań, głoszenia, pamiątek. Moja małżonka wręcz przeciwnie (ale to żaden problem-rozumiemy się raczej w tych kwestiach). Żona zmieniała jakiś czas temu zbór i w nowym brat wypytywał o mnie. Chodziło o zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Nie zgodziłem się, brat przekazał żonie, że moje dane zostaną wymazane. Ciekawostką jest, że nie jestem wykluczony a zgodnie z tym co twierdzi brat zniknąłem z danych zboru. :) wcześniej nawet myślałem, że za odmowę wykluczą mnie zaocznie ale jak na razie cisza.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 26 Lipiec, 2016, 04:27

Zbiorowe samobójstwo nie jest najtrafniejszym w tym kontekście, ponieważ nie wierzę w coś takiego. Jednak w oddanie wszystkich środków wierzę jak najbardziej.
[/quote]
Według mnie to  zbiorowe samobójstwa też są nieprawdopodobne. Chodziło mi o to, że taką argumentacją jaką stosuje CK sfanatyzowanych ludzi można nakłonić do wszystkiego.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 26 Lipiec, 2016, 08:19
Witajcie!
Jestem nieaktywny około 2 lata, żadnych zebrań, głoszenia, pamiątek. Moja małżonka wręcz przeciwnie (ale to żaden problem-rozumiemy się raczej w tych kwestiach). Żona zmieniała jakiś czas temu zbór i w nowym brat wypytywał o mnie. Chodziło o zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Nie zgodziłem się, brat przekazał żonie, że moje dane zostaną wymazane. Ciekawostką jest, że nie jestem wykluczony a zgodnie z tym co twierdzi brat zniknąłem z danych zboru. :) wcześniej nawet myślałem, że za odmowę wykluczą mnie zaocznie ale jak na razie cisza.

Hej MH. To miało miejsce tu, w Polsce?
Pytam, bo w PL kościoły mają prawo przetwarzać dane osobowe swoich członków i nie muszą pytać o zgodę. Zatem albo robią kogoś w konia, albo...

Ciekawe
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 26 Lipiec, 2016, 08:37
WTS już każe kłaniać się Cielcowi. Robi to od dawna i w zawoalowany sposób. Te wszystkie reorganizacje,kampanie,zmiany są sprawdzianem uległości i podporządkowania.Póki dygasz nikt cię nie rusza,niczym te tłumy bijące pokłony przed złotym posągiem. Możesz przy tym myśleć co chcesz,ale spróbuj się odezwać lub podnieść głowę.
Coraz częściej słyszymy ,że Jehowa =Organizacja,lub coś w tym rodzaju. I co? Jak reagujemy?
Niestety coraz trudniej zachować czystość wobec Boga i Chrystusa w zborze. Ode mnie wymagano deklaracji,że Organizację stawiam na równi z Bogiem. To był nasz ostatni raz w tamtym miejscu. Brzydzimy się bałwochwalstwem.
Drogi czytelniku, bicie pokłonów już trwa. Ciebie też to dotyczy!
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: donadams w 26 Lipiec, 2016, 18:05
WTS już każe kłaniać się Cielcowi. Robi to od dawna i w zawoalowany sposób. Te wszystkie reorganizacje,kampanie,zmiany są sprawdzianem uległości i podporządkowania.Póki dygasz nikt cię nie rusza,niczym te tłumy bijące pokłony przed złotym posągiem. Możesz przy tym myśleć co chcesz,ale spróbuj się odezwać lub podnieść głowę.
Coraz częściej słyszymy ,że Jehowa =Organizacja,lub coś w tym rodzaju. I co? Jak reagujemy?
Niestety coraz trudniej zachować czystość wobec Boga i Chrystusa w zborze. Ode mnie wymagano deklaracji,że Organizację stawiam na równi z Bogiem. To był nasz ostatni raz w tamtym miejscu. Brzydzimy się bałwochwalstwem.
Drogi czytelniku, bicie pokłonów już trwa. Ciebie też to dotyczy!

Nie szedłbym tak daleko w interpretacji tego co się dzieje. Idąc tym tokiem rozumowania - jeśli wszystko jest sprawdzianem posłuszeństwa i uległości, to tak naprawdę istota działania jakiejkolwiek zorganizowanej grupy sprowadza się tylko do tego. Twierdzę tak, bo twoje argumenty sugerują, jakoby był tylko jeden cel zmian organizacyjnych, a to już nieco paranoja. Każda szanująca się organizacja wprowadza zmiany i to dotyczy również organizacji religijnych. Ale!

Możemy rozważyć kwestię w jaki sposób dokonuje tych zmian. I tutaj rzeczywiście nie wygląda to zbytnio na korzyść organizacji, szczególnie w kontekście tych ciągle padających pytań: "Czy nadążasz za organizacją Jehowy?". Myślę jednak, że to są dwie pieczenie na jednym ogniu. Zmiany dokonywane są z ważniejszych przyczyn, choćby z kurczących się zasobów finansowych, czy słabnącej gorliwości głosicieli. Jednakże sama organizacja nie jest pewna, jak wpłyną one na głosicieli - szczególnie te największe zmiany. Pamiętam, jak wprowadzano głoszenie grupowe i wtedy do Polski przyjechał bodajże Mourice. Kilkukrotnie powiedział wtedy coś w stylu: "Jeśli nie jesteś gotowy na zmiany, to zmartwię Cię - przed nami przynajmniej 1000 lat ogromnych zmian!". Tutaj oczywiście padał chichot ze strony audytorium, bo to przecież taka fajna gra słów. Jednak jestem pewien, że nie mówili by takich rzeczy, gdyby byli pewni jaki skutek będzie miała dana zmiana. Trochę eksperymentują, bo starają się dostosować do sytuacji, a posłuszeństwo egzekwują jedynie przy okazji. Takie moje zdanie.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 26 Lipiec, 2016, 18:57
"Czy nadążasz za organizacją Jehowy?".

Kochajmy aktualne nauki, bo tak szybko odchodzą  ;D
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Deborah w 26 Lipiec, 2016, 22:30
Możemy rozważyć kwestię w jaki sposób dokonuje tych zmian. I tutaj rzeczywiście nie wygląda to zbytnio na korzyść organizacji, szczególnie w kontekście tych ciągle padających pytań: "Czy nadążasz za organizacją Jehowy?". Myślę jednak, że to są dwie pieczenie na jednym ogniu. Zmiany dokonywane są z ważniejszych przyczyn, choćby z kurczących się zasobów finansowych, czy słabnącej gorliwości głosicieli. Jednakże sama organizacja nie jest pewna, jak wpłyną one na głosicieli - szczególnie te największe zmiany. Pamiętam, jak wprowadzano głoszenie grupowe i wtedy do Polski przyjechał bodajże Mourice. Kilkukrotnie powiedział wtedy coś w stylu: "Jeśli nie jesteś gotowy na zmiany, to zmartwię Cię - przed nami przynajmniej 1000 lat ogromnych zmian!". Tutaj oczywiście padał chichot ze strony audytorium, bo to przecież taka fajna gra słów. Jednak jestem pewien, że nie mówili by takich rzeczy, gdyby byli pewni jaki skutek będzie miała dana zmiana. Trochę eksperymentują, bo starają się dostosować do sytuacji, a posłuszeństwo egzekwują jedynie przy okazji. Takie moje zdanie.
Tak. WTS ostatnio bardzo upodobał sobie temat zmian. Wbrew temu, co Biblia mówi o Bogu - że On się nie zmienia, to nikt jednak nie może liczyć na stabilność w tej organizacji. :o
Na przykład w maju tego roku na TV Broadcasting pojawiło się specjalne przemówienie Christophera George'a pt. "Odpowiednio ustaw żagle, gdy wieje wiatr zmian" wygłoszony do Betelczyków. Jak wiemy, na tych wykorzystywanych przez WTS wolontariuszy od kilku miesięcy zmiany czyhają na każdym rogu, ale nie zostali pocieszeni, wręcz przeciwnie - muszą się przygotować na kolejne zmiany i się z nich cieszyć. :o
Zacytuję pierwsze słowa:

"W Betel znane jest powiedzenie, że jedyną stałą rzeczą są zmiany. Ale teraz chyba uznalibyśmy, że to dość delikatne stwierdzenie. ::) Gdziekolwiek się spojrzy, wszędzie zdaje się nadchodzić taka, czy inna zmiana. Gdy przypominam sobie, jak pierwszy raz przedłożyłem ten szkic dostrzegam, ile się zmieniło w ciągu tych zaledwie kilku miesięcy. Wyraźnie widać, że nadszedł czas wielkich zmian. Oczywiście jesteśmy w organizacji zbudowanej na zmianach." :o :o :o
https://tv.jw.org/#pl/video/VODProgramsEvents/pub-jwbrd_201605_5_VIDEO (https://tv.jw.org/#pl/video/VODProgramsEvents/pub-jwbrd_201605_5_VIDEO)

Jak usłyszałam to ostatnie zdanie, to mnie dosłownie zamurowało. Niezłe hasło przewodnie. Dosłownie misja firmy - korporacji jw.org: "Budowanie na zmianach". :o A może lepiej by było: "Po trupach do celu"? ??? Ich bezczelność sięga zenitu. Zaprzeczanie temu, czego pragnie każdy człowiek, a więc poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa i jeszcze wmawianie, że taka jest wola Boga (który przecież jest wzorem niezmienności), by "Jego organizacja" nieustannie się zmieniała. :o
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 27 Lipiec, 2016, 08:23
Jest taki termin: zarządzanie zmianą.
WTS też to stosuje, tylko że odwrotnie: zmianą zarządza. Czyli zarządza organizacją po przez zmiany. Szybkie i coraz szybsze!
Jakie to daje korzyści?
Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 27 Lipiec, 2016, 08:40

Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.

Owszem, pytają. Ale nie starszych zboru, lecz na forach internetowych ;D
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 27 Lipiec, 2016, 08:44
Jest taki termin: zarządzanie zmianą.
WTS też to stosuje, tylko że odwrotnie: zmianą zarządza. Czyli zarządza organizacją po przez zmiany. Szybkie i coraz szybsze!
Jakie to daje korzyści?
Ano takie, że dziś nikt nie pyta np.: gdzie są miliony, które miały nigdy nie umrzeć.

Te 'miliony' na cmentarzu są...niestety.

A zmiany...no cóż...w WTS każda zmian dla owiec MUSI być Dobrą Zmianą.. bo jak nie - to ani się obejrzysz i jesteś już poza zborem.



Moja mama mówiła: 'A co będzie, jeśli każą nam uciekać? (jak Izraelici uciekali w góry) Nie wiem, co zrobię....'
Teraz już wiem: w życiu by nie uciekła :D
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 27 Lipiec, 2016, 09:38
Tak. WTS ostatnio bardzo upodobał sobie temat zmian. Wbrew temu, co Biblia mówi o Bogu - że On się nie zmienia, to nikt jednak nie może liczyć na stabilność w tej organizacji. :o

Te ciągłe zmiany organizacyjne na różnych poziomach, których w ostatnich latach było naprawdę dużo (reorganizacje, jw.org, tablety, nowa forma zebrań, drukowanie literatury...), dla mnie osobiście są dowodem na to, że WTS to dobrze zarządzane przedsiębiorstwo, które stara się dostosować do nowych okoliczności. Wszystko po to aby zaliczać wzrosty, bo to jest najważniejsze
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 27 Lipiec, 2016, 09:42
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 27 Lipiec, 2016, 10:01
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D

Dodałam jeszcze nieśmiało... czwarte D
czyli do D_py
;)
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 27 Lipiec, 2016, 10:03
A ja sobie pomyślałam, że to jest taka religia 3D  ;D

1. Daty (prorocze oczywiście  ;D )
2. Datki
3. Darmowa siła robocza
 ;D ;D ;D

100% racji. Na tym to wszystko polega.
Tytuł: Odp: Co zrobisz, gdy WTS każe Ci pokłonić się "złotemu posągowi"?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 27 Lipiec, 2016, 10:20
Kochani Forumowicze :)


Może dziś jestem jakąś prorokinią (?  ;D ) ale myślę, że my szlachetni "odstępcy"  :D musimy przygotować się na takie próby wiary i próby lojalności i W KOŃCU OFICJALNIE WYBRAĆ: BÓG CZY ORGANIZACJA.... ?

  O rany Julek, jak nic szatan przez Ciebie przemawia.  :o ;D ;D ;D
Za jakiś czas jak nic taką deklarację zlecą podpisać własną krwią. I co wtedy? Podpisać jak kazali, a jak to jest próba co do tej krwi? Może to jakieś drugie dno?


A tak poważnie, mnie nie jest w stanie już nic zdziwić w tym grajdole. Uważam, że są świadomi tego iż ludzie się wykruszają i że będzie tego coraz więcej.

Dziś "papiÓr " o krwi, jutro lojalka jak za komuny, a następnie jakieś in blanco...

Nie tak dawno rozmawiałam z Adamem, dostałam przyzwolenie na spisanie i opublikowanie  jego historii.
 Pogmeraliśmy trochę  w jego okresie gdy był jeszcze świadkiem. Opowiadał jak to było , co czuł gdy szedł głosić. Gdy matka postawiła warunek, bycie świadkiem albo wynocha, postanowił odejść z domu. Nie wyobrażał sobie bycie tam, wbrew sobie to raz, a dwa nie był już dłużej w stanie wciskać ludziom kitu w który sam nie wierzył.
Dodał, że jeśli istnieje Bóg i rozlicza ludzi to na pewno to mądra  postać, która nie rozlicza za przynależności, za wygłoszone godziny, ale za całokształt człowieka. Nie to komu właził do...., komu próbował się przypodobać, ale jakie idą za nim uczynki.