Ależ oczywiście, że mogę się mylić. Tym bardziej, że nie pracuję w polskich szpitalach już ponad 3 lata. Ale pracując, nigdy z takim dokumentem się nie spotkałam. Lekarz wyjaśniał pacjentowi przebieg zabiegu i chory wyrażał tylko jedną zgodę. Oczywiście był poinformowany, że może być ko ie zna transfuzja. Moja przyjaciółka 2 lata temu miała to żoną masę erytrocytarną, na nternie i też nic nie podpisywała. Oczywiście ŚJ od razu machają swoim kwitkiem, nawet gdy przyjmowani są na bezinwazyjną diagnostykę, typu EKG wysiłkowe, echo serca, Holter, gdzie nawet nie ma mowy o transfuzji. Natomiast na oddziale zabiegów, zawsze pobieraliśmy krew na grupę, nawet u Świadków, w razie, gdyby zmienili decyzję.