Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"  (Przeczytany 141491 razy)

Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #300 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 10:48 »
@sebekk cieszę się,że oddałes rozmowę ''walkowerem''.Nie dziwię sie Tobie.Przecież musiałbyś uciec do jakiegoś absurdalnego wytlumaczenia.

Napisałem ci...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51456#msg51456
sabekk
"(...) Konkretnie 'fantom' i wykładam karty na stół. Postaram ci się odpowiedzieć w najbardziej konkretny sposób."


Twoja reakcja tylko pokazuje, że wy już wszystkie karty na stole macie, wiec mnie to już wystarcza.
bene do pewnego stopnia miał przynajmniej jaja...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51403#msg51403
bene
"[Chronicles] Trochę mniej psychodeliczna ale jednak utrzymana w podobnym stylu."


Wasze karty są już na stole. Moje... może lepiej ich nie wykładać? Oszczędzę sobie hejtu. Dziękuję za rozmowę fantom.


---//---


Gdyby mnie banowano na każdym forum na które wchodzę to zacząłbym się zastanawiać, że może to ze mną jest coś nie tak.

Obecnie jestem już na etapie odchodzenia z forum samemu. Coś mi jednak nie odpowiada i może tak do końca roku...


I przypisujesz zasługę za ich odejście sobie? Manipulacja na najwyższym poziomie. Odejście kilku osób z forum w lipcu zeszłego roku nie miało nic wspólnego z Tobą i Twoją argumentacją.

Sam mi co nieco przypisałeś, ale nie ma do czego wracać.



Kolejna manipulacja i przypisywanie nam wyciągania innych wniosków niż wyciągamy w rzeczywistości. Nikt nigdzie nie napisał ani nawet nie zasugerował, że "coś jest be dopiero, gdy dotknie się tego WTS".

Nikt nie napisał, że ta czy inna okładka jest "zła" wg naszych standardów. Mówimy o podwójnych standardach Strażnicy - gdy z jednej strony demonizują oni pewne rzeczy, a z drugiej gdy jest im wygodnie - korzystają z nich do woli.

Ale napiszecie w/g waszych standardów dopiero, gdy taką Chronicles WTS użyje. Tylko czy będą to w tedy rzeczywiście wasze standardy, czy wyprodukujecie je dopiero wtedy dla potrzeby chwili i sytuacji? 'bene' przynajmniej miał jaja (Trochę mniej psychodeliczna ale jednak utrzymana w podobnym stylu.). Ja ze swej strony deklarowałem "(...) Konkretnie 'fantom' i wykładam karty na stół. Postaram ci się odpowiedzieć w najbardziej konkretny sposób.". Okazało się, że wy jednak już wszystkie kary macie już na stole. Mnie to już satysfakcjonuje.

Regulamin:
7. (...) Pamiętaj, że nie zawsze musisz mieć ostatnie zdanie w dyskusji.


Niech zatem i tak będzie. Ten etap dyskusji mnie już wystarcza a wyciągnięcie przeze mnie wszystkich kart na stół mogłoby spowodować narobienie ci tylko roboty moderatorskiej...  Oszczędźmy sobie tego zatem. Dziękuję za rozmowę.

« Ostatnia zmiana: 07 Wrzesień, 2016, 10:50 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline Disorder

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #301 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 11:50 »
Z mojego doświadczenia wynika, że wystarczył jeden utwór który z puntu widzenia WTSu był wątpliwy by skreślić cały zespół czy producenta muzycznego. Więc nie czepiaj się konkretnej okładki która swoją drogą jest w podobnym stylu jak cała twórczość Audiomachine. I nie ma znaczenia czy wyłuskasz jakąś okładkę która jest z punktu widzenia WTS do zakceptowania. Audiomachine prezentuje symbolikę przez którą szeregowy głosiciel miałby problemy gdyby "się wydało", że ma z nią styczność. Świadczą o tym np. prezentowane tutaj cytaty ze źródeł WTSowskich.

Mam wrażenie, że w tym przypadku liczył się efekt. Muzyka w wielu przypadkach dosłownie wstrząsnęła widzami emocjonalnie i o to chodziło. A, że jakiś % sprawdzi źródło i być może się zgorszy? Kogo to obchodzi. Liczy się efekt wywarty na większości. A mniejszość i tak będzie zakrzyczana i przypnie się im odpowiednią łatkę.



Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #302 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 13:02 »
Z mojego doświadczenia wynika, że wystarczył jeden utwór który z puntu widzenia WTSu był wątpliwy by skreślić cały zespół czy producenta muzycznego. Więc nie czepiaj się konkretnej okładki która swoją drogą jest w podobnym stylu jak cała twórczość Audiomachine. I nie ma znaczenia czy wyłuskasz jakąś okładkę która jest z punktu widzenia WTS do zakceptowania. Audiomachine prezentuje symbolikę przez którą szeregowy głosiciel miałby problemy gdyby "się wydało", że ma z nią styczność. Świadczą o tym np. prezentowane tutaj cytaty ze źródeł WTSowskich.

Mam wrażenie, że w tym przypadku liczył się efekt. Muzyka w wielu przypadkach dosłownie wstrząsnęła widzami emocjonalnie i o to chodziło. A, że jakiś % sprawdzi źródło i być może się zgorszy? Kogo to obchodzi. Liczy się efekt wywarty na większości. A mniejszość i tak będzie zakrzyczana i przypnie się im odpowiednią łatkę.

Czytałem te przedłożone tutaj źródła. Rozumiem czym się kierujecie, jednak wystarczy porównać daty publikacji tych artykułów w literaturze WTS z tym, co jest przedmiotem obecnej dyskusji, a jest to temat nieco szerszy i Audiomachine jest tylko jednym z jego elementów. Innymi słowy stosujecie te cytaty do czegoś, co jeszcze nie istniało. A nie istniał wtedy jeszcze market produkcji ukierunkowanej na rynek medialny. Jest on czymś innym niż to, do czego odnoszą się słowa w przytaczanych Strażnicach. No, ale walkower to walkower  ;D Odsyłam do wiedzy na ten temat i nieco szerszego spojżenia aby sobie to poukładać.

Aha, to wy czepiacie się okładki. Ja tylko spytałem o opinię co do tej drugiej okładki. We wcześniejszych waszych postach mamy takie opinie (wasze opinie, czyli wasze standardy) na temat okładki do EPICA. Kiedy się te same standardy włączą na temat okładki do albumu Chronicles? A no własnie...  skoro nie teraz, no to najwyraźniej produkujecie sobie te standardy na potrzebę chwili i sytuacji. Dziękuję za rozmowę. Dla mnie jest tu już wszystko jasne  ;D
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline Światus

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #303 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 13:26 »
Czytałem te przedłożone tutaj źródła. Rozumiem czym się kierujecie, jednak wystarczy porównać daty publikacji tych artykułów w literaturze WTS z tym, co jest przedmiotem obecnej dyskusji, a jest to temat nieco szerszy i Audiomachine jest tylko jednym z jego elementów. Innymi słowy stosujecie te cytaty do czegoś, co jeszcze nie istniało. A nie istniał wtedy jeszcze market produkcji ukierunkowanej na rynek medialny. Jest on czymś innym niż to, do czego odnoszą się słowa w przytaczanych Strażnicach. No, ale walkower to walkower  ;D Odsyłam do wiedzy na ten temat i nieco szerszego spojżenia aby sobie to poukładać.

Proroctwa biblijne też dotyczyły czegoś co jeszcze nie istniało wiec argument do kitu. Poza tym rozmywasz temat. Kain był zły. No ale przecież Abel był dobry? Jest rozmowa o jednym to nie mówimy o drugim.

"Czym więc kierujesz się przy wyborze muzyki? Czy chodzi tylko o melodię, wykonawcę, czy może również o lansowany system wartości? To ważna sprawa, gdyż muzyka ma przemożną siłę oddziaływania i dociera do najskrytszych zakamarków naszego wnętrza. Właśnie dlatego warto pamiętać o mądrej radzie Stwórcy: „Bardziej niż wszystkiego innego, czego należy pilnować, strzeż swego serca, bo z niego pochodzą źródła życia” (Przysłów 4:23)." Przebudźcie 8.2011

Chyba, że uważasz, ze rady zawarte w Strażnicach są tak durne, że po 5 latach nie przystają do rzeczywistości.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Dietrich

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #304 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 15:09 »
Czytałem te przedłożone tutaj źródła. Rozumiem czym się kierujecie, jednak wystarczy porównać daty publikacji tych artykułów w literaturze WTS z tym, co jest przedmiotem obecnej dyskusji, a jest to temat nieco szerszy i Audiomachine jest tylko jednym z jego elementów. Innymi słowy stosujecie te cytaty do czegoś, co jeszcze nie istniało. A nie istniał wtedy jeszcze market produkcji ukierunkowanej na rynek medialny. Jest on czymś innym niż to, do czego odnoszą się słowa w przytaczanych Strażnicach. No, ale walkower to walkower  ;D Odsyłam do wiedzy na ten temat i nieco szerszego spojżenia aby sobie to poukładać.

Aha, to wy czepiacie się okładki. Ja tylko spytałem o opinię co do tej drugiej okładki. We wcześniejszych waszych postach mamy takie opinie (wasze opinie, czyli wasze standardy) na temat okładki do EPICA. Kiedy się te same standardy włączą na temat okładki do albumu Chronicles? A no własnie...  skoro nie teraz, no to najwyraźniej produkujecie sobie te standardy na potrzebę chwili i sytuacji. Dziękuję za rozmowę. Dla mnie jest tu już wszystko jasne  ;D

Sabekk, ty nadal chyba nie rozumiesz o co chodzi, albo nie chcesz zrozumieć. Nie o okładki tu nam chodzi, ani o rodzaj muzyki, ani też o rynek medialny i jego trendy. Data publikacji artykułu tym bardziej nie ma tu nic do rzeczy. Standardy ustanowione przez WTS, nieustanne 'wskazywanie na niebezpieczeństwa' zewsząd czyhające na chwalców Jehowy są klepane z uporem maniaka w niemal każdej Strażnicy. Rzecz w tym że wierchuszce WTS-u wolno sięgać po materiały, które na podstawie posiadanej wiedzy biblijnej strażnicowej posłuszne ludki oceniłyby co najmniej jako wątpliwe. albo tez musieli dla świętego spokoju pozbyć się ulubionych płyt, bo któremuś "bardziej uduchowionemu" coś się uroiło.  I to właśnie burzy ludzi. Dwojakie odważniki po raz kolejny w bożej organizacji. Standardy wyznaczone przez przewodników, którzy sami się ich nie trzymają.  Tym razem padło na muzykę. I nie ma to absolutnie żadnego znaczenia czy jest to Audiomachine, The Cure czy Phil Collins. Ogarnij się człowieku!

« Ostatnia zmiana: 07 Wrzesień, 2016, 15:16 wysłana przez Dietrich »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #305 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 15:31 »
Innymi słowy stosujecie te cytaty do czegoś, co jeszcze nie istniało.

GENIALNE. Jednym zdaniem wyrzuciłeś całą "swoją" Biblię do kosza. Jakie jeszcze ciekawe argumenty masz w zanadrzu, ciekaw jestem jak nie wiem co.

PS. Zauważyłeś, że na większość moich merytorycznych postów nie odpowiadasz, a wdajesz się w dyskusje z tymi bardziej "żartobliwymi"? Mi też byłoby tak łatwiej...


Offline Dietrich

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #306 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 17:45 »
GENIALNE. Jednym zdaniem wyrzuciłeś całą "swoją" Biblię do kosza. Jakie jeszcze ciekawe argumenty masz w zanadrzu, ciekaw jestem jak nie wiem co.


Dokładnie. Tym bardziej, że oficjalne stanowisko organizacji wobec 'świeckiej' muzyki się nie zmieniło. A jeśli już, to raczej uległo zaostrzeniu.  ;)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #307 dnia: 07 Wrzesień, 2016, 18:34 »
Co do rozrywki (więc też muzyki) ŚJ piszą w AKTUALNIE polecanej do drugiego etapu studium biblijnego książce pt. „Trwajcie w miłości Bożej”:

Poza tym mądrze jest zostawić pewien margines bezpieczeństwa. Jak to rozumieć? Wróćmy do przykładu owocu. Jeśli nie chcesz przez nieuwagę zjeść niczego zgniłego, wykrawasz nie tylko zepsuty kawałek, ale też trochę wokoło. Zostawienie takiego marginesu przydaje się także przy wyborze rozrywki. Rozsądny chrześcijanin nie stroni wyłącznie od rzeczy wyraźnie sprzecznych z zasadami biblijnymi, lecz również od takich, które mogą budzić wątpliwości albo zdają się zawierać elementy szkodliwe dla naszego duchowego zdrowia (Przysłów 4:25-27). Bardzo pomaga w tym ścisłe trzymanie się Słowa Bożego.
(ss. 69-70, ak. 15)


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #308 dnia: 08 Wrzesień, 2016, 00:06 »
Co do rozrywki (więc też muzyki) ŚJ piszą w AKTUALNIE polecanej do drugiego etapu studium biblijnego książce pt. „Trwajcie w miłości Bożej”:

Poza tym mądrze jest zostawić pewien margines bezpieczeństwa. Jak to rozumieć? Wróćmy do przykładu owocu. Jeśli nie chcesz przez nieuwagę zjeść niczego zgniłego, wykrawasz nie tylko zepsuty kawałek, ale też trochę wokoło. Zostawienie takiego marginesu przydaje się także przy wyborze rozrywki. Rozsądny chrześcijanin nie stroni wyłącznie od rzeczy wyraźnie sprzecznych z zasadami biblijnymi, lecz również od takich, które mogą budzić wątpliwości albo zdają się zawierać elementy szkodliwe dla naszego duchowego zdrowia (Przysłów 4:25-27). Bardzo pomaga w tym ścisłe trzymanie się Słowa Bożego.
(ss. 69-70, ak. 15)

Dzięki za ten cytat. Wszystko jest jasne i oczywiste.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Wszyscy dobrze wiemy i z czystym sumieniem możemy potwierdzić,
no dobra, może będę mówił za siebie - mogę potwierdzić, że wielu z moich znajomych
SJ, którzy nie są, jak my to nazywamy, "wybudzeni", reaguje zaskoczeniem
na fakt o którym dyskutujemy. Widać to również na forach niepolskich.

Jeden widzi w tym podwójne standardy, inny nie. I teraz z tego tematu zrobiły się  z igły widły.
To tak, jakby sądzić człowieka za oszustwo, a ława przysięgłych skupiłaby się na fakcie,
że oskarżony był nieporządny, bo rano nie spuścił po sobie wody w toalecie, chociaż
się chwalił że jest najporządniejszy. Czy przez to, że ktoś zrobi z tego powodu offtopicową
sprawę sądową, zmieni jego winę oszustwa?  Po cóż  siedzieć na sali sądowej
przez tydzień i dywagować o jego nieporządnym zachowaniu. Co to ma zmienić?
Może jedyni ukazać go w gorszym jeszcze świetle, ale na pewno nie wybieli większego ciężaru
jego winy.

Napiszmy więc może, że WTS wspaniale postąpiło wybierając płytę
światowej wytwórni Audiomachine, a wszyscy, którzy się tym niesmaczą, są słabi duchowo.

Zadowolony? Tak, podejrzewam że osoby ciągnące takie jałowe dyskusje będą zadowolone,
bo mają zbyt mało  intelektualnej mocy, żeby dostrzec jak politowania godne jest ich napuszone EGO,
które nie umie pokazać, że przegrywa i zawsze musi mieć ostanie, choćby jeszcze głupsze słowo.
Takie EGO się nie wstydzi, że się ośmiesza, bo nie dopuszcza do siebie takiej możliwości, ani jej nie dostrzega.
Król jest nagi!

Jeśli więc sabekk czy ktokolwiek inny ciągnie taki temat, do absurdu depcząc każdy argument
jakby był kompletnie nieistotny, to czy w ten sposób chce wybielić organizację, albo sprawi że
ona będzie lepsza, czemu to ma służyć. Żenujący mnie bezambicjonalny i bezwstydny sposób
odwracania i rozmydlania  wszystkiego, byle dalej brnąć, by brnąć, by smrodzić i gmatwać,
a na konieć i próba wyjścia z twarzą męczennika - to wszystko nasuwa mi wniosek, że służy jedynie pompowaniu własnego ego.

Dla mnie to jest żałosne. Ja uważam, że na pewnym etapie zaczyna się zbliżać granica zdrowego rozsądku,
który nakazuje zakończyć jałową już dyskusję. Dzieci czasem tak się kłócą:

- jesteś głupi
- nie, to ty jesteś głupi!!!!
- nie, bo ty!
- właśnie że ty
- ty
- ty
- ty
- ty
- ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty
- ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty, ty
- ty     ty     ty     ty    ty     ty     ty     ty
-    ty     ty     ty     ty     ty    ty     ty

CHWILA CISZY

- a twoja matka jest głupia
- chyba twoja
- chyba twoja
- twoja
- twoja
- twoja
- twoja            - twoja
          - twoja             - twoja........
-la la la la la la
-tra la la la tralalala

Więc skoro ktoś nie ma wstydu odpuścić, to po cóż mówić cokolwiek?
I cóż to zmienia w sekciarskich praktykach organizacji, jej manipulowaniu faktami,
uprawianiu niematerialnego bałwochwalstwa, polegającego na całkowitym uzależnieniu od
 drugiego człowieka i jego w wielu miejscach nieodpowiedzialnej fałszywej koncepcji;
cóż ta jałowa chyba już dysputa ma naprawić w winach organizacji, w jej braku
odpowiedzialności za ludzi pozbawionych życia, ze zniszczonymi emocjami,
oszukanych i niejednokrotnie wyplutych przez org za swoją niewinną szczerość????

A ktoś taki tu przyjdzie, dobrze zdając sobie sprawę, że wielu z nas tu piszących jest po prostu,
po ludzku rozgoryczonych, za zdeptanie przez organizację ich sumienia brutalnymi podeszwami
intelektualnej przemocy, pozbawiającej rodziny, mienia, opinii, a nieraz wiary we wszystko
- i co, będzie się satysfakcjonował, gdy tacy poranieni ludzie napiszą mu w końcu coś emocjonalnego?

Dlaczego  mam dalej mu szkodzić, dając pożywkę na wyuzdane pompowanie nicości, sztukę dla sztuki,
spieranie o słowa? Moim zdaniem, w tym temacie powiedziane zostało wystarczająco,
by inni sami wyrobili sobie opinię.
A taki pompuj pompujowski, ma w d... to co my czujemy, przeżyliśmy, nasze historie.

Niech więc się cieszy swoją sztuką dla sztuki, ale nie kosztem naszego czasu i energii.
Piszę to wszystko, ponieważ widzę ilu z Was naprawdę stara się takim  przemówić do rozsądku,
a osoby pokroju ignorantów czerpią radochę, że my się tu pocimy.

Oni, jak napisałem w przykładzie, usiłują bronić człowieka który będzie sądzony za oszustwo,
kierując uwagę na drobiazg, że nic złego nie zrobił, że wody nie spuścił :)
i cieszy się chyba z tego, że zabiera czas i taaaaaaki jest wielki przez to co robi.
Jak on to pisze, jeszcze  "ma karty, których nie wykłada na stół". Ludzie, jaka w tym pycha...
Był kiedyś taki film "Mania Wielkości". Trochę to śmieszne, ale i przykre.

Miejcie szacunek do samych siebie i przestańcie go wreszcie karmić. Przepraszam,
może nie wszyscy mają zdanie jak ja, ale ja tak to widzę.
 Może ignoranci rzeczywistości  kiedyś się zreflektują,
ale na razie pokazują tu swoim zachowaniem że tasiemcowymi wątkami tylko im tylko szkodzimy,
dając  pożywkę dla  ich sztuki dla sztuki klejenia tonącego Titanica,
by jak najwięcej osób nie dostrzegło że on tonie. Boże mój, jak mi naprawdę żal takich
osób. Piszę szczerze, że naprawdę mi ich żal.

To już ostatni mój post w tym wątku. Sabekk, ja naprawdę chciałbym kiedyś,
byśmy mogli śmiać się z tego wszystkiego i być w jednej, obiektywnej prawdzie.
Wierzę, że kiedyś tak będzie. Ale nie uratujesz PR-u WTS, mnóstwo SJ w duchu
dostrzega, że coraz bardziej coś jest nie tak, nie zatrzymasz już tego.
Może się okazać, że to Ty walczysz z Bogiem, tynkując walącą się ścianę
i tylko narażasz innych. Ja wiem, że możesz z mojego postu zrobić litanię ripost,
a potrafisz inaczej? Ciężko, prawda? Wow! wszyscy się patrzą, a ten Abba tak mi tu
będzie wypisywał!
:) :) Umiesz? Dasz radę? Dasz radę!. Zastanów się nad wszystkim,
miej szacunek do naszych przeżyć i daj nam spokój. Ty nam nie pomożesz,
a ja uważam, że my dając się podpuszczać na Twoje pseudoargumentacje, tylko Ci szkodzimy.
A jeśli jesteś taki prawy, to dlaczego wchodzisz na to forum?
A jeśli chcesz prawdy bronić, to dlaczego nie piszesz tak gorliwie w innych wątkach, gdzie
tylu znękanych ludzi pisze o swoich problemach? Dlaczego nie napiszesz im krótkiego ciepłego
słowa? Niektórzy są ateistami! Skoro tak bronisz prawdy, to dlaczego nie wysilasz się w wątkach,
które mogłyby obudzić ich wiarę, jeśli wierzysz, że istnieje Bóg?
Bo nie interesuje Cię prawda ani drugi człowiek. Ty nie jesteś miłosiernym samarytaninem,
ty jesteś kapłanem i lewitą, ale przechodzącym drugą stroną, przekonanym o swoich racjach,
zupełnie niczym wielka korporacja WTS. Ranni dla ciebie nie istnieją.
Ja nie chcę byś to odebrał, że Cię osądzam, piszę
w takiej formie, by Cię pobudzić do myślenia i Ci pomóc. Inaczej nie potrafię :(
Z różnorakich forum Cię wyrzucają - jak sam piszesz -
(a M Ci mądrze coś podpowiedział w tym względzie!) bo manipulujesz
informacją, ciągniesz, ciągniesz, ciągniesz jałowe dyskusje itp, itd.
Oj sabekk, sabekk.
Tak jak napisałem, tym może przynudnym już i, przepraszam, że tak długim postem -
ja definitywnie rozstaję się z tym wątkiem.
Naprawdę życzę Ci obiektywizmu i byśmy kiedyś mogli podać sobie rękę prawdy.
Przyszłość będzie weryfikować fakty.
Nie chcę Cię ignorować, dlatego już tu pisał nie będę.
Mimo wszystko, wszystkiego dobrego, sabekk - szczerze Ci życzę.







« Ostatnia zmiana: 08 Wrzesień, 2016, 00:57 wysłana przez Abba »


Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #309 dnia: 09 Wrzesień, 2016, 23:44 »
Proroctwa biblijne też dotyczyły czegoś co jeszcze nie istniało wiec argument do kitu.

Skoro swój argument uważasz za taki mocny, no to Jezus wyciął ci najwyraźniej niezły numer mówiąc "Zanim Abraham zaczął istnieć, ja już byłem (Jana 8:58 NWT). No ale nie przejmuj się wszak fakt, że nie było jeszcze takiego ryku nie oznacza, że muzyka z takim przeznaczeniem jeszcze nie istniała. Owszem, była jedna firma będąca prekursorem w tej dziedzinie a jej robione metodą chałupniczą albumy wyglądały jak przemielone przez atramentową drukarkę karteczki papieru, bez żadnej grafiki a tylko z opisem co to jest, a krążki to były zwykłe CD-R firmy Kodak z naklejką opisującą owy krążek:

   


Obecnie te utwory można znaleźć rozproszone po albumach, o zupełnie inaczej wyglądających okładkach...

http://www.immediatemusic.com/music

...które znajdują się pod powyższym linkiem w pozycji Industry Releases, a które znajdziemy na przykład na tym, bodajże największym, markecie tego typu:

http://www.sourceaudio.com/members/


Jednak gdy już przejdziemy się na inny ryneczek...

http://www.killertracks.com/#!/browse.aspx?selectedLabelId=91

...te same kawałki rozsiane są już po zupełnie innych okładkach i po części albumach. Jakby tego było mało, na markecie z tego linka nieco wyżej można znaleźć albumy zupełnie bez okładek (występuje tylko ikonka nuty) a nawet "stoiska" tylko z track listą. Nie ma tam albumów a tylko wyszukiwarka będących tam tracków. Ba, obsługa jest wręcz tak miła, że sami z tego wszystkiego robią playlisty i proponują ci zanim na to jeszcze wpadniesz. To pokazuje, że okładka w tym biznesie raczej nie ma wartości dodanej (na przykład myślisz Pink Floyd i już widzisz okładkę), a bardziej katalogową, a czegoś takiego nie było jeszcze (lub jeśli już to w powijakach) w czasach, z których cytował Abba...


Cytat
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51233#msg51233
Abba
"W Strażnicy w03 1.12 ss. 21-2 powiedziano:

"Postawmy się na miejscu młodego mężczyzny, który chce nabyć pewną płytę z utworami muzycznymi. "

W innym artykule, poświęconym muzyce santerii ("Przebudźcie Się" g00 8.7 s. 25):

"W sprzedaży dość często można spotkać płyty kompaktowe z (...)"


...że już nie wspomnę, że nie było wtedy żadnych albumów publicznych, a przecież ich okładki są tylko kopią okładek industrial:




Bywało również, że o wyglądzie okładki decydował przypadek. Dla przykładu:




Cztery palce? Wielu doszukiwało się w tym mistycznych znaczeń a podczas interview okazało się, że po prostu model do zdjęcia stanął tak, że nie widać było pięciu palców a cztery, co dostrzeżono dopiero podczas obróbki materiału. Chłopaki doszli do wniosku, że niech zatem będzie zabawnie i tak zostało.
Nie daj jednak aby WTS z tego albumu coś sobie zażyczył, aby teoriom spiskowym nie było końca.

Innymi słowy, to co pisałem do @fantom, WTS nie poszedł do sklepu z płytami, tylko po prostu poszedł na rynek usług. A sądząc po profesjonalizmie filmu z kongresu, możliwe jest, że WTS dostarczył tylko zdjęcia z planu a całą oprawą i synchronizacją zajęli się już profesjonaliści (w miejscu w którym pracuję robi się produkcje szkolne, acz niekiedy wychodzą półprofesjonalnie, więc mam porównanie) i powiedziałbym, że propozycji było kilka i tą właśnie zaakceptował WTS. W normalnym procesie takiej produkcji okładka nie ma żadnego znaczenia, a jeśli już to marginalną. No, ale to WTS, więc pozwolę sobie samemu przytoczyć z tego, co już cytowaliście...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51195#msg51195
Abba
"W Strażnicy w03 1.12 ss. 21-2 powiedziano:
(...) martwi go nieco okładka sugerująca, że teksty są niemoralne, wręcz wulgarne (...)"

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51251#msg51251
Dietrich
"A zatem już sama okładka płyty może chrześcijaninowi wyjawić, że zawiera ona muzykę deprawującą. (pogrubienia moje).
( przebudźcie się! nr 1 z roku 1984)"


Jak zatem widać, WTS wiąże okładkę płyty z jej treścią. Innymi słowy jedno może definiować drugie, ale też treść może definiować okładkę. Jaka jest zatem zawartość utworu Eternal Flame z punktu widzenia edytora takiej produkcji? Poniżej zamieszczam oryginalny, wykorzystywany do profesjonalnej edycji plik audio, jaki został użyty do filmu dla WTS:

https://mega.nz/#!tksn1BgR


descryption key:   !ppx8EMggG4BYFuXzY7YSZoDBspeNgfEKi9413MnOm_4


Należy zwrócić uwagę na metadata gdzie w komentarzu do tego utworu mamy:

Cytat:
"Orchestral - sports, hopeful, inspirational, anthem piano, strings orchestra, orchestral, choral, choir, espn, intro, anticipatory, beautiful, melodic, spiritual, family, adventure, cinematic, sweeping, action, homecoming, serious, patriotic, positive, female vox, victorious, heroic, building, driving, mission, trailer, promo, commercial, underscore"


Czy ten opis świadczy o tym, że okładka informuje o treści mającej charakter "deprawujący, niemoralny, wręcz wulgarny?". Mam co do tego bardzo powazne watpliwości. Wygląda zatem na to, że treść tej płyty wskazuje na to, że artystyczny charakter okładki ma na celu ową treść uwypuklić, choć jak z tego forumowego tematu to wynika, najwyraźniej pewne rzeczy są już kwestią interpretacji.




Poza tym rozmywasz temat. Kain był zły. No ale przecież Abel był dobry? Jest rozmowa o jednym to nie mówimy o drugim.

Nie "rozmywasz temat" tylko na tym etapie rozmowy trafiłem w jego sedno. Przecież przez pryzmat czego atakowaliście okładkę do EPICA, skoro tak ją oceniacie?

Cytat:
TomBombadil
"Obejrzałam niemiecki filmik o kongresie. Była tam mowa o muzyce do ostatniego filmu z kongresu,że to satanistyczne i złe."

Cytat:
Disorder
"Symbolika okładki płyty na której znajduje się ten utwór jest conajmniej wątpliwa"

Cytat:
Abba
"W połączeniu z mistyczną okładką"

Cytat:
bene
"jakiś psychodeliczne. Korci mnie by druknąć sobie ta okładkę"

Cytat:
M
"Okładka płyty z której został zaczerpnięty utwór do kongresu zawiera obrazy wyraźnie spirytystyczne"

Cytat:
Falo
"Okładka nieco fantastyczno demoniczna"


Jak dla mnie to sfabrykowane zarzuty, wszak cytowanie Strażnicy, która wiąże okładkę z jej treścią z jednoczesnym sugerowaniem przez pryzmat okładki, że treść jest "satanistyczna i zła", najwyraźniej nie pokrywa się z rzeczywistością. Dlatego tez uważam, że wasza ocena wynika tylko i wyłącznie z faktu, że WTS skorzystał z usługi, której konsekwencją jest ta okładka a nie wasza rzeczywista ocena. Dla porównania przedstawiłem okładkę z dyskografii Audiomachine najbardziej zbliżoną do tej z EPICA i okazało się, że nie jesteście w stanie sformułować co do niej żadnych zarzutów. A zatem wasze zarzuty są sfabrykowane, tak jak te co do treści.   
Światus, konkretnie. Czy okładka do Chronicles jest "fantastyczno demoniczna, wyraźnie spirytystyczna, psychodeliczna, mistyczna, satanistyczna i zła", czy też może taką nie jest? Jeśli nie ocenisz jej teraz, to zastanów się nad swym moralnym prawem do takiej oceny, gdyby na przykład w przyszłym roku WTS z tego albumu coś by  wykorzystał, na przykład pierwszy kawałek z tego albumu.





"Czym więc kierujesz się przy wyborze muzyki? Czy chodzi tylko o melodię, wykonawcę, czy może również o lansowany system wartości? To ważna sprawa, gdyż muzyka ma przemożną siłę oddziaływania i dociera do najskrytszych zakamarków naszego wnętrza. Właśnie dlatego warto pamiętać o mądrej radzie Stwórcy: „Bardziej niż wszystkiego innego, czego należy pilnować, strzeż swego serca, bo z niego pochodzą źródła życia” (Przysłów 4:23)." Przebudźcie 8.2011

Chyba, że uważasz, ze rady zawarte w Strażnicach są tak durne, że po 5 latach nie przystają do rzeczywistości.

*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I to najwyraźniej zrobił WTS, wybrał opcję trzecią.




---//---


(...)

Nemo: Czerwony kolor zarezerwowany jest do wpisów administracji. Pkt 10 reg.

Ależ Nemo... dobrze znam ten punkt regulaminu. Czekałem tylko z tym czerwonym na ciebie, bo się zastanawiałem na ile orientujesz się w pozostałych punktach regulaminu. Mogę cię co poniektórych przewieźć. Zapnij pasy...


---//---


(...), trollu.

No i ja bym cię tutaj Nemo poprosił o interwencję. Mamy regulamin i proszę cię o wskazanie numeru punktu w nim, który został naruszony. Zapewniam cię, że nie będzie to numer 10.

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2171.msg46781#msg46781
M
"proszę po raz ostatni od powstrzymania się od nazywania trollem lub kretem kogokolwiek na forum."


Skoro zatem po raz ostatni, no to niech będzie po raz ostatni. Czyń zatem swoją powinność Nemo i wlepiaj KaiserSoze warna opisując to w jego post.


---//---


Dzięki bogu, że regulamin nie chroni trollów. Chwała Administracji!

Ano chwała...  popatrzmy zatem. Będzie warn dla usera KaiserSoze, czy też będzie "Polacy nic się nie stało...".?
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2016, 23:57 wysłana przez sabekk »
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline niewierzacy

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #310 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 00:08 »
Skoro swój argument uważasz za taki mocny, no to Jezus wyciął ci najwyraźniej niezły numer mówiąc "Zanim Abraham zaczął istnieć, ja już byłem (Jana 8:58 NWT). No ale nie przejmuj się wszak fakt, że nie było jeszcze takiego ryku nie oznacza, że muzyka z takim przeznaczeniem jeszcze nie istniała. Owszem, była jedna firma będąca prekursorem w tej dziedzinie a jej robione metodą chałupniczą albumy wyglądały jak przemielone przez atramentową drukarkę karteczki papieru, bez żadnej grafiki a tylko z opisem co to jest, a krążki to były zwykłe CD-R firmy Kodak z naklejką opisującą owy krążek:

   


Obecnie te utwory można znaleźć rozproszone po albumach, o zupełnie inaczej wyglądających okładkach...

http://www.immediatemusic.com/music

...które znajdują się pod powyższym linkiem w pozycji Industry Releases, a które znajdziemy na przykład na tym, bodajże największym, markecie tego typu:

http://www.sourceaudio.com/members/


Jednak gdy już przejdziemy się na inny ryneczek...

http://www.killertracks.com/#!/browse.aspx?selectedLabelId=91

...te same kawałki rozsiane są już po zupełnie innych okładkach i po części albumach. Jakby tego było mało, na markecie z tego linka nieco wyżej można znaleźć albumy zupełnie bez okładek (występuje tylko ikonka nuty) a nawet "stoiska" tylko z track listą. Nie ma tam albumów a tylko wyszukiwarka będących tam tracków. Ba, obsługa jest wręcz tak miła, że sami z tego wszystkiego robią playlisty i proponują ci zanim na to jeszcze wpadniesz. To pokazuje, że okładka w tym biznesie raczej nie ma wartości dodanej (na przykład myślisz Pink Floyd i już widzisz okładkę), a bardziej katalogową, a czegoś takiego nie było jeszcze (lub jeśli już to w powijakach) w czasach, z których cytował Abba...


Cytat
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51233#msg51233
Abba
"W Strażnicy w03 1.12 ss. 21-2 powiedziano:

"Postawmy się na miejscu młodego mężczyzny, który chce nabyć pewną płytę z utworami muzycznymi. "

W innym artykule, poświęconym muzyce santerii ("Przebudźcie Się" g00 8.7 s. 25):

"W sprzedaży dość często można spotkać płyty kompaktowe z (...)"


...że już nie wspomnę, że nie było wtedy żadnych albumów publicznych, a przecież ich okładki są tylko kopią okładek industrial:




Bywało również, że o wyglądzie okładki decydował przypadek. Dla przykładu:




Cztery palce? Wielu doszukiwało się w tym mistycznych znaczeń a podczas interview okazało się, że po prostu model do zdjęcia stanął tak, że nie widać było pięciu palców a cztery, co dostrzeżono dopiero podczas obróbki materiału. Chłopaki doszli do wniosku, że niech zatem będzie zabawnie i tak zostało.
Nie daj jednak aby WTS z tego albumu coś sobie zażyczył, aby teoriom spiskowym nie było końca.

Innymi słowy, to co pisałem do @fantom, WTS nie poszedł do sklepu z płytami, tylko po prostu poszedł na rynek usług. A sądząc po profesjonalizmie filmu z kongresu, możliwe jest, że WTS dostarczył tylko zdjęcia z planu a całą oprawą i synchronizacją zajęli się już profesjonaliści (w miejscu w którym pracuję robi się produkcje szkolne, acz niekiedy wychodzą półprofesjonalnie, więc mam porównanie) i powiedziałbym, że propozycji było kilka i tą właśnie zaakceptował WTS. W normalnym procesie takiej produkcji okładka nie ma żadnego znaczenia, a jeśli już to marginalną. No, ale to WTS, więc pozwolę sobie samemu przytoczyć z tego, co już cytowaliście...

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51195#msg51195
Abba
"W Strażnicy w03 1.12 ss. 21-2 powiedziano:
(...) martwi go nieco okładka sugerująca, że teksty są niemoralne, wręcz wulgarne (...)"

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2907.msg51251#msg51251
Dietrich
"A zatem już sama okładka płyty może chrześcijaninowi wyjawić, że zawiera ona muzykę deprawującą. (pogrubienia moje).
( przebudźcie się! nr 1 z roku 1984)"


Jak zatem widać, WTS wiąże okładkę płyty z jej treścią. Innymi słowy jedno może definiować drugie, ale też treść może definiować okładkę. Jaka jest zatem zawartość utworu Eternal Flame z punktu widzenia edytora takiej produkcji? Poniżej zamieszczam oryginalny, wykorzystywany do profesjonalnej edycji plik audio, jaki został użyty do filmu dla WTS:

https://mega.nz/#!tksn1BgR


descryption key:   !ppx8EMggG4BYFuXzY7YSZoDBspeNgfEKi9413MnOm_4


Należy zwrócić uwagę na metadata gdzie w komentarzu do tego utworu mamy:

Cytat:
"Orchestral - sports, hopeful, inspirational, anthem piano, strings orchestra, orchestral, choral, choir, espn, intro, anticipatory, beautiful, melodic, spiritual, family, adventure, cinematic, sweeping, action, homecoming, serious, patriotic, positive, female vox, victorious, heroic, building, driving, mission, trailer, promo, commercial, underscore"


Czy ten opis świadczy o tym, że okładka informuje o treści mającej charakter "deprawujący, niemoralny, wręcz wulgarny?". Mam co do tego bardzo powazne watpliwości. Wygląda zatem na to, że treść tej płyty wskazuje na to, że artystyczny charakter okładki ma na celu ową treść uwypuklić, choć jak z tego forumowego tematu to wynika, najwyraźniej pewne rzeczy są już kwestią interpretacji.




Nie "rozmywasz temat" tylko na tym etapie rozmowy trafiłem w jego sedno. Przecież przez pryzmat czego atakowaliście okładkę do EPICA, skoro tak ją oceniacie?

Cytat:
TomBombadil
"Obejrzałam niemiecki filmik o kongresie. Była tam mowa o muzyce do ostatniego filmu z kongresu,że to satanistyczne i złe."

Cytat:
Disorder
"Symbolika okładki płyty na której znajduje się ten utwór jest conajmniej wątpliwa"

Cytat:
Abba
"W połączeniu z mistyczną okładką"

Cytat:
bene
"jakiś psychodeliczne. Korci mnie by druknąć sobie ta okładkę"

Cytat:
M
"Okładka płyty z której został zaczerpnięty utwór do kongresu zawiera obrazy wyraźnie spirytystyczne"

Cytat:
Falo
"Okładka nieco fantastyczno demoniczna"


Jak dla mnie to sfabrykowane zarzuty, wszak cytowanie Strażnicy, która wiąże okładkę z jej treścią z jednoczesnym sugerowaniem przez pryzmat okładki, że treść jest "satanistyczna i zła", najwyraźniej nie pokrywa się z rzeczywistością. Dlatego tez uważam, że wasza ocena wynika tylko i wyłącznie z faktu, że WTS skorzystał z usługi, której konsekwencją jest ta okładka a nie wasza rzeczywista ocena. Dla porównania przedstawiłem okładkę z dyskografii Audiomachine najbardziej zbliżoną do tej z EPICA i okazało się, że nie jesteście w stanie sformułować co do niej żadnych zarzutów. A zatem wasze zarzuty są sfabrykowane, tak jak te co do treści.   
Światus, konkretnie. Czy okładka do Chronicles jest "fantastyczno demoniczna, wyraźnie spirytystyczna, psychodeliczna, mistyczna, satanistyczna i zła", czy też może taką nie jest? Jeśli nie ocenisz jej teraz, to zastanów się nad swym moralnym prawem do takiej oceny, gdyby na przykład w przyszłym roku WTS z tego albumu coś by  wykorzystał, na przykład pierwszy kawałek z tego albumu.




*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I to najwyraźniej zrobił WTS, wybrał opcję trzecią.




---//---


Ależ Nemo... dobrze znam ten punkt regulaminu. Czekałem tylko z tym czerwonym na ciebie, bo się zastanawiałem na ile orientujesz się w pozostałych punktach regulaminu. Mogę cię co poniektórych przewieźć. Zapnij pasy...


---//---


No i ja bym cię tutaj Nemo poprosił o interwencję. Mamy regulamin i proszę cię o wskazanie numeru punktu w nim, który został naruszony. Zapewniam cię, że nie będzie to numer 10.

Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2171.msg46781#msg46781
M
"proszę po raz ostatni od powstrzymania się od nazywania trollem lub kretem kogokolwiek na forum."


Skoro zatem po raz ostatni, no to niech będzie po raz ostatni. Czyń zatem swoją powinność Nemo i wlepiaj KaiserSoze warna opisując to w jego post.


---//---


Ano chwała...  popatrzmy zatem. Będzie warn dla usera KaiserSoze, czy też będzie "Polacy nic się nie stało...".?


To jest obrzydliwe to co robisz, aż skręca w środku jak się tłumaczysz.
Nie zdziwiłbym się jak by cie wybrali w WTSie do wyjasnienia tematu:
"Armagedon w 2034 po 120 latach głoszenia Noego od końca czasów pogan"
Zdecydowanie nadajesz do pisania tej szmatławej makulatury.



Sabekk niech cie: "Wieczny płomień" prowadzi.
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 00:22 wysłana przez niewierzacy »
Jesteś odstępcą! - Odstępcą od organizacji, czy od prawdy?
WTS - to okupacja świadomości.
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da.


Offline sabekk

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #311 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 00:23 »
To jest obrzydliwe to co robisz, aż skręca w środku jak się tłumaczysz.
Nie zdziwiłbym się jak by cie wybrali w WTSie do wyjasnienia tematu:
"Armagedon w 2034 po 120 latach głoszenia Noego od końca czasów pogan"
Zdecydowanie nadajesz do pisania tych szmatławej makulatury.

Sabekk niech cie: "Wieczny płomień" prowadzi.

Czyli ustaliliśmy, że nie masz moralnego prawa do takiej oceny albmuy Chrocles w przypadku, gdyby WTS coś z niego wykorzystał.


---//---


Sabekk, ty nadal chyba nie rozumiesz o co chodzi, albo nie chcesz zrozumieć. Nie o okładki tu nam chodzi, ani o rodzaj muzyki, ani też o rynek medialny i jego trendy. Data publikacji artykułu tym bardziej nie ma tu nic do rzeczy. Standardy ustanowione przez WTS, nieustanne 'wskazywanie na niebezpieczeństwa' zewsząd czyhające na chwalców Jehowy są klepane z uporem maniaka w niemal każdej Strażnicy. Rzecz w tym że wierchuszce WTS-u wolno sięgać po materiały, które na podstawie posiadanej wiedzy biblijnej strażnicowej posłuszne ludki oceniłyby co najmniej jako wątpliwe. albo tez musieli dla świętego spokoju pozbyć się ulubionych płyt, bo któremuś "bardziej uduchowionemu" coś się uroiło.  I to właśnie burzy ludzi. Dwojakie odważniki po raz kolejny w bożej organizacji. Standardy wyznaczone przez przewodników, którzy sami się ich nie trzymają.  Tym razem padło na muzykę. I nie ma to absolutnie żadnego znaczenia czy jest to Audiomachine, The Cure czy Phil Collins. Ogarnij się człowieku!

Przyglądam się i wygląda na to, że to nie standardy WTS, tylko wasze spojrzenie nie poprzez waszą interpretację okładki albumu EPICA, które wyglądają na sfabrykowane na potrzeby sytuacji w kontekście WTS.
Dietrich, konkretnie. Czy okładka do Chronicles jest "fantastyczno demoniczna, wyraźnie spirytystyczna, psychodeliczna, mistyczna, satanistyczna i zła", czy też może taką nie jest? Jeśli nie ocenisz jej teraz, to zastanów się nad swym moralnym prawem do takiej oceny, gdyby na przykład w przyszłym roku WTS z tego albumu coś by  wykorzystał, na przykład pierwszy kawałek z tego albumu.


---//---


Co do rozrywki (więc też muzyki) ŚJ piszą w AKTUALNIE polecanej do drugiego etapu studium biblijnego książce pt. „Trwajcie w miłości Bożej”:

Poza tym mądrze jest zostawić pewien margines bezpieczeństwa. Jak to rozumieć? Wróćmy do przykładu owocu. Jeśli nie chcesz przez nieuwagę zjeść niczego zgniłego, wykrawasz nie tylko zepsuty kawałek, ale też trochę wokoło. Zostawienie takiego marginesu przydaje się także przy wyborze rozrywki. Rozsądny chrześcijanin nie stroni wyłącznie od rzeczy wyraźnie sprzecznych z zasadami biblijnymi, lecz również od takich, które mogą budzić wątpliwości albo zdają się zawierać elementy szkodliwe dla naszego duchowego zdrowia (Przysłów 4:25-27). Bardzo pomaga w tym ścisłe trzymanie się Słowa Bożego.
(ss. 69-70, ak. 15)

W tym samym rozdziale tej książki masz, i to na samym początku:

*** lv rozdz. 6 s. 62 ak. 1 Jak mądrze dobierać sobie rozrywkę ***
WYOBRAŹ sobie, że trzymasz w ręku apetyczny owoc. Właśnie chcesz zatopić w nim zęby, gdy spostrzegasz, że z jednej strony jest nadpsuty. Co zrobisz? Masz trzy wyjścia: możesz zjeść cały owoc razem z nadgniłym kawałkiem, możesz całość wyrzucić i wreszcie — możesz wyciąć to, co zepsute, a pozostałą część ze smakiem zjeść. Na co się zdecydujesz?

I tu masz owy margines.
Każdy głupi ma swój rozum... samo życie.
---
Ignorowani: NiepokornaHadra


Offline niewierzacy

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #312 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 00:29 »
(...) ustaliliśmy (...)
Towarzyszu!!!
Nie wiem co ustaliliście, ale za to wiem, że towarzysz ma niezłe "Towarzystwo...".
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2016, 00:31 wysłana przez niewierzacy »
Jesteś odstępcą! - Odstępcą od organizacji, czy od prawdy?
WTS - to okupacja świadomości.
Trzeba podważać wszystko, co się da podważyć, bo tylko wtedy można wykryć to, co podważyć się nie da.


Offline Fantom

Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #313 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 00:47 »
sebekk napisałeś: ''A sądząc po profesjonalizmie filmu z kongresu, możliwe jest, że WTS dostarczył tylko zdjęcia z planu a całą oprawą i synchronizacją zajęli się już profesjonaliści (w miejscu w którym pracuję robi się produkcje szkolne, acz niekiedy wychodzą półprofesjonalnie, więc mam porównanie) i powiedziałbym, że propozycji było kilka i tą właśnie zaakceptował WTS.''

 ''Wygląda zatem na to, że treść tej płyty wskazuje na to, że artystyczny charakter okładki ma na celu ową treść uwypuklić, choć jak z tego forumowego tematu to wynika, najwyraźniej pewne rzeczy są już kwestią interpretacji.''

 Pogrubienia są moje,aby uwypukić sedno. Czyli sebekk nie jesteś niczego pewien,bo jak napisałeś ''możliwe jest'' i ''powiedziałbym''. Czyli  tylko zakładasz,nie masz żadnej pewności,że własnie tak było.TY ''powiedziałbyś''?Ciekawe co by powiedziało WTS. I to się właśnie ma do tego co tu uprawiasz.Cytuję ciebie:''pewne rzeczy są już kwestią interpretacji''.
 Zatem sebekk,gdzie kończy się Twoja interpretacja,a gdzie trzymasz sie faktów?Czy ustaliliśmy,że nie masz moralnego prawa wypowiadać się tak jakby to było oficjalne stanowisko WTS?Czy ustaliliśmy,że jest to tylko Twoja interpretacja?Zastanów sie nad swoim moralnym prawem do takich interpretacji.Możesz wybiec przed rydwan CK,a powinieneś biec za nim.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kongres ,,Lojalnie trwajmy przy jehowie!"
« Odpowiedź #314 dnia: 10 Wrzesień, 2016, 00:51 »
Nie ma sensu wiele pisania czy są to podwójne standardy czy nie. Serio - wystarczy to sprawdzić W PRAKTYCE. Zapytaj o tę muzykę kilku starszych, pokazując im okładkę tej płyty - usłyszysz to, co radzą publikacje i co Ci pisali wszyscy - że ta płyta może sugerować, że muzyka jest nieodpowiednia dla chrześcijanina (ja sam zrobię ów test w swoim zborze w niedzielę i wam napiszę jaki jest wynik). Czemu tak prawie każdy starszy odpowie - bo takie standardy CK głosi. Sami PO CICHU działają inaczej.

Nawet polskie prawo mówi:
Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła.
(Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83: Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 34)

Warto jeszcze zacytować art. 115 tej ustawy:
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.