(mtg): dodam i moje słowo, Jesteśmy wszyscy tu na Forum w wirtualnym świecie, znamy się poprzez przedstawiane posty, jednak w rzeczywistości możemy obrazować inne wartości. Każdy z Nas przeżył, czy przeżywa niesmak nacisków, bo taką sytuację bezpośrednio doświadczył między innymi w sekcie (Ww).
Więc w polemizowaniu podnosi się nam wszystkim adrenalina, jednym nagle, szybko, innym natomiast narasta powoli kumuluje się i wybucha. To prawidłowa reakcja gdyż jesteśmy żywymi organizmami.
Jednak w takim wypadku powinno się trzymać na wodzy emocje, które mogą wywołać niepożądany skutek wobec innych.
Jednakże mocne epitety, ubliżanie, szydzenie czy drwienie zasługują na błyskawiczną reakcje Tych, którzy przypatrują się takim dyskusją.
Jestem obiektywny wobec innych oraz samego siebie, nadmienię również:
prowadziłem dość mocną rozmowę z jednym forumowiczem tj. Esterą zaiskrzyło, ale czy na tym polega wspólna na poziomie dyskusja ?
Rozumiem zachowanie Naszej Estery jest bardzo wnikliwa zadając takie a nie inne pytania uważam ma pewną rację, bo pragnie znać sprawę dogłębnie natomiast inni jak wspomniał Harnaś nie naciskają uważając, że nie wypada dopytywać się o szczegóły.
Lecz jesteśmy na tym Forum różni i odbieramy posty w takim kształcie, obrazie jak sygnalizuje nam wyszkolona osobista wartość.
Nie kryję, powiem uczciwie również jestem emocjonalny i otwarcie piszę w postach co myślę, może taka osobista postawa kogoś na Forum razić i wywołać niesmak- dlatego mogę tylko powiedzieć – PRZEPRASZAM i nie powodując dalszym zachowaniem potrzymanie ogniska nietaktu.
Z Naszą Esterą na wątku Harnasia wybuchła jak sami zauważyliście mocna utarczka słowna, która nic nie wniosła lecz przeciwnie.
Dlatego Esterę przepraszam publicznie i cofam słowa, które skierowałem wobec niej brzmiące: '' PERSONA NON GRATA''- to niewłaściwe zachowanie z mojej strony w stosunku zwłaszcza do kobiety, lecz zaowocowały moje paskudne emocje.
Jeżeli Estera uważa według swojej oceny wspólne dalsze nasze dyskusje, to zależy tylko od powagi sytuacji jaka pomiędzy nami wynikła publicznie i Jej osobistej szczerej decyzji.
ESTERO- PRZEPRASZAM
Jestem wyczulony powiem uczciwie od stanu wojennego na wnikliwe, drobiazgowe, podchwytliwe pytania, cóż mam na usprawiedliwienie – czas, sytuacje, wydarzenia sprawiły znaczną rysę na twardym dysku, a przecież Estero o tym nie wiedziałaś.