Napiszę Ci więcej kiedyś miałem zbiórkę polową 30 braci i 3 pary czyli 6 osób spotkaliśmy się u obłożnie chorej w domu
bardzo się ucieszyła z naszej 6-osobowej wizyty-choć to raczej też nie było normalne w praktykach śj.
Reskator. Ale chyba widzisz różnicę, między tym, że jakaś grupa braci idzie odwiedzić obłożnie chorą siostrę.
A między tym, że sześciu zdrowych ludzi, siada przy zoomie i godzinę układa list do jednego zainteresowanego?
To jest jak tworzenie jakiejś nowej, chorej patologii i angażowanie ludzi w bezsensowne zajęcie.
List równie dobrze może napisać jedna osoba.
W tym momencie przypomniał mi się dowcip o policjantach.
Ilu ich potrzeba, żeby w żyrandolu wymienić żarówkę?
Odpowiedź.
Pięciu, jeden staje na stół i trzyma żarówkę, czterech obraca stół, żeby ją wkręcić.
Ta nowa forma głoszenia, to mniej więcej coś w tym stylu.
Rozumiesz teraz, co chciałam powiedzieć przez mój wcześniejszy wpis?
Cieszę się bardzo z tego, że jestem świadoma jaki cyrk odwala się u świadków Jehowy.
I cieszę się, że nie muszę w nim już absolutnie, pod jakimikolwiek pozorami brać udziału.
I współczuję tym wszystkim, którzy muszą w tym uczestniczyć.