Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dni ostatnie - AKTUALIZACJA wg. Stephena Letta - armagedon bliżej niż myślimy?  (Przeczytany 17513 razy)

Offline Opatowianin

widzę ,że dają jakiś pokarm na czas słuszny a skąd oni informacje mają jakś "hotline" z Jehowa jest
Jest hotline, a jakże. Tzw. "KANAŁ ŁĄCZNOŚCI". Dzięki temu narzędziu zdołano ustalić, że:
* miliony żyjących w 1918 r. nigdy nie umrą
* starotestamentowi patriarchowie i prorocy zmartwychwstaną w 1925 r.
* kilka lat po 1968 r. nastąpi Armagedon
* pokolenie pamiętające wydarzenia roku 1914 dożyje Armagedonu
* pokolenie zazębiające się z tym pamiętającym wydarzenia roku 1914 dożyje Armagedonu
itd. itp.
 ;)


Offline Blue

Jakiś czas temu do pewnego zboru w pewnym mieście, pewien NO napisał w swoim liście tak:
"Mamy przed sobą szczególny czas, jeśli te wydarzenia nie doprowadza do Wielkiego Ucisku, to na pewno są dobrym testem tego, jak będziemy wspierać naszych braci w przyszłości"
To fragment oficjalnego listu NO do zborów w obwodzie, którym się opiekował. Tak pomyślałem, że się z wami tym podzielę, byście może trochę lepiej zrozumieli jaka histeria pojawiła się u wielu JW, nawet tych wydawałoby się bardziej rozsądnych, na dużych stanowiskach.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2020, 20:52 wysłana przez Blue »


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Podobne teksty były w 2001 z racji WTC. Podobnie niektórzy wypowiadali się w 1997 z racji powodzi. Pewnie też inni w stanie wojennym. Wcześniej też. W sumie to nie ma w tym podniety - to jest cykliczne.


Offline Roszada

No tak, wcześniej Rok Pokoju ogłoszony przez ONZ, rozmowy pokojowe SALT i upadek ZSRR. :)
« Ostatnia zmiana: 25 Kwiecień, 2020, 08:11 wysłana przez Roszada »


Offline gerontas

Tak pomyślałem, że się z wami tym podzielę, byście może trochę lepiej zrozumieli jaka histeria pojawiła się u wielu JW, nawet tych wydawałoby się bardziej rozsądnych, na dużych stanowiskach.


To nie histeria, to celowe działanie. NO wykorzystuje obecną sytuację dla celów własnych i organizacji: zastraszyć, zniewolić i zmobilizować do wspierania braci Króla (czytaj składania datków i głoszenia), póki jest jeszcze na to czas. Pokaż jak bardzo ufasz Jehowie.


Offline Jenova

Nie wiem czy i gdzie ale to co odpierdzielaja w najnowszym marcowym programie to jest szok. Dzieci do chrztu i tylko żeby prowadzić zainteresowanych bo kasy malo. :( Żal aż i normalnie mało nie płakałem jak słuchałem tego badziewia

Dokladnie, masakra jakaś.


Offline Reskator

Jakiś czas temu do pewnego zboru w pewnym mieście, pewien NO napisał w swoim liście tak:
"Mamy przed sobą szczególny czas, jeśli te wydarzenia nie doprowadza do Wielkiego Ucisku, to na pewno są dobrym testem tego, jak będziemy wspierać naszych braci w przyszłości"
To fragment oficjalnego listu NO do zborów w obwodzie, którym się opiekował. Tak pomyślałem, że się z wami tym podzielę, byście może trochę lepiej zrozumieli jaka histeria pojawiła się u wielu JW, nawet tych wydawałoby się bardziej rozsądnych, na dużych stanowiskach.
Czy to jest histeria uzasadniona czy nie czas pokaże.
Na naszych oczach jednak zmienia się scena świata.
Wchodząc do banku w masce i rękawiczkach strażnik mówi teraz:
-dzień dobry


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 297
  • Polubień: 2231
  • Między ślepymi jednooki królem
Witaj Jenova.
Ten nick to tak chyba trochę pod dyslektyków. ;)


Offline Roszada

Witaj Jenova.
Ten nick to tak chyba trochę pod dyslektyków. ;)
To zniekształcone "Ja nowa" na forum. :)


Offline Reskator

Drodzy,tu nie trzeba aktualizacji Stefana Letta.
Oni zdaje się Rosję okrzyknęli królem północy i pudło bo to CHINY
Ludzie ze świata mówią o tych 2 miesiącach jako epokowe.
I nie trzeba tu WTS-u by do dostrzec.





Offline Roszada

Łoj mają powoli z Europy rugować Chiny, bo zauważono, dopiero teraz, że coś tam w 80% opanowali na naszym kontynencie i 'parytetów' nie ma. :)
Rychło w czas ktoś sobie przypomniał, że jak coś w Chinach 'piardnie', to leżą w Europie i kwiczeć będziemy. ;)

A w królów to ja już dawno nie wierzę. Dziś szejkowie nafty rządzą a nie króliki. ;)
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2020, 19:28 wysłana przez Roszada »


Offline Reskator


A w królów to ja już dawno nie wierzą. Dziś szejkowie nafty rządzą a nie króliki. ;)
Ja też w królów nie wierzę ale Daniel mówił o 2 mocarstwach w czasach końca.
A szejkowie są na obrożach ciasnych i krótkich właśnie tych mocarstw.
Co do Chin oni też mają 7 osobowy "stały komitet"- takie CK- którym zarządza prezydent.
Proszę nie mylić z Rutherfordem-czysty przypadek. ;)
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2020, 19:33 wysłana przez Reskator »


Offline Roszada

"Czasy końca" to bardzo enigmatyczne pojęcie.
Jedni mówią, za Biblią, że to od I wieku.
Inni od 1260 roku.
Jeszcze inni od 1799.
Kolejni od 1844 i inne podobne.
Byli tacy co mówili o końcówce "czasów końca" od 1874
A jedni sobie rok 1914 przyjęli.

Dopiero gdy się ustali czas, to można zastanowić się co oznaczają królowie. ;)


Offline Reskator

Patrzmy co mówi Daniel i Apokalipsa o czasach końca a to obecnie ma miejsce.
A nie WTS 1799,1844,1874,1914,1925,1975 i inne
Patrzmy obiektywnie z dystansu-to unikatowe czasy.
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2020, 19:44 wysłana przez Reskator »


Offline Roszada

Daty były wyznaczane przed powstaniem Towarzystwa, królów już liczono u Żydów przed Chrystusem, a później nie ŚJ wyznaczali I wiek czy rok 1260, ale ludzie z chrześcijaństwa.

Daniela dawno temu Flawiusz zinterpretował co do królów żyjących przed nim.