Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pustka  (Przeczytany 4752 razy)

Offline Takajaja

Odp: Pustka
« Odpowiedź #15 dnia: 29 Luty, 2020, 13:17 »
Zgadza sie..
Przyjaźnie, ktore tak nazywają SJ to banał...
A samotnosc w zborze to norma...zwłaszcza dla osob ktore sa w prawdzie samemu...
Zbór miał być dla mnie rodziną....okazał się przekleństwem utraconego czasu.

Miłej soboty...o ile to możliwe :))


Offline Jaskier

Odp: Pustka
« Odpowiedź #16 dnia: 29 Luty, 2020, 13:18 »
Hej, Wyzwolona.
Naprawdę mi przykro, że tak się czujesz. Wielkie zmiany w życiu, szczególnie w dziedzinie, która była stała od tylu lat, na pewno muszą wywoływać stres i niepokój. Mogę cię zapewnić, że zostaniesz tu ciepło przyjęta! Przekonasz się, że w przeciwieństwie do tego, co mówią ŚJ, "odstępcy" wcale nie są rozgoryczonymi ludźmi z syndromem nienawiści do religii (a przynajmniej nie w większości  :) ). I chociaż pozbycie się niektórych dogmatów wdrukowanych przez te lata może zająć trochę czasu, na pewno wkrótce będzie lepiej. Życzę ci samych dobrych rzeczy poza orgiem, i przede wszystkim dużo radości z życia nie ograniczanego już dodatkowym brzemieniem. No i prawdziwych przyjaciół - nie ich imitacji ze zboru.
⛧ Ave Lucifer, Princeps Umbrarum, Dominus Abyssi ⛧


Offline Safari

Odp: Pustka
« Odpowiedź #17 dnia: 29 Luty, 2020, 13:32 »
Ja chetnie pogadam, przeczytam maila. Odpisze.
Glowa do gory! Jak przezyjesz organizacje, to juz bedzie tylko lepiej. :*

Ja tez odeszlam Sama. I musze sie borykac z ostracyzmem. Ale jakos daje rade. :( Ta delta zabrala mi juz siostre ktora od 4 lat nie zamienila ze mna slowa.

I kuzynki.

:( Ale coz zyje dalej. Tobie tez sie Uda. Napisz do mnie na priva, podan email lub numer telefonu, I pogadamy ☺️ bedzie dobrze, pamietaj!
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Siedemtwarzy

Odp: Pustka
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Luty, 2020, 14:05 »
Wyzwolona, to jest nie samowicie rozczarowujace, że poswiecajac, tak jak w Twoim wypadku 25 lat życia, nagle zostaje się bez tych tzw przyjaciół. Współczuję, ale jednocześnie to bardzo dobry moment na przewartościowanie zycia. Czasami koledzy koleżanki z pracy, klienci są bardziej przyjacielscy i oddani niż orgowscy wyrobnicy. Trzymaj się i korzystaj z kontaktów z ludzmi dobrego serca jacy są tutaj na forum. Przeszli nie jedno i umieją zrozumieć potarganą duszę. Pozdrawiam.


Offline Proctor

Odp: Pustka
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Luty, 2020, 14:32 »
Hej Wyzwolona222. Nie jestes sama i pamietaj o tym.


Offline Sinéad

Odp: Pustka
« Odpowiedź #20 dnia: 29 Luty, 2020, 15:06 »

Powiem Wam na razie jedno: nigdzie nie czułam się tak samotna jak w organizacji pomimo że wokół było tylu ludzi, a przyjaźnie to banał. Jak zaczyna się chodzić na zebrania nieregularnie to telefon od tzw przyjaciół  raz na kilka tugodni...

Jakie to prawdziwe...


P.S. I ja dołączam do powitań 🙂
2018 - p.i.m.o.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Pustka
« Odpowiedź #21 dnia: 29 Luty, 2020, 17:36 »
Życzę wszystkim miłej soboty
Zajrzę tu później

Zacytowałem fragment, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę.
Wyzwolona z pierwszym pełnym dniem 22 lutego? Kobiet o wiek się nie pyta (takie powiedzenie), więc trzeba używać sztuczek. A tutaj bez tych czary-mary już wszystko wiemy ;)
Będę zadawał intymne pytania, bo innych nie umiem. A to znaczy, że możesz odpowiadać jak chcesz, lub w ogóle.
Mieszkasz sama. Nie było faceta, czy był ale coś poszło nie tak? Uprzedzam - to nie jest składanie propozycji matrymonialnej z mojej strony. Zwyczajne pytanie w dziedzinie samotności. Masz jakieś zaplecze towarzyskie z poza orga? Jakąś chociaż jedną koleżankę? Pytam dlatego, że możesz się zdziwić jak dużo rozumieją ludzie nie będący nigdy ŚJ. Może to być wsparcie.
Na plus jest Twoja siostra z mężem. Przynajmniej na razie.
Samotnym można się czuć pośród tłumów, i nie jest to tylko domena ŚJ. Gdybyś miała męża na przywileju, to drzwi od chałupy maiłabyś obrotowe. Wielokrotnie sprawdzona zasada niepisana.
Zaczynałaś przygodę z najprawdziwszą prawdą na fundamencie 'Wiedzy'?
Teksty w stylu: opuściłaś Jehowę, nie kochasz już Jehowy, jak nie wrócisz to Jehowa zniszczy Cię w harmagedonie, są tak oklepane, że nie należy się nimi przejmować.
Może dobrze, że jesteś osobą wierzącą w Boga. Jeśli Tobie to pomaga, to najważniejsze.
Nie znam się na pocieszaniu. Umiem wbijać gwoździe.
Z chęcią poczytam jeszcze cząstkę Twego życia.

Zapomniałem dodać. Miłego sobotniego wieczoru dla wszystkich. Tym co dziś mają urodziny składam życzenia x 4. ;D
« Ostatnia zmiana: 29 Luty, 2020, 17:45 wysłana przez Moyses »


Offline wyzwolona222

Odp: Pustka
« Odpowiedź #22 dnia: 29 Luty, 2020, 17:42 »
Chciała bym podziękować za super opowiadanie  Nadaszyniakowi, o synach i ich wędrówce w poszukiwaniu Boga jak bym czytała o sobie. Ja również w młodości poszukiwałam Boga w różnych wyzwaniach w końcu trafiłam na SJ myślałam że to jest "prawdziwa religia" otwarły mi się oczy i umysł na moje pytania to było cudowne...Ale lata mijały, zrozumienie proroctw się  zmieniło choćby np o pokoleniu, czy inne...Wszystko pod obecne czasy. Czysta psychologia no i ludzie nie tacy jacy mieli być. Już odczuwam ostracyzm, dziwne to jest, ale wiem że muszę się z tym zmierzyć. Dopóki czuję sie podle wiem że bedzie ciężko. Oczywiście są w org wartościowe jednostki...i wiem że niejedna  osoba by odeszła lecz trzyma ich mąż, dzieci, rodzina, strach przed nieznanym. Sama to odczuwam zostałam sama w czterech ścianach z myślami.łzami, rozterakmi...
Dziękuję że ktoś rozumie moje odczucia  :'(  i że nie pozostawicie takich osób jak ja bez odpowiedzi....


Offline Roszada

Odp: Pustka
« Odpowiedź #23 dnia: 29 Luty, 2020, 18:28 »
Widzisz, pisałem powyżej, że znajdą się tu osoby, które napiszą do Ciebie wiele słów.
Powiem Ci, że anonimowość sprawia, że otwartość jest większa, choć niewykluczone że poznasz jakieś osoby bliżej, a i może ktoś będzie z Twoich stron.

Jestem na tym forum od początku (kwiecień 2015) i były tu osoby, które znalazły tu znajomych z sąsiednich zborów, z wyjazdów pionierskich, z kongresów i z innych miejsc. Tu dopiero dowiedziały się że razem są exami! :)

Jak popatrzysz na pasek na dole forum, to zobaczysz dwie rzeczy.

Że przewinęło się przez te kilka lat tu ponad 1600 osób.
Że w każdej porze dnia jest około 200 osób anonimowo obserwujących forum (wielu z nich to potencjalni przyszli forumowicze).

Obejrzyj sobie kilka medialnych występów naszych forumowiczów.
Wszak masz bezsenne noce:

https://sjwp.pl/ogolnie-o-forum/forumowicze-w-mediach-archiwum-wywiady-filmy-artykuly/msg132590/#msg132590



Offline Sebastian

Odp: Pustka
« Odpowiedź #24 dnia: 29 Luty, 2020, 18:35 »
Witaj!
Każdy z ex-ów zna to poczucie pustki, ale każdy także po pewnym czasie zauważa że Ziemia nadal kręci się wokół swojej osi :) i że czekają nas nowe dobre doświadczenia w tej części życia które jest jeszcze przed nami...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Pustka
« Odpowiedź #25 dnia: 29 Luty, 2020, 20:46 »
Witaj wśród nas Wyzwolona. Czuj się tutaj jak najlepiej, pytaj, pisz, korzystaj z wiedzy tu zawartej ile chcesz i dziel się swoją wiedzą.
Jak napisałaś, że nie straciłaś kontaktu z siostrą. Może to dobry znak. Może Twoja siostra ma na pierwszym miejscu uczucia wyższe, jakimi są np: więzi pomiędzy rodzeństwem.
Ja niestety otrzymałem kondolencje po śmierci mojej żony, chociaż ona żyje i to całkiem nieźle się ma.
Po prostu jej siostra, czyli moja szwagierka chodzi i rozpowiada, że "miała siostrę" czyli ludzie po usłyszeniu takiego tekstu są pewni że moja żona nie żyje.
Po pierwszych takich kondolencjach wyrwało mnie z butów. Ale teraz już po trzecich, przywykłem. Po prostu prostuję sytuację.
A to wszystko przez to że żona, jak i ja śmieliśmy opuścić tą religię.
Ciesz się ze nie masz siostry, typowego taliba w świadkowskim wydaniu.
Pozdrawiam z kujawsko-pomorskiego.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline wyzwolona222

Odp: Pustka
« Odpowiedź #26 dnia: 29 Luty, 2020, 23:18 »
Nemo bardzo Co współczuję takiej Szwgierki to musi być coś okropnego słyszeć takie słowa na temat żony od najbliższej rodziny. Na szczęście macie siebie i możecie się wspierać każdego dnia. Nie powinno tak być gdzie ta miłość o której mówił Jezus i jej nauczał. Zresztą Jezusa w tej .org też jak na lekarstwo, podobno SJ Go  naśladują może rzeczywiście ale tylko w głoszeniu bo postępowanie jest dalekie od miłości agappe.
Ja z moją siostrą zawsze byłyśmy zrzyte i mam nadzieję że tak pozostanie. Choć to ja pierwsza weszłam do.org i Ją tam pociągnęłam. Teraz pewnie Ona będzie się starała bym wróciła bo Ona wierzy że to jest "prawda" choć z wieloma rzeczami też nie umie się pogodzić...
Ja choć czuję się teraz samotna nie zamierzam wracać to nie jest mój pierwszy upadek byłam już nieczynna jakiś czas potem wróciłam ale pomocy jak na lekarstwo a od Straszych w ogóle.
Tylko głosić głosić najlepiej 24 godz na dobę każdego dnia. I to ciągłe wpędzanie w poczucie winy ze robisz za mało dla org, Boga.
 A już jak się jest samemu to pionierka obowiązkowa bo nikt nie rozumie że chce się mieć jeszcze własne życie, marzenia, przecież po Armagedonie wszystko się spełni.
Wszystko zostało zdeptane jakby mi się jestestwo rozpadło, ale kocham Boga to się nigdy nie zmieni...tylko czy On mnie kocha?


Offline zawsze letni

Odp: Pustka
« Odpowiedź #27 dnia: 01 Marzec, 2020, 07:04 »
Mam nadzieje, że już się lepiej czujesz.
Zerknij na mapkę, może ktoś mieszka blisko Ciebie?
 
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Marzena

  • Gość
Odp: Pustka
« Odpowiedź #28 dnia: 01 Marzec, 2020, 07:33 »
Witaj wyzwolona, kiedy minie trochę czasu i poukładasz sobie wszystko w głowie inne sprawy zaczną się układać. Nie na wszystko ma się wpływ, ale polecam znaleźć sobie hobby wśród ludzi. Takie jak taniec, siłownia może jakieś treningi w grupie to ułatwia poznać nowe znajomości. Jeżeli otworzysz się na świat, świat otworzy się na Ciebie to akurat znam z własnego doświadczenia. Życzę wszystkiego co najlepsze.


Offline Takajaja

Odp: Pustka
« Odpowiedź #29 dnia: 01 Marzec, 2020, 09:49 »
A już jak się jest samemu to pionierka obowiązkowa bo nikt nie rozumie że chce się mieć jeszcze własne życie, marzenia, przecież po Armagedonie wszystko się spełni.
Wszystko zostało zdeptane jakby mi się jestestwo rozpadło, ale kocham Boga to się nigdy nie zmieni...tylko czy On mnie kocha?

Skąd ja to znam?
Przez wszystkie lata spędzone w org miałam pośrednio lub bezposrednio wbijane do glowy że popatrz: siostra X, męzatka, majaca dzieci...potrafi pionierowac a ty co? Przeciez nie masz męza, nie masz dzieci. Chociaz promocyjne 30godz to powinnas wypracowac bez problemu!
No i co czlowiek robił? Wypełniał ten wniosek na te kiedys 50godzin, teraz 30godz.z pewnym niesmakiem.....bo to z przymusu (bo czlowiek myślał że moze faktycznie malo robi, że może faktycznie Bog mnie bardziej pokocha i spełni moje marzenia). Ale to i tak nic nie dalo....bo zawsze bylo się na marginesie.
Nigdy nie lubiłam robic cos z przymusu....i zawsze uważałam że jakość gloszenia jest ważna, a nie ilosc godzin.
Zawsze tez żyłam w przekonaniu że swoim życiem czlowiek wydaje wieksze świadectwo niż chodzeniem po chałupach dla godzin.
Męczylo mnie to strasznie!!! Czułam ze to ja mam rację, ale org poprzez publikacje i "milosc braterską" wpędzał mnie w poczucie winy, beznadziejnosci, niskiego poczucia własnej wartosci!!!