Nareszcie mogę oficjalnie powiedzieć, że nie jestem Świadkiem Jehowy.
Z jednej strony czuje ulgę i radość ale z drugiej smutek,żal i stratę.
Od kilku lat zdawałem sobie sprawę, że ten dzień jest kwestią czasu.
Wczoraj wieczorem podano ogłoszenie, że już nie jestem SJ
Dziś rano, miałem kontakt z rodzicami. (w związku z sytuacją organizacyjną nie jest możliwe obecnie zerwanie kontaktów)
Rodzice zapłakani, przeżywają bardzo. Wierzą cały czas, że kiedyś powrócę i będziemy całą rodziną w Raju.
W ramach wsparcia zostali dziś odwiedzeni przez Nadzorce Obwodu.
Wole się nie zastanawiać w jaki sposób byli pocieszani.
Wiem tylko, że pokazywali nadzorcy zdjęcia synka z Kursu Usługiwania, płacząc, że to dobry chłopak był i mało pił...
A wszystko stało się przez tych odstępców, którzy wyprali mu mózg.
Jest to bardzo dla mnie przykre.
Z teściami i dalszą rodziną niestety kontakt się utnie.
Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Ten rok będę chciał poświęcić na większe zaangażowanie w wybudzanie innych.
Planuje poczynić kilka konkretnych działań.
W pierwszej kolejności obrałem sobie za cel sprawienie aby jak najwięcej SJ dowiedziało się o Książce Kryzys Sumienia.
Taki mój osobisty pstyczek w nos starzmy z Komitetów
Cieszę się, że post który w związku z tym zamieściłem na Wykopie zobaczyło już prawie 200tyś osób.
https://www.wykop.pl/link/5351805/jutro-strace-kontakt-z-czescia-rodziny-przyjaciol-znajomych/Po przeanalizowaniu sprawy wspólnie z kancelarią prawną, podejmę decyzję czy podejmować kroki prawne, a jeśli tak to jakie, w związku z komitetem.
Poproszę również kilka osób spośród Was o pomoc w zredagowaniu artykułów na nowy portal informacyjny o SJ który tworzę.
Szczegóły w kolejnych postach.
Gdy będę miał chwile postaram się również napisać na forum kilka słów więcej o sobie.
Dziękuje Wam.
Bo gdyby nie Wy, to nie chciało by mi się tego wszystkiego robić.
Pozdrawiam.
Odstępca Kleryk