Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pierwszy dzień poza Orgiem  (Przeczytany 5242 razy)

Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2248
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Pierwszy dzień poza Orgiem
« dnia: 26 Luty, 2020, 23:15 »
Nareszcie mogę oficjalnie powiedzieć, że nie jestem Świadkiem Jehowy.
Z jednej strony czuje ulgę i radość ale z drugiej smutek,żal i stratę.
Od kilku lat zdawałem sobie sprawę, że ten dzień jest kwestią czasu.
Wczoraj wieczorem podano ogłoszenie, że już nie jestem SJ

Dziś rano, miałem  kontakt z rodzicami. (w związku z sytuacją organizacyjną nie jest możliwe obecnie zerwanie kontaktów)
Rodzice zapłakani, przeżywają bardzo. Wierzą cały czas, że kiedyś powrócę i będziemy całą rodziną w Raju.
W ramach wsparcia zostali dziś odwiedzeni przez Nadzorce Obwodu.
Wole się nie zastanawiać w jaki sposób byli pocieszani.
Wiem tylko, że pokazywali nadzorcy zdjęcia synka z Kursu Usługiwania, płacząc, że to dobry chłopak był i mało pił...
A wszystko stało się przez tych odstępców, którzy wyprali mu mózg.
Jest to bardzo dla mnie przykre.
Z teściami i dalszą rodziną niestety kontakt się utnie.
Zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Ten rok będę chciał poświęcić na większe zaangażowanie w wybudzanie innych.
Planuje poczynić kilka konkretnych działań.
W pierwszej kolejności obrałem sobie za cel sprawienie aby jak najwięcej SJ dowiedziało się o Książce Kryzys Sumienia.
Taki mój osobisty pstyczek w nos starzmy z Komitetów ;)
Cieszę się, że post który w związku z tym zamieściłem na Wykopie zobaczyło już prawie 200tyś osób.
https://www.wykop.pl/link/5351805/jutro-strace-kontakt-z-czescia-rodziny-przyjaciol-znajomych/

Po przeanalizowaniu sprawy wspólnie z kancelarią prawną, podejmę decyzję czy podejmować kroki prawne, a jeśli tak to jakie, w związku z komitetem.
Poproszę również kilka osób spośród Was o pomoc w zredagowaniu artykułów na nowy portal informacyjny o SJ który tworzę.
Szczegóły w kolejnych postach.

Gdy będę miał chwile postaram się również napisać na forum kilka słów więcej o sobie.

Dziękuje Wam.
Bo gdyby nie Wy, to nie chciało by mi się tego wszystkiego robić.

Pozdrawiam.
Odstępca Kleryk :)
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Proctor

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Luty, 2020, 00:01 »
Świetny pomysł Kleryku. Też o tym pomyślałem, gdy oczami wyobraźni widziałem w przyszłości swój komitet i wykluczenie. Nie odpuściłbym organizacji.
Z drugiej strony bardzo Ci współczuje zaistniałej sytuacji.
Co do kroków prawnych to mija się to z celem. Z nimi nie wygrasz.


Offline Trinity

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Luty, 2020, 01:52 »
co mówi kura uciekająca przed kogutem?
"może za szybko biegnę?
a co myśli kogut?
"uda się? nie uda, ale przelecieć się warto "

pohandryczyć się z nimi można
(przelecieć się warto)

kurcze gdzie ci odstępcy? wszędzie tylko nie u mnie


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Luty, 2020, 05:47 »
 :) Kleryku, parafrazując słowa Nadaszyniaka z Twojego komitetowego wątku, gratuluję, że w końcu przestałeś być infantylny  ;) wszelkiej pomyślności w Twoich poczynaniach.  :)  Tego życzę, ja Twój infantylny, kiedyś brat DeepPinkTool  >:D
« Ostatnia zmiana: 27 Luty, 2020, 05:49 wysłana przez DeepPinkTool »


Offline HARNAŚ

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Luty, 2020, 06:19 »
Kleryk teraz najlepsze co możesz zrobić jako straszny odstępca w ich oczach to gdy któregoś spotkasz na mieście czy przy stojaku  ne odwracaj wzroku tylko podejdź , klepnij ich w ramię  powiedz:
-Od teraz masz demona  ;D ;D
Oni wierzą we wszystkie  brednie  :)
Pomysł zasłyszany od uczestnika Forum.


Offline hiacynta

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Luty, 2020, 07:35 »
Współczuję Ci emocji Kleryku to ciężki okres chodzi mi o stosunek najbliższych bo pseudo przyjaciele już dawno się odwrócili od Ciebie. Byłam kiedyś na wykładzie Twojego taty gdzie w wykładzie mówił o Tobie że cię omijają na ulicy itd... Mówił pewna osoba, ale ja kapnęłam się że chodzi o Ciebie w wykład u nas miał o wzajemnej miłości także ja wierzę że Twoi rodzice się wybudzą a dzięki nim wiele innych toż to był by szok dla waszego miasteczka życzę Ci tego z całego serca pozdrawiam 🙂🙂🙂


Offline Takajaja

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Luty, 2020, 07:46 »
Kleryk....trzymam kciukasy :)) Powodzenia!!!!!


Offline trigger_finger

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 54
  • Polubień: 140
  • My psychiatrist said- maybe life isn't for everyon
Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Luty, 2020, 08:40 »
Kleryku,
Z własnego doświadczenia wiem, że pierwsze dni ( być może tygodnie albo i miesiące ) będą niewiadomą. To będzie ciężki czas. Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie że jesteś bardzo wrażliwym człowiekiem a tacy ludzie nie mają łatwo. Wykluczenie nigdy nie jest łatwe ale wrażliwcy wyjątkowo ciężko to znoszą. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę i że nowa misja pochłonie twoje myśli, czas i uwagę. Wtedy mniej myśli się o przykrych rzeczach.
Powodzenia !


Offline Roszada

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Luty, 2020, 09:18 »
Głowa w górę. Działania przed Tobą.
Masz motywację, oby ona nie ustała, choć przez jakiś czas.


Offline Opatowianin

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #9 dnia: 28 Luty, 2020, 06:46 »
Kleryku! Cieszę się ogromnie że nareszcie stałeś się w pełni wolnym człowiekiem! :) Jednak szczególnie jestem pełen podziwu dla Twoich planów POMOCY INNYM W UZYSKANIU/ODZYSKANIU TEJ WOLNOŚCI!!! Najwyższy szacun!!! :) :) :) Powodzenia w działaniach na tej "niwie"!!! Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki! :) :) :) :)


Offline Mako

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Luty, 2020, 16:47 »
Nareszcie mogę oficjalnie powiedzieć, że nie jestem Świadkiem Jehowy.
Z jednej strony czuje ulgę i radość ale z drugiej smutek,żal i stratę.
Od kilku lat zdawałem sobie sprawę, że ten dzień jest kwestią czasu.
Wczoraj wieczorem podano ogłoszenie, że już nie jestem SJ

Napisałeś :
Podano ogłoszenie  że już nie jestem SJ .


Zastanawiam  czy  podpisałeś  zgodę  na wykorzystywanie  twoich danych osobowych  . RODO ?
Jeśli nie , to w jak sposób  ogłosili ?
Czy podali twoje  imię  i nazwisko  ?

Nemo: Poprawiłem format wiadomości.
« Ostatnia zmiana: 29 Luty, 2020, 20:55 wysłana przez Nemo »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Luty, 2020, 21:12 »
kurcze gdzie ci odstępcy? wszędzie tylko nie u mnie
I koło mnie też posucha odstępcza. Sam trwam na swoim odstępczym posterunku.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Lechita

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #12 dnia: 01 Marzec, 2020, 10:11 »
Witaj Kleryk!
Świetna wiadomość! Wszelkiego powodzenia na "nowej drodze życia" ;) Oby Twoja kampania informacyjna spotkała się z jak największym zainteresowaniem. Warto ludzi informować by ratowali się ucieczką z orga.
No i w ogóle powodzenia w układaniu życia na nowo. Trzeba mieć nadzieję, że pewnego dnia najbliżsi też otworzą oczy i dołączą do Ciebie.

Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Marzena

  • Gość
Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #13 dnia: 01 Marzec, 2020, 10:44 »
I koło mnie też posucha odstępcza. Sam trwam na swoim odstępczym posterunku.  ;D

To samo u mnie. Niby tyle osób wybudzonych, a jednak tam siedzą.


Offline HARNAŚ

Odp: Pierwszy dzień poza Orgiem
« Odpowiedź #14 dnia: 01 Marzec, 2020, 11:49 »
Jak słyszę :
-tyle osób odchodzi ze zborów
To zastanawiam się gdzie to się dzieje bo u mnie oprócz osób , które wyszły niemalże w tym samym miesiącu co ja to nie słyszałem . Minęły trzy lata a nie słyszę o wielkich odejściach o przebudzeniach  w mojej okolicy . Owszem zdarzają się wykluczenia , nieaktywności ,tzw. osłabnięcia  duchowe ale one zawsze były.
Poza naturalną umieralnością , która będzie zbierać procentowo coraz większe żniwo wśród ochrzczonych na początku lat 90-tych, kiedy było wielkie bum , to nie dostrzegam mimo wszystko świadomych odejść .