Moyses mówisz tak jak napisałem. Cyt
Jeśli więc tak jak napisał Gandalf była to jedna spokojna rozmowa to nie ma procedur i podstaw do naginania i powołania KS. Ale wygląda na to że było coś więcej niż tylko to co wiemy. Tak jak napisałeś rozmawiano ciągle z wieloma odbiorcami jest szerzeniem niepokoju i burzeniem jjedności zboru co w KS Paście jest podpunktem ODSTEPSTWA. A aby postawić zarzut rozpasania czyli lekceważenia rad, musiały się odbyć co najmniej dwa lub trzy spotkania ze starszymi i próby wyciszenia takiego delikwenta.
Czekaj, czekaj, powoli. Pośpiech jest dobry przy łapaniu pcheł. Może i masz rację, tylko dostrzegam u Ciebie idealizm przestrzegania procedur organizacyjnych (to nie zarzut - to komplement). Jednak życie pokazuje inne sytuacje. Właśnie te, które łamią nawet własne procedury.
To co Gandalf napisał:...
"Z tego co się dowiedziałem było jak napisałeś. Braciak się wygadał, przyszli w dwójkę (tylko nie wiem którzy ze starszaków byli. Obstawiam tatę duchowego i jeszcze jednego pistoleta), a on się nie ugiął. Reszta wiadoma."
... pokazuje łatwość procedury. Nam się wydaje, że to budynek 10-cio kondygnacyjny, a tu na parterze łatwo polec.
Jeśli mogę, to coś zasymuluję. Nie będzie to grypa.
Gandlf rozmawia z różnymi ludźmi. Niech będzie tylko komisja. Chociaż może być cokolwiek. Jest już 10-ta osoba, która przychodzi do mnie ze skargą na Gandalfa. Wiadomo, że inne starszaki też wiedzą. Jestem 'gównorozprowadzający', to muszę coś zrobić - bo mi na łapy patrzą. Idę do Gandalfa w 4 oczy. Przy jasnym lub ciemnym piwie. Musze mu powiedzieć, żeby zatkał dziób, bo go wykluczą. Musze to zrobić tak, żeby on nie sprzedał mnie. Podpowiem mu, że jak przyjdą na wizytę, to ma udawać zaniepokojonego głupiego, albo się wypierać. Wtedy ocaleje. Z doświadczenia wiem, że ten numer mogłem kiedyś zrobić lepiej, ale gość był tak tępy, iż bałem się, że wysypie wszystko. Pomogłem ile mogłem.
Jeśli Gandalf stwierdzi, że coś tam słyszał, oglądał, ewentualnie rozmawiał z kimś na ten temat, i obiecał że nigdy więcej, to go uratujemy przed wykluczeniem. Jednak jeśli będzie opiewał kult Australii, to polegnie. Nawet nie na tym temacie. To jest wiadome, że Gandalf ma wywalone na wszystko. Teraz trzeba czekać, z której strony wypłynie; i za to go złapiemy.
Gndalf - mam nadzieje, że jesteś zadowolony ze swego bohaterstwa w tym przykładzie
Tak to działa. Ale nie jest to reguła we wszystkich zborach ŚJ na świecie.