To Wy wszyscy z Wawela? Raz tylko byłem w tamtych okolicach u pewnego gościa. Nawet po skopolaminie nie przypomnę sobie adresu, nazwiska. Był jednak Wawel i takie starówkowe centrum. Facet był (na wtedy starszakiem). Niski i z szerokimi barami, ze względu na sport jaki kiedyś uprawiał. Ciekawe co u niego?
Wiem jeszcze gdzie jest Smok Wawelski i konsulat USraela. Teraz bym pewnie tam pobłądził.
Byłem u jednego gospodarza SK w takiej pipidówie. Ładna żona. Facet był swój gość, bo miał pełną lodówkę piwa. Pewnego dnia eksmisje dostali. Później się posypało wszystko - łącznie z małżeństwem.
W innej sali gospodarzami było małżeństwo z dziećmi. Specyfika budowy tego obiektu była taka, że oni mieli takie mieszkanie, jak pół bliźniaka. Zbierali sobie pieniążki w celu własnego lokum. Więc jak dostali nakaz opuszczenia, to już posiadali dom. Bez tego nakazu też by się wyprowadzili.
Na Podhalu taka ładna sala była/ jest. Tam nie było gospodarza. Natomiast mieszkały pionierki przyjezdne. Ładne to było. Jedną pamiętam, bo się zapytałem czy pochodzi z Indii czy z Pakistanu. A to była cyganka. Co teraz tam jest, to nie wiem.
Podpytałem o jedną salę zgromadzeń w kontekście gospodarza. To już ich tam niema, bo mają monitoring. Ale nie wiem co z ludźmi. Czy mieli gdzie wrócić? Czy zostali specjalnymi? Najdziwniejsze, że na takim obiekcie jest cały węzeł mieszkalny - kilka oddzielnych mieszkań. Niektóre z nich są użytkowane tylko podczas zgromadzeń. Może ich wygonili, bo teraz zimy bezśnieżne, i nie trzeba nikogo do odśnieżania. Albo też, jak mówią lepiej zorientowani, sala została już dawno sprzedana, a teraz ją ŚJ wynajmują od nowego właściciela. Kto wie jak jest naprawdę
Przy niektórych salach kwateruje NO. Zdarzają się przypadki, że w danym obwodzie jest kilka takich obiektów, a jeden NO, i żadnego specjalnego.
Jeszcze na jednej (istniejącej do dziś sali) było mieszkanko. Jednak nie było gospodarza. Tam dość często kwaterował NO i miał jakiś swój promień działania. To dla miejscowych było dobre, bo raz w miesiącu im robił niedzielny wykład. Trzymał też w pionie bande miejscowych oszołomów. Tam się poznaliśmy. Może teraz tam kwateruje inny NO? Nie wiem.