W sytuacji szalejącego Afrykańskiego Pomoru Świń radziłbym o śwince morskiej zapomnieć
Dzięki za radę. Idę w wegetarianizm. Od dawna przeczuwałem, że świni nie należy ufać.
zaraz zrobię mgr z biologii tfuu doktorat
Ty masz racje. Ja Ci to podbiję. Właśnie w reklamówce znalazłem pieczątkę jakiegoś prezesa linii lotniczych, których ani minus jeden samolot nie wzleciał. Wymienimy tylko gumkę. Na pieczątce, rzecz jasna. W sumie, dla mnie już jesteś doktor. Był taki jeden co wmawiał wszystkim, że jest doktór, zanim jeszcze doktorat napisał.
Trochę jednak zapomniałem o kulturze. Ale to tak jest jak komuś wchodzisz przez okno. Czyli najpierw wchodzisz, przewracasz się zaplatany w firance, zbijesz kolka doniczek, a dopiero potem mówisz 'dzień dobry'.
Hejka, tu Moyses!