„Duchowni (starsi) nie są zobowiązani do zgłaszania znanego lub podejrzewanego wykorzystywania dzieci,
jeśli wiedza wynika z poufnej komunikacji lub zeznań członka kongregacji, a osoba składająca oświadczenie nie wyraża
zgody na ujawnienie” - napisała w opinii sędziego Beth Baker.
Ogólnie.
Gdzie w tym wszystkim tak naprawdę jest ochrona dla ofiar pedofilów???
Nic dziwnego, że czasami ludzie po prostu wykonują swój samosąd.
Biorą giwerę do ręki i strzelają takiemu zwyrodnialcowi w łeb.
Zero moralności i jakiegoś sprawiedliwego podejścia do całego przestępczego czynu.
Czy ten świat już jest aż tak wywrócony moralnie do góry nogami, różnymi paragrafami, hakami i innymi lukami w prawie?
... Wywojowanymi precedensami ... Że tylko skrzętnie rasowi prawnicy strażnicy z premedytacją wykorzystują to??
Niestety, wychodzi na to, że tak!!!
Niechby dla sędziego, który wystawia takie bezduszne opinie, zgwałcili ze trójkę dzieci, to może zdanie by zmienił.
W rozmowie z moją przyjaciółką, jak poruszyłam sprawę afery pedofilskiej w Australii, dopiero argument, jak by postąpiła, gdyby chodziło o jej dzieci???
To jakby się zachowała?
Dopiero tak dotarłam do niej i przestała usprawiedliwiać procedury organizacji i powiedziała, że natychmiast zgłosiłaby sprawę do prokuratury.
Nie oglądając się na to, co powiedzieliby starsi i jakie są procedury w tej organizacji.
Prawnicy sobie teoretyzują i wydaja korzystne wyroki dla tych, co krocie płacą.
A zgwałcone dzieci przeżywają prawdziwe dramaty, które wykrzywiają ich psychikę na całe długie życie.
Z tym paragrafy sędziowskie w ogóle się nie liczą, że dziecko ma traumę do końca swoich dni.
... SWOISTA OFIARA NA OŁTARZU MOLOCHA STRAŻNICY W XXI WIEKU ... Przykre to bardzo i tylko pocieszam się w tym momencie tym, że moje dzieci nie dotknęła taka tragedia w tej "świętej" organizacji.
Bo nie wiem, czy taki pedofil mógłby się czuć bezpiecznie w moim towarzystwie.