Piękna postawa, taka świadkowa. Jest możliwość, głosić i nie pracować, trzeba oddać się temu z całego serca. Przecież to ten zły świat nie rozumie, że wózek to mu duch święty pomaga nieść, a gestykulować w Świętej służbie, może dzięki temu że duchowy raj panuje wśród świadków. Piękne. Pewnie w zborze lament, że nam gorliwego brata skrzywdzili.
Coś, tylko bez czynnika oszukaństwa, było jak w Warszawie został Spec rozwiązany. Jeden z braci otrzymał duża odprawę. Postanowił iść w pionierskie. Cały zbór mu przyklaskiwał, jakieś jednostki mówili mu żeby może za tą kasę mieszkanie kupił na wynajem, to będzie miał jakieś skromne zabezpieczenie. Ale nie. Pionierka jak praca po 8 godzin dziennie. Kasy na 4 lata starczyło i później nic. Załamanie, bida, zdjęcie z pioniera. Teraz pracuje za 1600 po 8 godzin. To takie światkowskie.