JAK JW.ORG POMAGA SWOIM BRACIOM W DOBIE KRYZYSU! Bardzo ciekawie omówione zagadnienie przez Maćka z "Kanału Łączności".
Ze skandalem w tle rozegranym w USA.
Jak to organizacja "po cichu" pomagała komu chciała, garściami korzystając z zasobów pomocy państwowej.
Nie informując braci, że to nie jest pomoc od organizacji, ale od państwa.
Co lepsze paczki, np., z mięsem rozdając wybrańcom wg swojego widzi mi się.
Bracia "gorszego sortu" dostawali gorsze paczki.
https://www.youtube.com/watch?v=895GQu3dH4o W zborach amerykańskich pomoc nakazano utrzymywać w tajemnicy.
Uwaga była kierowana na organizację.
Ale pewna partia paczek miała podobiznę Prezydenta USA Trampa i flagę amerykańską.
I bracia, którzy dostali owe paczki w taki sposób dowiedzieli się, że to nie była pomoc od świadków.
Przywłaszczyli sobie pomoc państwa.
W ramach pomocy śj rozdawali paczki tylko swoim współwyznawcom, nie całej lokalnej społeczności.
I zostali wyrzuceni z tego programu pomocy.
Sondaże wykazują, że śj są najgorzej wykształconą społecznością i najbiedniejszą.
Ze względu na to jaki obierają sobie styl życia, bo ogromną część swojego czasu poświęcają na to tzw., "głoszenie ewangelii".
I stawianie spraw Królestwa Bożego na pierwszym miejscu.
Pionierzy bardzo często pracują "na czarno", albo na jakieś pół etatu by móc pionierować.
Często są to prace bardzo nisko opłacane, jakieś sprzątanie, mycie okien itp zawody.
Jak jest potrzeba wsparcia, organizacja nie wyciąga kasy ze swojej skarbony.
A nawet są tłumione zborowe inicjatywy, bo mówi się, że zbór jest przede wszystkim od głoszenia.
Bardzo często starsi zborów, jak jest taka potrzeba, odsyłają braci do różnych instytucji, od których taką pomoc mogą otrzymać.
W tym nagraniu jest przedstawiona lista różnych agencji rządowych w USA, skąd ową pomoc można uzyskać.
Ogólnie to daje się zauważyć pewien standard w działaniu i tak też było w moim zborze.
Jak potrzebna była jakakolwiek pomoc, to rada była taka:
"Idź bracie dowiedz się czy Tobie z GOPS-u, MOPS-u czy PUP coś się nie należy!"
"A może jakieś świadczenie z ZUS-u, KRUS-u!"
Czy innej jakiejś instytucji, z której można wyrwać pieniądze!
Niżej tylko kilka cytatów z wypowiedzi pod wyżej nagranym filmem.
Prawdziwe historie z życia. "Jakiś czas temu na zebraniu, podczas spraw lokalnych, brat powiedział żeby w razie potrzeby pójść do organizacji charytatywnych
lub do lokalnego samorządu z prośba o pomoc.
A starsi mogą przyjść i wesprzeć duchowo."
"Pomoc znam z autopsji. Rak piersi dopadł mnie, kiedy dzieci były bardzo małe.
Mój mąż pracował dorywczo, bo moje leczenie było ciężkie, a nie mieliśmy pomocy do dzieci.
Przeżyliśmy z mojej skromnej renty i pożyczaliśmy pieniądze od rodziny, żeby jakoś przeżyć.
W zborze tylko słyszeliśmy, jak to super sobie radzimy i jak Jehowa nas wspiera. Nikt nie pytał czy jedliśmy dzisiaj.
Kilka lat spłacaliśmy długi, ale się udało. Takie sytuacje naprawdę otwierają oczy."
"Znam sytuację gdzie brat poważnie skręcił nogę na parkingu zborowym bo nikt nie zadbał o to
by zabezpieczyć oblodzony parking i on niefortunnie upadł, zwolnienie z pracy na długo co dla nich było ciężkie,
zwrócił się do Nadarzyna o ubezpieczenie to usłyszał tylko: „nie masz za co żyć”
tak więc dawać dawajcie,ale jak potrzeba pomocy to radźcie sobie sami."
"Na przełomie stulecie zbór ŚJ w Wwie na Żoliborzu - w którym byłem - zorganizował zbiórkę z jednego zebrania na pomoc jednej rodzinie,
bo sytuacja była bardzo, bardzo poważna i rzeczywiście pomogliśmy, były uściski, przytulasy, łzy, było poprostu wspaniale.
Kiedy przyjechał Nadzorca Obwodu pozamiatał wszystko, starsi na dywaniku,
zabronił wykorzystywania zebrań do takich ogłoszeń i zborowej skrzynki na datki do takich akcji pomocy..."
"Kilka lat temu sama byłam w trudnej sytuacji bo straciłam pracę, zbór mi nie pomógł chociaż wszyscy wiedzieli o mojej sytuacji
tylko indywidualnie trzy siostry z mężami trochę mi pomogli bo jedna z nich na dwa miesiące odstąpiła mi swoją pracę,
i anonimowo ktoś włożył mi do torebki £20."
"znam przypadki z podworka, ze miejscowy zbor organizowal pomoc dla braci.
Nie słyszałem jednak by kiedykolwiek i ktokolwiek otrzymal fundusze bezpośrednio z biura oddzialu bo zbiera na operacje czy po prostu jest biedny."
Pozdrawiam wszystkich obudzonych ❤ Wasza Siostra.
"Estera"