Równocześnie w tym samym roku 1958 Towarzystwo Strażnica tak pisało o osobie będącej pomazańcem, która poddała się wtedy transfuzji krwi:
„Pewna niewiasta będąca świadkiem Jehowy i utrzymująca, że należy do pomazanego ostatka, była niedawno w szpitalu i dobrowolnie poddała się transfuzji krwi. Czy można jej pozwolić, żeby przy obchodzeniu Wieczerzy Pańskiej spożywała z symbolów, to znaczy z chleba i wina? (...) Jednak zbory nigdy nie otrzymały wskazówki, żeby pozbawić społeczności osoby, które dobrowolnie każą sobie robić transfuzję, albo ją popierają. Osądzanie ludzi, którzy przestępują prawo Boże co do świętości krwi, pozostawiamy Jehowie, najwyższemu Sędziemu (...) Za dobrowolne poddanie się transfuzji krwi albo za pochwalanie transfuzji zastosowanej komuś bliskiemu czy członkowi rodziny nikt nie zostaje pozbawiony społeczności, a wobec tego nie macie też prawa powstrzymywać tej siostry od udziału w uroczystości Wieczerzy Pańskiej. Jako pomazany członek ciała Chrystusowego podlega ona poleceniu i nakazowi Chrystusa Jezusa, aby z niej spożywać. Czy okazuje się niewierną w stosunku do tego, do czego się przyznaje przez spożywanie z symbolów Wieczerzy Pańskiej, to orzeknie sam Jehowa Bóg. Jego sąd rozpoczyna się od domu Bożego. Ani wy, ani w ogóle nikt z podających symbole Wieczerzy nie jest upoważniony do urzędowania jako sędzia; symbole w zwykły sposób powinny być udostępnione wszystkim obecnym, aby każdy miał możliwość spożycia z nich” (Strażnica Nr 20, 1958 s. 23 [ang. 01.08 1958 s. 478]).
W roku 1958 pozwalano spożywać emblematy nawet osobie na okresie próbnym po wcześniejszym wykluczeniu:
„Czy brat należący do ostatka, który był kiedyś wykluczony ze społeczności, ale został już przyjęty z powrotem do zboru i znajduje się w okresie próbnym, może posłużyć modlitwą podczas Pamiątki?
Jeżeli brat po wykluczeniu został znowu przyjęty do społeczności zboru, to chociaż znajduje się w okresie próbnym, można mu udostępnić spożywanie emblematów Wieczerzy Pańskiej, aby jako namaszczony duchem naśladowca Pana Jezusa Chrystusa okazał przez to posłuszeństwo wobec jego przykazania o uczestniczeniu w ten sposób w uroczystości na jego pamiątkę. Jednak skoro takiemu przyjętemu z powrotem do społeczności bratu wyznaczono okres próbny, oznacza to, że nałożono mu pewne ograniczenia. Nie może występować w roli przedstawiciela, nie może przemawiać ani czynić nic innego w imieniu całego zboru. Z tego powodu – chociażby nawet był jedynym pomazańcem w zborze – nie powinien być proszony o służenie modlitwą na otwarcie czy zakończenie tego zebrania ani do wypowiadania modlitwy nad którymś z emblematów, ani też do omówienia tematu Wieczerzy Pańskiej. Jeśli wyznaczony mu okres próbny skończyłby się przed datą uroczystości, wówczas może być proszony o posłużenie modlitwą” (Strażnica Nr 21, 1960 s. 16 [ang. 01.09 1958 s. 543]).