Patrzac na profile i SJ i ludzi, ktorzy nigdy nie byli nimi, nie widze jakiś dużych różnic. Ot ludzie pokazują swoją najlepszą stronę życia, podkolorowaną, photoszopowaną.
Natomiast ludzie nie będący SJ są bardziej odpowiedzialni za swoją okolicę, bardziej integrują się ze sobą, stąd pewnie wiele wpisow, ktore charakteryzują sie potrzebami drugich.
SJ raczej, nie chcą być częścią tego "świata" więc nie uczestniczą w takich akcjach. Ogólnie nie uczestniczą w jakim kolwiek życiu społecznym. Stąd zostają im tylko fotki wakacji, no bo ile można wrzucaćz kongresu albo sali.