Pytam poważnie. To można ot tak sobie powiedzieć, że jest się świadkiem Jehowy i nikt tego nie sprawdzi?
nikt tego nie sprawdzi gdyż JW.ORG nie daje możliwości udokumentowania członkostwa;
jeśli ktoś twierdzi "jestem katolikiem" to można poprosić o akt chrztu,
jeśli ktoś twierdzi "jestem żonaty" to można poprosić o akt zawarcia małżeństwa
ale nie praktykuje się (i napewno w Polsce ostatnich 30 lat nie praktykowano) wydawania dokumentów poświadczających członkostwo w związku wyznaniowym świadków Jehowy,
w każdym razie ja Sebastian kilkanaście lat byłem świadkiem Jehowy i nikt nigdy nie wręczył mi ani legitymacji członkowskiej ani zaświadczenia o chrzcie na stadionie w Chorzowie ani zaświadczenia o byciu świadkiem Jehowy ani żadnego innego dokumentu poświadczającego członkostwo
można przypuszczać że w Rosji także nie było takiej praktyki
ale gdyby nawet wcześniej istniały jakieś dokumenty, to przecież Putin "rozwiązał" tę organizację (w sensie: wyrejestrował na gruncie prawa państwowego) a więc z pkt widzenia rosyjskiego prawa taka organizacja oficjalnie nie istnieje
innymi słowami: zdrowy rozsądek wskazuje że nie da się udokumentować przynależności do struktury nielegalnej a wiec nie mającej prawa do wystawiania dokumentów
a zatem sąd (chcąc nie chcąc) musi oprzeć się na nieweryfikowalnym świadczeniu, a co najwyżej może poprosić o złożenie tego oświadczenia pod przysiegą (nic więcej nie da się zrobić)