Witajcie,
Potrzebuje pomysłu, ponieważ chciałbym wziąć udział w wyborach ale boję się, że ktoś ze zboru zauważy lub ze osoby w kolejce\komisji mnie rozpoznają. Jakiś pomysł jak to zrobić by oddać głos?
Najlepiej by było przestać się bać.
W ostatnich wyborach brałem udział i się z tym nie kryłem.
W tym roku tez oficjalnie idziemy całą rodziną.
Pewno się rozniosło po okolicy gdyż nie mieszkamy w wielkiej miejscowości.
Ale mam to gdzieś.
Mimo, że chce nadal być w Org-u (ze względu na rodzinę) to nie może to wpływać na moje funkcjonowanie.
Co ma być to będzie.
A tak przy okazji to czy ktoś słyszał aby zrobili komuś komitet za udział w wyborach?
Co innego jak by ktoś agitował politycznie. Ale za sam udział?
Jak udowodnią, że nie wrzuciłeś pustego głosu?
Ciekawi mnie też aspekt prawny. (w publikacjach jest mowa, że to kwestia sumienia)
Gdyby kogoś wykluczyli za udział w wyborach to czy nie było by to przestępstwo ścigane z automatu? Może kiedyś zobaczymy