Szczerze mówiąc nie wiem czy te pieniądze są zbierane dla zysku czy właśnie na ogólnoświatową działalność. W tym wątku chodzi raczej o to, że mydli się ludziom oczy powtarzając naciągane historie o potrzebach finansowych i zasłaniając się inwestycjami, które w gruncie rzeczy nie są czymś wielkim.
Natomiast co do samej kwoty 2 miliardów dolarów - czy to dużo? To zaledwie 235 dolarów na każdego Świadka Jehowy na świecie. Czy gdyby ogłoszono teraz, że każdy Świadek Jehowy w Polsce ma dać niecałe 1000 złotych, to czy to byłoby jakieś nadmierne obciążenie? Jest mnóstwo rodzin, które bez problemu mogłyby dać te 3 tysiące złotych za siebie, może odłożyli by wyjazd do Chorwacji na przyszły rok, a może nie. Oczywiście w skali zarówno Polski jak i świata są rodziny, które nie byłyby w stanie dać takiego datku, ale inni dali by z nawiązką.
Zmierzam do tego, że gdyby nadszedł kryzys dla organizacji, półtora miliarda dolarów to nie jest kwota, która starczyłaby na nie wiem jak długo. Strzelam, że bez dopływu datków, gdyby trzeba było te pieniądze rozłożyć po różnych krajach na bieżące utrzymanie nieruchomości, ludzi itd, to kwota ta starczyłaby pewnie nawet nie na pół roku.
Moim zdaniem to nie pieniądze są karygodne same w sobie, tylko narracja jaka im towarzyszy. Do tego dochodzi brak przejrzystości finansowej, co w żaden sposób nie może być rozumiane jako coś pozytywnego.
Co do zbierania dla zysku - żeby o tym mówić, ktoś musiałby czerpać osobiste korzyści z majątku Strażnicy, a wydaje się, że tak nie jest. Możliwe jest, że znając koszty prowadzenia działalności, a także kierunek w którym podąża organizacja, a także wpływy, Ciało Kierownicze ma świadomość, że potrzebuje więcej pieniędzy, bo inaczej perspektywa będzie nieciekawa. Osobiście wierzę w to, że ci ludzie są przeświadczeni o tym, że są kanałem łączności z Bogiem i ich misją jest prowadzenie działalności na świecie. Jednakże dobierają do tego karygodne środki, takie jak dezinformacja, wierząc zapewne, że szybciej zbiorą potrzebne pieniądze, niż mówiąc coś w stylu:
"Kochani bracia, organizacja zgromadziła 4 miliardy dolarów w gotówce, oraz 11 miliardów dolarów w nieruchomościach. W perspektywie 5 najbliższych lat, uwzględniając strategiczny plan, daje nam to niedobór w wysokości 3 miliardów dolarów".
Bo ilu zwykłych zjadaczy chleba zareagowałoby normalnie po takim ogłoszeniu? Lepiej więc trzymać lud w niewiedzy, nawet jeśli intencje włodarzy są szczere.