Dzień dobry, mówię i ja...
Sprawiedliwości w orgu, nie ma co szukać, tak samo jak współczucia i miłości. Organizacja, to owoc, który z daleka wygląda na zdrowy i dojrzały, ale w środku jest na wskroś przeżarty przez robaki. Mimo, że świadkom wydaje się, że są lepsi od świata, którym gardzą, ty tylko złuda. Są dokładnie tacy sami, czasem nawet gorsi, a rozmaite układy i znajomości, pozwalają doskonale przykryć rozmaite patologie.
Swoje przeszłaś, ale dobrze, że nie pozwoliłaś, aby to nadal trwało. Wiele ofiar przemocy, nie potrafi wyrwać się z jej kręgu- ty dałaś radę! To znaczy, że jesteś mocna babka i dasz radę sobie w życiu. Twój kat natomiast prędzej, czy późnie dostanie za swoje, jak nie w orgu, to poza nim. Ktoś, kto ma problemy z psychiką, prowadzące do uzależnienia od substancji psychoaktywnych oraz budujący swoją pewność siebie, na bazie znęcania się nad innymi, znajdzie guza, którego szuka. Mam nadzieję, że stanie się to zanim skrzywdzi jeszcze kogoś... Jego upadek, jak sądzę będzie spektakularny i nieoczekiwany, bo został utwierdzony w mniemaniu, że zawsze mu się upiecze... Jak tylko zrobi coś, co postawi zbór w niekorzystnym świetle, to wyleci z przytupem.
A ty sie trzymaj, dzielna dziewczyno. Olej tgo łajzę i jego podwórko! Wydobyłaś się z tej pozornie pięknej klatki i czas na rozpoczęcie PRAWDZIWEGO życia. Życzę najlepszego!