Na youtube nie pisałem z kilku kont i nie wiem skąd ten pomysł? Co do reszty kwestii to Gandalf napisał wszystko w tej kwestii.
Czego oczekiwałem? Wysłuchania do końca a potem oceniania. Ty robisz to już teraz jak i kilku innych użytkowników. Nie widzisz tego ale masz bardzo impulsywny charakter i kiedy zdecydowana większość chce wysłuchać mojej historii do końca Ty już wiesz jakie będzie zakończenie. To powoduje, ze jest mi przykro i średnio chce mi się dalej coś pisać, bo po co skoro niektórzy już wiedza i znają odpowiedzi?
Nie Xevresie, wcale nie mam impulsywnego charakteru. Popatrz, tyle mówisz o tym, że ludzie cię nie znają, a oceniają, żeby teraz samemu oceniać mój charakter, kompletnie mnie nie znając. To tak a'propos traktowania innych, tak jakbyś chciał przez nich być traktowany...
Jedynie, co oceniam, to twoje DOTYCHCZASOWE ZACHOWANIE na forum oraz to, co pisałeś o forum. Mnie osobiście nie razi to, że zachowywałeś się niemoralnie, czy piłeś, jak inni. To takie ludzkie cechy, każdy popełnia w życiu błędy (wierzący nazywają je grzechami). Mnie bardziej przeszkadza, to, że szydziłeś z ludzi, którzy szczerze mówili o swoich wierzeniach i poglądach (przypomnij sobie Roszadę), potrafiłeś skrytykować, jeszcze parę dni temu forumowicza, który miał romans z mężatką, a Dianne zarzuciłeś, że jedyne, co dokonała, to stanie się utrzymanką Kaisera. Tobie wydaje się, że to nie bolało?!
Pomyśl, proszę o innych... Wypadałoby, chociażby dlatego, że nazywasz się naśladowcą Chystusa. Przeprosiłeś, ok doceniam. Ale nie myl "wybaczyć" z "zapomnieć".
Wcale nie napisałam, że znam zakończenie twojej historii, tylko, że na nie czekam. Bardzo drażliwie reagujesz, na moje wpisy, mimo, że nie są obraźliwe. Odnoszę wrażenie, że nie czytasz ich w całości, tylko zatrzymujesz się na fragmentach dla ciebie niekorzystnych, szukając w nich ataku na siebie. Jest ci przykro, rozumiem to. Mnie również. Nie chcę pastwić się nad tobą, tylko pokazać tobie, jak wyglądało to od drugiej strony. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy uczucia. Ja też.
Skąd pomysł, że na yt pisałeś z przynajmniej dwóch kont? A stąd, że na jednym, wypowiedzi wskazywały jasno na Xevresa, chociaż nick był inny (chyba, że ktoś się podszył, a wtedy przepraszam za pomówienie) oraz z konta Nabonit. Tego filmu już nie ma więc sprawa nie do udowodnienia, ale nie tylko ja czytałam te komentarze.
Na koniec, powtórzę. Ja, podobnie jak inni, jestem za tym, abyś opowiedział swoją historię i wyjaśnił swoje motywy. Nie jestem twoim wrogiem, mnie tylko trudno zaakceptować metody, jakimi się posłużyłeś, aby dojść do miejsca, w którym jesteś teraz.