Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Powitanie i pożegnanie  (Przeczytany 28400 razy)

Offline Villa Ella

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #195 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 01:37 »
Na youtube nie pisałem z kilku kont i nie wiem skąd ten pomysł? Co do reszty kwestii to Gandalf napisał wszystko w tej kwestii.

Czego oczekiwałem? Wysłuchania do końca a potem oceniania. Ty robisz to już teraz jak i kilku innych użytkowników. Nie widzisz tego ale masz bardzo impulsywny charakter i kiedy zdecydowana większość chce wysłuchać mojej historii do końca Ty już wiesz jakie będzie zakończenie. To powoduje, ze jest mi przykro i średnio chce mi się dalej coś pisać, bo po co skoro niektórzy już wiedza i znają odpowiedzi?
Nie Xevresie, wcale nie mam impulsywnego charakteru. Popatrz, tyle mówisz o tym, że ludzie cię nie znają, a oceniają, żeby teraz samemu oceniać mój charakter, kompletnie mnie nie znając. To tak a'propos traktowania innych, tak jakbyś chciał przez nich być traktowany...
Jedynie, co oceniam, to twoje DOTYCHCZASOWE ZACHOWANIE na forum oraz to, co pisałeś o forum. Mnie osobiście nie razi to, że zachowywałeś się niemoralnie, czy piłeś, jak inni. To takie ludzkie cechy, każdy popełnia w życiu błędy (wierzący nazywają je grzechami). Mnie bardziej przeszkadza, to, że szydziłeś z ludzi, którzy szczerze mówili o swoich wierzeniach i poglądach (przypomnij sobie Roszadę), potrafiłeś skrytykować, jeszcze parę dni temu forumowicza, który miał romans z mężatką, a Dianne zarzuciłeś, że jedyne, co dokonała, to stanie się utrzymanką Kaisera. Tobie wydaje się, że to nie bolało?!
Pomyśl, proszę o innych... Wypadałoby, chociażby dlatego, że nazywasz się naśladowcą Chystusa. Przeprosiłeś, ok doceniam. Ale nie myl "wybaczyć" z "zapomnieć".
Wcale nie napisałam, że znam zakończenie twojej historii, tylko, że na nie czekam. Bardzo drażliwie reagujesz, na moje wpisy, mimo, że nie są obraźliwe. Odnoszę wrażenie, że nie czytasz ich w całości, tylko zatrzymujesz się na fragmentach dla ciebie niekorzystnych, szukając w nich ataku na siebie. Jest ci przykro, rozumiem to. Mnie również. Nie chcę pastwić się nad tobą, tylko pokazać tobie, jak wyglądało to od drugiej strony. Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy uczucia. Ja też.
Skąd pomysł, że na yt pisałeś z przynajmniej dwóch kont? A stąd, że na jednym, wypowiedzi wskazywały jasno na Xevresa, chociaż nick był inny (chyba, że ktoś się podszył, a wtedy przepraszam za pomówienie) oraz z konta Nabonit. Tego filmu już nie ma więc sprawa nie do udowodnienia, ale nie tylko ja czytałam te komentarze.
Na koniec, powtórzę. Ja, podobnie jak inni, jestem za tym, abyś opowiedział swoją historię i wyjaśnił swoje motywy. Nie jestem twoim wrogiem, mnie tylko trudno zaakceptować metody, jakimi się posłużyłeś, aby dojść do miejsca, w którym jesteś teraz.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec, 2019, 01:46 wysłana przez Villa Ella »
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #196 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 10:57 »
A cd... jak nie było tak nie ma. ;) ;D

W tym tygodniu dziś i jutro pracuje po ponad 20h także chwila cierpliwości oraz to dobry czas by przemyśleć ile jeszcze napisać o sobie. Mav zna historie moja i mojej Żony w telegraficznym i chaotycznym skrócie jednak wysłuchał mnie za co jestem mu wdzięczny bo musiałem to wszystko z siebie wyrzucić. Czy wszyscy będą mieli możliwość przeczytać o tym? Na te chwile wątpię. Myśle ze zakończę opowieść przed moim wykluczeniem a tych których tu skrzywdziłem będę chciał osobiście przeprosić i wtedy ewentualnie opowiedzieć o moich doświadczeniach ze świadkami i tym jak długo mentalnie byłem w tej sekcie.
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline Matylda

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #197 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 11:58 »
Proszę żeby trzymać się tematu. Mav napisał, że po skończeniu historii wydzieli do oddzielnego wątku wszystkie komentarze. Nie róbcie mu więcej pracy, bo chłop do zimy będzie rozdzielał ten wątek.

Nemo na ile ja umiem czytać to mav zapytał dopiero co o tym sądzicie. Uważam że na forum dyskusyjne wątek ma ses jeśli jest prawdziwy ze wszystkimi komentarzami. Jak ktoś chce mieć jednolity tekst to niech sobie bloga pisze. Ja się stanowczo sprzeciwiam recznemu majstrowamiu przy forum. Nawet jeśli teraz bardzo żałujesz że mnie kiedyś namawiałeś żebym przyszła n to forum


Offline on-on

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #198 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 13:46 »
Proponuję dać Xavresowi możliwość napisania wszystkiego, ale w jednym poście, po czym zamknięcie tematu.
Nie wiem co chodzi jemu po głowie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec opowiedzianej historii i pod pełnymi emocji postami czytelników napisał, że to był żart.

Dla mnie ta historia kilka stron temu straciła wiarygodność i przede wszystkim smak. Czytało się okropnie wypisywanie w postach Xevresa tego co kto zrobił, czego nie zrobił, jakim był pijakiem, rozmowę z kim nagrywał, itd.

Nie mówi się źle o nieobecnych, którzy nie mogą się obronić. Nie mówimy o liderach przywódców, ale o zwykłych ludziach, którzy są niedoskonali i mając wolną wolę mogą pić, upijać się, mieć romanse, itd.

Jeszcze parę tygodni temu miałem o Tobie dobre zdanie, Xevresie, ale w chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty Ciebie poznać.


Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #199 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 14:14 »
Proponuję dać Xavresowi możliwość napisania wszystkiego, ale w jednym poście, po czym zamknięcie tematu.
Nie wiem co chodzi jemu po głowie, ale nie zdziwiłbym się, gdyby na koniec opowiedzianej historii i pod pełnymi emocji postami czytelników napisał, że to był żart.

Dla mnie ta historia kilka stron temu straciła wiarygodność i przede wszystkim smak. Czytało się okropnie wypisywanie w postach Xevresa tego co kto zrobił, czego nie zrobił, jakim był pijakiem, rozmowę z kim nagrywał, itd.

Nie mówi się źle o nieobecnych, którzy nie mogą się obronić. Nie mówimy o liderach przywódców, ale o zwykłych ludziach, którzy są niedoskonali i mając wolną wolę mogą pić, upijać się, mieć romanse, itd.

Jeszcze parę tygodni temu miałem o Tobie dobre zdanie, Xevresie, ale w chwili obecnej nie mam najmniejszej ochoty Ciebie poznać.

Następny, który nie wysłuchuje kogoś do końca a ocenia 👍🏻
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Ola

  • Gość
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #200 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 15:04 »
Radzę zluzować wszystkim majty 😂 z tego wątku i tak każdy wyciągnie swoje zdanie... póki co czytam zastanawiając się tylko po co skoro to i tak niczego nie wniesie do mojego życia...


Offline Sebastian

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #201 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 18:27 »
ja osobiście zamiast czytać długi wątek wolałbym spotkać Xevresa i pójść z nim na piwo
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Ruda woda

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #202 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 19:30 »
wiecie mi jest bardzo smutno  :'(
jasne chłopak nawalił po całej długości, ale próbuje jakoś się wytłumaczyć
a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

ja jestem ciekawa jego dalszej historii i czekam z niecierpliwością. każdy nas, byłych jest zorany psychicznie i emocjonalnie
najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #203 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 20:36 »
Miałem się już nie wypowiadać na tym wątku. Więc apeluje do Xevresa, abyś zignorował nieprzychylne komentarze na swój temat i dokończył opowiadanie. W przeciwnym razie nie dojedziemy do końca tej opowieści.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Villa Ella

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #204 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 20:50 »
wiecie mi jest bardzo smutno  :'(
jasne chłopak nawalił po całej długości, ale próbuje jakoś się wytłumaczyć
a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

ja jestem ciekawa jego dalszej historii i czekam z niecierpliwością. każdy nas, byłych jest zorany psychicznie i emocjonalnie
najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic
Ruda wodo, niestety tak napisano w Biblii :"Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę." Tak, jest i w życiu. Xevres posiał wiele wiatru i niestety teraz musi, wywołaną przez siebie burzę przetrzymać
On pragnie wysłuchania, ale niestety sam najpierw musi też opinii o sobie wysłuchać.Może to potraktować, jako pokutę, może jako niezasłużoną karę.
Ja osobiście wierzę, że ciągłe życie w kłamstwie zaczęło mu ciążyć. Jak uwolnił się od Orga, tak chciał się uwolnić od obłudy. Dlatego ten wątek i jak przypuszczam nadzieja na powtórkę z syna marnotrawnego. Jako gracz postawił wszystko na jedną kartę. Ponieważ jest graczem, powinien liczyć się z tym, że ta karta okaże się zbyt słaba, aby pokonać przeciwnika.
Danielu... Jak już napisałam, cieszę się, że wraz z żoną uwolniliście się spod wpływu sekty. To duże osiągnięcie. Życzę wam wiele szczęścia, na dalszej drodze życia. Mnie nauczono, aby po sobie zawsze posprzątać, żeby zostawić dobre wrażenie. To, czy posprzątasz po sobie, czy nie, zależy tylko od ciebie. Nie oburzaj się tak strasznie na forumowiczów, na nas. My, podobnie jak ty, kiedyś musieliśmy zmierzyć się z tym, że nasza dotychczasowa wiara i nadzieje na przyszłość, w jednym momencie runęły w gruzach. NIE ZAPOMINAJ, ŻE KAŻDEGO Z NAS, MNIEJ LUB BARDZIEJ SEKTA PRZEŻUŁA I WYPLUŁA. Poczytaj nasze historie. Niektórzy stracili wszystko i zostali sami na zgliszczach, sekta odebrała im nawet najbliższych: rodzeństwo, rodziców, współmałżonków, dzieci... Ty masz ukochaną żonę, masz córeczkę, rodzice utrzymują z tobą kontakt, to błogosławieństwo, którego wielu nie dostąpiło. Piszesz, że nie byłeś sobą, że musiałeś nałożyć maskę. Pomyśl, że może każdy ma swoje demony, z którymi walczy... Oczekujesz zrozumienia, sam postaraj się zrozumieć.
Powiem tobie szczerze, że nie interesuje mnie twój romans, wykluczenie, czy ponowne przyłączenie. Nie interesują mnie grzechy ludzi, nazywanych przez ciebie imieniem i pierwszą literką nazwiska... Nie żyję życiem innych. Mam wystarczająco własnych zmartwień.
Zastanawia mnie jednak, co skłoniło cię, do zachowania, z którego, jak sam stwierdziłeś - nie jesteś dzisiaj dumny.
Możesz o tym opowiedzieć - nie musisz. Możesz równie dobrze zostawić pole do domysłów. Możesz, jak napisałeś wyjaśnić, tylko osobiście, pokrzywdzonym przez ciebie, chociaż wszystkie swoje uwagi, czyniłeś nie osobiście, tylko publicznie. Decyzja należy do ciebie.

Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Matylda

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #205 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 20:52 »
Ruda woda to żaden org czyli po ludzku świadkojehowska sekta nic do tego nie ma Niech sobie Xawer pisze. Ktoś kto mówi młodej kobiecie że jedyne co dokonała to fakt że została czyjąś utrzymanką albo że leni(czyli często ludzi nie ogarniętych społecznie i socjalnie) pędził by kijem i lał gdzie popadnie.Taki człowiek musi mieć twardą dupę.
Co on teraz nie napisze to nie zmyje z siebie tych pomyj co je sam na siebie sprowadził.
Ja mam u świadków matkę,siostrę i najmłodszą siostrę,toczka w toczkę pokroju Xewera.Ponieważ je wszystkie znam jak zły szeląg to po trzydziestu latach pomiatania mną nawet gdyby one(zwłaszcza Aśka)stanęły teraz w moich drzwiach i powiedziały;słuchaj Gosia myśmy zrozumiały że tkwiłyśmy w sekcie,odeszłyśmy i otwieramy nowy rozdział.To odemnie by usłyszały jedynie słowa powodzenia i zatrzasnęła bym drzwi.Ja już takiej rodziny nie chcę.Pewnych rzeczy się poprostu nie da wybaczyć :( i nie chodzi tu o niewłaściwe ulokowanie swojej wiary,tylko o sprawy obyczajowe,o życie,o podstawowe zasady,o moralność i przyzwoitość której niektórym brak niezależnie czy są jehowitami czy katolami czy ateuszami itd.



Offline Niezapominajka

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #206 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 20:54 »

a tu kolejny sąd kapturowy - jesteście co niektórzy lepsi niż komitet sądowniczy - aż niedobrze się robi

najlepiej jeszcze dokopać prawda? nic się nie nauczyliście po wyjściu z orga. przykre, ale nic

A opinię jaką naw wydają!?
Jesteśmy źli, złośliwi, agresywni wobec siebie nawzajem, nie możemy liczyć na siebie chyba że na kopniaki, bez współczucia, zrozumienia...
Poszło w Polskę! :(
Za trudne niektórym aby pomyśleć, prawda? :(
Przykre, bardzo przykre:(
Nie wszystkie burze w Twoim życiu są po to by komplikować ci plany, niektóre mają oczyścić Twoją ścieżkę z tego co zbędne.


Offline Matylda

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #207 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 21:03 »
A opinię jaką naw wydają!?
Jesteśmy źli, złośliwi, agresywni wobec siebie nawzajem, nie możemy liczyć na siebie chyba że na kopniaki, bez współczucia, zrozumienia...
Poszło w Polskę! :(
Za trudne niektórym aby pomyśleć, prawda? :(
Przykre, bardzo przykre:(

Przestań już jątrzyć.Ja już kilkadziesiąt lat wydaję opinię byłym świadkom jehowy.Żyję po ludzku,jestem zamężna,pracuję,prowadzę dom,pomagam skrzywdzonym zwierzętom,niezaradnym ludziom.Nie kradnę,nikomu nie ubliżam,nie piję,nie palę,nie uzywam narkotyków.Nie robię nic co wkładają nam w usta świadkowie.
Nie jestem agresywna ani tym bardziej złośliwa tylko ma swoje zdanie i nie ma takiej siły która by mi te autonomiczne prawo odebrała.
Nie znasz nie oceniaj.



Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #208 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 21:08 »
Przestań już jątrzyć.Ja już kilkadziesiąt lat wydaję opinię byłym świadkom jehowy.Żyję po ludzku,jestem zamężna,pracuję,prowadzę dom,pomagam skrzywdzonym zwierzętom,niezaradnym ludziom.Nie kradnę,nikomu nie ubliżam,nie piję,nie palę,nie uzywam narkotyków.Nie robię nic co wkładają nam w usta świadkowie.
Nie jestem agresywna ani tym bardziej złośliwa tylko ma swoje zdanie i nie ma takiej siły która by mi te autonomiczne prawo odebrała.
Nie znasz nie oceniaj.

Nie znasz nie oceniaj ❤️👍🏻😉
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #209 dnia: 18 Czerwiec, 2019, 21:17 »
Za chwile wszyscy zarżniemy się, tylko po co????
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,