Szkoda, Xevres vel Michale vel Kilka Innych Nicko-Osobowości czy w końcu vel Danielu, że piszesz słowa na pożegnanie, które powinny, mogły być, przywitaniem i wstępem do fajnej obecności na forum. Żałuję, bez hejtowania i ale i bez poprawności politycznej, która niekiedy może ocierać się o absurd.
Przez dłuższy okres bawiłeś się kosztem ludzi, manipulowałeś i prowadziłeś dziwną grę o której sensie i celu wiedziałeś tylko Ty. Pojawiłeś się jako Michał, który ma nagrania, taśmy prawdy, które będą służyć jako przykład zakłamania WTSu, będą demaskować szychy z ul. Warszawskiej 14 w Nadarzynie i które pozwolą być światełkiem dla wielu. Z szumnych zapowiedzi zostały niespełnione obietnice, a cała sytuacja zapachniała kiełbasą wyborczą z przekroczonym terminem do spożycia. Wyznaczanie terminów, godzin, przedziałów czasowych, miejsc w których to mógłbyś odtworzyć owe dowody winy na niektórych ważnych spod znaku wieżyczki jakoś nie przemawiają do mnie jako wyraz gościnności, aczkolwiek mogą znaleźć się tacy, którzy będą chcieli skorzystać z audiencji przy kotlecie na Twój koszt.
Bardzo szanuję ludzi, którzy maja swoje zdanie, nawet bardzo skrajne i odmienne od mojego. Jak sam pisałeś byłeś specjalnie nieprzyjemny, opryskliwy, zły i niedobry itp. I wiesz co, tak zupełnie prywatnie? Bardziej szanowałbym, gdybyś się tego trzymał od A do Z - byłbyś konsekwentny, prawdziwy, przewidywalny, nawet gdy Twoje skrajnie prawicowe poglądy nie pokrywały się do końca z moimi przekonaniami i wizją świata. Michale (przez wiele miesięcy sam się tak nazywałeś, więc jeszcze się nie zdążyłem przestawić na ‚Daniel’), nie odpowiadaj mi, bo w końcu jestem tylko anonimowym nickiem, który nie wybiera się na spotkanie z Tobą, jaki jesteś naprawdę? Albo: kim jesteś naprawdę? Jak daleko potrafiłbyś się posunać, żeby uzyskać to, czego chcesz? Nie wnikam w Twoje poglądy, nie wnikam w to, że tak ubolewałeś nad piciem w zborze, dwulicowością i niemoralnością, podczas gdy okazuje się, że...też to robiłeś? Nie będę ani osadzać, ani oceniać, ale zastanowiło mnie to, co sprawiło, że krytykujesz to czego byłeś częścią i do czego przykładałeś ręce?
Nie wiem co jest prawdą, co chcesz przekazać, dla kogo to robisz - ten cały coming out? Dla nas, ludzi, którzy są dla Ciebie bezosobowymi nickami? Dla ludzi w zborze, dla starszych, którzy może podczytują to forum, ale jak twierdzisz - WTS już dawno za Tobą? Zostaje tylko jedna osoba - Ty. Nic w tym złego, że chcemy dbać o siebie i najbliższych, ale nie zgadzam się, żeby to osiągać kłamstwem, mataniem i manipulajacą trwająca miesiącami. Trzeba przyznać, że zrobiłeś to po mistrzowsku - samo CK by się tego nie powstydziło. Nie trzeba bowiem sięgać do kłamstwa, aby się chronić i bronić - tym bardziej, że nikt Cię nie zmuszał do logowania się tutaj, nikt niczego nie wymagał, nie oczekiwał ani nie atakował.
Danielu, życzę Ci jak najlepiej. Na zdjęciu wydajesz się być sympatyczny, deklarujesz miłość do żony - świetna sprawa. Dbaj o siebie, o najbliższych, o kasę, podróże, samorozwój - bo to ważne w życiu. Ale nie rań innych, bo skoro kochasz Boga i wierzysz w Jezusa, to na pewno znasz słowa: ‚Kto mieczem..., ten od miecza...’