Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Powitanie i pożegnanie  (Przeczytany 28432 razy)

Offline prot

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #105 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 17:41 »
Zgadzam się z Tazla w 100%. Pełno jakichś zaburzonych osób na forum. Przez ostatnie pół roku zakładałeś kilka kont na forum, na youtube, tylko aby jątrzyć, oczerniać, mataczyć itp. słowem aby wzbudzać zainteresowanie swoją osobą, szukać jakiegoś podziwu i uznania.

Zauważyłem, że to dość typowe dla ex-SJ ze starszyzny i przywilejowców, mieliśmy niedawno tego pokaz na forum i nadal mamy. Zwyczajnie byliście kiedyś na świeczniku, mieliście "rząd dusz" około 100 osób ze zboru, każdy się Wami zachwycał; stare ciotki gdakały, że jaki piękny wykład itp. że młody Tymoteusz, zaproszenia do braci do domów... Ego rosło i pompowało, zborowe gwiazdy, influencerzy i clebryci. A potem wylot, wykluczenie i odłączenie i nagle blada dupa. Osoby, które tak się Wami zachwycały, teraz ręki nie podadzą, nie przywitają się, jesteście dla nich nikim. To trzeba robić trzodę na forum, aby innymi metodami na siebie zwrócić utraconą wcześniej uwagę, lokalni gwiazdorzy. Ego boli.

Po tym co piszesz wynika, że jesteś zwyczajnym konformistą. Potrafisz wszystko sobie wytłumaczyć, wszystko nagiąć pod swoje potrzeby i swoją osobę. Zwyczajny ślizgacz i cwaniaczek, osoba bez kręgosłupa moralnego i żelaznych zasad, takich unikam. Lepiej już chyba będzie jak przeczytasz sobie "Ojca Chrzestnego" niż Biblię. A lat mam niewiele więcej od Ciebie. Mówca zborowy, a po wykładzie zejście z podestu i zakłamane życie, odwrotne do tego, o czym wcześniej mówiłeś.

Szukasz dalej uznania, pełno zwrotów w Twoim opowiadaniu, jaki to byłeś i jesteś "turbokozak", widać, że z samooceną na bakier i próbujesz ją sobie jakoś podbudować. Tylko, że efekt jest dokładnie odwrotny. Jak mówiłem wcześniej, nie ma co się podniecać tym wątkiem, bo zwyczajnie Tobie nie wierzę. Osoby, które tyle lat prowadzą podwójne życie, żyją w ciągłym kłamstwie i udawaniu. Nawet po wyjściu z orga nadal to robisz, co mogliśmy zobaczyć przez ostatnie pół roku. Takim ludziom się "z urzędu" nie wierzy i nie ufa.
« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2019, 17:48 wysłana przez prot »


Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #106 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 17:51 »
Zgadzam się z Tazla w 100%. Pełno jakichś zaburzonych osób na forum. Przez ostatnie pół roku zakładałeś kilka kont na forum, na youtube, tylko aby jątrzyć, oczerniać, mataczyć itp. słowem aby wzbudzać zainteresowanie swoją osobą, szukać jakiegoś podziwu i uznania.

Zauważyłem, że to dość typowe dla ex-SJ ze starszyzny i przywilejowców, mieliśmy niedawno tego pokaz na forum i nadal mamy. Zwyczajnie byliście kiedyś na świeczniku, mieliście "rząd dusz" około 100 osób ze zboru, każdy się Wami zachwycał; stare ciotki gdakały, że jaki piękny wykład itp. że młody Tymoteusz, zaproszenia do braci do domów... Ego rosło i pompowało, zborowe gwiazdy, influencerzy i clebryci. A potem wylot, wykluczenie i odłączenie i nagle blada dupa. Osoby, które tak się Wami zachwycały, teraz ręki nie podadzą, nie przywitają się, jesteście dla nich nikim. To trzeba robić trzodę na forum, aby innymi metodami na siebie zwrócić utraconą wcześniej uwagę, lokalni gwiazdorzy. Ego boli.

Po tym co piszesz wynika, że jesteś zwyczajnym konformistą. Potrafisz wszystko sobie wytłumaczyć, wszystko nagiąć pod swoje potrzeby i swoją osobę. Zwyczajny ślizgacz i cwaniaczek, osoba bez kręgosłupa moralnego i żelaznych zasad, takich unikam. Lepiej już chyba będzie jak przeczytasz sobie "Ojca Chrzestnego" niż Biblię. A lat mam niewiele więcej od Ciebie.

Szukasz dalej uznania, pełno zwrotów w Twoim opowiadaniu, jaki to byłeś i jesteś "turbokozak", widać, że z samooceną na bakier i próbujesz ją sobie jakoś podbudować. Tylko, że efekt jest dokładnie odwrotny. Jak mówiłem wcześniej, nie ma co się podniecać tym wątkiem, bo zwyczajnie Tobie nie wierzę. Osoby, które tyle lat prowadzą podwójne życie, żyją w ciągłym kłamstwie i udawaniu. Nawet po wyjściu z orga nadal to robisz, co mogliśmy zobaczyć przez ostatnie pół roku. Takim ludziom się "z urzędu" nie wierzy i nie ufa.

Dziękuje za Twoja szczera opinie choć jest bardzo nie przychylna. Powody dla których zakładałem różne konta na forum tez opisze. Są zgoła inne niż napisałeś ale to wyjdzie z czasem. Jak widzisz, jest to tez mój wątek pożegnalny wiec raczej o poklask mi nie chodzi. Przekonasz się niebawem, ze zwyczajnie ta sekta spowodowała to, ze bardzo długo z jednej strony jej broniłem a z drugiej strony przez te sektę utraciłem najbliższa mi osobę a to powodowało frustracje i agresje. Niemniej zapewne sam ocenił bym podobnie jak Ty, osobe mojego pokroju.
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline prot

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #107 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 18:02 »
A jaka niby ma być? Z podestu ludziom wbijałeś do łba, jak mają żyć, co mają robić, czy brać transfuzję, byłeś dla owiec przedstawicielem Boga na Ziemi podczas wykładu. A potem oklaski, schodziłeś z mównicy i migdalenie się z małolatą albo zapijanie pały na budowach czy grillach.

Powody multikont? Średnio mnie to interesuje, efekt był taki, że robiłeś gównoburze, ludzie się wściekali jeden na drugiego, normalnie jak dziewczynki na facebooku. Żałosne i słabe na człowieka w Twoim wieku (30 lat, ja mam 33). Poza tym masz na to w ogóle czas?? Pisanie tysięcy postów z kilku kont? Robienie trzody i gnoju? Dorosły facet w Twoim wieku??? Manipulowanie ludźmi w taki najniższy sposób.

Ja też straciłem bliską osobę, mój wujek zmarł wskutek odmowy przyjęcia transfuzji, tzn. była jakaś nadzieja, jakby ją przyjął. A tak ciotka się uparła i koniec. I nie zakładam multikont i nie wyzywam innych ludzi. Skąd Ty w ogóle poznałeś takie słowa, którymi nazwałeś Nemo na youtube? W organizacji?

Sorry kolego, dla mnie jesteś zwykłym cwaniaczkiem i ślizgaczem, jesteś nim nadal. Nie wierzę w Twoją nagłą duchową przemianę. Konformista, kameleon zmieniający barwy do otoczenia, dla którego honor i zasady to abstrakcja. Nawet teraz to pokazujesz, że niby były jakieś powody robienia tej trzody tzn. nadal siebie usprawiedliwiasz, tak jak to było w organizacji. Reszty nawet nie czytam, bo nie wiem czy to w ogóle jest prawda, a jak mam ochotę na tzw. fikcję literacką to znam lepszych autorów.
 Pa.

« Ostatnia zmiana: 15 Czerwiec, 2019, 18:08 wysłana przez prot »


Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #108 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 18:12 »
A jaka niby ma być? Z podestu ludziom wbijałeś do łba, jak mają żyć, co mają robić, czy brać transfuzję, byłeś dla owiec przedstawicielem Boga na Ziemi podczas wykładu. A potem oklaski, schodziłeś z mównicy i migdalenie się z małolatą albo zapijanie pały na budowach czy grillach.

Powody multikont? Średnio mnie to interesuje, efekt był taki, że robiłeś gównoburze, ludzie się wściekali jeden na drugiego, normalnie jak dziewczynki na facebooku. Żałosne i słabe na człowieka w Twoim wieku (30 lat, ja mam 33). Poza tym masz na to w ogóle czas?? Pisanie tysięcy postów z kilku kont? Robienie trzody i gnoju? Dorosły facet w Twoim wieku??? Manipulowanie ludźmi w taki najniższy sposób.

Ja też straciłem bliską osobę, mój wujek zmarł wskutek odmowy przyjęcia transfuzji, tzn. była jakaś nadzieja, jakby ją przyjął. A tak ciotka się uparła i koniec. I nie zakładam multikont i nie wyzywam innych ludzi. Skąd Ty w ogóle poznałeś takie słowa, którymi nazwałeś Nemo na youtube? W organizacji?

Sorry kolego, dla mnie jesteś zwykłym cwaniaczkiem i ślizgaczem, jesteś nim nadal. Nie wierzę w Twoją nagłą duchową przemianę. Konformista, kameleon zmieniający barwy do otoczenia, dla którego honor i zasady to abstrakcja. Nawet teraz to pokazujesz, że niby były jakieś powody robienia tej trzody tzn. nadal siebie usprawiedliwiasz, tak jak to było w organizacji. Reszty nawet nie czytam, bo nie wiem czy to w ogóle jest prawda, a jak mam ochotę na tzw. fikcję literacką to znam lepszych autorów.
 Pa.


Tak jak napisałem, sam pewnie ocenił bym podobnie cała sytuacje. Dziękuje Ci za Twoja szczerość i mam nadzieje, ze może kiedyś, kiedykolwiek zmienisz zdanie w tej kwestii.
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline Walt Kowalski

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #109 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 21:13 »
Hej,

a skąd ta zero jedynkowość. Albo jesteś z nami albo przeciwko nam. Ktoś pisze ze ex ŚJ zamianowani przewrazliwieni tak a inni inaczej. Takie skróty myślowe łatwo szufladkuja ludzi. Każdy jest inny. Nigdy jakby co nie dochrapalem się sługi. Czemu nie dać wysłuchać człowieka do końca co ma do powiedzenia. To nie komitet sadowniczy, mamy czas. Każdy osobisty wątek powinien pozwalać wypowiedzieć się zalozycielowi do końca. Ta napina z kontami: Nabonit,  Kowalski,  Nowak. W internecie trzeba mieć z góry do tego dystans. Jak napisze ze mam 14 lat,  jestem dlugonoga blondynka to trudne do zweryfikowania. Trzeba łapać dystans, dzielić włos na czworo; jak się komuś chce to sprawdzać jak się rzeczy mają ale nie oceniać książki po okładce. Pozdro,milej soboty.


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #110 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 22:31 »
W tym sęk , jeżeli piszesz
 
Jak napisze ze mam 14 lat,  jestem dlugonoga blondynka to trudne do zweryfikowania. Trzeba łapać dystans, .

Twoim celem jest oszustwo , krzywdzenie tych , którzy nie potrafią " Łapać dystansu", wykorzystywanie dla własnych celów .
To nie jest zero jedynkowość to jest przestępstwo , forum ma pomagać tym którzy zostali zwiedzeni , oszukani , wykorzystani, dlatego ktoś kto ma szczere intencje nie powinien eksperymentować na innych .
Ci silniejsi "złapią dystans" ale co stanie się z tymi , którzy tego nie zrobią?
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Sebastian

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #111 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 22:39 »
spokojnie poczekam aż minie gównoburza i aż społeczność forum "łaskawie" pozwoli Xevresowi napisać kilka postów o sobie (bo na razie chłopak "musi tłumaczyć sie że żyje" i fizycznie nie ma kiedy dokończyć swojego opowiadania.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #112 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 22:45 »
Gównoburza? Panie prezesie , nie obrażaj tych co mają odwagę wyrazić  swoje zdanie .
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline zenobia

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #113 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 22:52 »
Xevres , ponoć obrazałeś , stare baby'  :)ale ja mimo to chcę cie wysłuchać do końca .
Jesli się okazesz nicponiem , będzie mi zwyczajnie przykro .
W zyciu raczej odsuwam sie od takich ludzi .

Jesli piszesz szczerze , to nie kajaj sie tak cały czas  :)


Offline Storczyk

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #114 dnia: 15 Czerwiec, 2019, 23:16 »
Świecki wymiar sprawiedliwosci za przyznanie sie do winy ,przeproszenie poszkodowanych stosuje łagdniejszy wymiar kary lub gdy mala szkodliwości społeczna uchyla ją całkowicie.  W zborze, tez za przyznanie sie smemu do popelnionego zła  nie wykluczaja.Podobno😉


Offline Walt Kowalski

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #115 dnia: 16 Czerwiec, 2019, 00:10 »
Świecki wymiar sprawiedliwosci za przyznanie sie do winy ,przeproszenie poszkodowanych stosuje łagdniejszy wymiar kary lub gdy mala szkodliwości społeczna uchyla ją całkowicie.  W zborze, tez za przyznanie sie smemu do popelnionego zła  nie wykluczaja.Podobno😉

Oj wykluczają wykluczają. I to bez mrugnięcia okiem.


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6993
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #116 dnia: 16 Czerwiec, 2019, 08:51 »
Żeby nie było, że z naszej strony nie ma żadnej reakcji na to wszystko - pozwoliliśmy Xevresowi warunkowo dokończyć pisanie jego historii, mam nadzieję, że w ten weekend ją dokończy. Po tym niestety będzie musiał ponieść konsekwencje rejestrowania i używania kilku kont podczas gdy na poprzednich miał nałożoną moderację.

Natomiast odnośnie tego wątku, to mam pewną propozycję, mianowicie żeby już po zakończeniu pisania przez Xevresa przenieść wszystkie posty, które nie dotyczą stricte jego historii do działu "Towarzyskie". Nie chcę absolutnie cenzurować wypowiedzi osób, które wypowiadały się tu krytycznie, mam na myśli po prostu rozdzielenie historii od komentarza. Ten drugi byłby nadal do wglądu, ale tylko dla zalogowanych użytkowników forum. Oczywiście to tylko propozycja i jeśli uważacie, że to zły pomysł, to nie było tematu :).


Offline Litwin

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #117 dnia: 16 Czerwiec, 2019, 09:18 »
A ja mam pytanie do Xevresa. Kiedy założysz kolejne konto?
Uważam Cię za niezrównoważonego emocjonalnie i spodziewam się powtorki z "rozrywki".
Co Cię usprawiedliwia to to, że jesteś swoistą ofiarą WTS-u.
Pozdrowienia od tego z którym chciałeś startować w teście na inteligencję


Offline Xevres

Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #118 dnia: 16 Czerwiec, 2019, 09:22 »
A ja mam pytanie do Xevresa. Kiedy założysz kolejne konto?
Uważam Cię za niezrównoważonego emocjonalnie i spodziewam się powtorki z "rozrywki".
Co Cię usprawiedliwia to to, że jesteś swoistą ofiarą WTS-u.
Pozdrowienia od tego z którym chciałeś startować w teście na inteligencję

Nie założę kolejnego konta. Zrozumiesz to gdy dopisze całość mojej historii. Przepraszam również Ciebie i gwarantuje, ze nie myślałem tego o Tobie.

Zgodnie z tym co napisał Mav, administracja dała mi szanse dopisać moja historie jednak dziś nie ma szans żebym zdarzył. Obiecuje, ze jeśli dadzą mi tydzień to opisze wszystko w ciągu tego tygodnia oraz nie będę wypowiadał się w żadnym innym wątku.


Oki nie tracąc czasu trzeba przyspieszać pisanie.
Tak wiec jesteśmy w momencie gdy ja prowadzę podwójne życie z moja dziewczyna przez długi czas.
Warto dodać jedna dość istotna historie, która wydarzyła się w miedzy czasie. Najstarszy syn starszego o którym często wspominałem, był na grilu zbiorowym gdzie była sama młodzież, w tym ja i Wojciech S. Syn Wita S. Obaj wtedy uslugiwalismy jako słudzy pomocniczy. Ponieważ impreza zaczęła się przeradzać w zwykły melanż jak to w zalesiu górnym, postanowiliśmy w kilka osób, które nie piją zmienić lokal i kontynuować zabawę w innym miejscu. Okazała się to dobra decyzja bo większość osób zwyczajnie spiła się do nieprzytomności, a syn starszego wymiotował na podwórku w każdym możliwym miejscu. W związku z tym, ze jego stan był dramatyczny to młodzież postanowiła zadzwonić po jego ojca, starszego zboru. Przyjechał on samochodem po swojego syna będąc lekko mówiąc pijanym w trzy dupy. Fakt, ze miał do przejechania jeden kilometr moim zdaniem nie usprawiedliwia tego, ze zwyczajnie jazda po pijaku to przestępstwo karane bardzo surowo w prawie świeckim. W zborze zalesie górne takie rzeczy są wporzadku i jeśli robi to starszy zboru to luzik arbuzik.
Takich imprez było znacznie więcej, z powodu mojej choroby, od urodzenia choruje na mastocytoze, nie mogę spożywać zbyt dużych ilości alkoholu bo zwyczajnie to mnie zabija. Oczywiście pije od czasu do czasu, byłem tez nie raz pijany nawet będąc w zborze itp jednak zwyczajnie zdrowotnie bardzo słabo to na mnie wpływa.
W tym czasie tez obserwowałem moja obecna Żonę, która przed ślubem była wiecznie uśmiechnięta i promieniała a po ślubie każdy tydzień i miesiąc powodował ze ten blask i uśmiech gasł. Nie sądziłem jak poważna jest tego przyczyna.
Mamy rok 2011 około i wtedy do zboru przybywa wybawca, Tomasz S. Opinie na jego temat docierały do mnie bardzo skrajne. Jedni go kochali bo to taki wzorowy starszy, inni mówili o nim kłamca. Pamietam, ze jedna osoba, która z nim współpracowała dość blisko powiedziała mi, żeby uważać na niego bo jeśli zrobi coś nie tak to zrzuci winę na wszystkich innych ale sam nigdy nie przyzna się do błędu. Czas pokazał, ze te skrajne opinie właściwie się zgadzały. Tomek potrafi wzorowo działać w zborze(szczególnie gdy ktoś ważny go odwiedzi, wtedy jaki to wzorowy starszy) ale również potrafił manipulować i kłamać byle by wyszło na jego. W związku z tym, ze miałem tak skrajne opinie na jego temat a był to czas kiedy miałem pierwszego w życiu smartfona to lubiłem się nim bawić i często służył mi za dyktafon. Początki naszej współpracy były spoko. Tomasz starszy, ja sługa. Na spotkaniach grona zawsze się popieraliśmy bo znaliśmy wskazówki teokracji, wiec wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku. Tomek szybko został tez koordynatorem grona starszych co mocno starałem się przepchnąć bo poprzedni koordynator choć kochany, nie miał zielonego pojęcia co powinien robić a czego nie itp itd. Zbór zaczyna wchodzić w nowa erę. Starsi, którzy od lat w zalesiu górnym byli na stołkach zaczynaja się obawiać ponieważ Tomek w niektórych kwestiach jest stanowczy, inne jak się okazuje olewa. W zborze przeforsowaliśmy począwszy od banałów jak stojący lektor aż do poważniejszych kwestii jak oddzielne zbiórki każdej grupy a nie jedna wspólna na sali czy tez regularne wizyty pasterskie każdego głosiciela. W zborze zaczyna się dziać coś dobrego a ja zaufałem Tomaszowi i zacząłem delikatnie mówić o problemie alkoholu w zborze... jak się okazało był to początek końca ponieważ Tomasz S był manipulowany przez Mirosława K, który wiedział, ze jeśli ten problem będzie omawiany to wyjdą jego pijackie ekscesy.

CDN
« Ostatnia zmiana: 16 Czerwiec, 2019, 10:10 wysłana przez Xevres »
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Powitanie i pożegnanie
« Odpowiedź #119 dnia: 16 Czerwiec, 2019, 09:55 »
Jestem pewny że osoby które krytykują gościa że mając bana założył inne konto, w prawdziwym życiu np w sytuacji gdy np w markecie pojawił by się telewizor za 10 procent ceny ale można by kupić tylko jedną sztukę na siebie, podstawiły by kogoś znajomego by kupił im drugi a może trzeci, nie bronie postępowania kolegi ale nie róbcie z gościa "bandyty" dlatego że będąc zbanowany a mając coś do powiedzenia zakładał inne konta
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.