A mnie nurtuje mysl ; ktory z nich jest prawdziwy ?
Możliwe, że żaden... Możliwe, że każdy...
Michale, Xevresie, Nabonicie, czy jak Ci tam...
Czas na próżne żale i krygowanie się, tak, jakby minął. Administracja i użytkownicy, dają tobie szansę na wytłumaczenie swojego postępowania, chociaż moim zdaniem jedyne, co je tłumaczy, są zaburzenia psychiczne. Podobnie jak ty i wielu innych, jestem dzieckiem WTSu. Urodziłam i wychowałam się w sekcie. Może, różni nas to, że jestem, tym dzieckiem, gorszego sortu, bo z racji płci, choćbym nie wiem, jak się starała, to jedynym przywilejem, jakiego mogłam dostąpić, było, czyszczenie kibli.
Wychowana byłam w karności (czytaj, przemocy fizycznej i psychicznej, mającej symtomy znęcania się), która ukształtowała mój los i charakter, zamknąwszy przede mną wiele możliwości. Niektóre udało mi się otworzyć, na inne brakło śmiałości, przebojowości, i... Czasu.... Było, minęło...
Nie jestem chrześcijanką, chociaż w wielu aspektach mojego życia, naśladuję Chrystusa. Nie, nie modleniem się i czytaniem pism... Podobnie, jak wielu, straciłam wiarę... Jak już, zupełnie szczerze napisałam, patrząc nieustannie na cierpienie i konfrontując je z tym, co napisane w Biblii, wolę myśleć, że Bóg, jeżeli istnieje, nie ingeruje i nigdy nie ingerował w życie ludzkie. Ponieważ doświadczyłam krzywdy, stałam się na nią wrażliwa i niezwykle ważnym stało się dla mnie pomaganie innym, a jeszcze ważniejsze - nie krzywdzenie.
Dlatego, zapytałam o twoją postawę. Czy zdajesz sobie sprawę, że swoim postępowaniem, mogłeś skrzywdzić, czy to ciebie, w jakiś sposób rusza... Bo to także jest aspekt, twojego postępowania. Zwłaszcza, tu, w takim miejscu, jak to forum, które zrzesza poszkodowanych mniej lub bardziej, przez sektę.
Jak dla mnie, ta cała sytuacja, zaszkodziła nam wszystkim, bo namieszałeś dokumentnie. Nie ja jedna zastanawiam się po co i dlaczego? Jest na wstępie prośba o przedstawienie się, ale każdy zrozumie, jeżeli ktoś będzie wolał pozostać w ukryciu, jeżeli ujawnienie może mu zaszkodzić. Jeżeli twój status w WTS nie do końca pozwalał ci, na napisanie prawdy o sobie, trzeba było tego nie robić. Ty wolałeś postąpić inaczej. Zwróć uwagę, że wystarczyło kilka (prawdopodobnie!) szczerych zdań, aby ludzie cię zupełnie inaczej odebrali i dali szansę.
W Biblii, napisano: "Nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył.” KOL. 3,9-10 (BW)
Dlatego, moja prośba, nie nadużywaj danej tobie, przez administrację szansy. Jeżeli, czytasz komentarze w wątku, widzisz chyba, że naraziła się przy tym, na stronniczość. Widzisz, jak podupadło wzajemne zaufanie. Ale, ja rozumiem, że tak, na prawdę nie wiadomo, co z tobą zrobić.
Napisałeś, że na tym forum, nigdy nie byłeś sobą... Hmmm. Ale już raz, jako Nabonit, przeszedłeś cudowne i niestety nieszczere, nawrócenie...