Gandalf Szary -spytałam ,czy masz dzieci, bo Twoja wypowiedź sugerowała mi ,że nie..."Ale każdy rodzic, przynajmniej ten normalny, chce jak najlepszej przyszłości dla swego potomka. Trzeba też wziąć pod uwagę zasady moralne, które kierują ŚJ. A tu taki klops. ". Z pewnością ta matka będąca świadkiem chciała jak najlepiej dla syna.Zważywszy jednak na to ,ze ojciec jest psychopatą,to rozwalał życie i kobiecie i synowi.To działa DESTRUKCYJNIE na rodzinę.Wysiłki matki napotykają wtedy takie przeszkody ,jakich nie jest w stanie wyobrazić sobie człowiek z tzw.normalnej rodziny,bezdzietny.