Zaraz zaraz, chcesz powiedzieć, że jednak nowe światło w sprawie głoszenia grupowego zamiast trzymania terenów osobistych było nietrafione i teraz wracają do tego, co było? Szok, niedowierzanie, miliony pytań bez odpowiedzi .
Kiedy przeczytałem list o zakazie robienia notatek w służbie, od razu pomyślałem sobie, że rozwiązaniem na ten problem będzie przydzielenie głosicielom małych terenów osobistych. Ja tylko czekam kiedy pojawią się nowe wytyczne i na dzień dzisiejszy teren osobisty będzie OK a służba grupowa już nie tak do końca.
Pamiętam ten czas kiedy w Polsce była nagonka na służbę grupową jakieś 7 lat temu (choć tak naprawdę wspominano o niej dużo wcześniej ale jakoś zbory w Polsce nie bardzo chciały się zastosować). Mówiono wówczas, że na świecie (przynajmniej w tej cywilizowanej części) głosi się grupowo i my żeby być jednomyślni musimy się zastosować do wskazówek niewolnika. Kiedy wprowadzono tę formę głoszenia w zborze, bracia mówili o jak fajnie, jak super, jest lepiej niż było, Jehowa nam pobłogosławił. Teraz będzie na odwrót. Jednak znowu tereny osobiste okażą się lepsze.
Cieszy mnie to bardzo, bo to będzie kolejny impuls dla niektórych śJ, że coś tu nie gra. W moim przypadku od tego właśnie się wszystko zaczęło. Bo nie może być tak, że dziś coś jest ok a jutro niż nie. Nie może się tak dziać w organizacji kierowanej duchem świętym.