Psychika ludzka jest skomplikowana... Ja miałam w sobie zawsze wysokie poczucie moralności. Na zasadzie "ja wam pokażę", właśnie chciałam na sobie udowodnić, że bez orga, wcale nie muszę się stoczyć. Zamiast odreagowywać, wolałam się uczyć i poznawać świat, czylito, co w zborze też jest niemile widziane więc niejako zrobiłam na przekór temu, co mi wpajano. Nauczyłam się, że psychika lidzka jest niezwykle skomplikowana, a zachowania "społecznie naganne", mogą być próbą rekompensacji sobie, niezaspokojonych potrzeb. Rzucanie się w ramiona przypadkowych kochanków może być namiastką miłości i akceptacji, zażywanie substancji psychoaktywnych, daje rausz, który pozwala zapomnieć o wcześniejszych traumach i obecnych problemach. Wielu zwyczajnych ludzi, zagubiło się gdzieś, w rzeczywistości, która ich przerosła, co nie znaczy, że są z gruntu źli. Nie jesteśmy w ich skórze, nie wiemy co stoi u podstawy takich destrukcyjnych zachowań. Pamiętajcie, że Jezus, potępiający złe uczynki, miał wiele wyrozumiałości dla ich sprawców, natomiast nienawidził obłudy. Negatywna ocena innych, to także sposób, na dowartościowanie siebie, podwyższenia samoceny.
Co zrobić, gdy przyjaciel się stacza? Na pewno krytyka mu nie pomoże. Zamiast niej zaoferować mu wsparcie i pomoc. Dać do zrozumienia, że nawet, gdy nie podoba nam się jego zachowanie, to nie oznacza braku akceptacji jego, jako osoby.
Wszyscy jesteśmy ludźmi, każdemu, w sytuacji kryzysowej, może się podwinąć noga.