Oj Bożydar , wysłuchałam cały Twój materiał i moje pytanie brzmi :
Jaki jest jego cel ?
Moje pierwsze skojarzenie to słowa z 2Piotra 2:17 , tymi słowami ŚJ określają "odstępców "
17 Ci są źródłami bez wody i obłokami wichrem pędzonymi, których czeka mrok ciemności. 18 Wypowiadając bowiem słowa wyniosłe a próżne, uwodzą żądzami cielesnymi i rozpustą tych, którzy zbyt mało odsuwają się10 od postępujących w błędzie. 19 Wolność im głoszą11, a sami są niewolnikami zepsucia.
Odstępcy to źli ludzie , wychodzą z organizacji bo są rządni władzy , są niepokorni , obrażają się kiedy nie otrzymują przywilejów , w ogóle to przychodzą po to by "kraść i zabijać" jak to pisała strażnica .
Tak o nas myślisz? tak myślisz o sobie?
Jakimi ludźmi są ci którzy trzymają stery tego forum ?! To Twoje pytanie !
Dlaczego używasz zwrotów kolego , przyjacielu mówiąc o Nemo i mav ?
Jesteś pewien , że ich pobudki są takie jak mówisz ? Znasz ich na tyle osobiście , że możesz publicznie tak o nich mówić ?
Kiedy tak piszę to zastanawiam się czy mój mózg nie działa tak jak mózg świadków ?
Czy chcę coś ukryć ? tak jak robią to świadkowie ?
Otóż nie , świadkowie wyrzucili mnie za to , że nie respektowałam zasady - nie rozmawiamy z osobą która odłączyła się od świadków- od tej pory nikt z nich nie odpowie mi na moje dzień dobry , nie zadzwoni ,nie odwiedzi , po prostu nie istnieję .
Czy Nemo , mav alb inni nie chcą z Tobą rozmawiać ?
Dostałeś bana i przyrównujesz to do wykluczenia z organizacji , czy aby na pewno to to samo?
Moje posty swego czasu też lądowały na cmentarzu , też sprzeciwiłam się Nemo , Gedeonowi
też pewne sprawy mnie bolą ale może warto przegryźć je w samotności ?
Ja tak zrobiłam i wcale tego nie żałuję , czasami trudno cofnąć słowa wypowiedziane za szybko .
Czy to znaczy , że mój mózg nie wyszedł z organizacji ?
Pamiętaj ludzie to tylko ludzie , każdy ma swoje życie , swoje problemy , forum to nie ŻYCIE to tylko droga do życia , dla jednych krótsza dla innych dłuższa ale tylko DROGA .
przychodzi czas , że się z niego odchodzi , że już nie rajcują cię tematy świadkowskie , że czas zacząć realne poznawanie ludzi z którymi przy piwie , winie, bądź innym trunku dyskutujesz na WIELKIE tematy .
Jeden warunek , że chcę dyskutować na te tematy , że mój rozmówca też się tym pasjonuje , wtedy wszystko jest ok .
Jeżeli ktoś ma inne zdanie , ma do tego prawo , ja też "wierzę" w medycynę niekonwencjonalną ale jeżeli ktoś chce mnie przekonać do leczenia raka wit C to po chwili kończę dyskusję , bo po co ? czy chcę by uznał MOJE zdanie? Nie, ma prawo do leczenia się wit C ,
Forum pomogło wielu poznać manipulacje organizacji , jej zmienne nauki , które stały się oczkiem w głowie Roszady , za co bardzo mu dziękuję, poznać co czuły dzieci wychowane w tej organizacji , przebrnąć przez trudny czas odrzucenia przez rodzinę itd.
Zaczęłam wersetem biblijnym choć dla mnie to zbiór baśni i dla mnie nie ma w niej boga? Boga?
Czy jestem wierząca ? nie wiem..